Mam kilka pytań do tych, którzy brali udział we wcześniejszych edycjach:
1. Wiem, że przez te kilka lat tras ulegała pewnym modyfikacją, ale jak u was wyglądało przełożenie między czasem maratonu po płaskim, a wynikiem w Maratonie Karkonoskim? Patrzyłem na wyniki Świecra, czy Hercoga, ale to inna liga jest

2. Kolejna kwestia, czy mieliście jakieś bidony ze sobą, czy też uważacie, że punkty co 7 km były w pełni wystarczające?
3. Inne sugestie mile widziane.