Berlin double starter - regeneracja

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
mrv
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 29 sie 2010, 04:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po zeszłorocznym starcie w Berlinie jako double starter czyli na wrotkach i butach (1:28:15 i 4:14:59) planuje powtórzenie tej przyjemności i w tym roku.
Sprawa o którą chciałbym zapytać dotyczy regeneracji. Wyścig wrotkarski kończy się około 18-19 w sobote, a w niedziele nalezy wstać rano i znowu po tej samej trasie pobiec w butach.

W zeszłym roku wspomagałem się w sobotę przed niedzielnym biegiem poprzez godzinne rozjeżdżenie na rowerze oraz 1000m biegiem w przeróżnych tempach na hotelowej bieżni. Jedzenie po wyscigu wrotkarskim około 1200 kcal rozłożone na godzinę. a pod wieczór tak na 75% pojemności baku ;) . Potem spanie około 9-10h, śniadanie carbo i w niedziele rowerkiem w spokojnym tempie na start.

Czy czyms jeszcze mógłbym się wspomóc w celu odbudowania choćby w niewielkim stopniu siły przed biegiem? Chodzi mi w tym roku głównie o poprawę wyniku biegowego o 5 min (<4:10). Rolki mogą zostać na tym samym poziomie.
PKO
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Co tu można poradzić, na etapówce rowerowej zaraz po przyjechaniu na metę były węgle, w ciągu godziny węgle+białko w płynie, niedługo potem węglowodanowy obiad, parę bronków, choć nie więcej niż 2-3, dużo wody i jeszcze jeden obiad, a może kolacja wieczorem. Pomaga też godzinka leżenia z nogami opartymi wysoko o ścianę, żeby krew spłynęła. Tylko tam etapy były po 6-7h, więc więcej jedzenia było potrzebne.
Ponoć masaż sportowy dobrze działa, ale nie próbowałem. Za to rewelacyjny jest zimny prysznic na nogi.
Generalnie odpuść sobie tak długie jazdy na rowerze, wystarczy 10-15 minut bardzo spokojnie. Bieganie też jest zbędne. Skup się na uzupełnieniu glikogenu, na nogi zimny prysznic i jak najwięcej leżeć, najlepiej z nogami wysoko.
The faster you are, the slower life goes by.
mrv
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 29 sie 2010, 04:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Co tu można poradzić, na etapówce rowerowej zaraz po przyjechaniu na metę były węgle, w ciągu godziny węgle+białko w płynie, niedługo potem węglowodanowy obiad, parę bronków, choć nie więcej niż 2-3, dużo wody i jeszcze jeden obiad, a może kolacja wieczorem. Pomaga też godzinka leżenia z nogami opartymi wysoko o ścianę, żeby krew spłynęła. Tylko tam etapy były po 6-7h, więc więcej jedzenia było potrzebne.
Ponoć masaż sportowy dobrze działa, ale nie próbowałem. Za to rewelacyjny jest zimny prysznic na nogi.
Generalnie odpuść sobie tak długie jazdy na rowerze, wystarczy 10-15 minut bardzo spokojnie. Bieganie też jest zbędne. Skup się na uzupełnieniu glikogenu, na nogi zimny prysznic i jak najwięcej leżeć, najlepiej z nogami wysoko.
Dzieki za cenne informacje. Tą bieżnię to sobie rzeczywiście podaruję, co do roweru to chyba będę zmuszony z niego korzystać w celach komunikacyjnych więc trochę chcąc nei chcąc popedałuję.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ