Dzięki za radę, chyba tez zdecyduję się na to rozwiązanie.Hanna77 pisze:ja zakładam cienka kurtkę wiatrówkę na krótki rękawek. i tak przemoknie ale podczas biegu to nie przeszkadza. jedyne co mi przeszkadza to brak makijażu (jakoś tak dziwnie) , który zawsze zmywam przy takiej pogodzie coby nie było dramatu![]()
ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 730
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Stara Dama ubieram się tak jak Hanna77 i to się sprawdza:-) chociaż brak makijażu mi nie przeszkadza -
Ma_tika wychyl kieliszeczek lub dwa i za mnie:-D
Moje łydki też stały się bardziej umięśnione - cieszy mnie to bardzo. Nie wiem, czy jest jakiś przyrost w cm - w najgrubszym miejscu 30cm.
Dziś po godzinie biegania spotkałam koleżankę z jej trenerem i przyłączyłam się do nich na kolejną godzinę - zrobiłam sporo kilometrów i dobrze się bawiłam. Pogoda idealna do biegania - chłodek, trochę wiatru, słońce dobrze schowane za chmurami.
Ma_tika wychyl kieliszeczek lub dwa i za mnie:-D
Moje łydki też stały się bardziej umięśnione - cieszy mnie to bardzo. Nie wiem, czy jest jakiś przyrost w cm - w najgrubszym miejscu 30cm.
Dziś po godzinie biegania spotkałam koleżankę z jej trenerem i przyłączyłam się do nich na kolejną godzinę - zrobiłam sporo kilometrów i dobrze się bawiłam. Pogoda idealna do biegania - chłodek, trochę wiatru, słońce dobrze schowane za chmurami.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Wystapilam wczoraj w samej kurtce na koszulce i chwilami było mi zimno. Pewnie dlatego, że kutka jest mało wiatroodporna i biegam za wolno. No, ale przeżyłam.
Wyczekuję wakacji chyba bardziej niż dzieci, bo będę miała więcej czasu na sport. Obiecuję sobie więcej ćwiczeń ogólnorozwojowych i basen 2 razy w tygodniu. W tej chwili mam problemy z przepłynięciem jednej długości, a w najbliższym czasie muszę zaliczyć 200 metrów.
Nie wiem, jak to zrobię.
Wyczekuję wakacji chyba bardziej niż dzieci, bo będę miała więcej czasu na sport. Obiecuję sobie więcej ćwiczeń ogólnorozwojowych i basen 2 razy w tygodniu. W tej chwili mam problemy z przepłynięciem jednej długości, a w najbliższym czasie muszę zaliczyć 200 metrów.

- franklina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
Yoł Yoł
co słychować?
Pobiegały dzisiaj dziewczęta? I chłopaki
Ja dzisiaj miałam w planach GÓRA 5km
ot po prostu-takie zalozenie ze skoro mi sie nie chce to nie musze wiecej.Ale jakos tak wyszło ze licznik pokazał 15km
no i fajnie bo sie nie zmeczyłam za bardzo i gdybym miała pomysł na trase to bym dodala jeszcze ze 3km
jednakże byłam juz pod domem i nie chciało mi sie na szybko wymyslać dodatkowej drogi
Na nd moze coś sie uda wiekszego

co słychować?
Pobiegały dzisiaj dziewczęta? I chłopaki

Ja dzisiaj miałam w planach GÓRA 5km





Na nd moze coś sie uda wiekszego

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Dla mnie dzisiejszym wyzwaniem jest 30 minut, a Ty piszesz o 15 km.
I to tak od niechcenia. 


- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
YOŁ YOŁ koffanej burżuazji!!!
U mnie kicha, boli mnie kolano i tyle z biegania. :/
I jeszcze teraz wakacje, kocioł z dziećmi zanim się nie porozwozi po koloniach i babciach, w pracy taki sajgon że wracam i dosłownie padam spać bo jestem wykończona i tyle. Błe.
Nie wiem co z tym spaniem mamy oboje z mężem. Potrafimy się "zdrzemnąć " na półtorej godziny w dzień a potem o 22 znów się już słaniamy na nogach i byle paść spać.
Chyba ta robota tak wykańcza. :/ A se urlop planowaliśmy.
Już widzę jak go zobaczę. W grudniu po południu. :/
I na dodatek mój kot oszalał. Ugryzł mnie wczoraj w ucho.

U mnie kicha, boli mnie kolano i tyle z biegania. :/
I jeszcze teraz wakacje, kocioł z dziećmi zanim się nie porozwozi po koloniach i babciach, w pracy taki sajgon że wracam i dosłownie padam spać bo jestem wykończona i tyle. Błe.
Nie wiem co z tym spaniem mamy oboje z mężem. Potrafimy się "zdrzemnąć " na półtorej godziny w dzień a potem o 22 znów się już słaniamy na nogach i byle paść spać.
Chyba ta robota tak wykańcza. :/ A se urlop planowaliśmy.
Już widzę jak go zobaczę. W grudniu po południu. :/
I na dodatek mój kot oszalał. Ugryzł mnie wczoraj w ucho.

- szelma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 400
- Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Belgia
Joł, joł i ode mnie
U mnie się biega, kiedy się tylko może
Zwłaszcza że chłodek przyjemny i idealnie na bieganie. Znalazłam też nową trasę, która ma dobre 4 km porządnego crossu po błocie, piachu i w ogóle - baaaaajka
Tylko wczoraj jakieś durne dzieciory nastoletnie jechały sobie ścieżką, po której biegłam (ścieżka szeroka, więc nikomu nie zawadzałam, bez jaj), i jeden tak dla jaj sobie jechał zygzakiem i prawie we mnie wjechał
Co za młodzież durna, ech...

U mnie się biega, kiedy się tylko może



-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Wakacje uderzyły im do głowy
Miałam wielkie i ambitne plany z powodu luziku wakacyjnego, a wczoraj trener wypalił o 3 treningach w tygodniu

Miałam wielkie i ambitne plany z powodu luziku wakacyjnego, a wczoraj trener wypalił o 3 treningach w tygodniu

- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 730
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
maly - ja bym się bardzo chętnie tam wybrała, gdybym była w okolicy. Może akurat się uda:-)
Dziś miałam okazję pobiegać w deszczu. Było bardzo przyjemnie, chociaż tempo nie powalało. Oczywiście na ścieżkach pusto. Wolę deszczyk niż palące słońce.
Dziś miałam okazję pobiegać w deszczu. Było bardzo przyjemnie, chociaż tempo nie powalało. Oczywiście na ścieżkach pusto. Wolę deszczyk niż palące słońce.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
ania102 - super! w takim razie mam nadzieję, że Ci się uda dotrzeć 
Co do biegania kiedy pada - ciepły letni deszcz podczas treningu to jest rewelacja!
Aczkolwiek w ten weekend mam parę startów treningowych i podczas takich biegów jednak wolałbym słońce
Zawsze po to biegu lepiej piwo smakuje 

Co do biegania kiedy pada - ciepły letni deszcz podczas treningu to jest rewelacja!



- franklina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
cava nie mówiłas ze koty głupieja na lato
mój tez jak poparzony lata,nie mozemy dac z nim rady...A Synek rozbity bo jak kotek grzeczny to jest ok a jak kotek padake ma i lata,kąsa i drapie to MAły krzyczy:"mamooo,oddajemy kota,prosze!"...Nie wiem co robic...najgorsze ze on o 3ej rano wstaje i buszuje,lata nam po głowach,wślizguje pod kołdre a jak zamykam drzwi od sypialni to miauczy tak natretnie ze otwieram i od nowa polska ludowa
a jak grzeczny to taki slodziak,sliczny,maluśki i te oczka niewinne...Niehumanitarne oddawac ale moze do siostry K. na wioskę?...no nie wiem sama...






-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 730
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
maly sprawdziłam ofertę miejsca, gdzie się wybierałam - i jest za drogo. Może jeszcze coś się trafi, ale szanse maleją...
franklina moja kocica za młodu też miała takie fazy, na szczęście jej przeszło. Czy Twój kocur jest wykastrowany?
franklina moja kocica za młodu też miała takie fazy, na szczęście jej przeszło. Czy Twój kocur jest wykastrowany?