rockduck- górskie boje
Moderator: infernal
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
06.10
52.2 km na szosie
30 km'h
404m up
07.10
17 km
387m up
5'08
nowego niebieskiego Ambita sobie sprawiłem dla poprawy humoru i nastroju
52.2 km na szosie
30 km'h
404m up
07.10
17 km
387m up
5'08
nowego niebieskiego Ambita sobie sprawiłem dla poprawy humoru i nastroju
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
07.10
rano
15 km
5'08
428m up
coś ten nowy Suunciak lepiej tempo chwilowe pokazuje, wolniej reaguje ale jak już ustali to się go trzyma całkiem przyzwoicie i realnie
później po załatwieniu paru spraw mniejszych i większych:
40km szosa
28.8 km'h
399 m up
wiało troche, niby ciepło, dobrze że sobie rękawiczki w kieszonkę upchałem
nogi jakoś wytrzymały powiewy wiatru (zwłaszcza na zjazdach)
rano
15 km
5'08
428m up
coś ten nowy Suunciak lepiej tempo chwilowe pokazuje, wolniej reaguje ale jak już ustali to się go trzyma całkiem przyzwoicie i realnie
później po załatwieniu paru spraw mniejszych i większych:
40km szosa
28.8 km'h
399 m up
wiało troche, niby ciepło, dobrze że sobie rękawiczki w kieszonkę upchałem
nogi jakoś wytrzymały powiewy wiatru (zwłaszcza na zjazdach)
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
08.10
rano
15 km w terenie
288m up
5'18
póżniej
40km na szosie
30.8 km'h
380m up
09.10
z rana
1km rozgrzewki + 10 km II zakresu + 1.5 km schłodzenia
56m up
4'34 całość
wieczorem
40.6 km szosa
31.2 km'h
402 m up
10.10
1200 ergo
60' CrossFit
2x8' sauna
11.10
Babia Góra trzeci raz w tym miesiącu. Pogoda piękna, tyle że na szczycie wiatr taki, że ciężko było stać
Przyjemne ostatnie podrygi lata (raczej przez zapach powietrza)
Ale góry wracają do barw, które najmniej lubie- szaro,rude ech
trasa
Markowe-Schronisko-Perć Akademików na Szczyt- Brona- Mała babia- Markowe Szczawiny- zbieg czarnym do Markowych
24.2 km
1331 m up
6'38
rano
15 km w terenie
288m up
5'18
póżniej
40km na szosie
30.8 km'h
380m up
09.10
z rana
1km rozgrzewki + 10 km II zakresu + 1.5 km schłodzenia
56m up
4'34 całość
wieczorem
40.6 km szosa
31.2 km'h
402 m up
10.10
1200 ergo
60' CrossFit
2x8' sauna
11.10
Babia Góra trzeci raz w tym miesiącu. Pogoda piękna, tyle że na szczycie wiatr taki, że ciężko było stać
Przyjemne ostatnie podrygi lata (raczej przez zapach powietrza)
Ale góry wracają do barw, które najmniej lubie- szaro,rude ech
trasa
Markowe-Schronisko-Perć Akademików na Szczyt- Brona- Mała babia- Markowe Szczawiny- zbieg czarnym do Markowych
24.2 km
1331 m up
6'38
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
12.10
11 km
288m up
5'30
zwykłe rozbieganie w terenie, nic specjalnego
Tydzień
13h30
132km szosa
80.6 km bieganie (1x II zakres, 1x mocny cross)
1x Siłownia
1x Sauna
11 km
288m up
5'30
zwykłe rozbieganie w terenie, nic specjalnego
Tydzień
13h30
132km szosa
80.6 km bieganie (1x II zakres, 1x mocny cross)
1x Siłownia
1x Sauna
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
13.10
40.6 km szosa
29.2 km'h
299 m up
wiało jak cholera
14.10
13.5 km
388m up
5'15
trochę pocisnąłem, ale znowu podbiegi lepiej wchodzą niż zbiegi, a już byłem na etapie 50/50
wieczorem
1100m kraulowania
1'47/100m
15.10
43.7 km szosa
31.2 km'h
301m up
później
14.1 km
298m up
5'24
trochę mnie krzaki pocharatały
40.6 km szosa
29.2 km'h
299 m up
wiało jak cholera
14.10
13.5 km
388m up
5'15
trochę pocisnąłem, ale znowu podbiegi lepiej wchodzą niż zbiegi, a już byłem na etapie 50/50
wieczorem
1100m kraulowania
1'47/100m
15.10
43.7 km szosa
31.2 km'h
301m up
później
14.1 km
298m up
5'24
trochę mnie krzaki pocharatały
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
16.10
z samego rana fizjoterapia
potem
13.2
422m up
5'22
wieczorem
1200m ergo
60' siłownia
potem jeszcze sauna
z samego rana fizjoterapia
potem
13.2
422m up
5'22
wieczorem
1200m ergo
60' siłownia
potem jeszcze sauna
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
17.10
1km rogrzewka (4'40)+ 10km (4'10) tętno śr. 168/181 + 2.5 km schłodzenia
55m up
wieczorem
1200m ergo
60 siłownia
sauna
18.10
15km
436m up
5'14 km
19.10
wybrałem się towarzysko na Mogielice w Wyspowym
najpierw 7.1 km na spokojnie
470m up
potem drugi raz już sam i mocniej
8.5 km
480m up
6'10
w sumie 15.6 km
950m up
Podsumowanie tygodnia
13h13
85.3 km bieganie
84.7 szosa
2x pływanie
1x siłownia
3153m up
1km rogrzewka (4'40)+ 10km (4'10) tętno śr. 168/181 + 2.5 km schłodzenia
55m up
wieczorem
1200m ergo
60 siłownia
sauna
18.10
15km
436m up
5'14 km
19.10
wybrałem się towarzysko na Mogielice w Wyspowym
najpierw 7.1 km na spokojnie
470m up
potem drugi raz już sam i mocniej
8.5 km
480m up
6'10
w sumie 15.6 km
950m up
Podsumowanie tygodnia
13h13
85.3 km bieganie
84.7 szosa
2x pływanie
1x siłownia
3153m up
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
20.10
Poszedłem tylko na Crossfit, tradycyjnie na początek 1500m ergo, a na koniec sauna
na szosę to nawet nie chciałem wychodzić bo dupówa dookoła
21.10
z rana wpadło 40.5 km jesiennego szosowania
31.2 km'h
288 up
a wieczorem dołożyłem
15.6 mocnego krosu
488m up
4'50
156/188 hr
22.10
rano Crossfit, na początku 1200m ergo, na koniec łaźnia
wieczorem 1150 kraulowania dla przyjemnośći
po jednym w miare przyjemnym pogodowo dniu powróciła dupówa
23.10
15.6 km
50m up
4'35
nic specjalnego, pogoda paskudna , lało , wiało także poleciałem po asfalcie
24.10
pogoda się zrobiła powiedzmy, że lepsza, ale w teren to mi się nawet nie chciało wychodzić
15.2
4'29
52 m up
25.10
Wreszcie zrobiło się pięknie i wykorzystałem to tak jak lubie
Wyjazd z krakowa przed 8, w Zawoi byłem o 9:30, startuje pod Schronisko, do Brony leciało mi się b.dobrze
potem pojawił się mocny wiatr, który w kopule szczytowej zamienił się w haha bardzo mocny, stać się nie dało, bieg pod wiatr wyglądał komicznie
Na samym szczycie Babiej byłem może ze 4' schowany za murem, pare fotek i spadam w dól.
W kosówce udało mi się przywrócić czucie na twarzy i w palacach (teraz załuję, że ściągnąłem rękawiczkę na szczycie-dłoń z lekka fioletowa )
Z brony poleciałem na Mała Babią (tam też wiało) i potem w dól zielonym, a potem czerwonym do Markowych, wróciłem na parking czarnym przez Groń
Tempo nie było zbyt mocne, bo początek miałem cięzki, wszystko pokryte lodem, na bronę szedłem bardzo powoli, w zasadzie każdy schód był pokryty lśniącym lodem
i tu akurat x-talony nie bardzo pomagały, ale potem cieszyłem się, że je zabrałem
21.2 km
1336m up
7'58
Poszedłem tylko na Crossfit, tradycyjnie na początek 1500m ergo, a na koniec sauna
na szosę to nawet nie chciałem wychodzić bo dupówa dookoła
21.10
z rana wpadło 40.5 km jesiennego szosowania
31.2 km'h
288 up
a wieczorem dołożyłem
15.6 mocnego krosu
488m up
4'50
156/188 hr
22.10
rano Crossfit, na początku 1200m ergo, na koniec łaźnia
wieczorem 1150 kraulowania dla przyjemnośći
po jednym w miare przyjemnym pogodowo dniu powróciła dupówa
23.10
15.6 km
50m up
4'35
nic specjalnego, pogoda paskudna , lało , wiało także poleciałem po asfalcie
24.10
pogoda się zrobiła powiedzmy, że lepsza, ale w teren to mi się nawet nie chciało wychodzić
15.2
4'29
52 m up
25.10
Wreszcie zrobiło się pięknie i wykorzystałem to tak jak lubie
Wyjazd z krakowa przed 8, w Zawoi byłem o 9:30, startuje pod Schronisko, do Brony leciało mi się b.dobrze
potem pojawił się mocny wiatr, który w kopule szczytowej zamienił się w haha bardzo mocny, stać się nie dało, bieg pod wiatr wyglądał komicznie
Na samym szczycie Babiej byłem może ze 4' schowany za murem, pare fotek i spadam w dól.
W kosówce udało mi się przywrócić czucie na twarzy i w palacach (teraz załuję, że ściągnąłem rękawiczkę na szczycie-dłoń z lekka fioletowa )
Z brony poleciałem na Mała Babią (tam też wiało) i potem w dól zielonym, a potem czerwonym do Markowych, wróciłem na parking czarnym przez Groń
Tempo nie było zbyt mocne, bo początek miałem cięzki, wszystko pokryte lodem, na bronę szedłem bardzo powoli, w zasadzie każdy schód był pokryty lśniącym lodem
i tu akurat x-talony nie bardzo pomagały, ale potem cieszyłem się, że je zabrałem
21.2 km
1336m up
7'58
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
26.10
Rano
14km
5'40
500m up
trochę nogi zmulone , jakoś super się nie czułem, ale po 6 km wróciły siły
Wieczorem
1250m kraulowania
1'35/100m
z paroma przerwami
Tydzien
80km bieganie w tym 2x akcent (2380m up)
40.5km szosa (288m up)
2400m kraulowania
2x trening siłowy
2x sauna
Rano
14km
5'40
500m up
trochę nogi zmulone , jakoś super się nie czułem, ale po 6 km wróciły siły
Wieczorem
1250m kraulowania
1'35/100m
z paroma przerwami
Tydzien
80km bieganie w tym 2x akcent (2380m up)
40.5km szosa (288m up)
2400m kraulowania
2x trening siłowy
2x sauna
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
27.10
40.6 km na szosie
292m up
30.8 km'h
niby słonecznie, ale zimno jak cholera, nawet buff na gębie nie pomagał zwłaszcza jak zjeżdzałem 50 km'h +
28.10
15.5 km
492m up
5'00
trochę szybciej i bardziej żwawo, ale tętno o dziwo ładnie się trzymało poziomu
wieczorem
1250m kraula
1'35/100m
29.10
19km
512m up
5'20
ładnie weszło, słońce poświeciło, całkiem przyjemnie
40.6 km na szosie
292m up
30.8 km'h
niby słonecznie, ale zimno jak cholera, nawet buff na gębie nie pomagał zwłaszcza jak zjeżdzałem 50 km'h +
28.10
15.5 km
492m up
5'00
trochę szybciej i bardziej żwawo, ale tętno o dziwo ładnie się trzymało poziomu
wieczorem
1250m kraula
1'35/100m
29.10
19km
512m up
5'20
ładnie weszło, słońce poświeciło, całkiem przyjemnie
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
30.10
35.4 km szosa
31.2 km'h
202m up
31.10
15km w terenie
5'02
438m up
01.11
9km+10x1'(3'30)/1' trucht +2.5 km
50m up
02.11
20 km w terenie (raczej dzisiaj się na zbiegi nastawiałem)
5'22
648m up
Tydzień
85.4 km bieganie
76 km szosa
1x basen
1x sauna
1x siłownia
2450m up
Planuję start w półmaratonie marzanny w krakowie
Myślę żeby zakręcić się w okolicach 1h20 bez specjalnego opuszczania się w treningu pod góry
35.4 km szosa
31.2 km'h
202m up
31.10
15km w terenie
5'02
438m up
01.11
9km+10x1'(3'30)/1' trucht +2.5 km
50m up
02.11
20 km w terenie (raczej dzisiaj się na zbiegi nastawiałem)
5'22
648m up
Tydzień
85.4 km bieganie
76 km szosa
1x basen
1x sauna
1x siłownia
2450m up
Planuję start w półmaratonie marzanny w krakowie
Myślę żeby zakręcić się w okolicach 1h20 bez specjalnego opuszczania się w treningu pod góry
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
03.11
w poniedziałek tylko regen na szosie
45.2 km
29.8 km'h
440m up
04.11
Rano
15.7
5'02
492m up
trochę mocniej pocisnąłem od 10 km
wieczorem
1200m kraulowania
raczej na spokojnie
05.11
rano
40.6 km szosa
31.1 km'h
399m up
wieczorem
13.1 km
5'18
388m up
06.11
tu trochę cięższy trening wszedł
21.1 km
4'10
98m up
średnie tętno 176/191
w poniedziałek tylko regen na szosie
45.2 km
29.8 km'h
440m up
04.11
Rano
15.7
5'02
492m up
trochę mocniej pocisnąłem od 10 km
wieczorem
1200m kraulowania
raczej na spokojnie
05.11
rano
40.6 km szosa
31.1 km'h
399m up
wieczorem
13.1 km
5'18
388m up
06.11
tu trochę cięższy trening wszedł
21.1 km
4'10
98m up
średnie tętno 176/191
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
07.11
1200m ergo
60' crossfit
Łaźnia
08.11
Deszczowa pogoda, w Grand Prix mi się nie chciało lecieć za bardzo.
Zrobiłem 13.1 km
400m up
5'20
09.11
Bieg niepodległości w Podleśnej. Bardzo fajna i wymagająca trasa, błota dużo, wąskie ścieżki, strome zbiegi i fajne ścianki.
11km
4'30
380m up
3 miejsce open, niby ogórek lokalny, ale jak to zawsze bywa parę osób, które maraton latają 2h2x się znalazło, niby treningowo etc a jak przyszło co do czego to do peletonu wróciłem na 4 km hahah
No ale doświadczeniem z gór rzutem na taśmę wpadłem na pudło.
1200m ergo
60' crossfit
Łaźnia
08.11
Deszczowa pogoda, w Grand Prix mi się nie chciało lecieć za bardzo.
Zrobiłem 13.1 km
400m up
5'20
09.11
Bieg niepodległości w Podleśnej. Bardzo fajna i wymagająca trasa, błota dużo, wąskie ścieżki, strome zbiegi i fajne ścianki.
11km
4'30
380m up
3 miejsce open, niby ogórek lokalny, ale jak to zawsze bywa parę osób, które maraton latają 2h2x się znalazło, niby treningowo etc a jak przyszło co do czego to do peletonu wróciłem na 4 km hahah
No ale doświadczeniem z gór rzutem na taśmę wpadłem na pudło.
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
10.11
47.2 km na szosie
402m up
30.1 km'h
eh jak ja lubię ten odcinek drogi
11.10
Beskid Makowski i Wyspowy
21.1 km
6'08
1001m up
coś mi po tych ostatnich ciągłych prędkość przelotowa wzrosła
47.2 km na szosie
402m up
30.1 km'h
eh jak ja lubię ten odcinek drogi
11.10
Beskid Makowski i Wyspowy
21.1 km
6'08
1001m up
coś mi po tych ostatnich ciągłych prędkość przelotowa wzrosła
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
12.10
30.7km szosa
30.2 km'h
230m up
na spokojnie w ramach regeneracji
wieczorem
11.3 km
280m up
5'20
raczej luźno (z dziewczyną)
30.7km szosa
30.2 km'h
230m up
na spokojnie w ramach regeneracji
wieczorem
11.3 km
280m up
5'20
raczej luźno (z dziewczyną)