Komentarz do artykułu Dominika Stelmach z rekordem Polski na 100 km!

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

GRATULACJE!!!!

Najwazniejsze to, zeby sie chcialo.
A juz mielem nie wychodzic na drugi trening w dniu dzisiejszym, ale mnie nakrecilo po przeczytaniu :ble:
New Balance but biegowy
realista
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 11 paź 2015, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacoll to ja przedstawię może jak wygląda ten "wysoki" poziom sportowy na 100 km z innej perspektywy. Ten wynik pani Dominiki ma wartość sportową na poziomie 2:55 w maratonie (nie chciało mi się sprawdzać dokładnie, ale pewnie nie pomyliłem się wiele). Z tej perspektywy wynik nie robi żadnego wrażenia. Pani Dominika jest jak to przedstawiasz amatorką (chociaż nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzisz) i wyniki też ma amatorskie. Obstawiam, że pewnie z 10 kobiet w tym momencie w Polsce bez żadnego problemu i żadnego przygotowanie mogłoby pobiec sporo szybciej, ale ani to prestiż, ani pieniądze, więc po co? Przecież taka Lewandowska to w tym tempie i szybciej rozbiegania biega i przerwy pomiędzy odcinkami (kiedyś o tym pisała). Sprawdziłem też z ciekawości jaki jest rekord świata i sorry, to jest przepaść, a konkurencja o zerowym prawie zainteresowaniu.
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

Ale fajnie.
Gratsy Dom, gratsy Tomek !!!

w jednej linii organizatorowi ze zwycięzcami gratulować (chyba?) nie wypada, a należy: gratsy Mirza, oby Kaliska dalej tą drogą!

kochany panie realista:
co do pieniędzy - oboje w pracy zawodowej zarabiają więcej niżby zarabiali nogami nawet jako najlepsi z Polaków. A tzw. "prestysz" - rzecz ulotna, niedefiniowalna, i w ogóle ze wszech miar podejrzana.
IMVHO ostatnio tak bardzo spodobał mi się Shegumo w Zurychu.

zdechłykulawyposdrawia
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
Jarek Gniewek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1227
Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

hmm... to długo sie nacieszyła rekordem. Patrycja Bereznowska urwała kolejne sekundy i teraz do niej nalezy rekord Polski na 100km.
A trzymał sie ten rekord 25 lat :-)
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
 właśnie dzięki mojemu umysłowi".
romanek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 08 lis 2015, 00:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tomrun a mógłbyś opisać trochę swoje treningi pod maraton i setke, np. jak długie i w jakim tempie biegasz zakresy? Odcinki to już wiemy że po 3;30 ale jak długie i na jakich przerwach. A się dopytuje bo może w przyszłym roku celuje w taki sam wynik w maratonie. Oczywiście jak chcesz to nie odpowiadaj, nikt się nie obrazi :) Pozdrawiam
Tomrun
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
Życiówka na 10k: 32:39
Życiówka w maratonie: 2:26:24
Lokalizacja: Ciechanów

Nieprzeczytany post

Romanek mój standardowy tydzień treningowy wynosi ok.130km( wyliczyłem wczoraj średnią z bieżącego roku: 126km, w zeszłym było 111km). W poniedziałki robię rozbieganie, we wtorki podbiegi lub rytmówki najczęściej ok.200m(kilkanaście powtórzeń). Środa to rozbieganko i przebieżki 10*100m. Czwartek to drugi zakres/TM od 14 do 18km po. ok.3:30( najszybciej wyszło po 3:27, najwolniej po 3:36, biegam w zależności od samopoczucia na podobnej intensywności). Piątek to znowu rozbieganko plus 10*100m przebieżki. Sobota rozbieganko plus ok.1km siły biegowej( skipy i wieloskoki na odcinku ok.50m). Niedziela to długi bieg na odcinku od 32 do max.36km( 36 zrobiłem dwa razy) biegany z narastającą prędkością od 4:30 do 3:40. Średnio wychodzi od 4:20 do 3:52/km. Znowu decyduje samopoczucie i trzymanie się podobnej odczuwalnej intensywności. Czasami przed startami jak mam dłuższą przerwę w zawodach( startuję ok.15 razy w roku) na tydzień i dwa przed robię trening progowy tzn. 16*1km na 1,5min. przerwy( 200m trucht i później pół minuty rozciągania). Najszybciej wyszło po 3:11 najwolniej po 3:17( ledwo na nim pod koniec odcinków dochodzę do swojego progu mleczanowego). Znowu decyduje samopoczucie. Najczęściej rozbiegania w te lżejsze dni treningowe to 16km w prędkości 4:05-20. Po bieganiu robię ok.10 minut rozciągania, 50 brzuszków, 30 grzbietów i 30 pompek. Nie robię z reguły kliku akcentów pod rząd, gdyż wolno się regeneruję i drugi akcent wychodził już dużo gorzej jakościowo. Historię moich startów od 2013roku możesz znaleźć na moim profilu, zakładka starty na maratonypolskie.pl(Waler81, Niestum/Ciechanów). W zeszłym roku robiłem w Sportslab badania wydolnościowe i wyszło mi dość kiepska ekonomia wysiłku tzn. zbyt dużo tlenu zużywam na km tzn. ok.216ml 02( wytrenowani mają poniżej 180, a nietrenujący ok.250). Jak wyjaśnił mi dr Szczepan Wiecha wynika to ze zbyt krótkiego stażu treningowego( z niewytrenowania) i zalecił jak najwięcej biegów w I zakresie. Próg tlenowy mam na ok.158ud/min, beztlenowy 183. Jedyny dość dobry wskaźnik jaki wyszedł mi na tych badaniach to procent wykorzystania tłuszczu jako paliwa, tu akurat byłem bliski zawodowców. Stąd pewnie szybko zrzuciłem 20kg, i pewnie dlatego nie doczekałem się ściany, ani na maratonie, ani nawet na 100km. Poza tym mam jeszcze ok.12% tkanki tłuszczowej więc paliwa aż nadto :)
Tomek Walerowicz
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Mam nadzieję, że to co napisałam wyciszy negatywne emocje. Nie będę mówić za innych, ale do 70km biegłam na czas, który dawałby medal na MS. Za szybko? Nie. Po prostu wiem, że mnie na to stać. I zrobię to. Walczyłam o bardzo dobry rezultat, wyszedł "tylko" niezły. Trzeba pobiegać i mam nadzieję, że w kolejnym starcie będzie życiówka. W końcu to był debiut;)
Dziękuję, że mogłam pobiec.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Mirza
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 16 maja 2004, 12:50

Nieprzeczytany post

DOM pisze:Mam nadzieję, że to co napisałam wyciszy negatywne emocje. Nie będę mówić za innych, ale do 70km biegłam na czas, który dawałby medal na MS. Za szybko? Nie. Po prostu wiem, że mnie na to stać. I zrobię to. Walczyłam o bardzo dobry rezultat, wyszedł "tylko" niezły. Trzeba pobiegać i mam nadzieję, że w kolejnym starcie będzie życiówka. W końcu to był debiut;)
Dziękuję, że mogłam pobiec.
I tak trzymaj. :)
romanek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 08 lis 2015, 00:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tomrun bardzo dziękuje za dokładny opis swoich treningów, może coś z tego wykorzystam ale jak patrze np. na twoje biegi ciągłe to chyba nie jestem przygotowany na 2;25. Ja zazwyczaj biegam na bieżni i biegam 3000m w 8;42 ale niestety nie jestem już młody mam 25 lat. Wiem że mistrzem świata nie będę i biegam tylko dla przyjemności. I tera nie wiem czy poczekać z tym maratonem i dalej poprawiać wyniki na bieżni czy może pójść w ten maraton bo większy prestiż :) Wiadomo że poniżej 14 minut na 5000m nie pobiegnę bo trenuje już od 18 roku życia, a sądzę że dużo więcej korzyści przyniesie bieganie maratonów 2.20-2.25 niż bieganie poniżej 15 minut na piątkę. Biegi ciągłe to robie w prędkościach 3;40-3.45 z tym że raz przed życiówka na 800m poleciałem 8km po 3;35 a najdłuższy i najszybszy ciągły to 12km po 3;43. lepiej troche czuje się na odcinkach z tym że biegam je na dłuższej przerwie niż ty bo ok.3-4min i oczywiście mniej ale troche szybciej bo poniżej 3 min na km. Także ciężka decyzja przede mną :)
Mirza
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 16 maja 2004, 12:50

Nieprzeczytany post

I jeszcze jedno. Myślę, że nie można na stadionie poprawić rekordu z ulicy. Tym 10.000 m różni się od 10 km. No i jest jeszcze hala.
romanek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 08 lis 2015, 00:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A i jeszcze ostatnie pytanie chciałbym ci zadać Tomrun. W jakich porach wykonujesz treningi? Wieczorem czy rano? Bo słyszałem taką opinię, że start do maratonu jest zazwyczaj rano dlatego lepiej robić trening rano niż wieczorem. Jak się do tego odniesiesz?
Tomrun
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
Życiówka na 10k: 32:39
Życiówka w maratonie: 2:26:24
Lokalizacja: Ciechanów

Nieprzeczytany post

Romanek na tygodniu trenuję wieczorami ze względu na to, iż pracuję najczęściej od 7 do 18-19. Od razu po przyjściu z pracy przebieram się i idę biegać. W weekendy za to wykonuję treningi z rana, najczęściej około 8-9, czyli w porze większości maratonów( w weekendy pracuję najczęściej ok.2-3 godzin kontrolując pracę moich zakładów, więc mogę to zrobić po treningu). Rzeczywiście zauważam styczność z porą wykonywania ważnych treningów, a porą docelowych startów. Jest to pomocne chociażby ze względów tak banalnych jak pobudka, czy śniadanie które są dzięki temu dobrze wyćwiczone :). Wiele osób ma z tym problem i w dniu ważnego startu, często robią dziwne eksperymenty.
Życzę powodzenia w wyborze biegowej drogi rozwoju i będę trzymał kciuki za powodzenie :)
Tomek Walerowicz
romanek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 08 lis 2015, 00:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za opisanie treningu półamatora, półzawodowca. Zawsze mnie bardziej ciekawiło jak radzi sobie z ciężkimi treningami człowiek pracujący, bo u zawodowca to wszystko wiadomo. Może dlatego się tym interesuje bo pewnie bliżej mi do amatora :) Jeszcze raz dzięki za wszystko i również życzę powodzenia w dalszej karierze biegowej.
ODPOWIEDZ