Flądra -Poprawa wyniku na 10km
Moderator: infernal
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Witam,
Rocznik 1975, wzrost 164 waga 49kg.
Biegać rozpoczęłam z poczatkiem wrzesnia 2009.
Wczesniej prowadziłam umiarkowanie sportowy tryb zycia z przerwą na dwie ciąże i odchowanie dwójki dzieci do wieku pozwalającego mi na bieganie.
Mój cel na wiosnę 2010:
Przebiec na wiosnę Maraton w Krakowie w przyzwoitym czasie
Biegam 4 razy w tygodniu w pozostałe dwa dni chodzę na zajęcia - Body Art i Magic Bar!
ZREALIZOWANY
Teraz pozostaje czerpać radość z biegania oraz poprawianie wyników. Najpierw rozprawię się z dyszką na Sylwestra:)
Rocznik 1975, wzrost 164 waga 49kg.
Biegać rozpoczęłam z poczatkiem wrzesnia 2009.
Wczesniej prowadziłam umiarkowanie sportowy tryb zycia z przerwą na dwie ciąże i odchowanie dwójki dzieci do wieku pozwalającego mi na bieganie.
Mój cel na wiosnę 2010:
Przebiec na wiosnę Maraton w Krakowie w przyzwoitym czasie
Biegam 4 razy w tygodniu w pozostałe dwa dni chodzę na zajęcia - Body Art i Magic Bar!
ZREALIZOWANY
Teraz pozostaje czerpać radość z biegania oraz poprawianie wyników. Najpierw rozprawię się z dyszką na Sylwestra:)
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2010, 22:04 przez Fladra, łącznie zmieniany 5 razy.
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
26 października - wieczorny trening przy kiepskim samopoczuciu związnym ze zmianą czasu na zimowy
Dystans: 7 km
czas 36:32 czyli srednio 5:14 km
Pierwszą pętle biegłam średnim tempem 140, drugą pociągnał mnie inny biegający (pulsu nie byłam w stanie zmierzyc w trakcie biegu) ale po było jeszcze 177
Do mierzenia czasu i pulsu uzywam pulsometru Beurer, który niestety nie mierzy pulsu przy drganiach co utrudnia mierzenie w trakcie biegu.
Kolejny trening w srodę, dziś TBC w Fitness Klubie, gdzie popracuję nad mięsniami brzucha i rąk
Ostatnio zmieniony 05 lis 2009, 15:17 przez Fladra, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
28 października
Wieczorny a raczej juz nocny trening:
Dystans 7 km
czas: 35:48, czyli srednio 5:07/km
----------------------------------------------
Mialo byc 10 km ale wyszło jak wyszło
Trudno pogodzic życie towarzyskie z treningami . Mieliśmy dziś kolację u znajomych o 19:00 i nikt nie wierzył, że ja jeszcze później pójdę pobiegać.
A ja..... , zjadłam bigosik, 4 kawałki szarlotki i choc najchętniej położyłabym się spać, poszłam biegać
Bieg nocny start 21:45 a czas biegu lepszy niz poprzednio czyżby bigosik zadziałał
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
30 października 2009
Jutro odpuszczam dłuższe wybieganie dlatego dzisiaj postanowiłam pokonac moje środowe 10 km.
Samopoczucie dość dobre.
Godzina 19:20 temp 4C
Bardzo dobra pogoda do biegania
Bieg wieczorny 19:25
Dystans 10,5 km
czas 56:10 - średnie tempo na km 5:21
Rozciągnie
4X 40 m (szybkie przebieżki)
A oto czego sluchalam na finiszu i nie dlatego, ze jestem fanką ale z powodu muzyki nagranej przez mojego małża
http://www.youtube.com/watch?v=Zf2ZX_XYGSA
------------------------
Dzisiaj mój trening odbył się stosunkowo wczesnie a motywowała mnie przygotowana przez męża kolacyjka, która juz czeka na stole: sushi i pyszne wytrawne winko....
Jutro odpuszczam dłuższe wybieganie dlatego dzisiaj postanowiłam pokonac moje środowe 10 km.
Samopoczucie dość dobre.
Godzina 19:20 temp 4C
Bardzo dobra pogoda do biegania
Bieg wieczorny 19:25
Dystans 10,5 km
czas 56:10 - średnie tempo na km 5:21
Rozciągnie
4X 40 m (szybkie przebieżki)
A oto czego sluchalam na finiszu i nie dlatego, ze jestem fanką ale z powodu muzyki nagranej przez mojego małża
http://www.youtube.com/watch?v=Zf2ZX_XYGSA
------------------------
Dzisiaj mój trening odbył się stosunkowo wczesnie a motywowała mnie przygotowana przez męża kolacyjka, która juz czeka na stole: sushi i pyszne wytrawne winko....
Ostatnio zmieniony 05 lis 2009, 15:18 przez Fladra, łącznie zmieniany 6 razy.
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
2 listopada 2009
Po weekendowo swiatecznej przerwie, wracam do biegania.
Samopoczucie srednio dobre - w ciagu dnia troche bolał mnie brzuch i głowa.
Temperatura 1 C
Dziś załozylam czapkę i rękawiczki i wcale nie było mi zbyt ciepło.
Troche przeszkadzał lekki zimny wiatr.
Wczesny wieczorny trening. Start godzina 19:50
Dystans: 10,5 km (trzy pętle po 3,5 km)
Czas: 55:15
Sredni czas na km 5:16
A w szczegółach wyglądało to tak:
Pierwsza pętla 3,5 km - sredni czas na km 5,26
Druga pętla 3,5 km - sredni czas na km 5,19
Trzecia pętla 3,5 km - sredni czas na km 5,02 (to już był raczej drugi zakres)
W czasie biegu ustawiłam sobie mix piosenek w IPodzie, ale głównie leciał Pearl Jeam.Popędu albo raczej napedu dodała mi na ostatniej pętli Allanis Morissette.
Po weekendowo swiatecznej przerwie, wracam do biegania.
Samopoczucie srednio dobre - w ciagu dnia troche bolał mnie brzuch i głowa.
Temperatura 1 C
Dziś załozylam czapkę i rękawiczki i wcale nie było mi zbyt ciepło.
Troche przeszkadzał lekki zimny wiatr.
Wczesny wieczorny trening. Start godzina 19:50
Dystans: 10,5 km (trzy pętle po 3,5 km)
Czas: 55:15
Sredni czas na km 5:16
A w szczegółach wyglądało to tak:
Pierwsza pętla 3,5 km - sredni czas na km 5,26
Druga pętla 3,5 km - sredni czas na km 5,19
Trzecia pętla 3,5 km - sredni czas na km 5,02 (to już był raczej drugi zakres)
W czasie biegu ustawiłam sobie mix piosenek w IPodzie, ale głównie leciał Pearl Jeam.Popędu albo raczej napedu dodała mi na ostatniej pętli Allanis Morissette.
Ostatnio zmieniony 05 lis 2009, 15:19 przez Fladra, łącznie zmieniany 3 razy.
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Dzisiaj wtorek 3 listopada wiec zgodnie z grafikiem nie biegam.
Po wczorajszym biegu trochę bolą mnie dziś łydki.
Dziś moim treningiem jest 1 h zajeć w klubie fitness ale to dopiero o 21:00
Po wczorajszym biegu trochę bolą mnie dziś łydki.
Dziś moim treningiem jest 1 h zajeć w klubie fitness ale to dopiero o 21:00
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Dzisiaj jest sroda 4 listopada 2009.
Zgodnie z grafikiem trening biegowy.
Dziś w Krakowie pogoda niespodziewanie dobra. Zdecydowanie cieplej niz wczoraj i bez opadów.
Temp 5C, wiatru i deszczu brak.
Trening start godzina 20:50
Rozpoczynając trening nie byłam zdecydowana czy zrobić 8 czy 10 km, w końcu wyszlo 10,5 km czyli 3 petle po 3,5 km.
Tempo tez wyszlo szybsze niż w poniedziałek, choć miałam wrażenie, że biegnę wolniej.
Średnie tempo na każdej pętli było jednak zbliżone wiec biegłam równiej.
W szczegółach wygladało to tak:
Dystans 10,5km
Czas: 54:45 min, czyli strednio 5,13 na km
Pierwsza pętla 3,5 km - sredni czas na km 5,19
Druga pętla 3,5 km - sredni czas na km 5,11
Trzecia pętla 3,5 km - sredni czas na km 5,08
Dziś z mojego iPoda leciala Anna Dabrowska a na ostatniej pętli Amy Winehouse.
Zgodnie z grafikiem trening biegowy.
Dziś w Krakowie pogoda niespodziewanie dobra. Zdecydowanie cieplej niz wczoraj i bez opadów.
Temp 5C, wiatru i deszczu brak.
Trening start godzina 20:50
Rozpoczynając trening nie byłam zdecydowana czy zrobić 8 czy 10 km, w końcu wyszlo 10,5 km czyli 3 petle po 3,5 km.
Tempo tez wyszlo szybsze niż w poniedziałek, choć miałam wrażenie, że biegnę wolniej.
Średnie tempo na każdej pętli było jednak zbliżone wiec biegłam równiej.
W szczegółach wygladało to tak:
Dystans 10,5km
Czas: 54:45 min, czyli strednio 5,13 na km
Pierwsza pętla 3,5 km - sredni czas na km 5,19
Druga pętla 3,5 km - sredni czas na km 5,11
Trzecia pętla 3,5 km - sredni czas na km 5,08
Dziś z mojego iPoda leciala Anna Dabrowska a na ostatniej pętli Amy Winehouse.
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
5 listopada 2009
Temperatura przyzwoita ale bardzo gęsta mgła. Z trudem dojechałam do Fitness Clubu (ok 2 km) na moje czwartkowe zajecia Body Art.
Treningu biegowego brak, zgodnie z moim harmonogramem.
Body Art traktuje jako trening stretchingowo - wzmacniający i mocno dotleniający.
Dla tych, którzy nie wiedza co to Body Art streszczę krótko:
BODY ART
To współczesna, fitnessowa odmiana jogi. Na lekcji Body Art. wykonuje się klasyczne asany jogi do specjalnie przygotowanej muzyki. W związku z tym ćwiczenia są bardziej urozmaicone i mają większe tempo. Zajęcia Body Art są najlepszym rozwiązaniem dla ludzi aktywnych, którzy chcą zadbać o swoją sylwetkę, dobrze się bawić i jednocześnie uzyskać wszystkie zdrowotne i relaksujące efekty praktyki jogi. Polecane są ludziom aktywnym, żywiołowym i tym, którym zajęcia jogi statycznej wydają się zbyt nudne i mało atrakcyjne. Podczas ćwiczeń bardzo ważne jest oddychanie. Jest to rodzaj treningu izometrycznego, polegający na dłuższych zatrzymaniach w danej pozycji. Wiele pozycji Body Art wymaga zwiększonej równowagi, dzięki temu uwaga skupiana jest w centrum ciała. Owym centrum są mięśnie brzucha i dna miednicy
Temperatura przyzwoita ale bardzo gęsta mgła. Z trudem dojechałam do Fitness Clubu (ok 2 km) na moje czwartkowe zajecia Body Art.
Treningu biegowego brak, zgodnie z moim harmonogramem.
Body Art traktuje jako trening stretchingowo - wzmacniający i mocno dotleniający.
Dla tych, którzy nie wiedza co to Body Art streszczę krótko:
BODY ART
To współczesna, fitnessowa odmiana jogi. Na lekcji Body Art. wykonuje się klasyczne asany jogi do specjalnie przygotowanej muzyki. W związku z tym ćwiczenia są bardziej urozmaicone i mają większe tempo. Zajęcia Body Art są najlepszym rozwiązaniem dla ludzi aktywnych, którzy chcą zadbać o swoją sylwetkę, dobrze się bawić i jednocześnie uzyskać wszystkie zdrowotne i relaksujące efekty praktyki jogi. Polecane są ludziom aktywnym, żywiołowym i tym, którym zajęcia jogi statycznej wydają się zbyt nudne i mało atrakcyjne. Podczas ćwiczeń bardzo ważne jest oddychanie. Jest to rodzaj treningu izometrycznego, polegający na dłuższych zatrzymaniach w danej pozycji. Wiele pozycji Body Art wymaga zwiększonej równowagi, dzięki temu uwaga skupiana jest w centrum ciała. Owym centrum są mięśnie brzucha i dna miednicy
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
6 listopada 2009
Dziś trening biegowy.
Przed wyjsciem na trening wydawało mi sie, że jest cieplej. Założyłam tylko koszuklę z długim rekawem Kalenji oraz wiatrówkę. Nie ubrałam czapki ani rękawiczek. Najpierw termometr wskazywał 5C, ale przed samym treningiem pokazywał już tylko 3C.
Pogoda ogólnie dobra, brak wiatru i opadów.
Dziś tylko 7km. Byłam trochę ograniczona czasowo i musiałam zamknąć cały trening w 1 h. Tak wiec wyszły mi 2 pętle po 3,5 km i troche ćwiczeń.
A w szczegółach wyglądało to tak:
Dystans: 7km
Czas: 35:38 min
Pierwsza petla 3,5 km - 17:53 min (średnie tempo 5"07)
Druga petla 3,5 km- 17:45 min (średnie tempo 5"04)
Po biegu rozciaganie oraz 4 szybkie przebieżki po ok 40m
Dzisiaj w trakcie biegu towarzyszył mi Chris Cornell.
Dziś trening biegowy.
Przed wyjsciem na trening wydawało mi sie, że jest cieplej. Założyłam tylko koszuklę z długim rekawem Kalenji oraz wiatrówkę. Nie ubrałam czapki ani rękawiczek. Najpierw termometr wskazywał 5C, ale przed samym treningiem pokazywał już tylko 3C.
Pogoda ogólnie dobra, brak wiatru i opadów.
Dziś tylko 7km. Byłam trochę ograniczona czasowo i musiałam zamknąć cały trening w 1 h. Tak wiec wyszły mi 2 pętle po 3,5 km i troche ćwiczeń.
A w szczegółach wyglądało to tak:
Dystans: 7km
Czas: 35:38 min
Pierwsza petla 3,5 km - 17:53 min (średnie tempo 5"07)
Druga petla 3,5 km- 17:45 min (średnie tempo 5"04)
Po biegu rozciaganie oraz 4 szybkie przebieżki po ok 40m
Dzisiaj w trakcie biegu towarzyszył mi Chris Cornell.
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Sobota 7 listopada 2009
Dzis za mną tzw. długie wybieganie 14 km.
Dość ciepło 6C, mgliście, wilgotno, mokro ale bez deszczu. Pogoda bardzo dobra do biegania.
Moje długie spokojne sobotnie wybieganie.
Dystans: 14 km (cztery pętle po 3,5 km)
Czas: 1:17:00 średnie tempo 5"30
Dzis towarzyszyła mi skladanka brytyjskich wykonawców.
Dzis za mną tzw. długie wybieganie 14 km.
Dość ciepło 6C, mgliście, wilgotno, mokro ale bez deszczu. Pogoda bardzo dobra do biegania.
Moje długie spokojne sobotnie wybieganie.
Dystans: 14 km (cztery pętle po 3,5 km)
Czas: 1:17:00 średnie tempo 5"30
Dzis towarzyszyła mi skladanka brytyjskich wykonawców.
Ostatnio zmieniony 12 lis 2009, 23:07 przez Fladra, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Dziś mam fatalną formę psychiczną. Do tego przed chwilą skasowałam przez przypadek cały dzisiejszy blogowy post
No nic zacznijmy od poczatku.
Poniedziałek 9 listopada 2009
Pogoda średnia. Dość ciepło 8C ale wilgotno i mgliscie z widocznością maksymalnie 40 m w przód
Trening godzina 19:05
Dziś miałam siłe i ochotę tylko na 7 km.
Przebiegłam więc dwie pętelki po 3,5 km.
Dystans 7km
Czas: 35"24
Średnie tempo 5"03 na km
Dziś zrobiłam błąd i pierwszą petlę przebieglam za szybko . Zabrakło mi potem siły na przyspieszenie na kolejnej. Do tego zrobiłam identyczne czasy srednie na kazdej z pętli po 17"42 a to tylko przez przypadek
Musze zmniejszyc średnią szybkość bo do wiosny tak nie pociagnę
Psychicznie mam dzisiaj doła bo dziecko chore i zostałam z nim w domu na homeworkingu . Wyjście na trening było dla mnie pierwszym wyjściem z domu i przyznam, że nie bardzo miałam ochotę. No ale blog motywuje
Dziś towarzyszyła mi składanka przebojów z lat 90. Pear Jam, Grzegorz Ciechowski, Alice in Chains...
No nic zacznijmy od poczatku.
Poniedziałek 9 listopada 2009
Pogoda średnia. Dość ciepło 8C ale wilgotno i mgliscie z widocznością maksymalnie 40 m w przód
Trening godzina 19:05
Dziś miałam siłe i ochotę tylko na 7 km.
Przebiegłam więc dwie pętelki po 3,5 km.
Dystans 7km
Czas: 35"24
Średnie tempo 5"03 na km
Dziś zrobiłam błąd i pierwszą petlę przebieglam za szybko . Zabrakło mi potem siły na przyspieszenie na kolejnej. Do tego zrobiłam identyczne czasy srednie na kazdej z pętli po 17"42 a to tylko przez przypadek
Musze zmniejszyc średnią szybkość bo do wiosny tak nie pociagnę
Psychicznie mam dzisiaj doła bo dziecko chore i zostałam z nim w domu na homeworkingu . Wyjście na trening było dla mnie pierwszym wyjściem z domu i przyznam, że nie bardzo miałam ochotę. No ale blog motywuje
Dziś towarzyszyła mi składanka przebojów z lat 90. Pear Jam, Grzegorz Ciechowski, Alice in Chains...
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Wtorek 10 listopada 2009
dziś przerwa od biegania, ale zachowany trening fitness.
Dziś ćwiczylam na sali więc pogoda nie miała znaczenia. Nie sprawdziłam więc temperatury. Natomiast wiem, że padal deszcz bo miałam włączone wycieraczki
Zgodnie z sugestią kolegi ssokolow dziś był to Pilates
A tak na poważnie, zmienili grafik ćwiczeń w klubie i rzeczywiście był Pilates i nie będę już mogla ćwiczyć Body Art bo nie pasuje mi termin
Choć w sumie Pilates też nie jest zły
A dla niezorientowanych kilka słów o metodzie Pilatesa:
Ta metoda stawia sobie za cel przywrócenie równowagi w naszym ciele. Polega na płynnym i kontrolowanym rozciąganiu i napinaniu odpowiednich mięśni. Skupia się na wzmocnieniu „centrum” naszego ciała. – wypracowanie silnych mięśni brzucha i pleców oraz na ustabilizowaniu kręgosłupa przy jednoczesnym rozluźnieniu mięśni karku. Zajmuje się również mięśniami dna miednicy (ważne dla kobiet).
I to by było na tyle
Dobranoc i milego świetowania jutro!
dziś przerwa od biegania, ale zachowany trening fitness.
Dziś ćwiczylam na sali więc pogoda nie miała znaczenia. Nie sprawdziłam więc temperatury. Natomiast wiem, że padal deszcz bo miałam włączone wycieraczki
Zgodnie z sugestią kolegi ssokolow dziś był to Pilates
A tak na poważnie, zmienili grafik ćwiczeń w klubie i rzeczywiście był Pilates i nie będę już mogla ćwiczyć Body Art bo nie pasuje mi termin
Choć w sumie Pilates też nie jest zły
A dla niezorientowanych kilka słów o metodzie Pilatesa:
Ta metoda stawia sobie za cel przywrócenie równowagi w naszym ciele. Polega na płynnym i kontrolowanym rozciąganiu i napinaniu odpowiednich mięśni. Skupia się na wzmocnieniu „centrum” naszego ciała. – wypracowanie silnych mięśni brzucha i pleców oraz na ustabilizowaniu kręgosłupa przy jednoczesnym rozluźnieniu mięśni karku. Zajmuje się również mięśniami dna miednicy (ważne dla kobiet).
I to by było na tyle
Dobranoc i milego świetowania jutro!
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Środa 11 listopada 2009
Dzisiaj półtrening a raczej lekka przebieżka w deszczu.....
Niestety, pogoda pokrzyżowała moje plany treningowe. Nigdy jeszcze nie biegałam w deszczu. A dziś taki własnie był cały dzień, czyli deszczowy.
Temperatura 4C.
Deszcz ciagły, od rana, bez przerwy
Z uwagi na uwarunkowania pogodowe trening ograniczyłam do leciutkiego rozbiegania w dystansie 1 petli 3,5 km.
dystans: 3,5 km
Czas: 18"54
Średnie tempo na km wyszło 5"23
Niestety, dzisiaj trudno nazwac to nawet treningiem. Nie przywykłam do biegania w deszczu, a siłownia, do której chodzę alternatywnie na bieżnię, była dzisiaj zamknięta
Tak wiec była to próba biegu w deszczu..... Nie odważyłam się pobiec w samej wiatrówce i załozyłam na nią kurtke przeciwdeszczową co utrudniało bieg
Ciekawa jestem czy ktos jeszcze, oprócz uczestników biegu Niepodległości, biegał dziś w deszczu?
Dzisiaj półtrening a raczej lekka przebieżka w deszczu.....
Niestety, pogoda pokrzyżowała moje plany treningowe. Nigdy jeszcze nie biegałam w deszczu. A dziś taki własnie był cały dzień, czyli deszczowy.
Temperatura 4C.
Deszcz ciagły, od rana, bez przerwy
Z uwagi na uwarunkowania pogodowe trening ograniczyłam do leciutkiego rozbiegania w dystansie 1 petli 3,5 km.
dystans: 3,5 km
Czas: 18"54
Średnie tempo na km wyszło 5"23
Niestety, dzisiaj trudno nazwac to nawet treningiem. Nie przywykłam do biegania w deszczu, a siłownia, do której chodzę alternatywnie na bieżnię, była dzisiaj zamknięta
Tak wiec była to próba biegu w deszczu..... Nie odważyłam się pobiec w samej wiatrówce i załozyłam na nią kurtke przeciwdeszczową co utrudniało bieg
Ciekawa jestem czy ktos jeszcze, oprócz uczestników biegu Niepodległości, biegał dziś w deszczu?
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Czwartek 12 listopada 2009
Dzisiaj trening fitness. Według nowego grafiku - zajecia Magic Bar.
Start godzina 21:00.
Dzisiaj pogoda super, dośc ciepło bezdeszczowo. Szkoda, że taka pogoda nie mogła się zdarzyć wczoraj Pozostaje mieć tylko nadzieję, że jutro bedzie podobnie i bez opadów.
Mój czwartkowy trening w Fitness Klubie.
Zajęcia jakie pojawiły się w nowym grafiku to Magic Bar. Już kiedyś na takie chodziłam i pamietam ogromny ból bicepsów na nastepny dzień
Niestety nie mogłam się postrzymać i znowu zaszalałam z obciążnikami po 2,5 kg zamiast 1,5 kg, jak sugerowała instruktorka
Magic Bar to ćwiczenia ze sztangą. Zajęcia te pozwalają wykonywać setki powtórzeń podstawowych ruchów i ćwiczeń, mających swoje korzenie na siłowni (squat, martwy ciąg, wyciskanie, podrzut, wyciskanie francuskie)
Ponieważ podczas biegu mięsnie rąk najmniej pracują, mysle, że takie cwiczenia będą bardzo dobrym uzupelnieniem moich treningów biegowych
Dzisiaj trening fitness. Według nowego grafiku - zajecia Magic Bar.
Start godzina 21:00.
Dzisiaj pogoda super, dośc ciepło bezdeszczowo. Szkoda, że taka pogoda nie mogła się zdarzyć wczoraj Pozostaje mieć tylko nadzieję, że jutro bedzie podobnie i bez opadów.
Mój czwartkowy trening w Fitness Klubie.
Zajęcia jakie pojawiły się w nowym grafiku to Magic Bar. Już kiedyś na takie chodziłam i pamietam ogromny ból bicepsów na nastepny dzień
Niestety nie mogłam się postrzymać i znowu zaszalałam z obciążnikami po 2,5 kg zamiast 1,5 kg, jak sugerowała instruktorka
Magic Bar to ćwiczenia ze sztangą. Zajęcia te pozwalają wykonywać setki powtórzeń podstawowych ruchów i ćwiczeń, mających swoje korzenie na siłowni (squat, martwy ciąg, wyciskanie, podrzut, wyciskanie francuskie)
Ponieważ podczas biegu mięsnie rąk najmniej pracują, mysle, że takie cwiczenia będą bardzo dobrym uzupelnieniem moich treningów biegowych
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Piątek 13 listopada 2009
Nie jestem przesądna wiec dzień minął jak codzień
Dziś trening biegowy. Start godzina 21:15. Towarzyszą mi lekkie zakwasy po wczorajszym silowym treningu.
Zasugerowałam sie piękną pogodą w ciagu dnia i temperaturą 9C, gdy wracałam z pracy do domu. Myslałam, że wieczorem również będzie ciepło, ale nie było
Ubrałam tylko koszulkę z krótkim rekawem Kalenji oraz wiatrówkę. W samochodzie na termometrze zobaczyłam, że jest jednak zimniej niż się spodziewałam . Dobrze, że miałam w kieszeni bocznej czapkę i rekawiczki, przydały się.
Temperatura 2 C
Lekka mgła.
Pogoda dość dobra do biegania.
Dystans: 10,5 km (trzy pętle po 3,5 km)
Czas: 54:16
Sredni czas na km 5"10
A w szczegółach wyglądało to tak:
Pierwsza pętla 3,5 km - (18"32) średni czas na km 5,18
Druga pętla 3,5 km - (18"00) średni czas na km 5,09
Trzecia pętla 3,5 km - (17"42) średni czas na km 5,03 (końcówka była dość mocna)
W czasie biegu ustawiłam sobie mix piosenek w IPodzie, słuchałam między innymi The Doors, Tori Amos, Justin Timberlake, Pink Floyd czyli rzeczywiście mix stylów i gustów
Niestety nie jestem w stanie mierzyc pulsu, bo albo mam pulsometr do bani, albo mam za chudą rekę
A co do sprzętu to moje buty Reebok są pradopodobnie do koszykówki a pulsometr okazał się zwykłym stoperem Ale jak to mówią najważniejszy jest trening
Jutro, jak uda mi się wyrwac z domu na zakupy, to może sprawie sobie buciki do biegania z prawdziwego zdarzenia
Nie jestem przesądna wiec dzień minął jak codzień
Dziś trening biegowy. Start godzina 21:15. Towarzyszą mi lekkie zakwasy po wczorajszym silowym treningu.
Zasugerowałam sie piękną pogodą w ciagu dnia i temperaturą 9C, gdy wracałam z pracy do domu. Myslałam, że wieczorem również będzie ciepło, ale nie było
Ubrałam tylko koszulkę z krótkim rekawem Kalenji oraz wiatrówkę. W samochodzie na termometrze zobaczyłam, że jest jednak zimniej niż się spodziewałam . Dobrze, że miałam w kieszeni bocznej czapkę i rekawiczki, przydały się.
Temperatura 2 C
Lekka mgła.
Pogoda dość dobra do biegania.
Dystans: 10,5 km (trzy pętle po 3,5 km)
Czas: 54:16
Sredni czas na km 5"10
A w szczegółach wyglądało to tak:
Pierwsza pętla 3,5 km - (18"32) średni czas na km 5,18
Druga pętla 3,5 km - (18"00) średni czas na km 5,09
Trzecia pętla 3,5 km - (17"42) średni czas na km 5,03 (końcówka była dość mocna)
W czasie biegu ustawiłam sobie mix piosenek w IPodzie, słuchałam między innymi The Doors, Tori Amos, Justin Timberlake, Pink Floyd czyli rzeczywiście mix stylów i gustów
Niestety nie jestem w stanie mierzyc pulsu, bo albo mam pulsometr do bani, albo mam za chudą rekę
A co do sprzętu to moje buty Reebok są pradopodobnie do koszykówki a pulsometr okazał się zwykłym stoperem Ale jak to mówią najważniejszy jest trening
Jutro, jak uda mi się wyrwac z domu na zakupy, to może sprawie sobie buciki do biegania z prawdziwego zdarzenia
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43