Jakie tętno do 5K, 10K i HM
-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 13 maja 2017, 10:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć
Możecie podpowiedzieć jak podejść do tętna w zawodach na 5K, 10K i HM ? Mam tu na myśli na jakim tętnie wyrażonym % do HRmax biec na te dystanse
Z góry dzięki za Wasze opinie.
Pozdrawiam
Pawel
Możecie podpowiedzieć jak podejść do tętna w zawodach na 5K, 10K i HM ? Mam tu na myśli na jakim tętnie wyrażonym % do HRmax biec na te dystanse
Z góry dzięki za Wasze opinie.
Pozdrawiam
Pawel
5km: 23:59
10km: 49:37
HM 1:55:24
M 4:31:54
10km: 49:37
HM 1:55:24
M 4:31:54
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
To zalezy, jak mocno jesteś wytrenowany juz.
Bym nie liczył na jakis z gory okreslony % HRmax. A moze masz nie doszacowane HRmax? A moze lepiej zaczac wolniej z tętnem na poczatku biegu a pozniej przyspieszać?
Jak wejdziesz od pierwszym minut na wysokie tętno to go nie utrzymasz do konca wyscigu i predkosc moze spadac. (I wszystko zalezy od wytrenawania, i przygotowania sie do wyścigu)
Wysłane z mojego DUK-L09 .
Bym nie liczył na jakis z gory okreslony % HRmax. A moze masz nie doszacowane HRmax? A moze lepiej zaczac wolniej z tętnem na poczatku biegu a pozniej przyspieszać?
Jak wejdziesz od pierwszym minut na wysokie tętno to go nie utrzymasz do konca wyscigu i predkosc moze spadac. (I wszystko zalezy od wytrenawania, i przygotowania sie do wyścigu)
Wysłane z mojego DUK-L09 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 13 maja 2017, 10:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zauważyłem, że jak przycisnę za bardzo na początku, to się „zacieram”. Z drugiej strony zaczynają wolniej mogę później więcej wyciągnąć. Myślę że jednak można ustawić jedno tętno +/- vs. HR Max, na którym można efektywnie przebiec cały bieg nie zastanawiajàc się czy początek nie był za wolny Oczywiście mogę sobie też popatrzeć w kalkulator, ale lepiej podpytać praktyków jak biegają. No chyba że Ci bardziej wytrenowani nie patrzą na puls... Ja biegam dopiero niecały rok. Od 3 miesięcy ok 160 km/miesiąc, czyli przeciętnie.
Pozdrawiam
Pawel
Pozdrawiam
Pawel
5km: 23:59
10km: 49:37
HM 1:55:24
M 4:31:54
10km: 49:37
HM 1:55:24
M 4:31:54
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
No widzisz, przeginasz na poczatku, biegniesz z tłumem.TUR pisze:Zauważyłem, że jak przycisnę za bardzo na początku, to się „zacieram”. Z drugiej strony zaczynają wolniej mogę później więcej wyciągnąć. Myślę że jednak można ustawić jedno tętno +/- vs. HR Max, na którym można efektywnie przebiec cały bieg nie zastanawiajàc się czy początek nie był za wolny Oczywiście mogę sobie też popatrzeć w kalkulator, ale lepiej podpytać praktyków jak biegają. No chyba że Ci bardziej wytrenowani nie patrzą na puls... Ja biegam dopiero niecały rok. Od 3 miesięcy ok 160 km/miesiąc, czyli przeciętnie.
Pozdrawiam
Pawel
Jak dobrze rozgrzejesz sie i nje bedziesz bać sie pobiegac szybciej przed startem, to lżej i szybciej powinies wbiec na właściwe tory już od poczatku, lecz rownie biec pierwszy kilometr badz pierwsze 4-5'z asekuracja.
Lecz dobra rozgrzewka to polowa sukcesu.
Jak uatalisz, ze masz od poczatku biec na takim tetnie to bedziesz prawdopodbnie zwalniał, bo nastapi tętna.
I wyjda ci slabe zawody.
Wysłane z mojego DUK-L09 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Nigdy, przenigdy na zawodach nie kontrolowałem tętna. Jedyna opcja w ogóle biegu z pulsometrem, to zawody testowe ale i tak wtedy dopiero po biegu analiza tętna.
Na początku się nie "zacierasz" tylko zaczynasz za mocno i się zakwaszasz. Myślisz, że pulsometr Ci pomoże przy starcie? Nie - zaczniesz szarpać. Zaczniesz i tak za mocno, bo tętno będziesz miał około 80%, potem zaczniesz zwalniać bo dojdziesz np. do 93%, znowu przyspieszysz bo spadnie do 87% (a jak trafi Ci się np. zbieg to i 85% i co wtedy - przyspieszysz o 30 sekund na km?) i będziesz miał najgorsze zawody w życiu. Lepiej zacząć minimalnie wolniej od tempa docelowego i wejść na to tempo po 300-400 czy 500 metrach. Wtedy już tłum się lekko rozejdzie i będzie ok.
Na początku się nie "zacierasz" tylko zaczynasz za mocno i się zakwaszasz. Myślisz, że pulsometr Ci pomoże przy starcie? Nie - zaczniesz szarpać. Zaczniesz i tak za mocno, bo tętno będziesz miał około 80%, potem zaczniesz zwalniać bo dojdziesz np. do 93%, znowu przyspieszysz bo spadnie do 87% (a jak trafi Ci się np. zbieg to i 85% i co wtedy - przyspieszysz o 30 sekund na km?) i będziesz miał najgorsze zawody w życiu. Lepiej zacząć minimalnie wolniej od tempa docelowego i wejść na to tempo po 300-400 czy 500 metrach. Wtedy już tłum się lekko rozejdzie i będzie ok.
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Pobiegniesz zawody z pulsometrem, to będziesz znał swoje wartości dla tych intensywności na następny raz.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 05 mar 2015, 21:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja nie zdecydowałbym się biec bez pulsometru. Tempo zakładane to jedna sprawa, od początku staram się je utrzymywać, ale kontroluję też tętno, bo mam wtedy informacje czy wszystko jest ok. Jeśli tętno rośnie zbyt szybko to wiem, że nie utrzymam tego tempa i odwrotnie, jeśli tętno jest ok to na ostatnich kilometrach mogę trochę przyspieszyć. Dość szybko dochodzę do 190 (HRmax około 207),w połowie dochodzę do 195 i pod koniec to 197-198. Dla mnie to optymalne parametry. Mowa oczywiście o biegu na 10km.
Moim zdaniem warto znać swoje parametry w tym względzie i mieć kontrolę nad biegiem.
Moim zdaniem warto znać swoje parametry w tym względzie i mieć kontrolę nad biegiem.
1000m: 2:59,0 (IX 2020), 3000m:9:57 (IX 2020), 5km: 17:25 (V 2018), 10km: 35:54 (IX 2019), HM: 1:20:31 (III 2020)
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13299
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
I następnym razem będzie wszystko całkiem inaczej.rolin' pisze:Pobiegniesz zawody z pulsometrem, to będziesz znał swoje wartości dla tych intensywności na następny raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13299
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Bardzo duzy błąd. Zawody sa wyjątkową sytuacja dla organizmu i za każdym razem reaguje inaczej. Juz przez zdenerwowanie moze podskoczyć puls o 5-10 uderzen...Sewer pisze:Ja nie zdecydowałbym się biec bez pulsometru. Tempo zakładane to jedna sprawa, od początku staram się je utrzymywać, ale kontroluję też tętno, bo mam wtedy informacje czy wszystko jest ok. Jeśli tętno rośnie zbyt szybko to wiem, że nie utrzymam tego tempa i odwrotnie, jeśli tętno jest ok to na ostatnich kilometrach mogę trochę przyspieszyć. Dość szybko dochodzę do 190 (HRmax około 207),w połowie dochodzę do 195 i pod koniec to 197-198. Dla mnie to optymalne parametry. Mowa oczywiście o biegu na 10km.
Moim zdaniem warto znać swoje parametry w tym względzie i mieć kontrolę nad biegiem.
Trzymanie sie pulsu na zawodach powoduje niepotrzebne hamowanie, typowe dla wolniejszych, poczatkujacych biegaczy.
- Tillo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 03 lis 2015, 12:13
- Życiówka na 10k: 34:32
- Życiówka w maratonie: 2:51:06
- Lokalizacja: Wrocław
Zgadzam się z Rolli. Ja nigdy nie patrzę na puls podczas zawodów niezależnie od dystansu. Biegnę na odczuwalną intensywność i to się sprawdza. Dodatkowo, tak jak napisał Rolli, stres przed zawodami powoduje u mnie nie raz skok tętna do 100 jeszcze, jak stoję na linii startu. Nie wyobrażam sobie, żebym miał zwolnić czując jednocześnie, że dalej mogę cisnąć. W drugą stronę to samo, jak daję z siebie wszystko, to nie przyspieszę patrząc na niski puls, bo po prostu nie mam już zapasu.
[Blog] [Komentarze] [Endomondo] [Strava]
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Pulsometr to wynalazek ostatnich 10, może 15 lat.Sewer pisze:Ja nie zdecydowałbym się biec bez pulsometru.
Moim zdaniem warto znać swoje parametry w tym względzie i mieć kontrolę nad biegiem.
A co byś zrobił w czasem przedpulsometrowych? Co chwila byś się zatrzymywał, aby sprawdzić czy aby tętno nie za wysokie?
Czasem warto jednak utracić kontrolę i zdać się na to, co się czuje. Tylko mam wrażenie, że wybuch rozmaitych technologii spowodował w pewnym sensie upośledzenie czucia własnego organizmu. Niedługo bez pulsometru i rozmaitych danych niektórzy nie wyjdą z domu.
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Być może. Ja biegam na tempo i samopoczucie :PRolli pisze:I następnym razem będzie wszystko całkiem inaczej.rolin' pisze:Pobiegniesz zawody z pulsometrem, to będziesz znał swoje wartości dla tych intensywności na następny raz.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
- Piotrolll
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 20 lip 2016, 22:24
- Życiówka na 10k: 33:18
- Życiówka w maratonie: 02:35:54
- Lokalizacja: Tychy
Zawody na tętno nie mają kompletnie sensu. Najpierw musiałbyś precyzyjnie ustalić jakie w ogóle masz HR max, a już to nie jest takie proste. HR max cały czas się zmienia, tak naprawdę. Wg mnie tempo na zawody powinno się wywróżyć na podstawie ostatnich treningów. To chyba najbardziej precyzyjna metoda.
[b]Instagram:[/b] [url]http://www.instagram.com/biegnepo230.pl[/url]
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 05 mar 2015, 21:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pierwsze 4 zawody w których biegłem, nie używałem pulsometru bo go nie miałem w ogóle. Tylko jeden raz wyszło mi dobrze jak łamałem 40m/10km, pozostałe razy musiałem zwalniać pod koniec bo przeszarżowałem, nie byłem w stanie utrzymać tempa. Pulsometr natomiast stanowi dla mnie dodatkową kontrolę. Nie to żebym bez przerwy patrzył na niego, ale jak widzę po kilku kilometrach jak się zachowuję tętno to wiem czy utrzymam tempo, czy mogę troszkę przyspieszyć czy muszę uważać żeby się zaraz nie zagotować. A co do samopoczucia to bardziej zwracam uwagę na treningach, na zawodach bardzo rzadko mam okazję startować, więc tak czy tak cisnę na maksa.
1000m: 2:59,0 (IX 2020), 3000m:9:57 (IX 2020), 5km: 17:25 (V 2018), 10km: 35:54 (IX 2019), HM: 1:20:31 (III 2020)
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 13 maja 2017, 10:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam takie wrażenie, że puslometr może pomagać w optymalizacji tempa. Znając dobrze swój organizm chyba można określić np. jak długo jesteśmy w stanie biec przy danym poziomie tętna albo a jakim tętnie biec w danych odcinkach zawodów. Strategię można wytrenować, a później realizować na zawodach. Nowe technologie są przecież po to żeby pomagać...
Wycofuję się ze stwierdzenia, że można określić jeden równy poziom tętna na całe zawody, bo tak Yahoo napisał oznaczałoby to pewnie zwalnianie w drugiej częsci biegu, ewetualnie niedoszacowanie możliwości jeżeli tempo i tętno byłoby utrzymane do końca biegu. Można pewie mówić o średnim pulsie dla całego biegu. Pytania początkującego
Z ostatnich obserwacji mam jednak takie wrażenie, że jestem w stanie zaplanować start np. w HM, osiągając zakładany wynik na mecie, realizując przy tym odpowiednią strategię co do pulsu dla poszczególnych odcinków. Oczywiście podstawą jest wytrenowanie, bo bez niego nie dałoby sie osiągąć wyniku, ale dobra strategia "na puls" może pomóc w realizacji celu.
Przypuszczam, że zawodowcy mogą korzystać z oprogramowania do indywidualej optymalizacji wyniku w zależności od realizowaych wyników tempo/puls/dystans. A może mi się tylko wydaje
Pozdrawiam
Paweł
Wycofuję się ze stwierdzenia, że można określić jeden równy poziom tętna na całe zawody, bo tak Yahoo napisał oznaczałoby to pewnie zwalnianie w drugiej częsci biegu, ewetualnie niedoszacowanie możliwości jeżeli tempo i tętno byłoby utrzymane do końca biegu. Można pewie mówić o średnim pulsie dla całego biegu. Pytania początkującego
Z ostatnich obserwacji mam jednak takie wrażenie, że jestem w stanie zaplanować start np. w HM, osiągając zakładany wynik na mecie, realizując przy tym odpowiednią strategię co do pulsu dla poszczególnych odcinków. Oczywiście podstawą jest wytrenowanie, bo bez niego nie dałoby sie osiągąć wyniku, ale dobra strategia "na puls" może pomóc w realizacji celu.
Przypuszczam, że zawodowcy mogą korzystać z oprogramowania do indywidualej optymalizacji wyniku w zależności od realizowaych wyników tempo/puls/dystans. A może mi się tylko wydaje
Pozdrawiam
Paweł
5km: 23:59
10km: 49:37
HM 1:55:24
M 4:31:54
10km: 49:37
HM 1:55:24
M 4:31:54