M50 atakuje.........3:20, 3:30, 3:38, 3:43

Moderator: infernal

Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1927
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:41:17
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jedno jest pewne, trenując z Grześkiem na stadionie. Podbijemy swoje progi. Żebym tylko się nie rozsypał.
Dzisiaj to już lapowałem tak jak trzeba. I ciężko było, aż za ciężko bo na końcówkach nie dawałem rady utrzymać i zwalniałem.
Wyszło 72,74,74,76 i miałem dość.
Obrazek

Myślę że nawet dziś mogę więcej, to nie było na świeżych nogach, rano jakąś 20 zrobiłem i cały dzień w robocie.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://runalyze.com/athlete/maran
PKO
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13914
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

No to już lepiej. Jak to tak przemęczysz, to na lato w przyszłym roku będzie 4x po 65-66s.
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1927
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:41:17
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Fajnie by było. Na tą chwilę to stwierdzam, że moja forma została w Warszawie.

Obrazek

Wczoraj pobiegłem ParkRun i nabiegałem co nabiegałem. Fakt że nasz parkrun do łatwych nie należy ale jest słabo kondycyjnie.
Za to jest pozytywnie bo prawie trzymam dietę i waga powoli spada.
Dziś pobiegałem po lesie żeby skończyć poznawać lokalny lasek i poznaczyć na mapie ścieżki.
A później jeszcze przebiegłem nową trasę Pietrasze Cross Country. Ciężko się biega na deficycie energetycznym.
I jakoś tam leci.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://runalyze.com/athlete/maran
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1927
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:41:17
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

Ciężki tydzień psychicznie, nie ma to związku z bieganiem tylko śmiercią przyjaciela. A ja nauczyłem się nowego słowa i od teraz jestem zadeklarowanym antysemitą i mizoginem. I mam gdzieś poprawność polityczną.

A po za tym w środę pobiegałem na stadionie 4x1000, nie były pełne więc podam tempa. 3:40, 3:31, 3:33, 3:33.

Reszta tuptanko.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://runalyze.com/athlete/maran
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1927
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:41:17
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

Tak w kontekście biegania dziewczynek, to nie mogłem się oprzeć i musiałem wrzucić to zdjęcie.
Open Kobiet 1918 metrów, na 3 miejscu 11 letnia Ola Ostrowska z czasem 7:21 co daje tempo 3:49. Nie wiem czy to dobry czas jak na ten wiek, ale kontrast zdjęcia niesamowity.
układ miejsc na zdjęciu. 21345
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://runalyze.com/athlete/maran
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1927
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:41:17
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

11 Listopada naprawdę mało brakowało żebym został w domu i olał bieg, na szczęście się jakoś zmusiłem.
Bieg jak bieg, jakoś doczłapałem, ale dzięki niemu pozbierałem się psychicznie i już jest dobrze.
Przegrałem tam z inną pięćdziesiątką z którą wcześniej wygrywałem i to mnie zmotywowało do ogarnięcia się.

Jako że moje bieganie traktuję długofalowo a nie, tu, teraz, dziś, jak również wiem, że nikogo nie interesuje czy pobiegnę dziś piątkę w 18 czy 19 minut. Przed sobotnim ParkRun-em pobiegałem sobie rano piętnastaka, ParkRun pobiegłem mocno tylko popełniłem błąd i założyłem nie odpowiednie buty na tą pogodę. A mianowicie ślizgałem się na ścieżkach jak na lodowisku, musiałem biec po liściach a jak nie wiesz na co stawiasz nogę to chciał nie chciał, spowalniało mnie to mocno.
W niedzielę wstałem zrobiłem kolejną piętnastkę i pojechaliśmy do Sokółki na zawody.
Pierwszą dwójkę pobiegłem na swojego dzisiejszego maksa. Nie wygląda to za dobrze, ale trzeba być dobrej myśli.
Kolejne 2200 w sztafecie tu już luźno tempem maratońskim, w kurtce, kominiarce, nie spociłem się.
Natomiast na następnej piątce chciałem dać z siebie trochę więcej, ale wyszło tempo maratońskie, a ja czułem że nie mam już paliwa w mięśniach.
Wczoraj do walki z wagą zatrudniłem Gemini, zobaczymy czy to coś da, na tą chwilę przestałem już puchnąć i jestem w okolicy 66,5 kg.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://runalyze.com/athlete/maran
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5015
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Już to pisałem ale powtórzę. Do walki z kilogramami zatrudnia się kalkulator a nie AI :hejhej:
canis lupus
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 24 sie 2023, 18:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Slawcio Ty jakoś specjalnie musisz hamować na tych wybieganiach i pilnować tego tempa czy już automatycznie tak lecisz?
Awatar użytkownika
przemekEm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 963
Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Przyłączam się do pytania. Jak wciskam hamulec i staram się biec jak najwolniej, bardzo na siłę, a nie chcę totalnie kaleczyć biegu, to mam ~5:25. To mnie męczy przede wszystkim psychicznie, bo muszę tego pilnować, jak na chwilę odpłynę i nie myślę o hamowaniu, to tempo idzie od razu w okolicę 5:00-5:10. Musiałbym naprawdę na siłę zacząć drobić, żeby zejść w te 5:40, a ja biegam dużo wolniej :/ tzn. na zawodach.
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1927
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:41:17
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze: 17 lis 2025, 07:35 Już to pisałem ale powtórzę. Do walki z kilogramami zatrudnia się kalkulator a nie AI :hejhej:
Kalkulator nic tu nie pomoże, jeżeli wieczorem łapiesz takie ciśnienie na jedzenie, że masz gdzieś swoje bieganie, mówisz od jutra i wciągasz 2000 kcal.
Wprowadziłem pewne zmiany, zwłaszcza w śniadaniu po biegu dodałem węglowodany. Zobaczymy czy się ten mój wieczorny wilczy apetyt uspokoi.


A co do mojego wolnego truchtania, to myślę że wpływ ma na to kilka czynników.
Jest noc
Jestem na czczo.
Mam wolne buty.

Przez kilka lat biegałem po 5:15 min/km, i też mi się wydawało że wolniej się nie da. Dziś się pilnuję żeby powyżej 6 nie biegać.
Dzieje się to samoistnie, zaczynam wolniej a po 6-7 km już biegnę szybciej czyli po jakieś 5:30 :hejhej:
Z perspektywy lat, myślę że to czy ktoś biega wolne po 5:15 czy 6 nie ma znaczenia, to znaczy ma, dużo bardziej obciąża nogi.
A później słyszę że więcej biegać nie mogę bo się nie regeneruję (to usłyszałem wczoraj od znajomego)
Wolno to ma być wolno czyli w komforcie, a szybkie to szybkie.
Od wolnych wybiegań (mam na myśli czy to po 5 czy po 6) nie będziemy biegać szybciej, to po co niepotrzebnie obciążać nogi.
Jakbym biegał swoje wolne po 5 min/km to za chwilę bym leczył kontuzję.
Oczywiście nikomu nie bronię biegać szybciej, jak dobrze to znosi to super.
Ale zwróciłbym tylko uwagę na jeden aspekt, jeżeli po tym waszym wolnym biegu odczuwacie po biegu dyskomfort/zmęczenie. No to może jednak nie było to spokojne bieganie.

Zobaczcie na mój ostatni weekend. Biegałem 15 km przed zawodami, ja tych swoich wolnych nie odczuwam w nogach.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://runalyze.com/athlete/maran
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2545
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

przemekEm pisze: 17 lis 2025, 12:45 Przyłączam się do pytania. Jak wciskam hamulec i staram się biec jak najwolniej, bardzo na siłę, a nie chcę totalnie kaleczyć biegu, to mam ~5:25. To mnie męczy przede wszystkim psychicznie, bo muszę tego pilnować, jak na chwilę odpłynę i nie myślę o hamowaniu, to tempo idzie od razu w okolicę 5:00-5:10. Musiałbym naprawdę na siłę zacząć drobić, żeby zejść w te 5:40, a ja biegam dużo wolniej :/ tzn. na zawodach.
Chybaś górek nigdy nie widział.
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?

https://runalyze.com/athlete/weuek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ