Od kontuzji do maratonu w Walencji 7.12.2025

Moderator: infernal

ODPOWIEDZ
Morderca_z_głębi_lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 794
Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
Życiówka na 10k: 34:31
Życiówka w maratonie: 2:47:32
Lokalizacja: Nienack

Jeszcze kilka słów o samym wyjeździe. Pakiet ogarnąłem przez tour operatora Raz Event Maraton. Tak wiem zarobią na mnie trochę, ale odstawiając alko sądzę że więcej zaoszczędziłem. Nie lecę z nimi w piątek lecz z kolegą z Wawy w czwartek bezpośrednio do Walencji. Stamtąd metrem nr 5 bezpośrednio z lotniska w okolice noclegów. A'propos noclegów to dzieją się cyrki. Tour operator załatwia 3 noclegi w hotelu NH Ciudad Valencia na Avinguda del Porto 217... a to raptem 15-20' spacerem od miejsca startu i mety! Na szczęście na początku września załatwiłem 1 nocleg z czwartku na piątek przez Airbnb za 250zł...na Av. del Porto 214 :) co za fart. Tzn fart będzie jak wszystko się uda, bo czytałem, że Hiszpanie usuwają rezerwacje czując szybki zysk. Czytałem też że w hotelach pojawia się overbooking... Pewien biegowy turysta pisał, że zamiast niedaleko startu, został przeniesiony 7km dalej. Nie wiem czy to wszystko prawda, ale może tak być. W końcu mamy nadmiarowe 100 tysięcy osób w tym dniu w mieście.
Obecne ceny noclegów są kosmiczne. A trzeba pamiętać, że maraton startuje o 8,15. Natomiast do 8 jest ciemno. Oczywiście jest wiele stref startowych, bo Ci biegnący na czas 4h+ ruszają po 9.30
Zostałem przydzielony do strefy niebieskiej. Najpierw jest Elita, potem ambitni amatorzy sub 2.38 a moja strefa 2.38-2.49.
Startujemy o 8.15 a kolejna fala o 8.25.. gdzieś mi mignęło, że część osób na sub 2.50 startuje też o 8.25 - może tak być że np na macie pomiarowej 5km będę przykładowo na miejscu 2000, ale kilkanaście minut później będę już na 2500 miejscu.

Mój nr startowy to 33195

Przypuszczam, że ego biegaczy może tworzyć niemiłą atmosferę na starcie (pisał o tym Bartek Olszewski). Planuję wystartować spokojnie, uniknąć przepychanek, nadkładania dystansu nawet kosztem czasu. Jeśli pierwszy kilometr pokonam w 4.30 to mam jeszcze 41 innych km aby pobiec dobrze.
Bazując na doświadczeniu na pierwszych kilometrach będę musiał określić swoje maksymalne tempo przy akceptowalnym wysiłku. Rok temu w Budapeszcie było to tempo 4.00/km - leciałem tak do 25km, gdzie pokonały mnie podbiegi na moście Arpada, najpierw ten z Bulwaru na most, a potem ten z Wyspy Małgorzaty na ten sam most. Ostatecznie całość pokonałem pokonałem w 2.51.11 czyli po 4.03-4.04/km.
Trzeba dodać, że nie byłem wówczas w ogóle przygotowany więc liczę teraz na lepszy wynik. Ponadto wtedy zwiedzaliśmy Budapeszt całą sobotę :)
Co do temperatury, to nadają ocieplenie w Walencji. Gdzieś koło 14 mają być nawet +22 stopnie. Niewątpliwym plusem jest start o 8.15 a nie 9, czyli tuż po wschodzie Słońca. Długi cień budynków powinien bardzo pomagać.

Dzisiaj jeszcze kolega napisał, że ogarnia bilety na mecz Valencia-Sevilla w niedzielę o 16.15 :) bajka! Za 90 euro ale skusiłem się na mecz La Liga na Estadio Mestalla. Kiedyś to dwukrotni finaliści LM. Raz przegrali z Bayernem po karnych a raz 0-3 z Realem Madryt.
Technicznie pewnie lepsi niż Rajović. Kurcze zdążyłem to wczoraj napisać, a on zaliczył kolejne pudło sezonu. Ech
Oczywiście nie samym biegiem człowiek żyje. Koniecznie będzie trzeba pozwiedzać w czwartek i piątek, a nawet poszukać Świętego Graala - podobno to właśnie ten kielich znajduje się w Katedrze Walenckiej.
Ahoj przygodo!
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k-34.31 (Poznań 16.03.25) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ