Bieganie po ciąży
Moderator: beata
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 14 paź 2018, 19:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziewczyny, jak wam szedł powrót do treningów po ciąży? Ja przyznam, że jest ciężko... nawet bardzo. Chyba chodzi o to że dziecko mam absorbujące, a wózek nijak nie przystosowany do biegania. Nie mogę więc biegać z nim, a przecież dziecka na wycieraczce pod domem nie zostawię :D i albo siedzę z nim na chacie, albo czekam aż mąż wróci z pracy. Jakie macie sposoby na powrót do treningów?
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Rzuć okiem na bloga runtheworld.com. Z wózkiem, jeśli jest nieprzystosowany do biegania to próbuj najpierw szybkich marszów, a oprócz męża zawsze możesz kogoś innego zatrudnić do opieki. Ale z tym mężem to i tak niezły pomysł - po całym dniu Ty się wyrywasz z domu, a mąż buduje relacje z dzieckiem. Same plusy
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Ja tam cały czas przekonuję żonę że jak ma ochotę to niech wyjdzie sobie na jakiś fitness czy coś. Ale ona ma chyba jeszcze trochę stres z takimi rzeczami i woli być blisko syna
I wydaje mi się że o ile jest ktos kto może zostać na tą godzinkę to czy to mama czy tata to jest ta sama kwestia. W sumie nie ma dużo czasu na wyjścia na bieganie, als zwykle wyrwę jakąś godzinkę, 40 min 3 razy w tygodniu. Ale generalnie rodzicielstwo to sztuka organizacji czasu. No i zdarzają się dni, że po prostu nie da sie wyjść. Szczególnie mama. Wtedy chyba trzeba zagryźć zęby i poczekać na lepszy dzień. Gdzieś kiedyś przeczytałem, żeby podczas tych pierwsYch miesięcy nie robić przesadnych planów, bo to często po prostu nie zadziała i prowadzi tylko do bezsensownej frustracji.
I wydaje mi się że o ile jest ktos kto może zostać na tą godzinkę to czy to mama czy tata to jest ta sama kwestia. W sumie nie ma dużo czasu na wyjścia na bieganie, als zwykle wyrwę jakąś godzinkę, 40 min 3 razy w tygodniu. Ale generalnie rodzicielstwo to sztuka organizacji czasu. No i zdarzają się dni, że po prostu nie da sie wyjść. Szczególnie mama. Wtedy chyba trzeba zagryźć zęby i poczekać na lepszy dzień. Gdzieś kiedyś przeczytałem, żeby podczas tych pierwsYch miesięcy nie robić przesadnych planów, bo to często po prostu nie zadziała i prowadzi tylko do bezsensownej frustracji.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 18 cze 2013, 14:13
- Życiówka na 10k: 43:44
- Życiówka w maratonie: brak
Hej ja chodziłam z wózkiem (zwykłym , nie biegowym) po 12 km dziennie bardzo szybkim krokiem. Robiłam przerwy na karmienia. Po dwóch miesiącach od porodu zaczęłam biegać. Albo późnymi wieczorami albo o 5 rano, przed wyjściem męża do pracy. Nie wiem, jak u Ciebie było z ruchem przed ciążą i w jej trakcie. Ja biegałam na długo przed ciążą i do 5miesiaca , potem do ostatniego tygodnia przed porodem pokonywałam dość duże odległości z kijkami, więc wskoczenie na dość szybkie obroty nie było takie dramatyczne. Jak karmiłam to zdarzało mi się, że po treningu, gdy chciałam mocniej pocisnac, dostawałam wysokiej gorączki. Jak męża nie było to zaprowadziłam na 1,5 godz syna do rodziców, przebierałam się u nich i wylatywalam biegać. Nie byli tym zachwyceni więc to było wyjście awaryjne , gdy męża nie było w domu przez miesiąc. Czasem też angażowałam starszego syna tj. kładłam małego spać dawałam instrukcję starszakowi , co ma robić na wypadek niespodziewanej pobudki mlodszaka, i wybiegłam z telefonem na trening. Po powrocie do pracy biegam o 5 przed pobudka rodziny . Po treningu kąpiel, śniadanie, zaprowadzenie syna do żłobka i do roboty. I tak to się kręci.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 03 sty 2020, 19:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z własnego doświadczenia wiem, że nie ma co się forsować po porodzie, bo później odczuwa się to dość mocno, bynajmniej ja tak miałam. Zaczynałam od biegania 1/3 normalnych dystansów i co tydzień delikatnie zwiększałam
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
Polecam śledzenie Kasi Gorlo:
https://www.instagram.com/kasia_runtheworld/
A tutaj jej blog https://runtheworld.pl/ciaza/powrot-do- ... azy-cialo/
https://www.instagram.com/kasia_runtheworld/
A tutaj jej blog https://runtheworld.pl/ciaza/powrot-do- ... azy-cialo/
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 476
- Rejestracja: 29 maja 2018, 14:51
- Życiówka na 10k: 59:57
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Temat za niedługo będzie mi bliski więc sama z chęcią skorzystam z wyżej podanych linków:)
[b]5km - 27:10[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023
[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023
[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]