Flądra -Poprawa wyniku na 10km
Moderator: infernal
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
niedziela, 28 lutego 2010
Dziś zamiast wybieganie 22 km, wystartowałam w biegu przełajowym...
Nie wiem czy to był dobry pomysł
Pogoda wymarzona, słoneczna bezwietrzna i bezdeszczowa.
Rano na termometrze ok 1 C ale przed samym biegiem było:
Temp 4 °C
II BIEG KU ROGATEMU RANCZU
Przed zawodami czułam się dobrze i dość pewnie, nabuzowana jeszcze wczorajszym sukcesem naszej złotej medalistki
Dobrze, albo i nie, że wczesniej nie byłam w okolicach Rogatego Rancza i nie miałam świadomości jaki to bieg
Był to prawdziwy bieg przełajowy z takimi podbiegami na jakich nie biegałam nigdy Nawet na treningach nigdy nie pokonywałam takich stromych podbiegów.....
W czasie rozgrzewki mina mi zrzedła i jedank założyłam kolce, z których miałam zrezygnować. Trasa była momenami niebezpieczna i kolce prawdopodobnie uratowały mi zęby
JUż w trakcie biegu na pierwszym podbiegu czułam, ze to nie moja dyscyplina
Postawiłam sobie mini cel - nie stanąć w trakcie biegu, nie przejść do marszu, choćby nie wiem co
Cel został zrealizowany :uuusmiech:
Bieg start godzina 11:02
Wynik według Pulsaru (czas biegu)/Garmina (dystans):
Czas biegu według Garmina był troszkę lepszy ale podaję oficjany wynik według organizatora
Dystans: 8,36 km
Czas biegu: 44'37" Tempo średnie: 5'20"/km
Średnie tętno: 186
Max tętno: 195
A oto szczegóły biegu jakie zanotował mi Garmin.
Jak widać na poniższym obrazku była ostra jazda z podbiegami
I upragniony oraz wymęczony medal
Powyżej powinno być 28
Podsumowanie miesiąca.
Z uwagi na krótki miesiąc dni treningowych było zdecydowanie mniej niż w styczniu (16 versus 19 za styczeń).
Jednak udalo sie przebiec 200 km.
A mogło być jeszcze więcej, ale porwałam się z motyka na księżyc, czyli wystartowałam w biegu przełajowym na 8km zamiast 22 km spokojnego, niedzielnego wybiegania
Dystans w miesiącu: 201.57 km
Średnie tempo w miesiącu na kilometr: 5'22"
Dziś zamiast wybieganie 22 km, wystartowałam w biegu przełajowym...
Nie wiem czy to był dobry pomysł
Pogoda wymarzona, słoneczna bezwietrzna i bezdeszczowa.
Rano na termometrze ok 1 C ale przed samym biegiem było:
Temp 4 °C
II BIEG KU ROGATEMU RANCZU
Przed zawodami czułam się dobrze i dość pewnie, nabuzowana jeszcze wczorajszym sukcesem naszej złotej medalistki
Dobrze, albo i nie, że wczesniej nie byłam w okolicach Rogatego Rancza i nie miałam świadomości jaki to bieg
Był to prawdziwy bieg przełajowy z takimi podbiegami na jakich nie biegałam nigdy Nawet na treningach nigdy nie pokonywałam takich stromych podbiegów.....
W czasie rozgrzewki mina mi zrzedła i jedank założyłam kolce, z których miałam zrezygnować. Trasa była momenami niebezpieczna i kolce prawdopodobnie uratowały mi zęby
JUż w trakcie biegu na pierwszym podbiegu czułam, ze to nie moja dyscyplina
Postawiłam sobie mini cel - nie stanąć w trakcie biegu, nie przejść do marszu, choćby nie wiem co
Cel został zrealizowany :uuusmiech:
Bieg start godzina 11:02
Wynik według Pulsaru (czas biegu)/Garmina (dystans):
Czas biegu według Garmina był troszkę lepszy ale podaję oficjany wynik według organizatora
Dystans: 8,36 km
Czas biegu: 44'37" Tempo średnie: 5'20"/km
Średnie tętno: 186
Max tętno: 195
A oto szczegóły biegu jakie zanotował mi Garmin.
Jak widać na poniższym obrazku była ostra jazda z podbiegami
I upragniony oraz wymęczony medal
Powyżej powinno być 28
Podsumowanie miesiąca.
Z uwagi na krótki miesiąc dni treningowych było zdecydowanie mniej niż w styczniu (16 versus 19 za styczeń).
Jednak udalo sie przebiec 200 km.
A mogło być jeszcze więcej, ale porwałam się z motyka na księżyc, czyli wystartowałam w biegu przełajowym na 8km zamiast 22 km spokojnego, niedzielnego wybiegania
Dystans w miesiącu: 201.57 km
Średnie tempo w miesiącu na kilometr: 5'22"
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
wtorek, 2 marca 2010
Dziś pierwszy trening biegowy po niedzielnych zawodach. Wczoraj i dzisiaj nadal czuję zakwasy w łydkach
Dzisiejszy trening potraktowałam więc luźno, jako rozruch. W trakcie biegu poczułam się lekko i wyszło nawet nie najgorsze tempo.
Wysokie tętno świadczy chyba jeszcze o niecałkowitej regeneracji po zawodach
Sucha nawierzchnia pozwoliła mi zainaugurować bieganie w nowych Pegasusach 25
Sucho, przyjemnie, chłodno.
Temp: 1 C
Trening start godzina 20:56
Dziś według planu 60 minut biegu + 8 * 20 s (p.1'10)
Wynik pierwszej czesci treningu:
Dystans: 12,02 km
Czas biegu: 62'17" Tempo średnie: 5'11"/km
Następnie przerwa na rozciąganie i 8 średnich w tempie przebieżek (3'15"-3'36")
wypoczynek w truchcie (1'10") wystarczające aby wypocząć.
Średnie tętno: 176
Max tętno: 191
Dziś biegałam słuchając 25 najczesciej słuchanych utworów.
Dziś pierwszy trening biegowy po niedzielnych zawodach. Wczoraj i dzisiaj nadal czuję zakwasy w łydkach
Dzisiejszy trening potraktowałam więc luźno, jako rozruch. W trakcie biegu poczułam się lekko i wyszło nawet nie najgorsze tempo.
Wysokie tętno świadczy chyba jeszcze o niecałkowitej regeneracji po zawodach
Sucha nawierzchnia pozwoliła mi zainaugurować bieganie w nowych Pegasusach 25
Sucho, przyjemnie, chłodno.
Temp: 1 C
Trening start godzina 20:56
Dziś według planu 60 minut biegu + 8 * 20 s (p.1'10)
Wynik pierwszej czesci treningu:
Dystans: 12,02 km
Czas biegu: 62'17" Tempo średnie: 5'11"/km
Następnie przerwa na rozciąganie i 8 średnich w tempie przebieżek (3'15"-3'36")
wypoczynek w truchcie (1'10") wystarczające aby wypocząć.
Średnie tętno: 176
Max tętno: 191
Dziś biegałam słuchając 25 najczesciej słuchanych utworów.
Ostatnio zmieniony 05 mar 2010, 15:39 przez Fladra, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
czwartek, 4 marca 2010
Dzisiaj zgodnie z planem 10 minut + 50 minut TM (tempo maratonskie)
Sucho, mroźnie.
Temp -1 °C
Trening start godzina 21:01
Trochę jeszcze bolą mięśnie, ale biegło się dość dobrze.
Wynik brutto:
Dystans: 12,64 km
Czas biegu: 66'15" Tempo średnie: 5'14"/km
Z czego pierwsze 10 minut w tempie 5'55"
Następnie:
50 minut TM
Dystans: 10 km
Czas biegu: 50'06" Tempo średnie: 5'00"/km
I na zakonczenie 1 km truchtu w tempie: 6'25"/km
Średnie tętno: 173
Max tętno: 191
Dziś biegałam słuchając Alanis Morisette
Dzisiaj zgodnie z planem 10 minut + 50 minut TM (tempo maratonskie)
Sucho, mroźnie.
Temp -1 °C
Trening start godzina 21:01
Trochę jeszcze bolą mięśnie, ale biegło się dość dobrze.
Wynik brutto:
Dystans: 12,64 km
Czas biegu: 66'15" Tempo średnie: 5'14"/km
Z czego pierwsze 10 minut w tempie 5'55"
Następnie:
50 minut TM
Dystans: 10 km
Czas biegu: 50'06" Tempo średnie: 5'00"/km
I na zakonczenie 1 km truchtu w tempie: 6'25"/km
Średnie tętno: 173
Max tętno: 191
Dziś biegałam słuchając Alanis Morisette
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
sobota, 6 marca 2010
Sobotę rozpoczęłam od wycieczki do Spytkowic na narty z dziećmi. Jazda bardzo rekreacyjna
Znowu pada śnieg, czyżby powrót zimy
Temp -1 °C
Najwierzchnia w miarę sucha i asfaltowa.
Trening start godzina 15:33
Dziś prawdziwe EASY i krótko, czyli przygotowanie przed jutrzejszymi 24 km
Postanowiłam dołaczyć do nowej konkurencji treningowej, w której startuje Mimik i Patataj.
Czyli kto da radę wolniej.
Wynik biegu 8 km:
Dystans: 8,29 km
Czas biegu: 45'22" Tempo średnie: 5'28"/km
Po skończonym biegu 6 * 30s p 1'10" w tempach ( 3'13"-3'33")
Średnie tętno: 165
Max tętno: 173
Jeszcze chyba nie biegałam na takim niskim tętnie
Niestety bieg Easy był dla mie dość męczący psychicznie
Cały czas musiałam się kontrolować aby nie przyspieszać i do tego wszyscy mnie wyprzedzali
No ale jak trzeba to trzeba, wolno biegać to nie wstyd i chcialam to sobie i innym udowodnić.
Jutro będzie dopiero easy i do tego long
Dziś biegałam słuchając Alanis Morissette.
Sobotę rozpoczęłam od wycieczki do Spytkowic na narty z dziećmi. Jazda bardzo rekreacyjna
Znowu pada śnieg, czyżby powrót zimy
Temp -1 °C
Najwierzchnia w miarę sucha i asfaltowa.
Trening start godzina 15:33
Dziś prawdziwe EASY i krótko, czyli przygotowanie przed jutrzejszymi 24 km
Postanowiłam dołaczyć do nowej konkurencji treningowej, w której startuje Mimik i Patataj.
Czyli kto da radę wolniej.
Wynik biegu 8 km:
Dystans: 8,29 km
Czas biegu: 45'22" Tempo średnie: 5'28"/km
Po skończonym biegu 6 * 30s p 1'10" w tempach ( 3'13"-3'33")
Średnie tętno: 165
Max tętno: 173
Jeszcze chyba nie biegałam na takim niskim tętnie
Niestety bieg Easy był dla mie dość męczący psychicznie
Cały czas musiałam się kontrolować aby nie przyspieszać i do tego wszyscy mnie wyprzedzali
No ale jak trzeba to trzeba, wolno biegać to nie wstyd i chcialam to sobie i innym udowodnić.
Jutro będzie dopiero easy i do tego long
Dziś biegałam słuchając Alanis Morissette.
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
niedziela, 7 marca 2010
Dziś długie niedzielne wybieganie. Miałam do przebiegnięcia 24km i udało się pomimo, że poprzednie długie bieganko miałam 2 tygodnie temu i było to "tylko" 20 km.
Pierwszy raz przebiegłam taki dystans
Słonecznie ale i mrożnie, w górach padał śnieg... wiem bo rano byłam z dzieciakami na nartach - ja jednak oszczędzałam dziś nogi i zjechałam tylko raz + 2 razy z małej górki z synkiem
Temp -2.
Trening start godzina 15:13
Tak wymierzyłam w głowie dzisiejszą trasę, że wyszło idealnie 24 km
Bieg do Kryspinowa ul. Królowej Jadwigi i powrót poprzez ul Księcia Józefa na Błonia.
Dystans: 24,00 km
Czas biegu: 2:11'57" Tempo średnie: 5'29"/km
Średnie tętno: 167
Max tętno: 178
Dziś biegałam słuchając utworów mieszanych ....
______________________________________________
--------------------------------------------------------------------------
Podczytałam sobie dyskusję Patatajca i komentarz Ruska do biegania na wysokich tętnach. Też wzięłam z tej dyskusji coś do siebie i nie porywam się już na ten maraton jako na " rekord świata". Chciałabym go przebiec w dobrej formie, jak się uda ponizej 4h będzie super, a jak nie to też fajnie, jeśli w ogóle uda mi sie go przebiec
Z drugiej strony podczytuję też Skarżyńskiego i innych w sieci. Biegając wsłuchuję się w swoje ciało.
Taki bieg jak dziś był dla mnie napradę spokojny, choć tętna tego nie potwierdzają.
Nie chcę jednak zwalniac do 6 km/h bo to będzie już trucht, który tak naprawdę do rozwoju biegowego niewiele chyba wnosi
Dziś długie niedzielne wybieganie. Miałam do przebiegnięcia 24km i udało się pomimo, że poprzednie długie bieganko miałam 2 tygodnie temu i było to "tylko" 20 km.
Pierwszy raz przebiegłam taki dystans
Słonecznie ale i mrożnie, w górach padał śnieg... wiem bo rano byłam z dzieciakami na nartach - ja jednak oszczędzałam dziś nogi i zjechałam tylko raz + 2 razy z małej górki z synkiem
Temp -2.
Trening start godzina 15:13
Tak wymierzyłam w głowie dzisiejszą trasę, że wyszło idealnie 24 km
Bieg do Kryspinowa ul. Królowej Jadwigi i powrót poprzez ul Księcia Józefa na Błonia.
Dystans: 24,00 km
Czas biegu: 2:11'57" Tempo średnie: 5'29"/km
Średnie tętno: 167
Max tętno: 178
Dziś biegałam słuchając utworów mieszanych ....
______________________________________________
--------------------------------------------------------------------------
Podczytałam sobie dyskusję Patatajca i komentarz Ruska do biegania na wysokich tętnach. Też wzięłam z tej dyskusji coś do siebie i nie porywam się już na ten maraton jako na " rekord świata". Chciałabym go przebiec w dobrej formie, jak się uda ponizej 4h będzie super, a jak nie to też fajnie, jeśli w ogóle uda mi sie go przebiec
Z drugiej strony podczytuję też Skarżyńskiego i innych w sieci. Biegając wsłuchuję się w swoje ciało.
Taki bieg jak dziś był dla mnie napradę spokojny, choć tętna tego nie potwierdzają.
Nie chcę jednak zwalniac do 6 km/h bo to będzie już trucht, który tak naprawdę do rozwoju biegowego niewiele chyba wnosi
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
wtorek, 9 marca 2010
Oj, zmogło mnie wczoraj.....
Moze to nedzielne długie wybieganie? Ale chyba raczej grypa żołądkowa
Dość powiedzieć że pół nocy witałam się z kibelkiem i w poniedziałek po kilku godzinach urwałam się z pracy
i przeleżałam a raczej przespałam reszte dnia.
Szczęśliwie dziś znaczna poprawa i wieczoram jak zwykle we wtorek udałam się na trening.
Dziś w planie naprawde spokojny bieg ok 60 minut plus 8 przebieżek po 30s.
Bieg naprawde bardzo spokojny z uwagi na wczorajszą niedyspozycje oraz chęć dalszego rozwoju tlenowego
To musiało byc WB1
Niestety pogoda nas nie rozpieszcza.
Dziś było przenikliwie zimno, choć to tylko -8C.
Trening start godzina 21:00
Cały czas starałam się trzymać bardzo wolne tempo, nie patrzyłam wcale na zegarek
a po przebiegnięciu moich 3 petelek okazało się:
Dystans: 10,70 km
Czas biegu: 1:07' Tempo średnie: 6'16"/km
Średnie tętno: 145
Max tętno: 150
Nastepnie 8 przebiezek po 30 s z przerwą w truchcie po 1'10".
Tempa wyszły w przedziale 3'30"-3'40"
Tętna w czasie przebieżek to :
Średnie tętno: 163
Max tętno: 172
Dziś biegałam słuchając utworów mieszanych ....
--------------------------------------------------------------------------
Brrrr strasznie zmarzłam, szczególnie podczas przebieżek.
Ciekawa jestem co ten trening wniósł do mojego rozwoju tlenowego
Oj, zmogło mnie wczoraj.....
Moze to nedzielne długie wybieganie? Ale chyba raczej grypa żołądkowa
Dość powiedzieć że pół nocy witałam się z kibelkiem i w poniedziałek po kilku godzinach urwałam się z pracy
i przeleżałam a raczej przespałam reszte dnia.
Szczęśliwie dziś znaczna poprawa i wieczoram jak zwykle we wtorek udałam się na trening.
Dziś w planie naprawde spokojny bieg ok 60 minut plus 8 przebieżek po 30s.
Bieg naprawde bardzo spokojny z uwagi na wczorajszą niedyspozycje oraz chęć dalszego rozwoju tlenowego
To musiało byc WB1
Niestety pogoda nas nie rozpieszcza.
Dziś było przenikliwie zimno, choć to tylko -8C.
Trening start godzina 21:00
Cały czas starałam się trzymać bardzo wolne tempo, nie patrzyłam wcale na zegarek
a po przebiegnięciu moich 3 petelek okazało się:
Dystans: 10,70 km
Czas biegu: 1:07' Tempo średnie: 6'16"/km
Średnie tętno: 145
Max tętno: 150
Nastepnie 8 przebiezek po 30 s z przerwą w truchcie po 1'10".
Tempa wyszły w przedziale 3'30"-3'40"
Tętna w czasie przebieżek to :
Średnie tętno: 163
Max tętno: 172
Dziś biegałam słuchając utworów mieszanych ....
--------------------------------------------------------------------------
Brrrr strasznie zmarzłam, szczególnie podczas przebieżek.
Ciekawa jestem co ten trening wniósł do mojego rozwoju tlenowego
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
czwartek, 11 marca 2010
Dzisiaj szybszy trening, lekko zmodyfikowany pod kątem półmaratonu, przed którym nie będę juz robiła mocnych treningów w kolejnym tygodniu.
Tak więc tym razem nie było to już WB1
Zima wróciła.
Biało, śnieżnie, lekki mrozik.
Cały dzień lekko pruszył śnieg i przykrył lekkim puchem moje ścieżki biegowe
Temperatura -1C/-2C
Trening start godzina 21:28
Dzisiaj miałam straszną niechęć do wyjscia na trening, kombinowałam i w końcu wyszłam później niż zwykle.
Gdy kończylam trening ok 22:40 nie widziałam już innych biegających szaleńców
Plan zakladał 10 minut + 40 minut TM (tempo maratonskie)
Po modyfikacji wyszlo:
11'51" czyli 2 km Easy (średnie tempo 5'56")
48'09" czyli 9,37 km (średnie tempo) 5'08"
Wynik treningu brutto:
Dystans: 11,37 km
Czas biegu: 1:00' Tempo średnie: 5'16"/km
Średnie tętno: 174
Max tętno: 187
Dziś biegałam słuchając utworów mieszanych ....
--------------------------------------------------------------------------
Jak to bywa po niechetnie rozpoczetym treningu, spora satysfakcja, że jednak udało się wyjść i nawet pobiegać.
cały czas kombinuję jakie tempo trzymac na tym półmaratonie bo to jendak 21 a nie 10km....
Dzisiaj szybszy trening, lekko zmodyfikowany pod kątem półmaratonu, przed którym nie będę juz robiła mocnych treningów w kolejnym tygodniu.
Tak więc tym razem nie było to już WB1
Zima wróciła.
Biało, śnieżnie, lekki mrozik.
Cały dzień lekko pruszył śnieg i przykrył lekkim puchem moje ścieżki biegowe
Temperatura -1C/-2C
Trening start godzina 21:28
Dzisiaj miałam straszną niechęć do wyjscia na trening, kombinowałam i w końcu wyszłam później niż zwykle.
Gdy kończylam trening ok 22:40 nie widziałam już innych biegających szaleńców
Plan zakladał 10 minut + 40 minut TM (tempo maratonskie)
Po modyfikacji wyszlo:
11'51" czyli 2 km Easy (średnie tempo 5'56")
48'09" czyli 9,37 km (średnie tempo) 5'08"
Wynik treningu brutto:
Dystans: 11,37 km
Czas biegu: 1:00' Tempo średnie: 5'16"/km
Średnie tętno: 174
Max tętno: 187
Dziś biegałam słuchając utworów mieszanych ....
--------------------------------------------------------------------------
Jak to bywa po niechetnie rozpoczetym treningu, spora satysfakcja, że jednak udało się wyjść i nawet pobiegać.
cały czas kombinuję jakie tempo trzymac na tym półmaratonie bo to jendak 21 a nie 10km....
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
sobota, 13 marca 2010
Dzisiaj znowu szybszy trening i mały test na tysiączką
Trening udał się wyjątkowo rano, gdyz pomimo sprzyjających warunków odpuściliśmy poranny wypad na narty.
Za to po południu popluskamy się w basenie
Zima trwa choć w lekkiej odwilży.
Topniejący śnieg utworzył kałuże na mojej trasie i w polowie treningu miałam juz mokro w butach
W czasie treningu padał mokry śnieg.
Temp 2C.
Trening start godzina 10:03
Według planu dziś miał być test lub 10 km + 6 X 30s.
Zrobiłam lekki miks, czyli pobiegłam 9km ( z czego 7 pewnie w drugim zakresie) a ostatni km popedziłam na maxa, aby zrobić sobie mały test wytrzymałości.
Nie ukrywam, że zainspirowł mnie do tego Patatajec
W sumie wyszło nastepująco.
Wynik treningu brutto:
Dystans: 11,07 km
Czas biegu: 58:02' Tempo średnie: 5'14"/km
Powyższe zawiera 9 km biegu zakończonego testem na 1 km i na koniec truchtem.
Dziesiąty km udało mi się przebiec w czasie 3'57" WOW
Aby było sprawiedliwie dodam tylko, ze ostatnia prosta była z lekkim wiatrem w plecy i lekko z górki (od Piastowskiej wzdłuż 3 Maja w kierunku lodowiska na Bloniach).
Cieszę się jednak że udało się zmieścić w 4 minutach
Po tysiączku kilka oddechów i powrót truchtem 1,07 km.
Następnie lekkie rozciaganie i powrót do domu przebieżkami mieszanymi z truchtem (przebiezki w spokojnych tempach średnio 3'30")
Średnie tętno: 173
Max tętno: 196
Widzę, że na finalnym tysiączku udało się rozchuśtać serducho wiecej niż na Biegu przełajowym
Dziś biegałam słuchając muzyki z filmu "Forest Gump", który zresztą obejrzałam sobie wspomnieniowo wczoraj w TV.
--------------------------------------------------------------------------
Jutro 26 km EASE, musze zaplanowac ciekawą trasę.....
Dzisiaj znowu szybszy trening i mały test na tysiączką
Trening udał się wyjątkowo rano, gdyz pomimo sprzyjających warunków odpuściliśmy poranny wypad na narty.
Za to po południu popluskamy się w basenie
Zima trwa choć w lekkiej odwilży.
Topniejący śnieg utworzył kałuże na mojej trasie i w polowie treningu miałam juz mokro w butach
W czasie treningu padał mokry śnieg.
Temp 2C.
Trening start godzina 10:03
Według planu dziś miał być test lub 10 km + 6 X 30s.
Zrobiłam lekki miks, czyli pobiegłam 9km ( z czego 7 pewnie w drugim zakresie) a ostatni km popedziłam na maxa, aby zrobić sobie mały test wytrzymałości.
Nie ukrywam, że zainspirowł mnie do tego Patatajec
W sumie wyszło nastepująco.
Wynik treningu brutto:
Dystans: 11,07 km
Czas biegu: 58:02' Tempo średnie: 5'14"/km
Powyższe zawiera 9 km biegu zakończonego testem na 1 km i na koniec truchtem.
Dziesiąty km udało mi się przebiec w czasie 3'57" WOW
Aby było sprawiedliwie dodam tylko, ze ostatnia prosta była z lekkim wiatrem w plecy i lekko z górki (od Piastowskiej wzdłuż 3 Maja w kierunku lodowiska na Bloniach).
Cieszę się jednak że udało się zmieścić w 4 minutach
Po tysiączku kilka oddechów i powrót truchtem 1,07 km.
Następnie lekkie rozciaganie i powrót do domu przebieżkami mieszanymi z truchtem (przebiezki w spokojnych tempach średnio 3'30")
Średnie tętno: 173
Max tętno: 196
Widzę, że na finalnym tysiączku udało się rozchuśtać serducho wiecej niż na Biegu przełajowym
Dziś biegałam słuchając muzyki z filmu "Forest Gump", który zresztą obejrzałam sobie wspomnieniowo wczoraj w TV.
--------------------------------------------------------------------------
Jutro 26 km EASE, musze zaplanowac ciekawą trasę.....
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
niedziela, 14 marca 2010
Niedzielne długie wybieganie, niestety w deszczu
Wychodząc na trening ucieszyłam sie bo zobaczyłam na niebie słońce, temp 4C wiec miało być tak pięknie
Niestety najpierw okazało się, że wieje dość nieprzyjemny wiatr, który dął mi w twarz przez pierwsze 13 km.
W połwowie treningu rozpadal się deszcz i padał raz mocniej raz slabiej ale niestety już do końca
Trening start godzina 12:35
Według planu dziś 26 km
Udało mi się przebiec w miarę wolno i na niskim jak na mnie tętnie
Wynik treningu:
Dystans: 26,07 km
Czas biegu: 02:28:24 Tempo średnie: 5'41"/km
Średnie tętno: 161
Max tętno: 171
EDIT: Dopiszę jeszcze, że bieg na takim dystansie to nie przelewki. Ok 24 km miałam juz ciężkie nogi na na 26 km zaczeły mnie lekko boleć kolana. Wydolnościowo ok, nawet mogłabym pewnie szybciej, ale nogi nie są jeszcze przyzwyczajone do biegania non stop 2,5h....
Teraz zastanawiam się jak to bedzie na Maratonie
Dziś biegałam słuchając drugiej płyty z "Forest Gump" oraz w powrotnej drodze Kombi.
--------------------------------------------------------------------------
Trasa może niekoniecznie bardzo ciekawa bo pobiegłam 13 km w jedną strone i zawrócilam tą samą trasa aby wyszło 26 km. Natomiast udało mi się dobiec do toru kajakowego przy Wiśle, niedaleko Tyńca i w jedną strone wyszło dokładnie 13 km
Niedzielne długie wybieganie, niestety w deszczu
Wychodząc na trening ucieszyłam sie bo zobaczyłam na niebie słońce, temp 4C wiec miało być tak pięknie
Niestety najpierw okazało się, że wieje dość nieprzyjemny wiatr, który dął mi w twarz przez pierwsze 13 km.
W połwowie treningu rozpadal się deszcz i padał raz mocniej raz slabiej ale niestety już do końca
Trening start godzina 12:35
Według planu dziś 26 km
Udało mi się przebiec w miarę wolno i na niskim jak na mnie tętnie
Wynik treningu:
Dystans: 26,07 km
Czas biegu: 02:28:24 Tempo średnie: 5'41"/km
Średnie tętno: 161
Max tętno: 171
EDIT: Dopiszę jeszcze, że bieg na takim dystansie to nie przelewki. Ok 24 km miałam juz ciężkie nogi na na 26 km zaczeły mnie lekko boleć kolana. Wydolnościowo ok, nawet mogłabym pewnie szybciej, ale nogi nie są jeszcze przyzwyczajone do biegania non stop 2,5h....
Teraz zastanawiam się jak to bedzie na Maratonie
Dziś biegałam słuchając drugiej płyty z "Forest Gump" oraz w powrotnej drodze Kombi.
--------------------------------------------------------------------------
Trasa może niekoniecznie bardzo ciekawa bo pobiegłam 13 km w jedną strone i zawrócilam tą samą trasa aby wyszło 26 km. Natomiast udało mi się dobiec do toru kajakowego przy Wiśle, niedaleko Tyńca i w jedną strone wyszło dokładnie 13 km
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
wtorek, 16 marca 2010
Zmodyfikowany tydzień treningowy przed debiutem na półmaratonie
Dziś miał być ostatni mocny trening, ale chyba nie wyszło za mocno
Dość zimno. Śniegu brak.
Temp -2 C
Trening start godzina 21:23
W planie miałam trening czwartkowy czyli 10 minut spokojnego biegu plus 40 minut TM (a raczej bieg ciagły WB2)
Za wskazówkami Skarzyńskiego chcialam dziś po 10 minutowym spokojnym rozbieganiu, przebiec 40 minut biegu ciągłego na tętnie nieprzekraczającym 80%HRMax.
Z tętnami chyba się udało ale nie powiem aby to był mocny trening.
I dobrze widocznie tak mialo być.
Ponieważ nie bardzo zmęczyłam się w czasie treningu po lekkim rozciąganiu postanowiłam zrobic jeszcze 6 przebieżek po 20 s.
Wynik treningu:
Dystans: 9,43 km
Czas biegu: 53'16 Tempo średnie: 5'39"/km
(w tym pierwsze 2 km bardzo spokojnie na tempach:6'24", 6'05")
Następnie 6 przebieżek w tempach (3'05" - 3'40")
Tętna bez przebieżek:
Średnie tętno: 161
Max tętno: 171
Tętno wyszło chyba ok, i do tego dokładnie takie samo jak przy niedzielnym wybieganiu
Zakładając u mnie HRMax na poziomie 205 to chyba było to WB2 choć tempo wyszło "cienkie jak dupa węża"
Dziś biegałam słuchając Faith No More.
--------------------------------------------------------------------------
W czwartek ostatni bardzo spokojny trening przed sobotnim półmaratonem
Zmodyfikowany tydzień treningowy przed debiutem na półmaratonie
Dziś miał być ostatni mocny trening, ale chyba nie wyszło za mocno
Dość zimno. Śniegu brak.
Temp -2 C
Trening start godzina 21:23
W planie miałam trening czwartkowy czyli 10 minut spokojnego biegu plus 40 minut TM (a raczej bieg ciagły WB2)
Za wskazówkami Skarzyńskiego chcialam dziś po 10 minutowym spokojnym rozbieganiu, przebiec 40 minut biegu ciągłego na tętnie nieprzekraczającym 80%HRMax.
Z tętnami chyba się udało ale nie powiem aby to był mocny trening.
I dobrze widocznie tak mialo być.
Ponieważ nie bardzo zmęczyłam się w czasie treningu po lekkim rozciąganiu postanowiłam zrobic jeszcze 6 przebieżek po 20 s.
Wynik treningu:
Dystans: 9,43 km
Czas biegu: 53'16 Tempo średnie: 5'39"/km
(w tym pierwsze 2 km bardzo spokojnie na tempach:6'24", 6'05")
Następnie 6 przebieżek w tempach (3'05" - 3'40")
Tętna bez przebieżek:
Średnie tętno: 161
Max tętno: 171
Tętno wyszło chyba ok, i do tego dokładnie takie samo jak przy niedzielnym wybieganiu
Zakładając u mnie HRMax na poziomie 205 to chyba było to WB2 choć tempo wyszło "cienkie jak dupa węża"
Dziś biegałam słuchając Faith No More.
--------------------------------------------------------------------------
W czwartek ostatni bardzo spokojny trening przed sobotnim półmaratonem
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
czwartek, 18 marca 2010
Dzisiaj bardzo przyjemny trening w miłym towrzystwie
Nareszcie udało się spotkać, a raczej umówić z Alexią i pobiegać razem przed półmaratonem.
Bardzo sympatyczny spokojny bieg.
Ciepło, przyjemnie w końcu wiosennie.
Temp 3 C
Trening start godzina 21:00
Dzis zupełnie nie trzymałam się planu, a raczej trzymałam się planu aby spokojnie pobiegac na 2 dni przed półmaratonem. Bez szaleństw, nawet bez przebieżek. Ot spokojne tempo i miła rozmowa
Stoper włączyłam dopiero po jakims czasie bo zagadałam się z Olą, wiec w sumie było o jakieś 200-300 m wiecej.
Wynik treningu:
Dystans: 10,33 km
Czas biegu: 66'31 Tempo średnie: 6'26"/km
Średnie tętno: 151
Max tętno: 164
Dziś biegałam rozmawiając z Olą Co było zdecydowanie ciekawsze niż muzyka
--------------------------------------------------------------------------
Dziś był to ostatni bardzo spokojny trening przed sobotnim półmaratonem
Dzisiaj bardzo przyjemny trening w miłym towrzystwie
Nareszcie udało się spotkać, a raczej umówić z Alexią i pobiegać razem przed półmaratonem.
Bardzo sympatyczny spokojny bieg.
Ciepło, przyjemnie w końcu wiosennie.
Temp 3 C
Trening start godzina 21:00
Dzis zupełnie nie trzymałam się planu, a raczej trzymałam się planu aby spokojnie pobiegac na 2 dni przed półmaratonem. Bez szaleństw, nawet bez przebieżek. Ot spokojne tempo i miła rozmowa
Stoper włączyłam dopiero po jakims czasie bo zagadałam się z Olą, wiec w sumie było o jakieś 200-300 m wiecej.
Wynik treningu:
Dystans: 10,33 km
Czas biegu: 66'31 Tempo średnie: 6'26"/km
Średnie tętno: 151
Max tętno: 164
Dziś biegałam rozmawiając z Olą Co było zdecydowanie ciekawsze niż muzyka
--------------------------------------------------------------------------
Dziś był to ostatni bardzo spokojny trening przed sobotnim półmaratonem
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Pierwszy debiutancki maraton - VIII Krakowska Marzanna za mną
Wynik ok 1:48' daje mi sporą satysfakcję.
Niestety znowu zapomniałam wyłączyć stoper, a dodatkowo na metę żle wbiegłam i musiałam sie cofać kilka metrów i stracilam pewnie kilka sekund
Dlatego tez pisze ok 1h 48minut.
Oficjanych wyników na razie nie ma ale nie było maty na starcie, wiec wynik bedzie brutto.
Średnie tempo wszyło mi ok 5'08 wiec chyba całkiem nieźle.
Pogoda była nieciekawa 17 C w cieniu w słońcu ok 21 C. Do tego na najdłuższej prostej lekko pod górę wiał przeciwny wiatr (w twarz).
Po biegu zamiast odpocząć pojechałam na zakupy i w sklepie zrobiło mi się słaba
Dopiero po zastanowieniu stwierdziłam, ze po takim biegu trzebe iśc do domu i położyć się spać a nie latać po marketach.
Po biegu spotkałam Alexię poszło jej rewelacyjnie
Niestety nie udało nam się spotkac Moniś, wiec z ciekawością czekam na jej wpis
Dziś w nocy wyjeżdżamy na urlop, wiec kolejny tydzień będę biegała w Alpach
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Austria, Leogang 21-27 marca 2010
Własnie wróciłam z urlopu w Alpach.
Spojrzalam na wyniki Marzanny, no wyszło całkiem fajnie 7 miejsce w mojej kategorii wiekowej a 190 w open.
Gdybym nie pomyliła mety, moze złamałabym 1:48
W czasie urlopu nie mialam dostępu do internetu, wiec przez cały tydzień milczałam, co nie oznacza, że nie biegałam
Biegałam spokojnie, wczenym rankiem i to codziennie - od poniedziałku do soboty
Oto zrzut z zegarka. W sumie wyszło 59,27 km w średnim tempie 5'44"
Tempa dość spokojne, ale teren niestety dośc nierowny. Z pięciu treningów dwa zrobiłam z dość ostrymi podbiegami ćwicząc siłę biegową.
Teraz idę już spać
A jutro 26 km......
Własnie wróciłam z urlopu w Alpach.
Spojrzalam na wyniki Marzanny, no wyszło całkiem fajnie 7 miejsce w mojej kategorii wiekowej a 190 w open.
Gdybym nie pomyliła mety, moze złamałabym 1:48
W czasie urlopu nie mialam dostępu do internetu, wiec przez cały tydzień milczałam, co nie oznacza, że nie biegałam
Biegałam spokojnie, wczenym rankiem i to codziennie - od poniedziałku do soboty
Oto zrzut z zegarka. W sumie wyszło 59,27 km w średnim tempie 5'44"
Tempa dość spokojne, ale teren niestety dośc nierowny. Z pięciu treningów dwa zrobiłam z dość ostrymi podbiegami ćwicząc siłę biegową.
Teraz idę już spać
A jutro 26 km......
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
niedziela, 28 marca 2010
Niedzielny poranek, przy nie zmienionym czasie.
Myslałam, że wybiegłam o szóstej a była już siódma
Planowane 26 km przebiegłam bez wiekszych problemów.
Najpierw słonecznie, później pochmórnie.
Trening start godzina 6:50 a w rzeczywistości 7:50 a.m.
Zgodnie z planem 26 km wybieganka.
Wynik treningu:
Dystans: 26,07 km
Czas biegu: 02:24'03" Tempo średnie: 5'31"/km
Średnie tętno: 165
Max tętno: 176
Bieganie takich dystansów samotnie oczywiście tylko z muzyką
--------------------------------------------------------------------------
Bieg w kierunku Tyńca, a raczej toru kajakowego na zmierzonym juz i przetestowanym dystansie 13 km w jedna stronę
Niedzielny poranek, przy nie zmienionym czasie.
Myslałam, że wybiegłam o szóstej a była już siódma
Planowane 26 km przebiegłam bez wiekszych problemów.
Najpierw słonecznie, później pochmórnie.
Trening start godzina 6:50 a w rzeczywistości 7:50 a.m.
Zgodnie z planem 26 km wybieganka.
Wynik treningu:
Dystans: 26,07 km
Czas biegu: 02:24'03" Tempo średnie: 5'31"/km
Średnie tętno: 165
Max tętno: 176
Bieganie takich dystansów samotnie oczywiście tylko z muzyką
--------------------------------------------------------------------------
Bieg w kierunku Tyńca, a raczej toru kajakowego na zmierzonym juz i przetestowanym dystansie 13 km w jedna stronę
Ostatnio zmieniony 30 mar 2010, 22:21 przez Fladra, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
wtorek, 30 marca 2010
Dziś trening o poranku.
Po niespełna sześciu godzinach snu postanowiłam wstać i pobiegać rano.
Było warto!
Pochmurnie ale ciepło. Miły wiosenny poranek.
Trening start godzina 6:05 a.m.
Zgodnie z planem 60 minut biegu plus 8 przebieżek po 20s.
Wynik treningu:
Dystans: 10,93 km
Czas biegu: 01:00'17" Tempo średnie: 5'31"/km
Nastepnie 8 * 20s p1" (tempa 3'06"-3'24")- wypoczynek w truchcie, w sumie 1,88 km
Średnie tętno: 163
Max tętno: 187
Alanis Morisette
--------------------------------------------------------------------------
Postarm się biegać rano, moze jutro tez wstanę
Dziś trening o poranku.
Po niespełna sześciu godzinach snu postanowiłam wstać i pobiegać rano.
Było warto!
Pochmurnie ale ciepło. Miły wiosenny poranek.
Trening start godzina 6:05 a.m.
Zgodnie z planem 60 minut biegu plus 8 przebieżek po 20s.
Wynik treningu:
Dystans: 10,93 km
Czas biegu: 01:00'17" Tempo średnie: 5'31"/km
Nastepnie 8 * 20s p1" (tempa 3'06"-3'24")- wypoczynek w truchcie, w sumie 1,88 km
Średnie tętno: 163
Max tętno: 187
Alanis Morisette
--------------------------------------------------------------------------
Postarm się biegać rano, moze jutro tez wstanę
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43