Brak sił w nogach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 777
- Rejestracja: 31 paź 2015, 17:41
- Życiówka na 10k: 37:37
- Życiówka w maratonie: brak
W ostatnim czasie coraz częściej podczas biegów progowych i interwałów czuję, że nogi nie dają rady, chodź wydolnościowo czuję się ok. Być może to przetrenowanie (choć 60km to nie jest tak dużo). Co oprócz podbiegów, ćwiczeń technicznych (skipy), rolowania i rozciągania można robić, aby wzmocnić mięśnie nóg? Jeśli ćwiczenia siłowe to jakie będą najlepsze dla tych partii mięśni, które pracują podczas biegania? Wykroki, zakroki, przysiady?
5km: 17:59
10km: 37:37
HM: 01:28:40
10km: 37:37
HM: 01:28:40
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
Też często w tym roku mam takie odczucie, brak sił w nogach, ale wydolnościowo ok, fizycznych powodów nie znalazłam. W pewnym momencie na ciągłych tempo i tętno zaczęło mi spadać i jak miał być np. OWB2, które zazwyczaj biegam na śr. 172-176, to zaczęłam dochodzić do śr. 169 a przy tym zwalniać i za cholerę nie mogłam przyspieszyć. Nie wiem jak teraz sytuacja, bo zakończylam przygotowania do HM, teraz pod 5 km, 10 km, więc więcej krótszych i szybszych odcinków
.
Co do przetrenowania, jeśli masz na myśli klasyczne przetrenowanie organizmu (zarówno ciało jak i głowa, www.fabrykasily.pl/porady-trenerow/prze ... renujacych) to jest się trudniej tak przetrenować niż się wydaje
.
Zrobiłabym na początek badania krwi wraz z oceną gospodarki żelazem (Fe, TIBC, UIBC, ferrytyna, transferyna), jak chcesz to jeszcze kortyzol, przy przetrenowaniu będzie wysoki plus konsultacja z lekarzem, fajnie jeśli byłby to lekarz medycyny sportowej. Mnie badał, przyczyn nie znalazł, wychodzi na to, że to może głowa, najtrudniejsze

Co do przetrenowania, jeśli masz na myśli klasyczne przetrenowanie organizmu (zarówno ciało jak i głowa, www.fabrykasily.pl/porady-trenerow/prze ... renujacych) to jest się trudniej tak przetrenować niż się wydaje

Zrobiłabym na początek badania krwi wraz z oceną gospodarki żelazem (Fe, TIBC, UIBC, ferrytyna, transferyna), jak chcesz to jeszcze kortyzol, przy przetrenowaniu będzie wysoki plus konsultacja z lekarzem, fajnie jeśli byłby to lekarz medycyny sportowej. Mnie badał, przyczyn nie znalazł, wychodzi na to, że to może głowa, najtrudniejsze

IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 777
- Rejestracja: 31 paź 2015, 17:41
- Życiówka na 10k: 37:37
- Życiówka w maratonie: brak
No właśnie ostatnie progowe biegałem na moim tętnie II zakresu więc i u mnie tętno spada. Może nogi nie nadążają za wzrostem wydolności
.

5km: 17:59
10km: 37:37
HM: 01:28:40
10km: 37:37
HM: 01:28:40
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Regeneracja (a raczej jej brak). Widziałem, przerabiałem. Codziennie jakieś treningi/impulsy na nogi (czytaj: "niszczenie" mięśni) i te nie mają kiedy się odbudować. Siła/wykroki/zakroki/rolowanie + progi + interwały + tempa/rytmy -> staramy się robić tego tyle co zawodowcy, ale przy tym regeneracji dużo mniej. To nie wyjdzie.
biegam ultra i w górach 

- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4981
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
+100marek84 pisze:Regeneracja (a raczej jej brak). Widziałem, przerabiałem. Codziennie jakieś treningi/impulsy na nogi (czytaj: "niszczenie" mięśni) i te nie mają kiedy się odbudować. Siła/wykroki/zakroki/rolowanie + progi + interwały + tempa/rytmy -> staramy się robić tego tyle co zawodowcy, ale przy tym regeneracji dużo mniej. To nie wyjdzie.
Sie podpisuje pod tym

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 777
- Rejestracja: 31 paź 2015, 17:41
- Życiówka na 10k: 37:37
- Życiówka w maratonie: brak
Teraz biegam 5 razy w tygodniu z kilometrażem 55-60km. Treningi wyglądają tak:
1. max. 10km łatwego biegu + 5-10 podbiegów sprintem na niewielkim wzniesieniu ok 90m
2. progowy T21k-T10k. Biegałem 2x15min, w kolejnych tygodniach 6 km, 2x6 km
3. łatwy bieg
4. jakieś interwały/fartlek
5. dłuższe wybieganie, BNP z szybszymi ostatnimi 3-5km.
Ogólnie plan układany na podstawie książki "Jak biegać szybciej".
1. max. 10km łatwego biegu + 5-10 podbiegów sprintem na niewielkim wzniesieniu ok 90m
2. progowy T21k-T10k. Biegałem 2x15min, w kolejnych tygodniach 6 km, 2x6 km
3. łatwy bieg
4. jakieś interwały/fartlek
5. dłuższe wybieganie, BNP z szybszymi ostatnimi 3-5km.
Ogólnie plan układany na podstawie książki "Jak biegać szybciej".
5km: 17:59
10km: 37:37
HM: 01:28:40
10km: 37:37
HM: 01:28:40
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
No to prawie każdy trening z elementami w tempie około-startowym.
Pomyśl jak się regenerujesz i w jakim tempie biegasz poszczególne jednostki. Może nie dosypiasz? Albo nie dojadasz?
No i może biegasz coś za szybko (np. P, albo wybiegania/rozbiegania)?
Pomyśl jak się regenerujesz i w jakim tempie biegasz poszczególne jednostki. Może nie dosypiasz? Albo nie dojadasz?

1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13773
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
3 dni bez treningu a potem tydzień tylko wolne (wolne!!!) wybiegania, jak największy kilometraż. Po tym tygodniu 2 dni wolne i normalnie dalej w planie.
Jak kon zaczyna zwalniać, zaciągnij lejce.
Jak kon zaczyna zwalniać, zaciągnij lejce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 777
- Rejestracja: 31 paź 2015, 17:41
- Życiówka na 10k: 37:37
- Życiówka w maratonie: brak
Trochę odświeżę temat.
Miałem około miesięczną przerwę na koniec sezonu, głównie z uwagi na ciężkie nogi - po prostu nie chciało mi się już męczyć. W tym czasie robiłem trochę ćwiczeń wzmacniających mięśnie nóg. Myślałem, że to pomoże, ale teraz to nawet łatwe biegi stanowią dla mnie wyzwanie. Po paru kilometrach już szuram nogami.
Tętno, porównując poprzednie treningi mam niskie. Przykładowo 2 zakres w tamtym roku biegałem 8 km po 4:40 i ostatnie kilometry były już na limicie tętna (prawie 170), a teraz biegam 9 km po 4:20. Biega mi się tak ciężko, że myślałem że tętno już w 3 zakres wchodzi, a tu ledwo 160.
Dodam jeszcze, że podstawowe badania krwi wyszły dobrze.
Podejrzewam, że częściowy wpływ może mieć na to praca przy komputerze, choć jak pisałem pierwszy post to jeszcze tu nie pracowałem.
Podejrzewam, że trzeba będzie wybrać się do fizjo (jakiś dobry w Warszawie?), ale może ktoś ma jakieś ćwiczenia, które mogłyby pomóc?
Miałem około miesięczną przerwę na koniec sezonu, głównie z uwagi na ciężkie nogi - po prostu nie chciało mi się już męczyć. W tym czasie robiłem trochę ćwiczeń wzmacniających mięśnie nóg. Myślałem, że to pomoże, ale teraz to nawet łatwe biegi stanowią dla mnie wyzwanie. Po paru kilometrach już szuram nogami.
Tętno, porównując poprzednie treningi mam niskie. Przykładowo 2 zakres w tamtym roku biegałem 8 km po 4:40 i ostatnie kilometry były już na limicie tętna (prawie 170), a teraz biegam 9 km po 4:20. Biega mi się tak ciężko, że myślałem że tętno już w 3 zakres wchodzi, a tu ledwo 160.
Dodam jeszcze, że podstawowe badania krwi wyszły dobrze.
Podejrzewam, że częściowy wpływ może mieć na to praca przy komputerze, choć jak pisałem pierwszy post to jeszcze tu nie pracowałem.
Podejrzewam, że trzeba będzie wybrać się do fizjo (jakiś dobry w Warszawie?), ale może ktoś ma jakieś ćwiczenia, które mogłyby pomóc?
5km: 17:59
10km: 37:37
HM: 01:28:40
10km: 37:37
HM: 01:28:40
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 8915
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Może za szybko zacząłeś biegać po miesięcznej przerwie?
Ja po takiej przerwie to z tydzień a nawet 2 tyg. klepię same biegi spokojne.
Wysłane z mojego SM-G950F .
Ja po takiej przerwie to z tydzień a nawet 2 tyg. klepię same biegi spokojne.
Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Wyga
- Posty: 134
- Rejestracja: 03 kwie 2015, 19:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli jesteś pewien, że nie masz żadnych problemów naczyniowych w kończynach dolnych, to przyczyna ich "słabości" może też wynikać ze słabości w strefie lędźwiowej. Może przykurcze, może niewystarczająco mocne mięśnie, może jedno i drugie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W moim przypadku niskie tętno też nie zawsze oznaczało lepszej formy a czasem wręcz przeciwnie. W zeszłym roku w taką pułapkę się wplątałem, wydawało mi się że niskie tętno że spada to mogę biec szybciej, ale właśnie było takie odczycie o którym mówisz że niby niskie tętno a mi się jakoś przy nim ciężko biegło, miałem non stop wrażenie ociężałych nóg i treningi były dla mnie mega męczące, a zwieńczeniem trudów był nieudany start w zawodach gdzie pół roku ciężkich treningów przyniosło mi wyraźny regres.
Miesiąc przerwy to jest bardzo długo. Mi po takim roztrenowaniu (kontuzja po czym wyjazd na wczasy) forma zeszła prawie do zera, już miesiąc od przerwy trenowałem i bieg na zawodach tempem które zawsze była dla mnie spokojne, wtedy było szczytem możliwości i wypruwaniem siebie byle dobiec do tej mety.
Tak jak tutaj ci się doradza, może krótka przerwa i stopniowo narastające treningi poczynając od bardzo spokojnych temp.
Miesiąc przerwy to jest bardzo długo. Mi po takim roztrenowaniu (kontuzja po czym wyjazd na wczasy) forma zeszła prawie do zera, już miesiąc od przerwy trenowałem i bieg na zawodach tempem które zawsze była dla mnie spokojne, wtedy było szczytem możliwości i wypruwaniem siebie byle dobiec do tej mety.
Tak jak tutaj ci się doradza, może krótka przerwa i stopniowo narastające treningi poczynając od bardzo spokojnych temp.
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
-
- Stary Wyga
- Posty: 238
- Rejestracja: 28 mar 2018, 15:25
- Życiówka na 10k: 0:40:38s
- Życiówka w maratonie: brak
Mnie też dopadła jakaś niemoc od jakiś 2 tygodni. Niby treningi realizuje, ale jakoś zbyt dużo sił mnie to kosztuje. Brak mocy w nogach. Jakaś niechęć mnie złapała, nie umie się nakręcić odpowiednio na bieganie. Wydaje mi się, że przełom zimy i wiosny to nie jest dobry czas na dobrą formę. Tą miałem półtora do miesiąca temu. Teraz to jakaś męczarnia. Biegi odwołane to na szczęście i presji czasu nie ma. Można spokojnie od nowa budować formę, byle z dala od większych skupisk ludzi. Myślę, że jak minie te przedwiośnie to i forma będzie wracać. Byle żeby realizować plan i odpowiednio się regenerować.
5K - 18.57.3, 10K - 39.34 , 15K - 1.03.50, HM - 1.30.53, M - 3.28.47.
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
Miałam to samo, męczyłam się tak jakbym była na wyższym HR. Co się okazało? Poprzesuwały mi się wszystkie progi o 10 uderzeń w dół, przykładowo jak miałam prób betlenowy na 187, to nowe badania wykazały, że jest na 176, próg tlenowy był na 167, nowe badania - 156.marcin9709 pisze:ostatnie kilometry były już na limicie tętna (prawie 170), a teraz biegam 9 km po 4:20. Biega mi się tak ciężko, że myślałem że tętno już w 3 zakres wchodzi, a tu ledwo 160.
Najbardziej aktualne dane ze stycznia - beztlen na 179, tlen na 160.
Obstawiam, że u Ciebie może być podobnie.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1548
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
O, to ciekawe, nie wiedziałem, czy to fizycznie możliwe, ale właśnie wydaje mi się, że u mnie też podobna sytuacja mogła mieć miejsce. Na wszystkich treningach od dwóch miesięcy mam znacznie niższy puls, nieważne czy BS, drugi zakres, tempo progowe, zawsze widzę średni i maksymalny puls o kilka, a nawet o 10 uderzeń niższy mimo takich samych odczuć. Badań nigdy niestety nie robiłem. 

5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)