Komentarz do artykułu Transvulcanica - historia biegu z Wysp
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 03 cze 2010, 12:22
- Życiówka na 10k: 38:55
- Życiówka w maratonie: 3:23:46
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Piotrek Hercog 35.miejsce 9:02:12 |6'30| może trochę słabszy występ, choć początkowo chłopaki mówili o sukcesie będąc w okolicy miejsca 30-go.
Kolejne doświadczenie zdobyte i musi zaprocentować w przyszłości. Super że mamy takich fajnych ziomali (mocarzy) w kraju
Kolejne doświadczenie zdobyte i musi zaprocentować w przyszłości. Super że mamy takich fajnych ziomali (mocarzy) w kraju
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
tak realnie to właśnie myślałem o czasie obu naszych mocarzy tak ok.9h... wiec czas Piotrka jest poprostu realny, ale czas Marcina to jest q...a kosmos...
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
Czemu? Już nie przesadzaj że taki kosmos, Marcin jednak trochę biega...Arek Bielsko pisze:czas Marcina to jest q...a kosmos...
Nie chcę tu siać defetyzmów, bo to porządny rezultat - ale do Kiliana jednak godzina brakuje. Mądrze pobiegł swoje.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
wg mnie to kosmos, a konkretnie polski kosmos
a to że mu brakło do Kiljana 1:15 to chyba raczej normalne... KJ od kilku lat wygrywa prawie wszystko, więc wg mnie to tylko 1:15,
a to że Marcin pobiegł mądrze, to sie zgadzam, finisz to potwierdził,
Marcin ma ostatnio niesamowity progres
a to że mu brakło do Kiljana 1:15 to chyba raczej normalne... KJ od kilku lat wygrywa prawie wszystko, więc wg mnie to tylko 1:15,
a to że Marcin pobiegł mądrze, to sie zgadzam, finisz to potwierdził,
Marcin ma ostatnio niesamowity progres
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 maja 2013, 19:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wynik jest kosmiczny...Tak to prawda, że to aż i tylko 1 h do Kiliana. Ale Marcin debiutuje na tak poważnej imprezie. Ten chłopak jest bez trenera, bez obozów (dziękujemy PZLA), bez odnowy, bez suplementacji, pracuje fizycznie. Śledzie jego profil i wiem, że ten miał az 10 dni przerwy w treningu w kwietniu. Dac temu chłopaki szanse, namiastke warunków, a będzie TOP TOP
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 27 wrz 2012, 20:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jak się mają wiekowo nasi zawodnicy do czołówki? Nie znam zupełnie środowiska ultra, w jakim wieku osiąga się szczyt itp. - jest szansa na dogonienie ścisłej czołówki w najbliższych latach?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
patrząc na zawodników takich jak marco olmo, karl meltzer, matt carpenter - można w dojrzałym wieku osiągać świetne rezultaty, choć w ostatnich latach, podobnie jak w ulicznym maratonie, coraz więcej znakomitych MŁODYCH zawodników - Dakota Jones, Kilian, Canaday. Nie jest jednak tak, że dla Marcina jest już za późno.
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
ścisła czołówka się dopiero tworzy - nawet w międzynarodowym teamie salomona (o krajowych nie wspomnę) - większość to normalnie pracujący amatorzy.
W ostatnich kilku latach w Stanach pojawiły się jakieś pieniądze w imprezach ultra (rzędu 10,000$ w tych największych) - i pojawili się utalentowani zawodnicy na ok 2:15 w maratonie. (King 2:13, Canaday 2:16, Briney 2:12...) na ulicy nic nie zarobią, a część z nich jest w stanie namieszać w ultra.
to, czy czołówka jest do dogonienia zależy tylko od tego, jakie $$$ będą w Stanach do zarobienia - i ilu kolesi z poziomu D1 (~30min/10k) po studiach zamiast klepać asfalt wybierze ultra w terenie.
-------------
W Europie to wszystko odbywa się sporo wolniej - choć widać że federacja Skyrunning działa całkiem prężnie.
Nie zmienia to faktu, że realia finansowe ultra nijak się mają do ulicy.
stawki na Transvulcanii (stąd):
Men and women:
1st 1,500,
2nd 1,000,
3rd 500,
4rth 400,
5th300,
6th-10th150 (€)
- za takie pieniądze wielu ludzi w Europie z talentem na <2:20 w płaskim raczej nie znajdziesz. I to są niestety fakty, które kształtują poziom sportowy.
zdrówko
W ostatnich kilku latach w Stanach pojawiły się jakieś pieniądze w imprezach ultra (rzędu 10,000$ w tych największych) - i pojawili się utalentowani zawodnicy na ok 2:15 w maratonie. (King 2:13, Canaday 2:16, Briney 2:12...) na ulicy nic nie zarobią, a część z nich jest w stanie namieszać w ultra.
to, czy czołówka jest do dogonienia zależy tylko od tego, jakie $$$ będą w Stanach do zarobienia - i ilu kolesi z poziomu D1 (~30min/10k) po studiach zamiast klepać asfalt wybierze ultra w terenie.
-------------
W Europie to wszystko odbywa się sporo wolniej - choć widać że federacja Skyrunning działa całkiem prężnie.
Nie zmienia to faktu, że realia finansowe ultra nijak się mają do ulicy.
stawki na Transvulcanii (stąd):
Men and women:
1st 1,500,
2nd 1,000,
3rd 500,
4rth 400,
5th300,
6th-10th150 (€)
- za takie pieniądze wielu ludzi w Europie z talentem na <2:20 w płaskim raczej nie znajdziesz. I to są niestety fakty, które kształtują poziom sportowy.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
piotrek, tylko trochę to sugeruje, że porządek jest zawsze taki sam: ulica --> góry, a przecież wielu zawodników, szczególnie europejskich nigdy nie biegało "poważnie", jeżeli się skądś wzięli to z innych dyscyplin górskich.
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
Szost też się wziął z "dyscyplin górskich"
-----------
z wywiadu ze skiturowcem, ubiegłorocznym zwycięzcą transalpine, Philippem Reiterem
IC: For example lets say I could give you two race options. A bucket list race with no prize money and a race you don’t like but with big prize money that you have a very good chance to win. Which would you choose?
PR: (laughs) Yes, I think I would choose the race with the money. I guess it’s a sad thing but we all need money.
zdrówko
-----------
z wywiadu ze skiturowcem, ubiegłorocznym zwycięzcą transalpine, Philippem Reiterem
IC: For example lets say I could give you two race options. A bucket list race with no prize money and a race you don’t like but with big prize money that you have a very good chance to win. Which would you choose?
PR: (laughs) Yes, I think I would choose the race with the money. I guess it’s a sad thing but we all need money.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
true
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Nieźle nieźle!
Gratuluję Naszym!
Ale patrzę na pierwsze 3 miejsca i szczena opada. Jak oni mogą biegać tak szybko ?
Gratuluję Naszym!
Ale patrzę na pierwsze 3 miejsca i szczena opada. Jak oni mogą biegać tak szybko ?
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 maja 2013, 19:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie zgodzę się, z opiniami, że "ulica" przekłada się. Na pewno jakieś przełożenie jest, ale też nie do końca. Przecież są dziesiątki Etiopczyków czy Kenijczyków na 2:15 - 2.20 czyli w ich środowisku to wyniki nie dające absolutnie nic... dlaczego nie próbują ultra? Ulica ulica, góry to góry - pamiętajmy, że deniwelacje na biegach są znaczne. To ma jednak znaczenie. Weźmy nasze podwórko. Marcin Świerc nie przebiegł nigdy maratonu na ulicy, pewnie nawet na tartanie nie zszedłby na 10 km poniżej 30. Ale facet trafił w nisze, może w tym jest najlepszy. W Polsce jak pojawiła się jakaś mniej powazna impreza (Bieg Rz) lub poważna (B7D) to był najlepszy. Taki start jak dziś to naturalny kierunek rozwoju dla niego. Trzeba kibicować. Ja nie rozumiem dlaczego chociaz ciut nie moze pomóc PZLA. Inwestujemy w wielu biegaczy bez perspektyw (obozy w Por, RPA) a tu perspektywa jest. Stworzyc warunki dla Marcina (bez pracy) i ta godzina starty do Kiliana to nie jest abstrakcja...
OK, dzisiaj nie ma pieniędzy w Ultra, na pewno w PL. Ale mamy w tym roku MŚ w Szklarskiej (na trasie Maratonu Karkonoskiego, ktory Marcin wygrała w 2012). Będzie medal, może będzie sponsor... Mamy BUGT. Co prawda nie wiemy jak to będzie nawet wyglądao, ale nie wierze, że w sezonie ogórkowym telewizje śniadaniowe i inne nie zainteresują się biegiem i ...zwycięzcą
Panie Marcinie powodzenia!
Niech Pan popularyzuje ultra a za 5 lat napisze książke i będzie "Jerzym Skarżyńskim" biegów ultra:)
OK, dzisiaj nie ma pieniędzy w Ultra, na pewno w PL. Ale mamy w tym roku MŚ w Szklarskiej (na trasie Maratonu Karkonoskiego, ktory Marcin wygrała w 2012). Będzie medal, może będzie sponsor... Mamy BUGT. Co prawda nie wiemy jak to będzie nawet wyglądao, ale nie wierze, że w sezonie ogórkowym telewizje śniadaniowe i inne nie zainteresują się biegiem i ...zwycięzcą
Panie Marcinie powodzenia!
Niech Pan popularyzuje ultra a za 5 lat napisze książke i będzie "Jerzym Skarżyńskim" biegów ultra:)
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 27 wrz 2012, 20:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na razie ultra i górskie to (chyba - poprawcie jeśli się mylę) nisza. Ale teraz na bieganie jest boom, wiele ludzi dojdzie do poziomu gdzie w maratonie dużego postępu już nie zrobi, będą szukać pochodnych takich jak triathlon czy wyżej wspomniane. Ultra i górskie nigdy nie będą masowe na taką skalę jak biegi uliczne ale na pewno mają duuuży potencjał a im więcej ludzi tym większy interes dla sponsorów i lepsze nagrody, większa szansa na wsparcie finansowe itp.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ultra i górskie - choć w świecie a już na pewno w stanach tych pojęc się nie rozdziela, na pewno nie będą tak masowe, z prostego względu przepustowości szlaków - największy spend górski - UTMB nie pomieści więcej niż 3k biegaczy a większość nie sięgnie 1k. end of story.