Donoszę niniejszym, że W KOŃCU złamałam godzinę na dyszkę, więc czego nie dało mi Bukowno, dało mi moje miasto rodzinne. I to w jakim stylu
Choć powoli zaczynam myśleć, że do biegów w Mysłowicach trzeba trenować osobno. Pan biegacz wracający z nami autobusem doliczył się 8! podbiegów na trasę 10km!! Szaleństwo
Przeżyłam to. Jakoś.
Tu proszę profil. Ot taki wypierdek

Na metę wpadłam w doborowym towarzystwie, lepszego nie mogłam sobie wymarzyć. Czekam na słit focię, bo nam ładną zrobili :uuusmiech:
W ogóle jakoś poleciałam z melanżem i się wystraszyłam, jak po 1,5km miałam tempo 4:54
Jutro bieg na 8km, zobaczymy, co mi wyjdzie




