Tydzień 3, Piątek 07.06
9,24 km BS
Czas: 54:12
Tempo: 4:50
Tętno: 147
8x150m podbiegu
Czasy poszczególnych odcinków:
0:36, 0:33, 0:33, 0:32, 0:33, 0:33, 0:33, 0:32
na przerwie ok. 1,5 minuty
Tydzień 3, Sobota 08.06
11,41 km BS
Czas: 54:12
Tempo: 4:45
Tętno: 154/176
Piątkowe podbiegi na dość krótkiej, ale za to dość sztywnej górce. Wymierzyłem sobie przy okazji fajny podbieg niedaleko domu o długości ok 0,5km. Trochę łagodniejszy, ale i tak niełatwy. Przede wszystkim na całej długości jest równy brukowy chodnik. A to też duży plus.
Dzisiejsze Easy troszkę mocniej, tempo to potwierdza, tętno średnie to potwierdza. 6 dzień treningowy pod rząd, więc troszkę uda ciężkie, ale tragedii nie ma. Jutro long z camelbakiem i pewnie z jakimś tam jedzeniem w ramach testów. Mam nadzieję, że w końcu jakieś 30+ kmów wpadnie.
Poza tym, to dzisiaj biegnąc przez pole wdepłem w takie solidne guano, prawie że po kostkę

W moich pięknych adidaskach. Bardzo to boli. W związku z powyższym przymusowa kąpiel. Przy okazji mały przegląd, który przeszły pomyślnie. Podeszwa starta identycznie jak przy poprzednich Asicsach - najbardziej przy pięcie od zewnętrznej strony. Siatka zaczyna się rwać po zewnętrznej stronie, ale tragedii nie ma. Wkładki i cała amortyzacja już trochę zbita, ale da się biegać. 1000km na liczniku, myślę że drugie tyle będzie dało się zrobić, bo są naprawdę mega wygodne. Sprzedawca butów biegowych pewnie by mnie zaczął straszyć eksplodującymi kolanami i kazał w nich co najwyżej trawnik kosić

Tak czy siak, to zaczynam się powoli rozglądać za jakimiś nowymi startówki-treningówkami. Pewne jest to, że będą to Adidasy i raczej na pewno jakieś Adizero. Może Feather, może Aegis, może Boston, może nowe Ace'y. Na żaden konkretny model się nie nastawiam, wszystko zależy od jakichś promocji albo wyprzedaży.
I na koniec jeszcze przestroga przed kupowaniem butów przez internet, których się nigdy nie przymierzyło. Pół roku temu kupiłem sobie halówki z Adidasa. Rozmiarówka niby ok, ale jakoś takie strasznie niedopasowane i niewygodne szczególnie z przodu. Efekt tego wszystkiego? Od początku się zmagałem z czarnym paznokciem w dużym palcu, ale teraz to już jest kulminacja i zeszło mi pół paznokcia. Jak macam to boli i jest niekomfortowo. Ale jak się zaklei i włoży skarpetę to można biegać. Tyle dobrze

Fotki mam, ale nie mam zamiaru straszyć
