
Przez ten okres schudłem około 30 kg, wystartowałem trzykrotnie w zawodach na dystans 7 km oraz 10 i pomyślałem że fajnie byłoby wyznaczyć sobie nowy cel.
Problem w moim postanowieniu jest taki, że za dwa miesiące zamierzam wyjechać do pracy do Londynu i zastanawiam się w jaki sposób i czy w ogóle będę mógł pogodzić ją z przygotowaniami do biegu. Praca będzie miała charakter fizyczny, w delegacji na budowie.
Zastanawiam się nie tylko nad tym jak zorganizować swój czas na przygotowania (praca od godziny 8-18 + czas na dojazd) ale również czy będę miał na tyle siły aby zmusić organizm do kolejnego wysiłku.
Czy ktoś z Was był kiedyś w podobnej sytuacji i wie jak to wszystko ogarnąć? Czekam na Wasze odpowiedzi
