goldie77 - biegamy dalej - koncertowo - idziemy na rekord :)

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

05.12.2010

Miejsce - Arturówek
Godzina - 9:15 - chyba z -9C było jakoś.

Tompoz namówił mnie na zrobienie 10km po lesie - opornie do tego podszedłem ale... JEEEEEEEEST
Czasy może nie jakieś kosmiczne, ale już wiem że potrafię, granica psychologiczna poszłaaaaaaa......

Dystans: 10,08
Czas całkowity: 1:20,31
Średnia prędkość: 7:59

Jestem z siebie bardzo zadowolony.
Dzięki Tomek za to że mnie wyciągnąłeś
:)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

07.12.2010

Miejsce: Park Poniatowskiego w Łodzi
Czas: 18:30
Temperatura: +0,9C

Dystans całkowity: 4050m (3*1350)
Czas całkowity: 25:03,97


Czasy okrążeń:
1. 8:41,04
2. 8:23,48
3. 7:59,91

Uwagi:
Niestety mocno czułem w nogach tą 10km z niedzieli :) ciężko mi się biegło, nogi jednak bolały. Ale coś tam pocisnąłem swoje, w sumie jestem zadowolony
Ostatnio zmieniony 13 gru 2010, 20:58 przez goldie77, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

13.12.2010

Nie biegałem od wtorku 7.12, postanowiłem dzisiaj dać sobie w kość - nie wiem dlaczego, ale tak postanowiłem. Zapewne odkupię to jutro bólami ale....

Miejsce: Park Poniatowskiego w Łodzi
Czas: 18:30
Temperatura: - 1,5C, trochę prószył śnieg, na otwartych miejscach zawiewało

Dystans całkowity: 10 800m (8*1350)
Czas całkowity: 1:14,27


Czasy okrążeń:
1. 9:53,04 - to 7:19,55 na 1km
2. 9:51,42 - to 7:18,08 na 1km
3. 9:54,32 - to 7:20,23 na 1km
4. 9:32,40 - to 7:04 na 1km
5. 9:14,55 - to 6:50,62 na 1km
6. 8:53,92 - to 6:35,49 na 1km
7. 8:49,24 - to 6:32,02 na 1km
8. 8:18,57 - to 6:09,31 na 1km

Uwagi:
Coraz bardziej frustruje mnie fakt że zostałem na tempie 6:20 na km i nie mogę zejść poniżej - mówię o stałym tempie tak aby móc pobiec równym tempem całe 5km.
Co zrobić żeby biegać szybciej ? I to nie do końca jest sprawa nóg - bo nogi wytrzymają większe tempo - chodzi o serce i płuca. Przy szybszym tempie jestem w stanie przebiec może ze 2,5 i będę dętka... co robić ? :(
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

15.12.2010

Miejsce: Stawy Jana w Łodzi
Czas: 18:30
Temperatura: 4C, śniegu od cholery

Dystans całkowity: 5500m (4*1100)
Czas całkowity: szkoda gadać


Generalnie biegałem, chyba tylko żeby poruszać gnaty po poniedziałkowej 10. I boleśnie się przekonałem że 5km po płaskim i odśnieżonym to nie to samo co 5km po terenie pofałdowanym, gdzie ścieżka wydeptana przez psy ma szerokość 1,5 stopy. Biegłem i ciągle się modliłem żeby nie skręcić kostki na garbach i muldach.
Kiepski temat wczoraj.

W piątek wracam do Parku Poniatowskiego :)
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

17.12.2010

Miejsce: Park Poniatowskiego w Łodzi
Czas: 18:30
Temperatura: - 8C

Przebiegłem chyba 4km - słabo było, nic nie jadłem prawie w ciągu dnia. Po 2km było mi niedobrze i słabo... zrezygnowałem z katowania się na siłę
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

19.12.2010

Miejsce: Arturówek w Łodzi
Czas: 9 rano
Temperatura: a nie wiem z -8C mogło być, ale świeciło słońce

Dystans całkowity: 10 300m
Czas całkowity: nawet nie wiem - Tompoz liczył, wyszła średnia w okolicach 7:45 na km.

Superzajebiste spokojne bieganie, fajnie było, lubię tak spokojnie pobiegać.

Dzięki Tomek !
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

22.12.2010

Miejsce: Park Poniatowskiego w Łodzi
Czas: 18:30
Temperatura: - 8C

Dystans całkowity: 5400 m (4x1350)
Czas całkowity: 33:00,04


Czasy okrążeń:
1. 8:34,16
2. 8:26,73
3. 8:15,53
4. 7:43,62

Uwagi:
Zrobiłem życiówkę na 5km - pobiegłem szybciej niż w debiucie 28 listopada w Łodzi.
Ale okupiłem to przeziębieniem, wręcz prawie chorobą.
Nie biegam od dnia 22.12 i nie wiem czy do końca roku dam radę coś pobiegać...
Od stycznia zaczynam Skarżyńskiego - 10km w 50 minut... będzie masakra
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

11.01.2011

No nareszcie coś napiszę.
Od ostatniego wpisu biegałem z 5 razy ale tak jakoś bezwenowo.
Ostatnio na poważnie w czwartek - 11km no i dziś.

Park Poniatowskiego w Łodzi
Godzina 17:30
Temperatura około +3, mokro, pełno lodu !!!

Zaatakowałem 15km ale w takich warunkach - lód i woda na całej długości - skutecznie mi to uniemożliwiło. Tak około 7km lekko podkręciłem nogę na jakiejś kałuży i wolałem nie kusić pecha.
Generalnie zrobiłem 10 800m, czas nie jest ważny, średnia wyszła w granicach 7:45, ale jak tu dobrze biegać jak się ciągle zastanawiasz czy skręcisz nogę czy nie, i mięśnie łącznie ze ścięgnami są tak napięte że aż słychać jak trzeszczą - nie ma to jak ciągle łapać balans na lodzie :D:D:D

Nic to biegam dalej, zwiększam kilometraż w tygodniu.
Myślę że 10km na każdym treningu to nie jest głupia opcja, biegam 4 razy w tygodniu więc jest ok.
Pobiegam tak miesiąc, dwa i zobaczymy co z mniejszymi dystansami no i podejdę do planu w końcu.

Aha - kto mi powie jak w takich warunkach jakie mamy dobrze zmierzyć HRMax ?
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

13.01.2011

Czas: 17:45
Miejsce: Stawy Jana w Łodzi
Warunki: lód, lód, lód aha dodałem lód i woda ?; temp. w granicach +4

Dzisiaj był tzw. LUZIK (moje ulubione powiedzenie wg. Tompoza, albo może najbardziej go irytujące)

Ze względu na lód było:
15 minut rozciągania a w tym: pompki (2x10) plus brzuszki w zwisie (2x10), ćwiczenie mięśni skośnych brzucha na obrotowej platformie (na każdy bok 30)
20 minut truchtu tak żeby nie połamać nóg - pół trasy po lodzie pół po chodniku w oparach spalin :)
20 minut rozciągania a w tym: pompki (2x10) plus brzuszki na skośnej ławeczce (2x15), ćwiczenie mięśni skośnych brzucha na obrotowej platformie (na każdy bok 30)

Uwagi:
Po 20 minutach biegu czułem mocny niedosyt - generalnie miałem potrzebę na więcej i czułem że nogi właśnie się ładnie rozgrzały :) znaczy się jest poprawa od pierwszych treningów w połowie listopada :):):)

Wszystko pod wybieganie 15km w sobotę i 10 w niedzielę....
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

15.01.2011

Czas: 13:30
Miejsce: Klub Pure Fitness - Łódź, Manufaktura

Dystans: 10km
Czas całkowity: 68 minut (do tej pory mój najlepszy czas na 10km)

Uwagi:
1. Na bieżni biega się dziwnie
2. Ciężko się oddychało - klima chyba nie działała, powietrze stało, pociłem się straszliwie :)
3. Po 2gim km podniosłem tempo, potem po 4ym a potem od 6 co kilometr, ostatnie 300m bieg z prędkością 5:00/km
4. Myślę że jestem w stanie z tego wyniku urwać może jeszcze ze 4 minuty na dzień dzisiejszy.

Po bieganiu ćwiczenia siłowe na maszynach: klatka, łydki, brzuch.
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

17.01.2011

Miejsce: Park Poniatowskiego w Łodzi
Czas: 18:00
Temperatura: +7C

Dystans całkowity: 5400 m (4x1350)
Czas całkowity: 32:19

Czasy okrążeń:
1. 8:04,03 - jakoś poniżej 6 minut na 1km
2. 7:15,25 - w granicach 5:22 na 1km
3. 8:30 - w granicach 6:20 na 1km
4. 8:30 - w granicach 6:20 na 1km

Uwagi:
1sze okrążenie zaczęte szybko, nogi jak z drewna po ostatniej 10 i ćwiczeniach
2gie okrążenie jeszcze szybciej, czułem moc
Po 2gim okrążeniu odpoczynek 1:30 minuty i dalej bieg 3 okrążenie
Po 3cim okrążeniu przerwa ok 2:30 - sprinty - 3x100m (nie wiem jak to nazwać - przebieżki ? biegałem tak na 80% szybkości - ocena subiektywna, nie mam pulsometru/gps'a)
Po sprintach jeszcze jedno okrążenie

Mam pytania do czytelników i mądrzejszych ode mnie w bieganiu:
1. Czy wprowadzenie przeze mnie długiego biegania w tygodniu - tak 2 razy po 10km, gdzie mam w sumie 4 treningi w tygodniu powoduje lepsze wyniki biegowe - na podstawie dzisiejszego treningu śmiem twierdzić że tak - jak to widzicie ?
2. Co oznacza ból podczas szybkiego biegu w okolicy splotu słonecznego/wpustu żołądka - tak miałem w połowie 2giego okrążenia, dlatego chociaż nogi szły jak burza, zrezygnowałem z biegania kolejnego w tempie 5:22 chociaż chciałem - musiałem się zatrzymać - czy to oznacza że system oddechowy/serce - jeszcze nie wydala w takim wysiłku ?
3. Czy takie przebieżki/sprinty wplecione w ten sposób jak powyżej coś dają ?

Dzięki za odpowiedzi z góry
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

19.01.2011

Miejsce: Park Poniatowskiego w Łodzi
Czas: 17:30
Temperatura: +2C

Dystans całkowity: 5400 m (4x1350)

3x1350, potem 3*100 sprintem, potem 1x1350 truchtem

Czasy okrążeń:
1. 6:51 (1km)
2. 6:12 (1km)
3. 5:52 (1km)

Ostatnie po sprintach w tempie 6:40 (1km)

Uwagi:
1. Przed biegiem rozciąganiem i 3 serie pompek po 15 sztuk
2. Po 3ch okrążeniach 1 seria pompek na szerokim rozstawie rąk - 12 sztuk
3. Po sprintach 1 seria pompek - 12 sztuk
4. Po ostatnim okrążeniu rozciąganie, 10 przysiadów i 1 seria pompek - 15 sztuk
5. W domu ćwiczenia na mięśnie brzucha - górne, dolne i boczne - po 45 sekund na każdą partię albo do momentu braku siły na dalsze ćwiczenie
Po wszystkim szklanka Olimp Carbonox

Biegało się FATALNIE - nogi jak z kamienia, ledwo je ciągnąłem po tej ziemi. Może to wina tego że 2 dni temu pierwszy raz biegałem sprinty a wczoraj dałem sobie ostro w domu w palnik z mięśniami brzucha - a tam sporo napięć nóg było ?
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

23.01.2011

Miejsce: Puławy nad Wisłą, Włostowice
Czas: 9:10 rano
Pogoda: pada śnieg, temperatura w granicach 0C, wieje
Dystans: 10km - relaksacyjnie w granicach 7:15 na km

Fantastycznie :)
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

25.01.2011

Miejsce: Park 3go Maja - Łódź
Czas: 17:30
Pogoda: temperatura w granicach +1, lekko wiało ale tylko na prostej :) oblodzenia brak, przyczepność dobra

Miałem przebiec dystans biegu który będzie w niedzielę 30.01...
NIE PRZEBIEGŁEM !!!
Chciałem pobiec tempem z rozłożeniem sił jak na wyścig - niestety nie udało się :( zatrzymałem się na 4ym kilometrze - nie byłem w stanie złapać oddechu - kompletnie mnie zatkało - potworny ból w okolicy splotu słonecznego - jeszcze teraz mnie boli - a jest godzina 19:30.
Nie wiem o co chodzi ? Jestem kompletnie załamany - to że trasa generalnie idzie pod górę przez 50% to chyba nie oznacza że tak się męczę strasznie ? a może ?

Oczywiście zrobiłem jeszcze normalnie 2 kółka truchtem na uspokojenie tętna i generalnie dla zdrowia.... ale to co się stało... jestem załamany...

Ktoś wie o co chodzi ? Bo w tej opcji to ja sobie mogę w niedzielę pobiegać - 5km w tempie 40 minut... inaczej nie będzie :(
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

30.01.2011

Impreza: Grand Prix Łodzi w Biegach Przełajowych - bieg 3/6
Miejsce: Park 3go Maja w Łodzi
Godzina: 12:10
Pogoda: Zimno, może było -3, leciuuutko wiatr, podłoże dobre do biegania

Trasa: 2 pętle w dumie chyba jakieś 5120-5150m wg wskazań GPS

Mój czas: 29:48,93

Uwagi:
Bez emocji i w zasadzie bez większej nadziei na dobry wynik... okazało się inaczej. Może dlatego że miałem motywatora przed sobą. Kolega postanowił być moim pacemakerem... i się udało. Nie powiem że nie bez bólu bo w tym tempie w jakim szedł bieg - jeszcze nie latałem i po pierwszej pętli już mnie cisnął splot słoneczny, promieniował ból pod ukosem w stronę obręczy barkowej i drętwiała prawa ręka - ale się zaparłem. Ostatnie 300m przyspieszyłem i finiszowałem w zasadzie dość szybko.
Tym razem wyprzedzałem - a nie byłem wyprzedzany - zajebiste uczucie !!!

Poprawiłem się w stosunku do pierwszego biegu o 1:30 - to chyba sporo.
Niepokoi mnie fakt tego ucisku i drętwienia - czy to znaczy że nie mogę biegać szybciej ??? A może powinienem właśnie biegać szybciej na treningach żeby przyzwyczajać organizm ?
ODPOWIEDZ