Trening techniki biegu Yacoola

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Możesz Yacool wytłumaczyć dlaczego tak ciśniesz, żeby zawodnicy trzymali ręce przy ciele? Przecież to jest przeciwskuteczne, tzn ręce przy cele dzialają przeciw tym innym rzeczom na które zwracasz uwagę: https://youtu.be/bh76WukgvkE?t=61
Każesz trzymać ręce przy ciele no więc naturalnie stopy lecą z tyłu na boki. Jaki to ma sens?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12404
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Niekiedy mam trudniejsze przypadki ze słabą świadomością własnego ciała i ruchu. Robię wtedy różne rzeczy, żeby wytrącić takiego zawodnika/zawodniczkę z utartych schematów. To czasem się udaje, czasem nie i szukam wtedy innych sposobów dotarcia człowiekowi do głowy.
Tu na przykład się udało, choć proces przebudowy ruchu jest w trakcie, ale mam tę pewność, że zawodnik jest świadomy swoich ograniczeń i razem próbujemy szukać sposobów na poprawę ruchu już przy coraz wyższych prędkościach.
Praca rąk dużo mówi o ograniczeniach pracy bioder, ale nie przywiązuję do tego jakiejś wielkiej wagi. Po prostu patrzę na ruch holistycznie. Jeśli jest naprawdę dobrze ruchowo to jedną z cech takiego technicznie poukładanego biegu jest wyciszona praca góry. Z rękami wtedy można robić cokolwiek, na przykład trzymać bidon, długi kij, robić mobota i nie tracić tempa, a nawet przyspieszać.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12404
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co jakiś czas wrzucam na yt przebieg pracy nad ruchem. Przeniosłem się na chwilę z lasu na miękką bieżnię. (Nie mam niestety dostępu do bieżni trawiastej jaką można zobaczyć podczas treningów Van Niekerka w RPA, albo Mcsweyna w Australii. To byłaby petarda. Szkoda, bo poszliśmy infrastrukturalnie w twarde nawierzchnie, a one są jednak zbyt wymagające na treningi szybkościowe dla długasa.)
Tempo około 2:30 i w miarę swobodna praca rąk. Dość poprawne ładowanie, ale wciąż brakuje tej eksplozywności w ruchu. Tutaj pewnym wyznacznikiem jest dla nas Borkowski.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

To Sebastian biegnie tylko 2:01/800m?

Jaka jest jego życiówka na tym dystansie?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12404
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

1:54 z 2014
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze:1:54 z 2014
Czyli daleko był od maxa?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12404
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Celem nie jest poprawa wyniku na 800 tylko utrzymanie tego ruchu dłużej. Tamten wynik jest sprzed operacji achillesa. Teraz to zupełnie inny zawodnik, który cieszy się, że w ogóle może biegać.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Dlaczego wyraźnie zwolnił? (59-62)?

To było celem treningu? (jak najdłużej lekko bez spiny, czas bez znaczenia)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12404
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak, chodziło o dobiegnięcie na lajcie na ile to możliwe w końcówce i zarejestrowanie błędów technicznych, gdy raczej nie ma już mowy o stylizowaniu. Byliśmy ciekawi na ile utrwalił się automatyzm wdrukowywania ruchu.

edit:
gdyby biegł w grupie i ktoś rozprowadziłby mu szybciej pierwsze koło, to na mecie może urwałby sekundę, ale nie liczyłbym na więcej. To są jednak spekulacje. Na dzień dzisiejszy z bardzo lajtowego treningu stać go na utrzymanie tempa 2:30 przez 2 minuty, tylko dzięki poprawie sprężynowania ciała. Ten proces jest mozolny, to trzeba jasno powiedzieć. A jeśli w tle jest jeszcze poważna kontuzja, no to zachowanie bezpieczeństwa pracy jest priorytetem. Celem jest długofalowy rozwój bez fajerwerków i prób nadganiania straconych lat.
ODPOWIEDZ