Ja w pancerzu nie mogę oddychać, nie mówiąc o tym, że w 75 już się powoli nie mieszczę - cóż: wspinanie wymaga siły, trochę więc przypakowałam .
A logistyka zakładania/zapinania shock absorbera przerasta moją cierpliwość .
W shock absorberze da się oddychać, ale w dobrym rozmiarze... Zakładanie - oj tak, upierdliwe.... Ale - i tak lepsze to niż wybicie zębów skaczącym biustem (mam shocka 30gg/65h)