ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

o wlasnie, o ten artykul mi chodzilo - wszystko pieknie porownane :)
Paulina, spojrz do tabelki i ocen co jest dla Ciebie wazne.
ja bym wziela te bialo-pomaranczową 620-kę (jezeli nie musialabym oszczędzać :lalala: )
gdzies na forum czytalam, ze niektorzy sprowadzaja ze Stanow (taniej), ale wtedy jest problem z polskim serwisem.
Obrazek
PKO
Kinofka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 13 lis 2013, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O tego właśnie szukałam...
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sanseveria pisze:Tylko, że ja mam jednego potomka. Bliźniaki to zupełnie inna bajka - nie wiem jak Wy dałyście radę z dwoma noworodkami domagającymi się wszystkiego "na już" :szok:
dawałyście jakoś bo musiałyście :hahaha: i to raczej bez pomocy babć, a M w robocie cały dzień.
Jak trzeba to kobieta ze wszystkim da radę :hahaha:

A teraz jest bajer - we dwójkę pobawią się razem ale też czasami pokłócą ale jest łatwiej coś zrobić

Odnośnie zagarków - porównywałam kiedyś ceny na Amazonie i wychodziło sporo taniej z przesyłką za darmo.
Co do gwarancji - to może być kłopot, ale z drugiej strony mam doświadczenia z obsługą amazonu przy zakupie czytnika i są mega przyjaźni dla klienta - łącznie z wymianą czytnika na nowy po uszkodzeniu z winy użytkownika.
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Ja zamiast garmina wybrałam geonaute porównania zegarków też były na forum i wątek osobny, ja nie narzekam działa bez zarzutu, a i jego wnętrzności ponoć są takie same jak w garminach "technologia", pewności nie mam. Testowali koledzy nie odstępuje garmina, a był połowę tańszy więc wzięłam. Mam go ponad rok ani razu mnie nie zawiódł!

Ja biegam z pulsometrem od zawsze, więc dla mnie to istotne, gps mogłabym mieć w tel kom i by wystarczyło, bo dodatkowo używam endomondo! A i biegać nigdy nie wychodzę bez telefonu tak bezpieczniej i jak małż się zaloguje to widzi gdzie biegnę.

Frankie z tą rzeźbą to jest tak, że to trwa!!!!!!!! Rok trzeba pracować na pupę na bank, a i nie wolno przestać bo traci się masę w zastraszającym tempie!!! Ja ponoć mam już dobre plecy i ramiona, to małż mi mówi bo ja siebie nie widzę z tyłu :hej: ale to też nie jest tak jak nam się wydaje, bo ja ładnie zaczynam wyglądać jak się napompuję po kilku seriach dopiero, wtedy aż mnie skóra boli i wtedy dopiero widać cokolwiek. Ale chyba jest lepiej, bo podnosiłam ostatnio ciężar na klatę po jednym chłopaku, a inni patrzyli zazdrośnie :hej:
Są partie na które trzeba długo pracować nogi, pośladki, łydki, triceps i brzuch! Ja na tricepsie mam obciążenie 36 kg i ciągle mam progres, a mięśni nie widać. I tu dochodzimy do wniosków, że dieta jest bardzo ważna, mięśnie pokażą się po redukcji którą wykonam na wiosnę, i osoby które widujemy na podium kulturystki zupełnie inaczej wyglądają na co dzień nawet tydzień po zawodach przybierają na masie i mięśnie chowają się pod kołderką, strasznie ciężko jest utrzymać taki stan że mięśnie są widoczne, te osoby zwykle są na grubej diecie i pilnują tego co jedzą bardzo restrykcyjnie.

Nie da się robić tego na pół gwizdka sama się przekonałam na własnej skórze, stąd takie restrykcyjne podejście i odmawianie sobie często najmniejszych przyjemności, dziś np zjadłam 1 cukierka mars i mam taki wyrzut sumienia że szok. Ale nam kobietom trudniej utrzymać taką widoczną formę, jeszcze nie wiem Frankie jak Ty wyglądasz bo genetyka w takich ćwiczeniach ma duże znaczenie. Ja ponoć mam predyspozycje, zobaczymy... mam określony plan i wzór do którego dążę!
dokładnie rok temu zarzuciłam treningi biegowe i siłownię, do obu wróciłam dopiero niedawno - bieganie czerwiec, a siłownia wrzesień. Od września mam już jakieś efekty. Treningi siłowe to temat rzeka do tego dietetyka druga rzeka :hahaha: ja się ciągle uczę, praktycznie codziennie, mogę powiedzieć, ze zaczynam co nieco kumać. No i suplementacja !! Jak patrzysz na panie muskularne i wyrzeźbione, to nie są same ćwiczenia. Ja np śliniłam się na sylwetkę jednej z koleżanek marzyłam o niej dosłownie (jej sylwetce) Ćwiczyłam i ćwiczyłam i nic. Aż dowiedziałam się że koleżanka na sterydach jedzie... no dla mnie niestety nie do przeskoczenia, robię to dla zdrowia! Więc też się tak nie możemy porównywać, bo można się pomylić.
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

aaa to spoko looz :hej:
sterydy nie dla mnie
dieta nie dla mnie
wyrzeczenia nie dla mnie
a siłowni nie lubie :hej:
Trudno-nie bede miała zarysowań :spoko:
Obrazek
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Franki, są jeszcze sposoby chirurgiczne ;-) No i rozne zabiegi kosmetyczno-estetyczne, lasery, ultradzwieki inne cuda :bum:

powoli wychodze z choroby. moze w czwartek wyjde pobiegac... glupio tak miec na suwaczku 0 km :trup:
Obrazek
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Papillon,na trica 36 kg? :orany: o matko kochana, ale na jednego?
A ja ostatnio prezywalam na silce kolesia co plecy cwiczyl hantelka 36 kg... myslalam ze padne jak to zobaczylam, a jak przeczytalam twojego posta to padlam podwojnie :oczko:

W poniedzialek na pilatesie robilysmy wszystkie te cwiczenia co napisalas. Oj, jak mnie tylne czesci bola! :sss: Ale nie wiem czy takie chodzenie raz w tygodniu cos da. W sumie w zeszlym roku jak chodzilam regularnie to wydawalo mi sie ze uda mi wyszczuplaly troszeczke...
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

ja dostalam ostatnio obciążenie 2x5kg i myslałam ze ducha wyzione :ble: bo co innego jak sie dwa razy te 10kg machnie a co innego machac tak godzine i to w róznych pozycjach :oczko: a nasza fitneska tez z 40kg pracowala :bum: ja za nic w swiecie bym tyle nie podniosła :nienie:
gryzia
ja po pilatesie tez jak poturbowana-mam wrazenie ze jestem jednym wielkim siniakiem :hahaha: taki czlowiek zastały czy jak?
Obrazek
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Gryia rób raz ćwiczenia w domu jak znajdziesz czas, zawsze to coś więcej da niż 1 zajęcia tygodniowo!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

Ja dziś zaczynam Insanity tydzień drugi. Zobaczymy czy będzie poprawa mocy. Póki co widzę efekty wizualne- nie mierze sie ani nie ważę póki co ale oko cieszy :-)
Za to dzisiejsze bieganie to był horror. Dwa dni przerwy mi nie służą i czułam dzis okropny przymus. Tętno tez kosmiczne.
Oby jutro było lepiej.
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

A mnie obowiązki domowo pracowe nie pozwoliły iść biegać teraz okropna wichura i deszcz! Szlag mnie trafia bo powinnam, ale ani nie mam czasu ani siły!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

helou :hej:
piszecie jak dzikie :spoko:

melduje tylko, że z nogą lepiej
daję sobie czas do 10go grudnia,później polecę jakieś 2km
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

papillon pisze: teraz okropna wichura i deszcz! Szlag mnie trafia bo powinnam, ale ani nie mam czasu ani siły!

A lada dzień dojdzie jeszcze ujemna temperatura i opady śniegu :)

Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

mały89 świetna wklejka ;-)
mnie nic nie jest w stanie powstrzymac
no dobra, kontuzja wygrała :spoko: ale tylko tym razem ;-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Mały jak zawsze celnie podsumował :)
pozostając w temacie - jakiś orkan ma przechodzić nad Polską. jutro i pojutrze ma wiac przeokrutnie. przynajmniej wedle GW. na wybrzeżu najbardziej. piszą zeby nie parkować pod drzewami i uprzątnąć balkony :tonieja:
jak jutro nie wyjde, to bedzie to znaczylo tylko tyle, ze nadal choruję na gardlo :bleble:
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ