Tak, ale zauważ, że przedmiotowe wyłączenie obejmuje jedynie koszty ratownictwa (znajduje się w dziale "Wyłączenia odpowiedzialności w zakresie kosztów ratownictwa"). Czyli ok, koszty ratownictwa ubezpieczenie pokrywa, ale przecież jak chodzi o zawody krajowe typu Marduła czy BUGT, to i tak (po naszej stronie Tatr) akcje ratownicze są darmowe.Kangoor5 pisze: Czyli są wyłączone starty w ściśle określonych dyscyplinach sportowych, wśród których nie ma biegania.
Z kolei w dziale "Wyłączenia odpowiedzialności w zakresie transportu do kraju, przewozu oraz leczenia" mamy zapis, zgodnie z którym ochrona ubezpieczeniowa nie obejmuje "leczenia chorób i następstw wypadków powstałych wskutek aktywnego odpłatnego uczestnictwa w otwartych zawodach sportowych i przygotowań do takich zawodów" (tutaj już bez wyodrębniania poszczególnych dyscyplin).
Jest to może mniejszy problem, gdy mamy EKUZ i zawody odbywają się w krajach UE, ale nie wiem jakby było w sytuacji gdybym przykładowo złamał nogę w trakcie np. Bojko Trail - przypuszczam, że byłoby spore ryzyko, że szpital mógłby wystawić mi konkretny rachunek za koszty leczenia (ale nie wiem dokładnie, nigdy tego nie sprawdzałem, nawet teoretycznie), a ubezpieczenie w ramach OEAV by już tego nie pokrywało.
Mnie w każdym razie te dwa postanowienia OWU doprowadziły do wniosku, że ok, koszty ratownictwa są pokrywane, ale już nic więcej. A skoro chodzi o bieg, który odbywa się w Polsce (Marduła), gdzie koszty ratownictwa są darmowe i organizator wymaga mimo wszystko ubezpieczenia NNW, to warto, na wszelki wypadek, doubezpieczyć się dodatkowo, tym bardziej, że nie są to żadne duże pieniądze.
Na Grani może być trochę inaczej niż na Mardule, bo tam jednak znacznie większa część biegu przebiega po granicy polsko-słowackiej (na Mardule jedynie krótki fragment).
Inna sprawa (co może mieć znaczenie dla osób, które ubezpieczają się tylko dlatego, że organizator tego wymaga), że np. weryfikacja ubezpieczenia na tegorocznej Mardule (organizatorzy zapowiadali wcześniej na FB, że posiadanie ubezpieczenia będzie dokładnie sprawdzane!) polegała na krótkiej rozmowie:
"- Jest ubezpieczenie?
- Jest."
Nie wiem jak w przypadku BUGT.
Ale faktycznie (teraz, po przypomnieniu sobie tego OWU), żeby być precyzyjnym, to z tym, że "OEAV nie obejmuje zawodów biegowych" to trochę jednak przesadziłem. Wydaje mi się, że do ewentualnego pokrycia kosztów ratowniczych na Słowacji powinno być w zupełności wystarczające.