30' E (4.5km, śr. 6:40 min/km) + przebieżki 6x30'' p=1'
Buty Green Silence
Dziś wspaniała pogoda do biegania. Pokręciłam się po i wokół przydomowego parku. Przypomnę, że park to prostokąt nachylony wzdluż dłuższych boków ku jezioru. Easy zaczęłam i skończyłam w tym samym punkcie, więc podbiegłam tyle samo ile wbiegłam. Biegło się dobrze, żwawo, pod górkę na 3/4 lub czasem 3/3, poza tym 4/4. Przebieżki na krótszym boku prostokąta, więc w miarę po płaskim. Starałam się je robić na niskiej nodze, ciągnęłam ładnie pięte do pośladka, wyszło przy okazji niezłe tempo (3:44/3:54/3:40/3:14/3:19/3:22 min/km - odczytane po treningu, nie nastawiałam się zupełnie na szalone prędkości, starałam się by jednocześnie pracowały mięśnie i było luźno), więc zmachałam się kapkę - panowie truchtający po parku patrzyli z uznaniem.


Dziś starałam się nie zawiązać Green Silence za mocno nad śródtopiem, odczucia trochę lepsze, ale chyba podeszwa jest jednak za sztywna na moje aktualne preferencje. Będę musiała przy okazji sprawdzić, czy nie trzeba z tej okazji znów kalibrować footpoda, bo chyba trochę się przemieścił. Podmieniłam też wkładki na te z Oberonów, są trochę cieńsze.