RZEŹNIK 2013

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Awatar użytkownika
Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wolfdog pisze:debiutant Miłosz Szcześniewski
wolfdog, chyba znasz Miłosza ? bo jeśli nie to faktycznie po jego wpisie mogłeś pomyśleć ,że to jest debiutant.
Jeszcze w kwestii zapisów, życzę powodzenia parom które się zapisały choć ja nie zdążyłem, jednak za tydzień kolejna szansa, jeśli nie będzie mi dane to pobiegnę Rzeźniczka, albo Rzeźnika bez pary i bez oficjalnych wyników :hejhej:
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
PKO
mateusz6891
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 07 sty 2013, 21:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,
Mi się nie udało zapisać...
Od jakiegoś czasu biegam po trasie Rzeźnika.
Jak by się ktoś z zarejestrowanych uczestników Rzeźnika rozmyślił lub z jakichkolwiek powodów zrezygnował proszę o kontakt
mateusz6891@wp.pl
Pozdrawiam.
wolfdog
Wyga
Wyga
Posty: 103
Rejestracja: 17 lip 2012, 14:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid Niski

Nieprzeczytany post

Znam Jego osiągnięcia. Debiutant oczywiście w Rzeźniku.
Wielu ludzi chce po prostu dobiec do mety w przyzwoitym czasie i myślę, że solidne przygotowanie wcale nie musi być poparte ukończeniem jakiegoś długiego biegu.
SEMPER FIDELIS
___________________________________________________
Awatar użytkownika
Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wolfdog pisze:Wielu ludzi chce po prostu dobiec do mety w przyzwoitym czasie i myślę, że solidne przygotowanie wcale nie musi być poparte ukończeniem jakiegoś długiego biegu.
Oczywiście ,że nie ja pierwszego Rzeźnika pobiegłem jako pierwszy bieg w moim życiu, wcześniej
nie startowałem w żadnym biegu nawet na 10km.
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gump - należałoby jeszcze co nieco napisać o Tobie dla pełnego obrazu ;) Bo można pomyśleć, że wstałeś z kanapy i pobiegłeś Rzeźnika a obaj wiemy, że to nie prawda ;)

(Tak wiem, Kasprowy to mniej niż 10km :P ale już nawet taki krótki Kasprowy daje jakiś pogląd na to jak bieganie po górach wygląda i czego się mniej więcej można spodziewać, choć dla pełnego obrazu należałoby chyba całą trasę pokonać w obie strony)

Ja po prostu wielu takich co najpierw się zapisali a potem zaczęli myśleć o przygotowaniach widziałem rok temu.. Samo to, że w ub. roku im bliżej startu tym łatwiej było odkupić pakiet o czymś mówi..

Nie piszę tego, bo mi żal że dla mnie zabrakło - w tym roku w czerwcu biegnę inną imprezę, nie zdążyłbym się zregenerować po Rzeźniku.

Limit jest taki, że i czołgając się da, zwłaszcza jak pogoda ładna ;)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

kisio, no czołgając się a nawet po prostu maszerując limitu się nie da zrobić. trzeba trochę biec.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No dobra, trochę trzeba biec ;)
mirekb
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 08 sty 2013, 13:34
Życiówka na 10k: ok. 30 min
Życiówka w maratonie: 2.56.cośtam

Nieprzeczytany post

Witam!

Myśli o limicie w postaci jakiegoś minimum chodzą nam po głowach, ale ja przyznam, że też nie miałem ukończonego nawet żadnego maratonu jak pierwszy raz podchodziłem do Biegu Rzeźnika. Więcej, nie trenowałem już od jakiegoś czasu... Mój partner, Arek Załęcki, w ogóle nigdy wcześniej nie startował na zawodach a na dodatek nie biegał wiecej niz raz, dwa razy w tygodniu 10-12km. I udało się - 11.46 za pierwszym razem.

Z drugiej strony ja miałem za sobą ileśtam lat "kariery" sportowej na średnich dystansach i na belkach i byłem dobrze "ochodzony" w górach, a Arek po górach łaził więcej jeszcze niż ja.

Nie ma reguły. Trzeba być wysportowanym i trzeba mieć "to coś" w głowie (albo nie mieć czegoś :) ). W każdym razie z roku na rok obserwujemy, że coraz więcej osób przyjeżdża na BRz kompletnie nieprzygotowanych. Schodzą później na Żebraku (bo okazało się, że tam jest pod górkę) lub w Cisnej (bo daleko). Pomijam oczywiście przypadki losowe: nogę skręcić można jeszcze w Komańczy a zejście z powodu kontuzji nie jest dla nikogo ujmą, niemniej jednak wiele osób zdaje się nie doceniać gór.

Oczywiście: jedziemy tam zmierzyć się ze sobą i można nie dać rady, bo to trudny bieg, ale nie dać rady - moim zdaniem - w biegu na blisko 80km to znaczy poddać się po 50km. czy paść gdzieś ze zmęczenia; ktoś, kto przyjechał na 80km i ma to, że ktoś może mieć dość po pierwszym podbiegu zaskakuje mnie za każdym razem.

Tak czy inaczej: życze powodzenia

Pozdrawiam
Mirek
Awatar użytkownika
Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kisio pisze:Gump - należałoby jeszcze co nieco napisać o Tobie dla pełnego obrazu ;) Bo można pomyśleć, że wstałeś z kanapy i pobiegłeś Rzeźnika a obaj wiemy, że to nie prawda ;)

(Tak wiem, Kasprowy to mniej niż 10km :P ale już nawet taki krótki Kasprowy daje jakiś pogląd na to jak bieganie po górach wygląda i czego się mniej więcej można spodziewać, choć dla pełnego obrazu należałoby chyba całą trasę pokonać w obie strony)

Ja po prostu wielu takich co najpierw się zapisali a potem zaczęli myśleć o przygotowaniach widziałem rok temu.. Samo to, że w ub. roku im bliżej startu tym łatwiej było odkupić pakiet o czymś mówi..
kisio, zanim wstałem to troszkę pobiegałem :hejhej: góry wszystko weryfikują, szczególnie na takim dystansie, ja już zdecydowałem pobiegnę Rzeźniczka a co mi tam, też fajnie będzie. Chciałem co prawda w moim trzecim Rzeźniku pobiec w trupa, no ale co się odwlecze to nie uciecze.
Bardzo mnie ciągnie na BUGT ale w tym sezonie odpada, za dużo mam wtedy roboty, za to Kasprowy będę na 100% pewnie jeszcze jakieś biegi, nie mogę oczywiście zapomnieć o wyścigach, czy maratonach na szosie. Cierpiałem męki za moją buńczuczność na trasie 1 Rzeźni, i pewnie gdyby nie głowa to poddałbym
się na trasie, no i wstyd by mi było oczywiście przed moim partnerem biegowym.
Wszystkim życzę ukończenia, walki z własnymi słabościami i pokonania samego siebie na tej super imprezie :bum:
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
Awatar użytkownika
szy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: 3:19:17
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Nieprzeczytany post

Z ciekawości, jak u was przekładał się czas z płaskiego maratonu na czas w BRz? Np. 3:30 maraton -> 12h Rzeźnik. Wiem, że zdaniem niektórych taka kalkulacja ma średni sens, ale jednak mnie ciekawi :)
Biegnąc w Maratonie Karkonoskim widziałem osoby w "rzeźnickich" koszulkach, może jest tu ktoś kto zaliczył te dwie imprezy i może je subiektywnie porównać pod kątem trudności?
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Masz rację, ma średni sens. Wiele osób wyprzedza w Rzeźniku osoby szybsze od siebie na płaskim. Koledze, który jest ode mnie 20 minut szybszy w maratonie włożyłem 40 minut ponad, ale na to nie można tak patrzeć.
michu77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń k/Poznania

Nieprzeczytany post

szy pisze:Z ciekawości, jak u was przekładał się czas z płaskiego maratonu na czas w BRz? Np. 3:30 maraton -> 12h Rzeźnik. Wiem, że zdaniem niektórych taka kalkulacja ma średni sens, ale jednak mnie ciekawi :)
Biegnąc w Maratonie Karkonoskim widziałem osoby w "rzeźnickich" koszulkach, może jest tu ktoś kto zaliczył te dwie imprezy i może je subiektywnie porównać pod kątem trudności?


ja w zeszłym roku biegłem obie imprezy - z tym że Rzeźnik zdecydowanie na tarczy...

To są zupełnie inne biegi, z tym że Karkonoski zdecydowanie łatwiejszy. Tzn. Nie ma tyle podejść i zbiegów, co w Rzeźniku. Na początku jedno duże podejście, w dodatku limit na Łabskim Szczycie, ale później sporo płaskiego - i nie jest już aż tak źle. Głównie kamienie, nie ma błota, strumieni jak podczas Rzeźnika.


Przeliczanie czasów z płaskiego - chyba nie ma sensu. Chyba większe znaczenie ma fakt, czy ktoś chodzi po górach czy raczej nie.
Awatar użytkownika
Arek Bielsko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1004
Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

znaczenie ma tylko ilość potu wylanego w górach...
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
Awatar użytkownika
szy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: 3:19:17
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Nieprzeczytany post

Arek Bielsko pisze:znaczenie ma tylko ilość potu wylanego w górach...
Łatwo mówić koledze z Bielska :D Ja w promieniu 200km z górek mam Szczęśliwicką ;)
holy666
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 29 mar 2010, 20:23

Nieprzeczytany post

szy pisze:
Arek Bielsko pisze:znaczenie ma tylko ilość potu wylanego w górach...
Łatwo mówić koledze z Bielska :D Ja w promieniu 200km z górek mam Szczęśliwicką ;)
Powiedz to Marcinowi Świercowi. On Ci opowie jakie góry miał w rodzinnych Lisowicach. Liczy się tylko jak twórczo podejdziesz do treningu, jest tyle narzędzi treningowych które mozna zastosować żeby zaprocentowało to w górach. Większość biegowych '' górali " to ludzie mieszkający na niźinach.
Liczy się tylko miłość do gór, serce do walki i ciężka praca na trenigach.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ