Piątek, 10.II.2017
bieganie
6 razy 4 minuty biegu i 1 minuta marszu
Sobota, 11.II.2017
pływanie
1000 metrów żabką
W piątek wyszedłem na dwór około 21, ale muszę stwierdzić, że chyba pierwszy raz biegało mi się dobrze, tzn. miałem wrażenie, że nie włóczę nóg tylko lekko mi się biegnie. To było fajne uczucie. Tak samo dziś na basenie, też te 1000 metrów jakoś tak lekko poszło.
Co do wagi to nie jestem zadowolony. To jednak tylko moja wina, bo wyjazd na ferie był dla mnie kulinarną rozpustą, także waga co prawda spadła ale tylko o jakieś 2 kilo. Jak na miesiąc to słabiutko i pod tym względem nie jestem zadowolony...
Szukanie siebie...
Moderator: infernal
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 15 sty 2014, 01:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń
-
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:38
- Życiówka na 10k: 58:25
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Grudziądz
No 2kg przez ponad miesiąc gdy jest z czego zrzucIć, na pewno nie może zadowolić.
Ja nie mogłem sie przekonać do biegania od jakiś 12lat, gdy tylko w szkole pojawił sie dystans większy niz 1000m patrzyłem co zrobić aby tego nie biec. Obecnie przygotowuje się do pierwszego półmaratonu
Ja nie mogłem sie przekonać do biegania od jakiś 12lat, gdy tylko w szkole pojawił sie dystans większy niz 1000m patrzyłem co zrobić aby tego nie biec. Obecnie przygotowuje się do pierwszego półmaratonu
"Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni !!"
Pierwszy półmaraton zaliczony https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 2&start=30
Endomondo
Polar Flow
Pierwszy półmaraton zaliczony https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 2&start=30
Endomondo
Polar Flow
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 15 sty 2014, 01:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń
Niedziela, 12.II.2017
siłownia
dziś pełna godzina zmagań z ciężarami, bardzo intensywnie
Dzisiejsze zabawy z żelastwem od samego rana, kiedy wszyscy w domu jeszcze spali... W ciągu dnia była godzinna drzemka, a cała niedziela spokojnie w domku. W kominku się pali, kawę przy książce się pije. Żyć nie umierać normalnie!!!
siłownia
dziś pełna godzina zmagań z ciężarami, bardzo intensywnie
Dzisiejsze zabawy z żelastwem od samego rana, kiedy wszyscy w domu jeszcze spali... W ciągu dnia była godzinna drzemka, a cała niedziela spokojnie w domku. W kominku się pali, kawę przy książce się pije. Żyć nie umierać normalnie!!!