
Tydzien byl objetosciowo troche mniejszy, za to treningi bardziej intensywne, tempa okolostartowe, szczegolnie na bieganiu i plywaniu. Na rowerze to glownie baza i tyle

W sumie nazbieralo sie 12 jednostek: 2x plywanie, 4x rower, 5x bieganie i 1x silownia, razem 13.5h.
Teraz 12 dni taperingu. Aktualny tydzien, to dalsza redukcja objetosci (~10h) przy zblizonej ilosci treningow (pewnie pobiegam tylko 4x). Intensywnosc zostaje na okolstartowym poziomie.
Wczoraj zrobilem sobie nowy DIY nakladke na tylne kolo. Cienszy material i lzejszy, zaoszczedzilem okolo 200g. Na plaskim to ma male znaczenie, ale jednak.
Zaczynam sobie powoli robic liste TODO, zeby nie zostawic wszystkiego na ostatnia chwile.
Szczegolnie przy rowerze musze jeszcze pare drobiazgow pozmieniac, poustawiac etc.
No i na przyklad wybrac buty

Czasu jeszcze sporo, ale zapowiada sie pogoda calkiem przyjemna, ponad 20 stopni, sporo slonca z tym, ze bedzie troche wialo 3-4Bf.
Jezeli do tego beda mocniejsze powiewy, to bedzie zabawa. No i wazny jest kierunek. Zapowiadany aktualnie (N-E) jest do dupy, bo to znaczy, ze caly srodek po walach bedzie wprost pod wiatr.
Druga polowa za to glownie z wiatrem, to oczywiscie plus, ale sie jak pod ten wiatr wypsztykam, to chyba tylko z zaglem sensownie dam rade jechac...
