Siła biegowa = 10 km BS + 10 * ( 160 m PG + 190 m S )
Deszczowo i wietrznie, ale podbiegi się same nie zrobią. Poszły trochę wolniej niż tydzień temu, jednak dzisiaj miałem dodatkowo pod wiatr i z 1 kg cięższe, przemoczone rzeczy. Teraz profilaktycznie polopirynka i jedziemy dalej z planem

Ciepło jak na listopad. Termometr na Wielickiej pokazywał 8 stopni. Martwi trochę waga, która stoi w miejscu. Liczę jednak, że jak dalej będę zwiększał kilometraż, to w końcu drgnie.
Dł. odcinka / Czas odcinka / Tempo odcinka
5,19 27:01 05:12
4,81 24:23 05:04
0,16 00:34 03:33
0,19 01:21 07:06
0,16 00:33 03:26
0,19 01:25 07:27
0,16 00:32 03:20
0,19 01:26 07:33
0,16 00:31 03:14
0,19 01:23 07:17
0,16 00:31 03:14
0,19 01:25 07:27
0,16 00:30 03:08
0,19 01:24 07:22
0,16 00:30 03:08
0,19 01:25 07:27
0,16 00:29 03:01
0,19 01:24 07:22
0,16 00:29 03:01
0,19 01:25 07:27
0,16 00:28 02:55
0,48 02:50 05:54
Całość:
13,79 1:12:09 5:14
Waga: 83,2 kg
Plany: Jutro spokojna dyszka.
Listopad: 255,17 km; 22:03:37 [h
Po 2 tygodniach roztrenowania rozpocząłem spokojne budowanie bazy. Dystans zwiększałem o ok 5 km tygodniowo. Na razie na 5 treningach, ale w grudniu dorzucam 6 i konsekwentnie dalej robię bazę.