VI Maraton Karkonoski

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie,

Mam kilka pytań do tych, którzy brali udział we wcześniejszych edycjach:
1. Wiem, że przez te kilka lat tras ulegała pewnym modyfikacją, ale jak u was wyglądało przełożenie między czasem maratonu po płaskim, a wynikiem w Maratonie Karkonoskim? Patrzyłem na wyniki Świecra, czy Hercoga, ale to inna liga jest :ble:
2. Kolejna kwestia, czy mieliście jakieś bidony ze sobą, czy też uważacie, że punkty co 7 km były w pełni wystarczające?
3. Inne sugestie mile widziane.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
szy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: 3:19:17
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Nieprzeczytany post

Hej, ja brałem udział trzy razy, w tym roku czwarty :)

Ad 1. U mnie biegam płaski maraton 3:20-3:30, MK w okolicach 6h +/- 15 min, biegnąc mniej asekuracyjnie mógłbym spokojnie urwać z 45 min. Takie przełożenie nie jest proste, bo płaski maraton po prostu lecisz w zadanym tempie, a tu np. parę minut za szybko na pierwszym etapie (podejście pod Szyszak) może się skończyć brakiem sił w końcówce i dużą stratą. Duże znaczenie ma pogoda, umiejętność zbiegania i ogólne obieganie w górach / ultra.
Ad 2. Pierwszy niepotrzebnie biegłem z plecakiem, drugi z bidonami przy pasie, trzeci w zeszłym roku z bidonem w ręce i wystarczyło mimo totalnej "lampy". W tym roku zamierzam również z bidonem w ręce.
Ad 3. Pamiętaj o kremie z filtrem :)
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

szy pisze:Hej, ja brałem udział trzy razy, w tym roku czwarty :)

Ad 1. U mnie biegam płaski maraton 3:20-3:30, MK w okolicach 6h +/- 15 min, biegnąc mniej asekuracyjnie mógłbym spokojnie urwać z 45 min. Takie przełożenie nie jest proste, bo płaski maraton po prostu lecisz w zadanym tempie, a tu np. parę minut za szybko na pierwszym etapie (podejście pod Szyszak) może się skończyć brakiem sił w końcówce i dużą stratą. Duże znaczenie ma pogoda, umiejętność zbiegania i ogólne obieganie w górach / ultra.
Ad 2. Pierwszy niepotrzebnie biegłem z plecakiem, drugi z bidonami przy pasie, trzeci w zeszłym roku z bidonem w ręce i wystarczyło mimo totalnej "lampy". W tym roku zamierzam również z bidonem w ręce.
Ad 3. Pamiętaj o kremie z filtrem :)
Dzięki, na info zwrotne. Będzie mi teraz łatwiej podjąć kilka decyzji.
Do zobaczenia na starcie/ trasie.
feelipe
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 181
Rejestracja: 26 mar 2011, 20:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bydgoszcz

Nieprzeczytany post

Nie mozna porownywac biegu gorskiego do maratonu na plaskim. Poczatek trasy to ciagly podbieg, temp ok 8 min/km mozna szybciej mozna wolniej, zalezy od mozliwosci fizycznych. Nie ma tu fargmentow bardzo trudnych, skomplikowanych technicznie. Na kamieniach trzeba uwazac, bo mozna sie uszkodzic, trasa od przełeczy karkonoskiej to kilka km nieregularnego szlaku, tu tempo spada.
Ja biegam z plecakiem, pas z bidonami mnie wkurza, a latanie 46 km z bidonem w reku to tez nie dla mnie ;) Punkty ustawione sa w spoko odleglosciach, na trasie sa schroniska wiec zawsze mozesz zrobic male zakupy ;)
Obrazek
ODPOWIEDZ