piątek
Dzisiaj się obijam. Stwierdziłem, że odpoczynek po pracy się należy nogom. Weekend mam wolny, więc sobie jeszcze pobiegam. Myślę, że 4-5dni i na 100% ponad 40km wpadnie w tym tygodniu. A w kolejnym tylko jeden dzień pracuję, więc będzie dużżżooo km
Z ciekawszych punktów w diecie:
duszone warzywa (cebula, marchewka, brokuł, kapusta, cukinia, szpinak)
+ curry, czosnek, tarty imbir, piekielne chilli, sok z cytryny, sos sojowy
+ nasiona mielone (siemię lniane, słonecznik, pestki z dyni)
+ oliwa z oliwek z mieszanką ziół (wlałem na koniec, tylko na smaka, bez grzania)
+ troszkę piersi z kuraka
i takie cóś na obiad z ryżem i na kolację z ziemniakami. W ciągu dnia jak zwykle zajadam się rodzynkami i owoc jakiś wpada.