A jak wystartujesz w jakimś tri, to dostaniesz kopa do treningów pod te słabsze dyscypliny. Warto, na prawdę.
triathlon dla każdego? czyżby ?;)
- Female Forrest Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 450
- Rejestracja: 14 lis 2010, 01:28
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:44
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Człowieku, strach do tego jeziora wejść z taką ekipą chłopa, z resztą babki nie lepsze.Jak zaczną pływać to jest taka pralka w wodzie, że szok. Dostałam po żebrach i biodrach kilka razy
Rzeźnika skończyłeś? Chylę czoła!
A jak wystartujesz w jakimś tri, to dostaniesz kopa do treningów pod te słabsze dyscypliny. Warto, na prawdę.
A jak wystartujesz w jakimś tri, to dostaniesz kopa do treningów pod te słabsze dyscypliny. Warto, na prawdę.
- Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 258
- Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
- Kontakt:
Skończyłem, ale dobrze ,że nie wiedziałem co mnie czeka bo na pewno bym się nie zdecydował na ten bieg w tym rokuFemale Forrest Gump pisze:Rzeźnika skończyłeś? Chylę czoła!
To moja krótka relacja z biegu :
http://www.eskateam.pl/index.php?id=18
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
- Female Forrest Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 450
- Rejestracja: 14 lis 2010, 01:28
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:44
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Fajna relacja, ale nieco za krótka! Generalnie marzy mi się jakiś bieg ultra, ale szczerze wątpię czy wytrzymałabym takie przewyższenia. Może kiedyś... jak przyładuję
Gratulacje jeszcze raz!
- Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 258
- Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
- Kontakt:
Kwestia treningu ,powiem Ci ,że kobitki są supermocne w takich biegach zresztą ogólnie psychę mają lepszą.Female Forrest Gump pisze:Generalnie marzy mi się jakiś bieg ultra, ale szczerze wątpię czy wytrzymałabym takie przewyższenia.
Widziałem podczas biegu takie pary gdzie dziewuszka grała pierwsze skrzypce ,ten wyraz twarzy ,zaciętość tego się nie da
opisać to trzeba zobaczyć. Kobiety pędzą jak pociąg pospieszny byle do przodu i nic ich nie jest w stanie złamać właśnie za to ,że takie są zarówno w biegu jak i w życiu codziennym kocham je.
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
- Female Forrest Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 450
- Rejestracja: 14 lis 2010, 01:28
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:44
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
to jeszcze podpowiedz mi jak powinien taki trening wyglądać, a zacznę się zastanawiać

- Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 258
- Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
- Kontakt:
Ja nie jestem specjalistą od podpowiedzi
bo sam się cały czas uczę , ale do takiego biegu trzeba mieć dużo nabieganych kilometrów i niekoniecznie po górach. Ja biegałem właśnie za dużo po górach a za mało po płaskim i zróżnicowanym terenie. Jakieś górki w okolicy masz to możesz sobie po nich pobiegać a ile pięknych tras jest u Ciebie
do biegania nie muszę chyba pisać.Lubię góry i dlatego po nich biegam bez konkretnego planu, chociaż w tym roku zamierzam robić podobny trening biegowy jak w kolarstwie czyli interwały szybkościowe pod górę ,po płaskim bo bez tego na krótkich dystansach jak np.na Kasprowy nie ma szans na dobrą lokatę pod górę idzie okey ale początek jest taki ,że dupę urywa i trzeba to wytrzymać. Potem równe mocne tempo ale co z tego jak już nie wyprzedzisz za wąsko ,śnieg jednym słowem
samo bieganie bez akcentów jest dobre ale bez tego nie ma szans na progres. Rower pomógł mi przełamać początkowy szok
biegowy bo niestety ściganie a latanie jak wariat to zupełnie inna bajka ,jednak jeśli lubisz wysiłek to nie ma problemu największy tkwi w głowie, jak się zmotywować ,nie poddawać i walczyć.
W tym roku tylko raz się ścigałem na szosie i raz w MTB miałem bardzo mało przejechanych kilometrów ,ale przez to ,że biegałem to czułem się świetnie aż sam byłem zaskoczony,jechało mi się tak samo jak wtedy kiedy miałem po 15-18 tyś.km rocznie
na rowerku prześmigane. Najlepszym treningiem jest start nigdy nie wykrzeszesz z siebie tyle na treningu co na zawodach.
Nic się nie bój, biegaj ,jeździj ,pływaj i będzie gites. Głowa to jest podstawa i 80% sukcesu reszta to trening.
do biegania nie muszę chyba pisać.Lubię góry i dlatego po nich biegam bez konkretnego planu, chociaż w tym roku zamierzam robić podobny trening biegowy jak w kolarstwie czyli interwały szybkościowe pod górę ,po płaskim bo bez tego na krótkich dystansach jak np.na Kasprowy nie ma szans na dobrą lokatę pod górę idzie okey ale początek jest taki ,że dupę urywa i trzeba to wytrzymać. Potem równe mocne tempo ale co z tego jak już nie wyprzedzisz za wąsko ,śnieg jednym słowem
samo bieganie bez akcentów jest dobre ale bez tego nie ma szans na progres. Rower pomógł mi przełamać początkowy szok
biegowy bo niestety ściganie a latanie jak wariat to zupełnie inna bajka ,jednak jeśli lubisz wysiłek to nie ma problemu największy tkwi w głowie, jak się zmotywować ,nie poddawać i walczyć.
W tym roku tylko raz się ścigałem na szosie i raz w MTB miałem bardzo mało przejechanych kilometrów ,ale przez to ,że biegałem to czułem się świetnie aż sam byłem zaskoczony,jechało mi się tak samo jak wtedy kiedy miałem po 15-18 tyś.km rocznie
na rowerku prześmigane. Najlepszym treningiem jest start nigdy nie wykrzeszesz z siebie tyle na treningu co na zawodach.
Nic się nie bój, biegaj ,jeździj ,pływaj i będzie gites. Głowa to jest podstawa i 80% sukcesu reszta to trening.
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
- Female Forrest Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 450
- Rejestracja: 14 lis 2010, 01:28
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:44
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Wiesz co, mnie martwi to, że trzeba parami. Gdzie ja parę znajdę do takiego przedsięwzięcia?! Serio miałabym z tym spory problem. Poza tym, czułabym niesłychaną presję, że muszę za kimś nadążyć i że jeśli ja coś sknocę to popłyną dwie osoby. Wolę być zależna od siebie i w pojedynkę takie ryzyka podejmować. Scigać się nie zamierzam, bo nie mam szans
Jednak dla siebie samej z chęcią bym to zrobiła. Jest jakiś limit czasowy? Kiedy to w ogóle jest? Kuuuurczę, czyżbyś mnie namówił?
- Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 258
- Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
- Kontakt:
Rzeźnik jest w czerwcu, jeżeli chodzi o parę to najlepiej gdyby była to osoba znajoma która również biega.
Spróbuj namówić drugą stronę do biegu i zacznijcie trenować. Nie musisz startować w tym roku jeśli nie będziesz czuła się na siłach, ale z własnego doświadczenia wiem ,że do ukończenia nie jest potrzebna żelazna kondycja ale mocna głowa.
Inaczej sprawa wygląda jeśli nastawiasz się na wynik tu już nie ma mowy o odpuszczaniu.
Sknocić nie ma co najwyżej rezygnujesz bo opadasz z sił ,lub nie daj Boże kontuzja twój partner bądź partnerka może wtedy
ukończyć bieg ale nie będzie klasyfikowany. Tadziu był wspaniałym kompanem ani raz na mnie nie krzyknął nie uniósł głosu
naprawdę życzę takiego kompana każdemu, ale były pary które się opierdalały i takie gdzie jedna osoba wysforowała się do przodu i nie czekała na drugą. To ma być współpraca i pomoc na trasie bez tego marne szanse na powodzenie wiadomo
,że kryzysów będzie kilka i trzeba je przełamać i właśnie po to jest partner żeby w tym nam, pomógł i na odwrót.
Gdyby ten bieg był rozgrywany indywidualnie nie ukończyłoby go dużo więcej biegaczy.
Limit czasowy wynosi 16 godzin, poczytaj o biegu znajdziesz relacje niektórych uczestników w internecie więc będziesz mogła wszystko przemyśleć, jest to wyzwanie które boli uwierz mi ale satysfakcja jest potem wielka.
Spróbuj namówić drugą stronę do biegu i zacznijcie trenować. Nie musisz startować w tym roku jeśli nie będziesz czuła się na siłach, ale z własnego doświadczenia wiem ,że do ukończenia nie jest potrzebna żelazna kondycja ale mocna głowa.
Inaczej sprawa wygląda jeśli nastawiasz się na wynik tu już nie ma mowy o odpuszczaniu.
Sknocić nie ma co najwyżej rezygnujesz bo opadasz z sił ,lub nie daj Boże kontuzja twój partner bądź partnerka może wtedy
ukończyć bieg ale nie będzie klasyfikowany. Tadziu był wspaniałym kompanem ani raz na mnie nie krzyknął nie uniósł głosu
naprawdę życzę takiego kompana każdemu, ale były pary które się opierdalały i takie gdzie jedna osoba wysforowała się do przodu i nie czekała na drugą. To ma być współpraca i pomoc na trasie bez tego marne szanse na powodzenie wiadomo
,że kryzysów będzie kilka i trzeba je przełamać i właśnie po to jest partner żeby w tym nam, pomógł i na odwrót.
Gdyby ten bieg był rozgrywany indywidualnie nie ukończyłoby go dużo więcej biegaczy.
Limit czasowy wynosi 16 godzin, poczytaj o biegu znajdziesz relacje niektórych uczestników w internecie więc będziesz mogła wszystko przemyśleć, jest to wyzwanie które boli uwierz mi ale satysfakcja jest potem wielka.
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
- Female Forrest Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 450
- Rejestracja: 14 lis 2010, 01:28
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:44
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Kuurcze, marzy mi się ten Rzeźnik niesamowicie. Muszę więc zacząć się rozglądać nad odpowiednim partnerem biegowym do niego. 
- Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 258
- Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
- Kontakt:
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
- Female Forrest Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 450
- Rejestracja: 14 lis 2010, 01:28
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:44
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Pozazdrościć pleneru!
-
zaba30
- Wyga

- Posty: 96
- Rejestracja: 27 mar 2009, 10:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Roztocze
możesz wystartowac w innych ultra. np.Kierat(100km) ,można startowac indywidualnie i jest duzy limit czasowy na ukończenie(30godzin),ale jest na orientację i trwa przez całą noc...
w Górach Swiętokrzyskich są również jakieś biegi na 50 i 100 km
w Górach Swiętokrzyskich są również jakieś biegi na 50 i 100 km
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
Gump pisze: Gdyby ten bieg był rozgrywany indywidualnie nie ukończyłoby go dużo więcej biegaczy.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
- Female Forrest Gump
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 450
- Rejestracja: 14 lis 2010, 01:28
- Życiówka na 10k: 0:51
- Życiówka w maratonie: 4:44
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
jeśli jest na orientację, to w moim przypadku musiałabym się przygotować na pokonanie 200kmzaba30 pisze:ale jest na orientację i trwa przez całą noc...
-
zaba30
- Wyga

- Posty: 96
- Rejestracja: 27 mar 2009, 10:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Roztocze
ja tez jestem słaby w orientacji,
startowałem w tym roku,w maju w Kieracie,w sumie uczestniczyło w nim kilkaset osób,było więc tak,
że zawsze z kimś maszerowałem/biegłem,i wspólnie znajdowaliśmy drogę...
na sam koniec zdarzyło mi się parę pomyłek,i jakieś 15 km więcej zrobiłem:)
ale jest właśnie duży limit czasowy,i zmieściłem się...
tu masz relacje,zdjecia,itd. :
http://maratonkierat.pl/
jest sudecka setka jeszcze.
startowałem w tym roku,w maju w Kieracie,w sumie uczestniczyło w nim kilkaset osób,było więc tak,
że zawsze z kimś maszerowałem/biegłem,i wspólnie znajdowaliśmy drogę...
na sam koniec zdarzyło mi się parę pomyłek,i jakieś 15 km więcej zrobiłem:)
ale jest właśnie duży limit czasowy,i zmieściłem się...
tu masz relacje,zdjecia,itd. :
http://maratonkierat.pl/
jest sudecka setka jeszcze.

