Komentarz do artykułu Co je Kipchoge? - dieta rekordzistów

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1737
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ciekawe jak ta "uboga" dieta ma się do niskiej wagi i udziału tłuszczu i mięśni w organizmie zawodników z Kenii i czy takie parametry potrafią osiągnąć długasi z innych krajów przy swojej diecie.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
Awatar użytkownika
Arasso
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 570
Rejestracja: 22 maja 2014, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Najbardziej zastanawiającym zachowaniem wśród lekkoatletów jest trenowanie na czczo. Dotyczy to również osoby, która potrafi później na zawodach pokonać 42.195 km poniżej 2 godzin...
Jaka to osoba i jakie zawody?
"Life can pull you down but running will always lift you up."
upoconejajka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 248
Rejestracja: 12 sie 2015, 13:40
Życiówka na 10k: 41:40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A oni w ogóle wiedzą, że można różnorodnie jeść? :hej:

Jak to jest, że:
1. Na zawodach mają swoje specyfiki w bidonach, żele itp (nawet na ineos podawali mu jakieś coś w bidonach jak tylko zapragnął), a treningi, nawet te długie, ładują na czczo? Rozumiem kwestię intensywności, czas wysiłku, uczenie organizmu czerpania energii no ale jednak...
2. Jedzą turbo nieprzetworzone posiłki, a jak wylatują na jakiekolwiek zawody to co jedzą? To samo?
I nie mają problemów żołądkowych?
Awatar użytkownika
Poranny Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
Życiówka na 10k: 34:41
Życiówka w maratonie: 2:37:41
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

obejrzyj sobie "long run" na kanale "nn running team"

trzydziestki zipią na sucho (i zapierdalają jak im fantazja podpowie)

dłuższe biegi to już normalnie picie jak na zawodach co 5km.
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1577
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Organizm się przyzwyczaja. Ja jem pełno roślin strączkowych, fasole, ciecierzyce, sporo błonnika i żołądek zupełnie na to nie reaguje. A pamiętam, że pierwsze tygodnie to były ciągłe bole brzucha.

Ale np. nie polecam biegać godzine po curry z ciecierzycą i batatem. Najgorszy trening w życiu ;)
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Pozdrawiam Koleżankę Alicje Krajowską-Kukiel. :hej:

Kolejny wspaniały artykuł, który wyszedł "spod jej ręki"!

Na szczęście jest w tym artykule tyle "zmiennych",
że nikt przypadkowo nie wpadnie na to, jaka jest, ta optymalna droga "w labiryncie żywieniowym! :taktak:

Muszę jednak przyznać, że koleżanka "otarła się" o "twarde jądro" tej recepty.
Oczywiście ze zrozumiałych(merkantylnych) względów nie napiszę o jaki konkretnie czynnik chodzi. :nienie:
(jest to jedna z najcenniejszych i pożądanych informacji jaką dysponuje garstka wtajemniczonych naukowców na świecie)

Mnie interesuje to co dla mnie i mojej pracy najważniejsze, czyli "długość życia".
Chodzi o długość życia wszystkich tych kenijskich biegaczy "kukurydziano/fasolowych". Długość życia w porównaniu do średniej długości życia w Kenii. Ciekawi mnie, czy sytuacja przedstawia się analogicznie jak z "kulturystami"(jaka niefortunna nazwa) :hej: , którzy padają jak muchy w okolicy 50/60 lat ich życia. Czy może jednak przewyższają średnią, jaką dożywa kenijski Kowalski?

Ogólnie to z długością życia w Kenii nie wygląda różowo. :nienie:

Przykładowo około roku 2000 średnia długość życia w Kenii była na poziomie 50-siatki (z haczykiem) w dzisiejszych nowoczesnych czasach to coś na poziomie 60-siątki.
Nie wygląda to ciekawie, sami przyznajcie że mam racje! :hej:

Obrazek
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1577
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

I Twoim zdaniem wynika to z ich diety :hej: ?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12401
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ich monodietę z pewnością można zoptymalizować. Podobnie trening. Tam są kolosalne rezerwy. Problemem jest tradycja, wręcz rytuał któremu bezrefleksyjnie się poddają, a nawet utwierdzają w przekonaniu, że tylko tak i nie inaczej. No i też nie ma kto tego zweryfikować. Umierający z przeżarcia Europejczyk ma najmniej do powiedzenia w tym względzie.
Jajo
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 21 paź 2020, 10:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie znam, ja nie z Gdańska, ale poradziłbym po prostu przetestować kilka. W większości przypadków jest możliwe zamówienie 1 dnia próbnego we w miarę korzystnej cenie. Ocenisz sam, zamiast polegać na opiniach anonów z Internetu. A jak nie trafisz z wyborem i jedzenie będzie kiepskie, to cóż, to tylko 1 dzień, przetrzymasz :hejhej:
ODPOWIEDZ