Nie pisalem po treningu w czwartek
8 maja, bo w sumie nic ciekawego sie nei dzialo. Zrobilem
10km - w 5'33" jeszcze czujac traszeczke te 25km z niedzielnego
wings for life.
A dzisiaj, tj.
10 maja - interwaly tempowe
Wydaje mi sie, ze moje poczynania treningowe przynosza zamierzone rezultaty (no moze brakuje troche sily bo nogi wciaz jeszcze slabe i te 25km w niedziele mi to uswiadomilo, bo oddech i glowa byly ok ale nogi nie wytrzymywaly).
Ok. Dzisiaj postanowilem zaryzykowac i zrobic ten sam terning co 2 tygodnie temu, czyli
5x2km(4'15")+1.30 przerwa, no walsnie ale skrocic przerwe z
2 minut do 1 i pol. I Jak wyszlo? Wyszlo super.... i choc na 5 odcinku bylo ciezko to dalem rade i jestem bardzo zadowolony bo postepy widac golym okiem.
Oto tempa:
1km - 4'05", 2km - 4'09"
1km - 4'04", 2km - 4'08"
1km - 4'09", 2km - 4'08"
1km - 4'09", 2km - 4'06"
1km - 4'07", 2km - 4'05"
Tempa wyszly nawet szybciej niz planowalem

Nie wiem czemu tak szybko poszlo

temperatura okolo 18 i lekki wiaterek. Czulem sie na rozgrzewce dosc slabo i mi sie nie chcialo ale chyba cos podczas biegu zatrybilo

Nic tylko sie cieszyc.
Aha. juz rozgrzewke 2 kilometrowa zrobilem w tempie
5'27" a po treningu trucht do domu w
5'28". Razem dzisiaj
14 km.
Ciesze sie bardzo bo wyglada na to ze forma rosnie.
ps. wstawiam 2 zdjecia z
Wings for life world run we Floripie. (pomniejszone w Pancie wiec troche sie popsula jakosc). Tak na siebie patrze i uswiadamiam sobie, ze musze kupic jakas koszulke i spodenki specjalne do biegania bo w tym co bieglem tak nasiaklo potem, ze zrobilo sie ciezkie (glownie koszulka)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.