mimik: next target - 37'12" na 10km

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

05. marca (piątek)


Obrazek

Godzina: 22:00

Ogólna gimnastyka + stretching
Drążek: nachwyt/podchwyt- 5/5; 4/4; 3/3
Brzuszki: 2x20

Bieg:PRZERWA

Samopoczucie: dobre, 7h snu


Znowu zima :) ... Ale nie jest tak żle, taki mrozik odpowiada mi jak najbardziej, warunki są dobre do biegania... Dzisiaj przerwa od biegania, kilka ćwiczonek, oddech przed weekendem.. Jutro lekki początek, 8km easy+ przebieżki zgodnie z planem... Aha, zapomniałem wczoraj napisać.. Mam coraz więcej wielbicieli w swoim miasteczku, po którym biegam jak wariat... Już nie spoglądają dziwnie i nie szepczą pod nosem, wręcz nawet zatrzymują i zagadują! :) ... - Cały czas Ciebie widzę... - Ile stukasz na jednym biegu? A tygodniowo? - Jak tak możesz? Ja bym nie mógł ... Itd... Jedni wymyślili, że muszę zapłacić im myto, za to że wbiegam na ich rewir.. Wyśmiałem ich, że to pewnie za wejściówkę do skansenu... Jest u nas takie osiedle mieszkaniowe na uboczu miasta, w byłej cukrowni, niezłe klimaty... nota bene przed II wojną światową za Niemców była to jedna za największych cukrowni w Europie.. Buraki rosły nawet na rynku we Wrocławiu... Niestety towarzysze radzieccy wracający z powrotem , trochę ją "zmodernizowali", wiele z maszyn porzucili w okolicach Lublina.. Nigdy nie została odbudowana/odrestaurowana.. Cześc budynków co lepszych została zamieniona na mieszkania.. Spora część hal to fajne miejsce do zdjęć typu "industrial" http://www.szmigiel.com.pl/gallery/thum ... p?album=23 .. Smutne to trochę, bo takie ruiny dalej definiują wiele dolnośląskich miast, w jaki sposób się gospodarzą, kto w nich mieszka :( Ale cóż, show must go on.. To tyle na dzisiaj.. Zobaczymy co będzie jutro ..pozdrawiam ;)


Obrazek

Śniadanie:kilka kanapek, herbata z cytryną
Obiad: zupa ogórkowa, gołąbki
Kolacja: 2 gotowane jajka, herbata z cytryną

W miedzyczasie: trochę żelków, winogrona, szynka dojrzewająca, kanapka ze smalcem z gęsi, dynia, pączek..
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

06. marca (sobota)


Obrazek

Godzina: 18:30

Rozgrzewka: 20 min (skipy, podskoki, trucht,stretching + lekka gimnastyka)


Bieg:
PLAN TRENINGOWY DO MARATONU ŚR-ZAAWANSOWANY, 14 TYGODNIOWY- http://bieganie.pl/?cat=90&show=1&id=1282
7 TYDZIEŃ

(60 min +6x30s) Wtorek - 01:00:46 / 10 550 m (Tempo śr. 5.45min/km) ------------ (HR śr. 139bpm; maks 148bpm)
------------------------------- 00:07:27 / 1 580 m (Tempa 2.50min/km - 3.30min/km) (HR śr. 159bpm; maks 175bpm)

(10+60 min TM) Czwartek - 00:10:04 / 1 820 m (Tempo śr. 5.32min/km) ------------(HR śr.143bpm; maks 151bpm)
------------------------------- 01:00:35 / 12 540 m (Tempo śr. 4.50min/km) ----------- (HR śr.162bpm; maks 170bpm)

( 8 km + 6x30s) Sobota - 00:46:40 / 8 000 m (Tempo śr. 5.49min/km) --------------(HR śr.142bpm; maks 159bpm)
----------------------------- 00:07:24 / 1 540 m (Tempa 3.20min/km - 3.40min/km) (HR śr. 158bpm; maks 173bpm)

(24 km ---------) Niedziela -


Trasa:: ulice-chodniki: warunki dobre
Pogoda: temp -4 stC; wiatr- średni , przenikliwy; opady-brak
Samopoczucie: dobre, 6h snu


Trening zgodny z planem- spokojne easy, I zakres.. Biegło się całkiem niezle, trochę przeszkadzał przenikliwy wiaterek i to że pobiegłem zaraz po południowej drzemce.. Trochę byłem rozkojarzony i zamulony... Ale to pikuś, najważniejsze że nogi są w dobrej dyspozycji.. Spokojne bieganie zaczyna dla nich pracować :) .. No i jutrzejszy dzień.. Będzie sporo biegania :) ... Oczywiście easy... Fizycznie pewnie wytrzymam i nie będzie rewolucji, ale podobnie jak zauważyła koleżanka Flądra, będzie to trochę żmudne i trzeba będzie pilnować psychikę... Się zobaczy... Do juterka.. pozdrawiam


Obrazek

Śniadanie:2 gotowane jajka plus kanapki , herbata z cytryną
Obiad: krupnik, kotlety mielone plus ziemniaki plus gotowana kapusta, herbata
Kolacja: udało się nabyć trochę dziczyzny i wyrobów z dobrej wieprzowiny... Kabanosy z dzika, kiełbasa z sarny, szynka dojrzewająca z wieprza, polędwica... z głodu nie umrę ;) Trochę tego podjadłem , więc kolacja zaliczona..


W miedzyczasie: trochę żelków, dynia..
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

07. marca (niedziela)


Obrazek

Godzina: 14:00

Rozgrzewka: 20 min (skipy, podskoki, trucht,stretching + lekka gimnastyka)


Bieg:
PLAN TRENINGOWY DO MARATONU ŚR-ZAAWANSOWANY, 14 TYGODNIOWY- http://bieganie.pl/?cat=90&show=1&id=1282
7 TYDZIEŃ

(60 min +6x30s) Wtorek - 01:00:46 / 10 550 m (Tempo śr. 5.45min/km) ------------ (HR śr. 139bpm; maks 148bpm)
------------------------------- 00:07:27 / 1 580 m (Tempa 2.50min/km - 3.30min/km) (HR śr. 159bpm; maks 175bpm)

(10+60 min TM) Czwartek - 00:10:04 / 1 820 m (Tempo śr. 5.32min/km) ------------(HR śr.143bpm; maks 151bpm)
------------------------------- 01:00:35 / 12 540 m (Tempo śr. 4.50min/km) ----------- (HR śr.162bpm; maks 170bpm)

( 8 km + 6x30s) Sobota - 00:46:40 / 8 000 m (Tempo śr. 5.49min/km) --------------(HR śr.142bpm; maks 159bpm)
------------------------------ 00:07:24 / 1 540 m (Tempa 3.20min/km - 3.40min/km) (HR śr. 158bpm; maks 173bpm)

(24 km ---------) Niedziela - 02:21:37 / 24 120 m (Tempo śr.5.52min/km) -------(HR śr.141bpm; maks 155bpm)

Trasa:: lokalne drogi: asfalt, warunki dobre
Pogoda: temp -2 stC; wiatr- lekki, miejsacami porwisty; opady- miejsacami śnieg razem z porwistym wiatrem
Samopoczucie: dobre, 6h snu


Jednym słowem - Satisfaction.. Po ostatnich tygodniach dzisiejszy long run był po prostu relaksujący, nawet przy tym wietrze i niskiej temperaturze.. Trasa była jedną prostą- 11km, potem powrót i trochę po mieście.. Na samej trasie 6 dłuższych podbiegów i zbiegów... Mimo tych warunków udało się utrzymać I zakres... Cały czas pilnowałem tętna i tempa.. Pierwsze 9km to było rozruszanie.. Najlepiej biegło mi się od 10-go km do 20-go km.. Niestety po 20 km powoli dochodziło zmęczenie. Tzn nie było problemu z tempem, nawet był zapas żeby spokojnie zwiększyć, ale powoli wchodziłem w II zakres... Nawet jak zwalniałem to tętno już tak nie chciało spadać, utrzymywało się w granicach 143-147bpm.. Oznacza to ,że bazę mam dobrze wyrobioną do 20 km, potem zaczynają się powoli schody.. Myślę, że tak może być na maratonie... Po 2,5h biegania na pewno będzie coraz ciężej :) .. Ale teraz najważniejsze to dalej odpowiednio się przygotowywać i nie myśleć za dużo o tym starcie. Sam maraton to będzie po prostu nauka, nowe doświadczenie.. W trakcie biegu zrobiłem jedną przerwę, trochę wymuszoną na 22km.. Musiałem się zatrzymać z powodu rodwailer;a, właściciel trzymał sobie kaganiec i smycz, a 50 kg zabójcy spokojnie sobie biegało po ulicy.. Zero reakcji ze strony właściciela, musiałem sie zatrzymac i zwrócić mu uwagę.. Coś tam bąknął pod nosem..LOL ... Mimo, że bieg był spokojny to obtarłem sobie trochę uda.. Pierwszy raz tak mocno, dziwne bo wcześniej tez biegałem ponad 20km... A biegam cały czas w "rajtuzach" ... Ale w sumie to zawsze trochę obcierałem udami :) .. Na wiosnę myślałem o spodenkach, ale chyba skłonię ku getrom, ewentualnie jakieś kombinacji getr ze spodenkami... Kończąc jestem happy z tego biegu, zero dramatu, bieg wykonany zgodnie z planem, optymizm przed następnym tygodniem i 26 km long runem... Good job! ..pozdrawiam


Obrazek

Śniadanie:2 gotowane jajka , herbata z cytryną
Obiad: rosół, schaboszczyk plus ziemniaki plus gotowane buraczki herbata
Kolacja: jeszcze nic

W miedzyczasie: trochę żelków, banan, trochę kabanosów z dzika , kiełbasa z sarny, coś tam jeszcze pewnie wpadnie..


Obrazek

Wynik: 60 360 m - 05:35:00
Ilość treningów: 4

Bardzo dobry weekend, wykonany zgodnie z planem, trochę mniej km, ale dłuższej wybiegane, przewaga I zakresu.. oby tak dalej, ostatnie przemęczenie mija i zaczynam czuć , że chce mi się dalej beigać ;)

Obrazek

Troche Smolika dla relaksu, na zakończenie dnia i tygodnia :)

http://www.youtube.com/watch?v=tpMaWo-Mfts
http://www.youtube.com/watch?v=kvRsfRCn ... re=related
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

08. marca (poniedziałek)


Obrazek

Godzina: 22:00

Ogólna gimnastyka+ stretching
Pompki: 2x20
ĆSO: jedna seria
Brzuszki: 2x20

Bieg:PRZERWA

Samopoczucie: dobre, 6h snu

W skrócie... Z rana lekkie zakwasy w nogach... Teraz nogi w dobrej dyspozycji, tak jakby nie był wczorajszego biegania .. Po za tym, jak zwykle dzisiaj trochę ćwiczonek na rozruch i wzmocnienie... wsio.. pozdrawiam


Obrazek

Śniadanie:2 gotowane jajka , herbata z cytryną
Obiad: zupa ogórkowa, gołąbki, herbata
Kolacja: kawałek baleronu z dzika

W miedzyczasie: trochę żelków, kabanos z dzika, kawałek kiełbasy z sarny, olej lniany..
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

09. marca (wtorek)


Obrazek

Godzina: 21:00

Rozgrzewka: 20 min (skipy, podskoki, trucht,stretching + lekka gimnastyka)


Bieg:
PLAN TRENINGOWY DO MARATONU ŚR-ZAAWANSOWANY, 14 TYGODNIOWY- http://bieganie.pl/?cat=90&show=1&id=1282
8 TYDZIEŃ

(60 min +8x30s) Wtorek - 01:00:06 / 9 900 m (Tempo śr. 6.04min/km) ------------- (HR śr. 137bpm; maks 144bpm)
------------------------------- 00:09:56 / 2 000 m (Tempa 3.00min/km - 3.40min/km) (HR śr. 160bpm; maks 178bpm)

(10+40 min TM) Czwartek -
(10 km + 6x30s) Sobota -
(26 km ---------) Niedziela -

Trasa:: ulice-chodniki: warunki dobre
Pogoda: temp -2 stC; wiatr- brak; opady- brak
Samopoczucie: niezłe, 6h snu


W skrócie... Bardzo fajny bieg, bez oporu... Ładna pogoda, bardzo fajne warunki do biegania.. Nogi w dobrej dyspozycji, zero zmęczenia, moc wraca ;) .. W czwartek następny bieg, ostatnie tempo maratońskie i szybszy bieg przed Półmaratonem Ślężańskim.. pozdrawiam


Obrazek

Śniadanie:kilka kanapek z pomidorem, szynką z dzika , herbata z cytryną
Obiad: rosół, warzywa z patelni, herbata
Kolacja: 2 gotowane jajka, herbata z cytryną

W miedzyczasie: trochę żelków, kilka winogron, dynia, olej lniany, kabanosik z dzika, kawałek sarniny, kromka smalcu z gęsi :) :hej: ... brakuje jeszcze mięcha z jakiegoś muflona
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

10. marca (środa)


Obrazek

Godzina: 21:30

Ogólna gimnastyka+ stretching
Drążek: nachwyt/podchwyt- 5/5; 4/4; 3/3
Przysiady: 40x
Brzuszki; 2x20

Bieg: PRZERWA

Samopoczucie: dobre, 7h snu

Skrót... dobre samopoczucie, dalej ładujemy baterie... dzisiaj trochę gimnastyki, ładne gwiazdy na zewnętrznym, ogólnie spoko pogoda, może trochę za zimno... poza tym półmaraton opłacony, już się nie wymigam :) ..pozdrawiam


Obrazek

Śniadanie:2 gotowane jajka , herbata z cytryną
Obiad: krupnik, pieczone kartofle + kefir
Kolacja:kawałek surowego łososia

W miedzyczasie: trochę żelków, winogrona, kawałek kiełbasy z sarny, kromka smalcu z dzika..
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

11. marca (czwartek)


Obrazek

Godzina: 121:00

Rozgrzewka: 20 min (skipy, podskoki, trucht,stretching + lekka gimnastyka)


Bieg:
PLAN TRENINGOWY DO MARATONU ŚR-ZAAWANSOWANY, 14 TYGODNIOWY- http://bieganie.pl/?cat=90&show=1&id=1282
8 TYDZIEŃ

(60 min +8x30s) Wtorek - 01:00:06 / 9 900 m (Tempo śr. 6.04min/km) ------------- (HR śr. 137bpm; maks 144bpm)
------------------------------- 00:09:56 / 2 000 m (Tempa 3.00min/km - 3.40min/km) (HR śr. 160bpm; maks 178bpm)

(10+40 min TM) Czwartek - 00:10:00 / 1 620 m (Tempo śr. 6.11min/km) -------- (HR śr. 135bpm; maks 141bpm)
---------------------------------00:40:51 / 8 300 m (Tempo śr. 4.55min/km) -------- (HR śr. 161bpm; maks 168bpm)

(10 km + 6x30s) Sobota -
(26 km ---------) Niedziela -

Trasa:: ulice-chodniki: warunki dobre
Pogoda: temp -1 stC; wiatr- brak; opady- brak
Samopoczucie: dobre, 7h snu


Bieg zgodny z planem.. Krótkie tempo maratońskie... Dobre samopoczucie w nogach.. Zobaczymy co przyniesie nadchodzący weekend.. 26 km? Trzeba pomyśleć o jakieś fajnej wycieczce... Poza tym w ramach rozrywki pooglądałem sobie relacje i wyniki z ostatnich półmaratonów wokół Ślęży.. W następnych wpisach napisze co o tym myślę... pozdrawiam


Obrazek

Śniadanie:kilka kanapek z pomidorem, twarogiem , herbata z cytryną
Obiad: zupa pomidorowa z ryżem, roladki z ziemniakami plus sałata, herbata
Kolacja: zaraz coś się zje

W miedzyczasie: trochę żelków, banan, kabanos z dzika, kawałek kiełbasy z sarny..
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

12. marca (sobota)


Obrazek

Godzina: 22:30
Ogólna gimnastyka+ stretching
Pompki: 2x20
Przysiady: 40x
Brzuszki: 2x20


Bieg:PRZERWA

Samopoczucie: niezłe. 7h snu


Senny dzionek.. Zima wraca :) .. Porobiłem kilka ćwiczonek na wzmocnienie... Zastanawiam się nad jutrzejszą trasą 10 km.. Koniecznie muszę się wybrać w plener.. Ostatnie bieganie w kółko tą samą wieczorną trasą, po mieścinie zaczyna mnie mulić... Muszę sobie popenetrować nowe dziury :hej: ... Pomyśłałem też troche o Półmaratonie Ślężańskim, a dokładnie jaki cel sobie wyznaczyć na ten bieg.. i doszedłem do następujęcego wniosku, oto moje opcje:

Opcja nr 1- bieg na maksa, żeby bić rekordy... Dłuższy czas byłem na to napalony, ale w sumie odpada... Trasa jest trudna, czołówka z ostatnich lat wykręciła tam czasy gorsze o 7-10 min niż czołówki z półmaratonów w płaskim terenie... Sam nie mam doświadczenia z taką trudnością biegu, więc będzie to dla mnie szkoła.. Dużo nie zdziałam i nie będzie szału jak będę się szarpał ... Poza tym to będzie ledwie debiut na tym dystansie, będzie jeszcze sporo czasu i okazji żeby bawić się w osiągi, jak zdobędę więcej doświadczenia i lepszej kondycji do biegania

Opcja nr 2- bieg na totalnym lajcie, I zakres... nie wierzę, że mnie nie poniesie, w końcu to zawody...

Opcja nr 3- potraktować to jak a'la trening na tempo maratońskie... myślę, że to idealnie pasuje do trudności tego biegu i moich możliwości i planu który realizuje pod maraton... w czwartek za tydzień nie robię tempa maratońskiego tylko lekki i krótki trening, więc TM mógłbym sobie odbić właśnie na półmaratonie... w jakim dokładnie tempie? nie wiem... ale 5.10-5.20min/km byłoby dobre i mniej więcej 80%HR maks... oczywiście zobaczę jak to będzie wyglądało w trakcie biegu, może nagle dostanę nie wiadomo skąd skrzydeł, ale najprawdopodobniej będę się trzymał właśnie opcji nr 3 :) ... pozdrawiam



Obrazek

Śniadanie: 2 gotowane jajka , herbata z cytryną
Obiad: zupa pomidorowa z ryżem, pierogi ruskie, herbata
Kolacja: małże

W miedzyczasie: brak żelków, winogrona, jogurt naturalny, kawałek kiełbasy z sarny..
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

13. marca (sobota)


Obrazek

Godzina: 15:30

Rozgrzewka: 20 min (skipy, podskoki, trucht,stretching + lekka gimnastyka)


Bieg:
PLAN TRENINGOWY DO MARATONU ŚR-ZAAWANSOWANY, 14 TYGODNIOWY- http://bieganie.pl/?cat=90&show=1&id=1282
8 TYDZIEŃ

(60 min +8x30s) Wtorek - 01:00:06 / 9 900 m (Tempo śr. 6.04min/km) ------------- (HR śr. 137bpm; maks 144bpm)
------------------------------- 00:09:56 / 2 000 m (Tempa 3.00min/km - 3.40min/km) (HR śr. 160bpm; maks 178bpm)

(10+40 min TM) Czwartek - 00:10:00 / 1 620 m (Tempo śr. 6.11min/km) ----------- (HR śr. 135bpm; maks 141bpm)
---------------------------------00:40:51 / 8 300 m (Tempo śr. 4.55min/km) ----------- (HR śr. 161bpm; maks 168bpm)

(10 km + 6x30s) Sobota - 01:01:59 / 10 070 m (Tempo śr.6.09min/km) ---------- (HR śr. 138bpm; maks 146bpm)
---------------------------- 00:07:28 / 1 570 m (Tempa 3.10min/km - 3.30min/km) (HR śr.162bpm; maks 179bpm)

(26 km ---------) Niedziela -

Trasa:: ulice-chodniki:warunki dobre, trochę błota
Pogoda: temp 1 stC; wiatr- porwisty; opady- brak
Samopoczucie: niezłe, 7h snu


Znowu senny dzionek... Niestety pogoda dzisiaj nie rozpieściła.. Niestety nie udał się wypad w plener.. Chciałem pobiec pod las w kilka ciekawych zakamarków... Miałem nadzieję, że utrzyma się ten fajny mrozik i da się jakoś pobiegać polnymi i leśnymi drogami.. Niestety pogoda naglę się zmieniała.. Jedno błoto i deszcz.. Odpuściłem sobie.. Dodatkowo po obiedzie postanowiłem sobie zrobić drzemkę.. Więc tradycyjnie pobiegłem chodnikami i ulicami... Mimo, że mnie takie bieganie zaczyna mulić, to był dzisiaj z tego plus, wieczorem przestało padać... Sam bieg bardzo spokojny... Myślę, że spoko na jutro wystarczy sił... Co do jutra i 26km, no cóż, nawet jak będzie padać w południe, to jakoś zbiorę się i pobiegnę... Cel? Zwiedzanie następnych wiosek :) ... pozdrawiam



Obrazek

Śniadanie:2 gotowane jajka , herbata z cytryną
Obiad: zupa szczawiowa, ziemniaki plus królik plus buraki, herbata
Kolacja: kawałek surowego łososia

W miedzyczasie: brak żelków, kawałek kiełbasy z sarny, olej lniany, dynia..
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

14. marca (niedziela)


Obrazek

Godzina: 14:00

Rozgrzewka: 20 min (skipy, podskoki, trucht,stretching + lekka gimnastyka)


Bieg:
(60 min +8x30s) Wtorek - 01:00:06 / 9 900 m (Tempo śr. 6.04min/km) ------------- (HR śr. 137bpm; maks 144bpm)
------------------------------- 00:09:56 / 2 000 m (Tempa 3.00min/km - 3.40min/km) (HR śr. 160bpm; maks 178bpm)

(10+40 min TM) Czwartek - 00:10:00 / 1 620 m (Tempo śr. 6.11min/km) ----------- (HR śr. 135bpm; maks 141bpm)
---------------------------------00:40:51 / 8 300 m (Tempo śr. 4.55min/km) ----------- (HR śr. 161bpm; maks 168bpm)

(10 km + 6x30s) Sobota - 01:01:59 / 10 070 m (Tempo śr.6.09min/km) ------------- (HR śr. 138bpm; maks 146bpm)
------------------------------- 00:07:28 / 1 570 m (Tempa 3.10min/km - 3.30min/km) (HR śr.162bpm; maks 179bpm)

(26 km ---------) Niedziela - 02:27:20 / 26 850 m (Tempo śr. 5.29min/km) ------ (HR śr. 152bpm; maks 167bpm)

Trasa:: lokalne drogi, ulice-chodniki, leśne drogi, polne drogi: troche błota, kałuż, lodu, poza tym niezłe warunki
Pogoda: temp 3 stC; wiatr- silny wiatr; opady- połowa trasy deszcz
Samopoczucie: dobre, 5h snu


Ciekawy dzionek, ale w skrócie... Bieg... Udany wybieg w plener, wioski zaliczone zgodnie z planem. jestem happy :) ... Warunki do biegania okropne, jedne z gorszych w jakich biegałem... Trasa typu tam i z powrotem tą samą drogą.. Początek... deszcz, wiatr, od razu gdzieś tam podświadomie przyspieszyłem,... darowałem sobie pilnowanie I-go zakresu, pobiegłem jak mnie nogi poniosły, wiedziałem że spokojnie dam rade przebiec taki dystans trochę szybciej... Potem wybiegłem z miasta na polne drogi i leśne.. Jeszcze wieksza tragedia, dużo błota, kałuż, resztki śniegu i lodu... Wolno biegłem , ale męczyłem się żeby to wszystko jakos wyminąć... Po 5 km nawet trochę się zmęczyłem, ale to był i tak rozruch... Potem zaczeły sie wioski i asfalt.. Same wioski ok, ale między nimi w polu, maskra... Wiatr silny, że mogłem sie o niego oprzeć, do tego deszcz... Na szczęście po 9km sytuacja się ustabilizowała, wpadłem w rytm i tak sobie jakoś dobiegłem do pierwszej połówki.. Powrót.. przyspieszenie.. biegłem już trochę z wiatrem, do tego powoli przestawało padać... Mimo że biegłem II zakres, czułem moc i biegło się fajnie.. Na 16-17 km przy tempie 5.15min/km tetno miałem 155bpm.. W końcówce zaczynałem odczuwać juz lekkie zmęczenie, tempo dalej utrzymywałem te same, ale przy tej samej prękdości śr tętno dochodziło już do 165bpm... Z całego biegu jestem bardzo zadowolony.. Jedna rzecz mnie uderzyła... Strasznie szybko mi zleciał ten bieg.. Myślalem, że będę się wlókł bez końca... A tutaj wrażnie jakby biegł z 16 km... Po drodze jedna przerwa na siusiu i trzy walki z psami, nawrzucało się trochę cegówek na niektóre posesje... Po biegu odpoczynek, włączył się odkurzacz... :)

Poza biegiem to nie były wszystkie wrażenia tego dnia... Kilka minut za wcześnie pewnej sytuacji i już bym nie pisał tego posta, nie byłoby mnie.. Dzisiaj ratowałem kolesia z wypadku samochodowego... Jechałem sobie na spacer do lasu ojcem... Patrzymy auto w rówie... Facet wypadł z drogi... Na równej, szerokiej, gładkiej jak stół drodze... Wyjebało go przy 120 km/h.. Kolesiowi nic sie nie stało, na szczęscie nikomu nic się nie stało.. Koleś miał 1.5 PROMILA we krwi .. Gdybyśmy tamtedy jechali pare minut wczesniej , juz by nas nie było, lub kogokolwiek innego i tego kolesia...

Aha i jeszcze jedno.. znowu sobie obtarłem uda w okolicy krocza.. może macie pomysły co z tym zrobić, na maratonie będzie masakra... Biegam cały czas w leginsach, normalnie na dupe zakładam slipy... hmm??

pozdrawiam



Obrazek



Obrazek

Śniadanie:2 gotowane jajka , herbata z cytryną
Obiad: zupa ryżowa, schaboszczyk plus ziemniaki plus gotowane buraczki herbata
Kolacja:kawałek łososia

W miedzyczasie: brak żelków po treningu: kawałek ciasta, banan, dynia, kawałek kiełbasy z sarny, kabanosy z dzika, jogurt, polędwica długodojrzewająca, olej lniany, woda z magnezem i potasem..


Obrazek

Wynik: 60 310 m - 05:38:00
Ilość treningów: 4

Tydzień wykonany zgodnie z planem... W sumie spokojny, poza tym długim wybieganiem, ale nie ma tragedii, nogi w dobrym stanie.. Następny weekend pod znakiem Półmaratonu Ślężańskiego, czyli poza samym startem będzie lajtowy i trochę okrojony tydzień..
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

15. marca (poniedziałek)


Obrazek

Godzina: 22:30

Ogólna gimnastyka+ stretching
Drążek: nachwyt/podchwyt- 5/5; 4/4; 3/3
ĆSO: 1 seria
Brzuszki: 2x20

Bieg:PRZERWA

Samopoczucie: dobre,7h snu


Skrót... Czuje się tak jakby wczorajszy bieg był z tydzień albo dwa tygodnie temu... Po tym biegu właściwie nie odczuwam większego zmęczenia... Dzisiaj jak zwykle trochę ćwiczeń... Jutro przedstawię plan działania na ten tydzień... Poza tym zrobię sobie wycieczkę do Wrocka w poszukiwaniu nowych gaci (bokserek).. pozdrawiam


Obrazek

Śniadanie:kanapki z pomidorem i twarogiem , herbata z cytryną
Obiad: zupa szczawiowa, ziemniaki+królik+ sos+ buraczki, herbata
Kolacja:nic

W miedzyczasie: brak żelków, banan, 2x kiwi, resztki kiełbasy z sarny, olej lniany, pączek.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

16. marca (wtorek)


Obrazek

Godzina: 21:30

Rozgrzewka: 20 min (skipy, podskoki, trucht,stretching + lekka gimnastyka)


Bieg:
PLAN TRENINGOWY DO MARATONU ŚR-ZAAWANSOWANY, 14 TYGODNIOWY- http://bieganie.pl/?cat=90&show=1&id=1282
9 TYDZIEŃ mocno zmodyfikowany, praktycznie całkiem zmieniony


(60 min OWB1) Wtorek - 01:00:42 / 10 200 m (Tempo śr. 5.57min/km) ------------- (HR śr. 138bpm; maks 150bpm)

(40 min OWB1) Czwartek -
(Zawody--- PM) Sobota -
(10km? ------- ) Niedziela -


Trasa:: ulice-chodniki:warunki dobre, trochę śniegu, lodu i błota
Pogoda: temp -1 stC; wiatr- lekki; opady- brak
Samopoczucie: dobre, 7h snu


Plan maratoński zmieniony, zmodyfikowany pod potrzeby sobotniego startu w półmaratonie... Ogólnie cały czas easy i nic poza tym.. Bieg i relaks... Chciałem sobie dzisiaj jeszcze zrobić przebieżki, ale coś czułem, że byłoby to trochę za dużo... Wystarczy... W niedzielę po zawodach nie wiem co będę robił? W zamyśle jest jakaś krótka wycieczka w plener.. Aha, jutro koniecznie muszę kupić sobie jakieś bokserki do biegania.. pozdrawiam



Obrazek

Śniadanie:kanapki z twarogiem , szynka, pomidorem , herbata z cytryną
Obiad: krupnik, kotlet mielony plus ziemniaki plus sałata z pomidorem, herbata
Kolacja: nic...

W miedzyczasie: brak żelków, dynia, olej lniany, pączek, jabłko, kawałek balerony z dzika, kawałek kiełbasy z sarny..
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

17. marca (środa)


Obrazek

Godzina: 21:30

Ogólna gimnastyka+ stretching
ĆSO: 1 seria
Pompki: 3x20
Brzuszki: 2x20

Bieg:PRZERWA

Samopoczucie: dobre, 7h snu


Skrót... Nogi w miarę spoko... Trochę ćwiczonek na rozruch i wzmocnienie.. Ostatnie ćwiczonka w tym tygodniu... W piątek przerwa od wszystkiego... Po za tym, nie byłem jeszcze na zakupach.. Oprócz bokserek, trzeba będzie zaopatrzyć się w getry.. W sobotę ma być trochę cieplej, raczej w leginsach nie pobiegnę.. Wsio.. pozdrawiam


Obrazek

Śniadanie:2 gotowane jajka , herbata z cytryną
Obiad: zupa pomidorowa z ryżem, kotlet mielony plus ziemniaki plus gotowane buraczki herbata
Kolacja: kawał surowego łososia plus sos sojowy


W miedzyczasie: brak żelków, pączek, dynia, kawałek kiełbasy z sarny..
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

18. czwartek (piątek)


Obrazek

Godzina: 21:30

Rozgrzewka: 20 min (skipy, podskoki, trucht,stretching + lekka gimnastyka)


Bieg:
PLAN TRENINGOWY DO MARATONU ŚR-ZAAWANSOWANY, 14 TYGODNIOWY- http://bieganie.pl/?cat=90&show=1&id=1282
9 TYDZIEŃ mocno zmodyfikowany, praktycznie całkiem zmieniony


(60 min OWB1) Wtorek - 01:00:42 / 10 200 m (Tempo śr. 5.57min/km) ------------- (HR śr. 138bpm; maks 150bpm)

(40 min OWB1) Czwartek - 00:34:23 / 6 400 m (Tempo śr. 5.23min/km) --------- (HR śr. 146bpm; maks 168bpm)

(Zawody--- PM) Sobota -
(10km? ------- ) Niedziela -

Trasa:: ulice-chodniki: warunki dobre
Pogoda: temp 1 stC; wiatr- brak; opady- brak
Samopoczucie: dobre, 7h snu


Wow.. Ale dzisiaj było ciepło w dzień .. 12 stC.. Wiosna :) .. Znowu nie zrobiłem tych zakupów.. Wszystko na ostatnia chwilę... A jak nie będzie odpowiedniego rozmiaru? ... Dzisiaj zdecydowanie rekreacyjny trening, krótki ale troche urozmaicony... Na początku wolno easy, potem ponad 2 km szybciej w okolicach 5min/km i trochę poniżej.. Chciałem sprawdzić jak się czuje w tych tempach.. Jest dobrze, ale jakimś nadmiarem energii to nie kipię.. Oczywiście po treningu rozciąganko.. Jeszcze przed chwilą, tak na koniec zrobiłem sobie mały spacer z psem.. Wsio.. Jutro trochę gonitwy po wrocku.. pozdrawiam


Obrazek

Śniadanie:kanapki z twarogiem, pomidorem i szynką , herbata z cytryną
Obiad: zupa pomidorowa z ryżem, kaszka kuskus z sosem i polędwiczkami, herbata
Kolacja: kawał surowego łososia.. muszę przyznać, że z surowego mięcha surowe ryby mogę jeść w dużych ilościach i za cholerę to nie pójdzie w masę

W miedzyczasie: brak żelków, banan, kiwi, dynia, olej lniany..
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

19. marca (piątek)


Obrazek

Godzina: 20:30

Lekki stretching i to wszystko

Bieg:Jutro będzie się działo ;)

Samopoczucie: dobre, 7h snu


W końcu wybrałem się na te biegowe zakupy.. Na ostatnia chwilę, ale wszystko kupiłem.. Tradycyjnie odwiedziłem Decathlon na wrocławskich Bielanach.. Kupiłem sobie jakieś zwykłe bokserki za 44 zł, i krótkie leginsy za 120 zł... W sumie dobrze leżą, powinno być jutro ok... Mimo że dzisiaj świeciło słoneczko, było ładnie i ciepło, to jak jechałem na Bielany to nie widziałem najważniejszego jutrzejszego target'u ;) , czyli Ślęzy, niebo było trochę przymglone, tajemniczo, chyba jakieś Baba Jagi teraz tam urzędują ;) .. Co do startu.. Zobaczymy jutro jak się będzie biegło... Nie napalam się na nic, bo to mój debiut na takim dystansie i tej trasie... Nie wiadomo, spróbuje zacząć dynamicznie.. A potem? Może pójdzie dobrze, wytrzymam te wzniesienia i uda się szybko pobiegnąć.. A może nie dam do końca rady, wtedy sfolguje i jakoś dobiegnę do mety... Tak czy siak, cieszę się z tego jutrzejszego półmaratonu, na pewno będzie fajna zabawa i niezła frajda :) ... pozdrawiam



Obrazek

Śniadanie:kilka kanapek z tym co zwykle , herbata z cytryną
Obiad: zupa ogórkowa, pierogi ruskie, herbata
Kolacja: 2 gotowane jajca, herbata


W miedzyczasie: brak żelków, 4 śliwki, dynia, kawałek czekolady (90% kakao), jogurt, batonik czekoladowy.. trochę więcej cukrów na jutro ;)
ODPOWIEDZ