Czy bieganie wystarczy? Ćwiczenia siłowe w domu.

[marlena.skorkiewicz]

Otóż biegam od 2 września, więc nieco ponad 2 miesiące. Dziś dobiłam do 7,5 km - duma mnie rozpiera realizuję plan treningowy z Treningu Biegacza od zera do 60 minut i jestem w pierwszym tygodniu drugiego kroku
Bieganie pokochałam, dziś nawet pierwszy raz chyba podczas treningu poczułam taki jakby żal, gdy pojawiła się w głowie myśl "następny raz dopiero w piątek" Biegam 4 razy w tygodniu zgodnie z powszechnymi zaleceniami dla początkujących biegaczy. Ale ja nie o tym...
Kiedyś wyczytałam, że bieganie to nie wszystko i nie należy zapominać o treningu siłowym.
Mam trochę kilogramów do zgubienia, jakieś 15, może nawet więcej. Chodzi o to, czy bieganie 4 razy w tygodniu, teraz 45 minut, a już niebawem po godzinie, wystarczy? Czy muszę mordować się przed telewizorem z Mel B z ćwiczeniami na pośladki, nogi, brzuch? Bardzo tego szczerze mówiąc nie lubię. A zastanowiło mnie czy to konieczne, ponieważ ostatnio pobolewają mnie łydki, piszczele i myślałam że to od biegania, a dziś po porannych 7,5 km zero bólu, nastomiast po treningu właśnie z Mel B na nogi znowu pobolewają mnie łydki. Podczas ćwiczeń właśnie poczułam ból dokładnie w tym miejscu, o które się ostatnio martwię i które smaruję maściami i przez które łykam ibuprom przed biegiem.
Czy Wy Kobitki ćwiczycie poza bieganiem? Czy może w dni bez biegania wystarczy jakiś trening cardio przed telewizorkiem ewentualnie taniec itp? A o ćwiczeniach siłowych pomyśleć jak już osiągnę szczupłą sylwetkę w celu wyrzeźbienia jej?

[Qba Krause]

marlena, popełniasz kilka błędów częstych dla początkujących.

po pierwsze, przeciwbóle przed treningiem to bardzo niedobry pomysł. nie rób tego.

po drugie, jeżeli bolą cię łydki, rozciągnij je po treningu - obszerny zestaw ćwiczeń rozciągających znajdziesz na głównej stornie portalu - kompendium rozciągania ze Sławkiem Marszałkiem.

po trzecie, jeżeli bolą cię piszczele, po treningu i rozciąganiu schładzaj je okładami z lodem (mogą być kompresy żelowe albo mrożone warzywa ) oraz jeżeli ból nie ustępuje po dniu-dwóch, posmaruj maścią przeciwzapalną.

po czwarte, trzeba tobie wiedzieć, że o wiele szybciej wzrasta tobie kondycja, podstawowa wytrzymałość, która pozwala tobie truchtać coraz dłużej niż siła mięśni, stawów i ścięgien. dlatego pojawiają się dolegliwości, szczególnie, że masz nadwagę.

twoje dolegliwości sa typowe i moim zdaniem spowodowane są bieganie. możesz jeden trening w tygodniu zastąpić rowerem albo basenem?

z wyżej wymienionych powodów szczególnie dla początkujących ważne sa ćwiczenia pozabiegowe, nazwijmy je ogólnosprawnościowymi. to może być mel b, ale jeśli jej nie lubisz, nie ma to sensu. znajdź sobie jakiś nny program treningowy, taki, ktory się tobie spodoba. a może zajęcia z zumby jeśli lubisz taniec?
nie ćwicz z chodakowską, to bardzo słabo przygotowane ćwiczenia pod względem techniki i profilaktyki zdrowia.

przede wszystkim nie zrażaj się, każdemu przytrafiają się bóle i małe kontuzje, które trzeba po prostu wyleczyć by móc dalej cieszyć się bieganiem.

[marlena.skorkiewicz]

Qba Krause, dzięki za rady.

Po 1. Gdzieś wyczytałam, że ktoś przed bieganiem też łykał ibuprom, czułam, że to niewskazane, ale skoro się tak fajnie po tym biegło... wzięłam kilka razy tylko, postaram się zaprzestać.
Po 2. Rozciągam się po bieganiu, łydki najdokładniej, ale dokształcę się jeszcze.
Po 3. Dzięki za radę, mam w domu kompresy żelowe, skorzystam.

Z Mel B zrezygnuję na razie, skupię się na bieganiu i aerobach/cardio w domu. Posiadam orbitrek, konsolę ps3 z kontrolerami ruchu, może do nich czasem wrócę. Zastąpić basenem biegania nie mogę, nie umiem pływać A rower w taką pogodę, zaraz śnieg. Bardzo nie chcę rezygnować z biegania, te 4 razy to minimum, zastanawiałam się nad zwiększeniem liczby treningów, ale wiem, że nie wolno.

Absolutnie nie zrażam się, raczej obawiam, że jakaś kontuzja zmusi mnie do przerwy w treningach. Kosmos, zawsze szukałam wymówek od aktywności fizycznej, a teraz proszę
Dzięki jeszcze raz za wyczerpującą odpowiedź

[Uxmal]

Rozciąganie ma sens wtedy, gdy każdy naciąg trwa minimum 30 s. Takie trzysekundowe przywodzenie uda nic nie da.

[marlena.skorkiewicz]

Rozciąganie ma sens wtedy, gdy każdy naciąg trwa minimum 30 s. Takie trzysekundowe przywodzenie uda nic nie da.

Rozciągam się z timerem na ręku ustawionym na odliczanie co 32 sek., 2 sekundy to zapas na zmianę pozycji, rozciąganie w kolejności łydka, achilles, dwugłowy, czworogłowy, pośladkowy i przywodziciele. Myślę, że to całkiem ok, biorąc pod uwagę, że na początku rozróżniałam tylko łydkę i udo w kwestii rozciągania.
A ból występuje w prawej nodze po lewej stronie piszczela. Miejsce nie rozciągane, bo to przód bardziej. Zrezygnuję z ćwiczeń siłowych na nogi i zobaczymy.