Bartek biega - moje przygotowania do maratońskiego debiutu ;-)

Moderator: infernal

Bartek_91
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 220
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Kolejny Parkrun za mną. To już nr 17. Kończę na 3 pozycji /63 z czasem 22:44 po bardzo sporym śniegu. Jakoś ciężko mi się to biegło. Na pierwszym okrążeniu dwójkę na prowadzeniu miałem jeszcze przed oczami. Potem coś zdechłem. W pewnym momencie zrobiło się tam tak ciemno i mgliście że nie było nic widać a śnieg dawał mocno w twarz. Gruba pokrywa śnieżna ale lekko udeptana. Ciężkie warunki.

10.02.2023 Ostatnio trzymam formę. Biegam rozbiegania od 5-10 km w tempie 4.45-5.25/km i jest stabilnie. Nic więcej chyba nie wymyślę w zimie. Często korzystam z sauny.

13.02.2023 Jest moc !!! basen 25m przepływam w 12 sekund. Głowa cały czas pod wodą, ręce jak do kraula. :bleble:

21.02.2023 Ostatnio to tak w kratkę to bieganie. Waga ustabilizowała się na 78 kg i tak się trzyma. Tragedii nie ma. Już niedługo przyjdzie ciepełko to na bank trochę zjadę. :taktak:

22.02.2023 7km po 5.05/km.

23.02.2023 Dyszka w tempie 5.10-5.19/km. Końcówka już w sumie w drugim zakresie.

24.02.2023 Ok 6.7 km. Początek szedł nawet fajnie ale potem spadek tempa i dałem sobie spokój. Możliwe że to po wczorajszych przysiadach.
New Balance but biegowy
Bartek_91
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 220
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Pierwsze zawody z cyklu RUN GDN. Zapisałem się na Nordic Walking. Taka decyzja a nie inna ponieważ jest zima i niestety waga wysoka. Byłem przeświadczony że w biegu nic nie pokażę wielkiego więc warto spróbować czegoś innego.
Zająłem i tak wysokie miejsce. 6/99. I z tempa wyścigu też jestem zadowolony. Pokonanie 5 km w dosyć trudnych warunkach. Trasa po betonowych płytach, ściółce leśnej i szutrze. Zajęło mi to 36min38sec. Niby tempo 7.13/km a ostatnio kilometr przeszedłem nawet w 7.06 . Najciekawsze jest to że nic się specjalnie do tego nie przygotowywałem. Leciałem po prostu z kondycji biegowej. Do pierwszego na mecie aż 6 min straty - to dużo. Na następnych edycjach na pewno wystartuję w biegu.
Bartek_91
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 220
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

26.02.2023 Dziś udałem się na bieżnie. Pełno śniegu :taktak: ok 18' dobiegu. 3 x400 + 4 x200 i powrót. Końcówkę wracałem nawet po 4.15-4.05/km. Zrobiłem brzuszki na siłce. No i wysiedziałem ok 12' w saunie.

27.02.2023 Zmęczony byłem w sumie 5' biegu na bieżni i 10' na orbitreku.

28.02.2023 Przebiegłem pierwszy km w 4.59 i trochę się zaniepokoiłem bo bolały mnie plecy więc chwila przerwy i biegłem dalej. Potem 2.5km po 4.52/km tętno 146 następnie znowu przerwa 2,8 km po 5.02 przy 155 i na koniec przyspieszenie 2,7km po 4.45 tętno już 166 w sumie ostatni km w 4.23. Ogólnie po za początkowym bólem w lędźwiach to potem fajnie się czułem.

Zawody w których wystartuję w tym roku:

12 marca - City Trail Gdańsk 5km
18 marca - GPX w biegach górskich Gdynia 11 km
22 kwietnia GPX w biegach górskich Gdynia 11 km
29 kwietnia Cartusia Półmaraton
20 maja GPX w biegach górskich Gdynia 11km
27 maja RUN GDN w Oliwie 5km
17 Czerwca GPX w biegach górskich Gdynia 11 km
23 Czerwca nocny bieg świętojański Gdynia 10 km
następnie myślałem nad mistrzostwami Polski na 10 km w biegu św Dominika ale chyba ustawię się na 5 km - zobaczymy jaka forma będzie
24 września - półmaraton Gdańsk - jestem już zapisany
7 października RUN GDN Orunia 5km
28 października RUN GND Hevelianum 5km
11 listopada bieg Niepodległości Gdynia 10 km
2 Grudnia - Garmin Ultrarace myślę o 12 km
no i co tydzień Parkrun

1.03.2023 Dziś wyszedłem i jakoś nie było sił na bieganie, udałem się na siłownie i tam 1.30h poćwiczyłem. Dobre i to.
2.03.2023 6,75 km po 4.54 tętno aż 158 i 2 km po 4.50 tętno aż 166 można powiedzieć że taki drugi zakres wyszedł. Średnio to wygląda.
3.03.2023 Od dłuższego czasu biegam na pętli 9,35 km albo na trasie na Chwaszczyno 9,1 km i tak wyglądają moje treningi. Często nie pokonuje trasy w ciągu tylko biegam z różnymi przerwami. I tak dziś wyglądał mój trening: 3,47 km w tempie 4.44/km tętno 155 + 2,72 km w tempie 4.49 tętno 163 + 1,75 km 4.34/km tętno 169 + 0,89 km w tempie 4.03/km tętno 169. Także dosyć szybko dziś cisnąłem. W sumie jestem umiarkowanie zadowolony z tego treningu. Do tego 1.20h siłowni.

4.03.2023 PARKRUN Wzniesienia Osowy. 2 miejsce/74. Czas 21:23 . To był solidny bieg w ciężkich warunkach i pogłębił mi się solidny kaszel :trup: :wrrwrr:

5.03.2023 Kaszel przeszedł - od syropu. Dzisiaj 6 km po 4.55 tętno 155 i 3 km po 5.04 tętno 159. Chciałem zrobić dłuższy bieg ale jak zobaczyłem że wchodzę w 2 zakres to zawróciłem. Nie chciałem się zbytnio obciążać. Dorzuciłem 1.50 h na siłowni. Ładna praca na ergometrze wioślarskim poszła. To już ostatnie dni sezonu halowego tak myślę. Karnet mam do 12 marca.

6.03.2023 3,28 km po 4.32/km tętno 158 + 2,28 km po 4.46/km tętno 163 + 5 razy po 2.5min w drugim zakresie.

7.03.2023 4,43 km po 4.36/km tętno 156 + 1,87 km po 4.31/km tętno 167 + 1,83 km po 5.00/km tętno 166 + 0,95 km po 4.29/km tętno 167. Garmin pokazuje mi że powinienem zrobić 40 godzin przerwy. Dużo biegania w 2 zakresie ale chyba nie będę się tym sugerował. Wdrożyłem już bardziej dietetyczne jedzenie. Na pewno mniej jem węgli. Wczoraj byłem godzinę na siłowni i dziś też zamierzam się tam wybrać.

Do kalendarza będę musiał też dodać półmaraton Wdzydze 11 Czerwca , bieg Westerplatte i Bursztynowy Festiwal Biegowy. Jest gdzie biegać. Sezon zapowiada się świetnie.

8.03 Za dużo śniegu - poszedłem na siłkę. Męczyłem bułę na bieżni mechanicznej 30' potem 5' na ergometrze, 5' na orbitreku i znowu 10' biegu. Coś za dużo sił dziś nie było.

9.03 Garmin Fenix S6 - to urządzenie się chyba nie myli. Poszedłem na chwilę i nie było pary po czym spojrzałem że zostało mi 8 godzin na regenerację dlatego pójdę na właściwy trening dopiero wieczorem.

10.03 9 km po 5.03/km ze średnim aż 161. Bieg po śniegu.

11.03 Garmin mi pokazuje znowu dłuższą przerwę - 9 godzin. Zrobiłem tak: 35 minut orbitrek, 8 minut ergometr wioślarski i 15 minut bieżnia mechaniczna bieg. Jutro City Trail Gdańsk.

12.03 No 78 miejsce nie napawa optymizmem. Jedno co mnie tłumaczy to fakt że bardzo się ślizgałem. Trzeba było biec w kolcach. 24:39 to bardzo słaby wynik jak dla mnie. Nic się nie stało.

13.03 4,75 km po 4.42/km tętno 160 i 3,95km po 5.05/km tętno 160. Zdecydowanie słabsza część powrotna ale jestem przekonany że jak waga spadnie to będę to biegał po nawet po 4.20 przy niższym tętnie :taktak: jak można dobrze biegać ważąc prawie 80 kg? Będę potrzebował dwóch miesięcy aby to zrzucić. I tak to mam co roku że tracę niepotrzebnie czas ale co zrobić. Cieszę się i tak że nie jest to 85-86kg a 79,5... Na razie koncentruję się na najbliższych zawodach. Już w tą sobotę 18 marca o 10:30 pierwszy start GPX Gdyni w biegach górskich na 11km. Szału nie będzie ale trzymajcie kciuki.
Bartek_91
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 220
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

14.03.2023 Uwielbiam biegać drugie zakresy. Fakt jest taki że organizm po nich się dłużej regeneruje ale myślę że nie ma sensu człapać. Zrobiłem 6,28 km po 4.35/km przy tętnie 166 i 2,76 km po 4.52/km tętno 172. Myślę że póki co te 9 km starczy. Może jak się zrobi cieplej pobiegam 12-14-16km. Chociaż już dziś było 9 stopni jak wychodziłem.

15.03.2023 Dzisiaj krótki trening. Nieco ponad 20 minut. Garmin pokazywał mi dłuższą przerwę więc w zasadzie mogłem nie iść wcale ale chciałem się poruszać. Tempo 4.48/km.

16.03 9,1 km po 4.29/km tętno 169. Ponownie drugi zakres. Całkiem ciężko było zwałszcza w drodze powrotnej. Jutro pewnie nie będę szalał bo znowu garmin pokazuje dłuższą regenerację.

17.03 A dziś zrobiłem sobie dzień wolnego od biegania. W końcu jutro czeka mnie z rana wymagające 11 km na GPX Gdyni w biegach górskich.
Bartek_91
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 220
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Start - jak się okazało nie było tak źle jak myślałem. Na początku widziałem dużą grupę ludzi biegnących przed sobą. Na dodatek szybko zacząłem i to ludzie potem mijali mnie a nie ja ich. A jak się okazało zajęłem 21 miejsce / 148. Jak na początek sezonu to dobry wynik. Co prawda wynik najgorszy jak do tej pory no ale waga też była najwyższa bo 78,9kg to niezły balast. Czas netto 53:37. Średnie tempo 4.52/km w trudnych warunkach. W sumie to jestem zadowolony. :taktak: Pogoda dopisała.

19.03 Marsz z kijami. Godzinka - 7,5 km po 8.00/km.

20.03 Dzień wolnego od biegania i jakichkolwiek aktywności fizycznych. Jeszcze mnie bolą nogi po ostatnim starcie.
Zapisałem się na 1.04 na Przyjazna i Aktywna Strzyża - bieg na dystansie 5 km. Opłata tylko 25 zł. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale chyba bieg jest na stadionie bo aleja Grunwaldzka 244... no ale to się okaże. Zawsze to jakaś odskocznia od parkruna.

21.03 Kolejny dzień wolnego. Jeszcze chyba nie przyzwyczaiłem się do wstawania o 5:30.

22.03 Niestety tylko 15' po 4.55/km. Wynikło to z tego że trochę jednak odczułem kolano.

23.03 Nie jestem prawdziwym biegaczem xD nie poszedłem bo padał deszcz... no ale mocno padał więc jest jakieś wytłumaczenie.

24.03 Przebiegłem około dychy. Tempo 4.36/km tętno 163. Nieźle grzałem. I co najważniejsze co mnie cieszy po mału widoczny jest proces spadku wagi - to na pewno od wyższej temperatury na dworze.

25.03 Zrobiłem nieco inną trasę. Wyszło 8.750m po 5.08/km tętno 145. Bardzo spokojny bieg.

26.03 Dzisiaj już trochę dłuższe bieganie. Udało się zrobić 12,5 km po 5.13/km, średnie tętno 141. Prędkość może nie imponująca ale cieszy niskie tętno.

27.03 Dzień odpoczynku.

28.03 Ktoś może powiedzieć że jestem leniwy i głupi ale zrobiłem sobie znowu wolne. Mimo wszystko czuję się trochę zmęczony rannym wstawaniem ale nawet nie o to chodzi. Mam swoje teorie... mianowicie. Tak czy siak poziom który sobie wytrenowałem się trzyma nawet jakbym sobie zrobił tydzień wolnego. Dwa - przy takiej temperaturze na dworze waga mi nie zejdzie a to jest kluczowe do szybkiego biegania. Więc po co klepać kilometry bez sensu. I co bym zrobił 10-15 km po 5.15? co mi to da?...
ODPOWIEDZ