Prośba o pomoc/wskazanie drogi

[Kuba96bieganie]

Temat do zamknięcia, oraz do przeniesienia do kosza.

Powstała gównoburza i większość źle zinterpretowanej treści, przez mój błąd wywołała dyskuje, jakiej nie przewidywałem

Dziękuję za uwagę.

[Adam Klein]

Zrób jakiś sprawdzian, pobiegnij choćby test Coopera, inaczej to wróżenie z fusów.

[Kuba96bieganie]

Zrobię i dam znaka, aczkolwiek uczyłem się od najmłodszych lat biegać utrzymując tempo podczas biegu, rozbiegówke robie mniej więcej tym samym tempem, a trwa 3 km.

Być może się sprawdze, zobaczę dziś, lub następnym, czyli czwartym biegu.

[mach82]

Jesteś w stanie pobiec w granicach 36:30? Tyle potrzeba na miejsce w pierwszej 50. Przy 44 min to już będzie miejsce 500 - może się pomyliłeś o jedno zero?

[Kuba96bieganie]

Nie jestem w stanie Ci powiedzieć, czy ten wynik zrobie, ale licze na moje pełne zaangażowanie, ciężką pracę nad biegiem i ambicje.

Jeżeli nie ten, to jeszcze kilka dyszek jest w czerwcu/sierpniu i jesienią, a nawet półmaratony i maratony.

[Runner11]

Jak pobiegłes ten wynik z tych rozbiegówek po kilka kilometrów to gdy zaczniesz normalnie trenować to powinno szybko pęknąć 40 minut. A co do 36:30 to już będzie ciężko ale bez przesady jesteś młody to tylko kwestia czasu

[VO2max]

moje uwagi

1.fantazjujesz chłopie.
2. potraktuj start na te 10 km w Łodzi jako coś po drodze a nie jako cel. skup się na starcie dobrze rozłóż siły, poznasz swój aktualny stopień wytrenowania opracujesz wtedy cele na jesień 2016/wiosna 2017.
3. trenuj spokojnie nie spiesz się buduj bazę podstawę


i po stokroć nie fantazjuj

[Kuba96bieganie]

Przyjacielu, to nie fantazje, to dążenie do mistrzostwa, czy Ty nie chcesz być mistrzem?

A tak całkiem serio, z bieganiem mam styczność od kilku lat, ale trening nie był systematyczny, na 2016 rok chce zamknąć dwa półmaratony i maraton, na spokojnie. To takie małe marzenia

Ale i cele również. Nie wiem, będę trenował z umiarem, jak nie zamknę tego celu na 28 maja, w Łodzi, to spróbuje w innym biegu. Zobaczę, kwestia wytrwałości, czas okaże

Aczkolwiek nie będę ukrywał, że wydolność spada przez brak systematyczności, a nawet aktywności, człowiek dojrzewa i szuka wymówek, a ciało rośnie, tłuszczyku przybywa, także nie wolno ulegać.

A co do 36 minut, to nie dam rady na 90%, choćbym nie wiem jak w to wierzył i trenował, za mało czasu, chyba, że chce kontuzje, poza tym nawet w systemie zaznaczyłem strefę drugą, czyli ''40-45 minut''.

Zrobię test jutro i dam znać, jaki wynik.

Najlepszości!

[Rolli]

Przyjacielu, to nie fantazje, to dążenie do mistrzostwa, czy Ty nie chcesz być mistrzem?

A tak całkiem serio, z bieganiem mam styczność od kilku lat, ale trening nie był systematyczny, na 2016 rok chce zamknąć dwa półmaratony i maraton, na spokojnie. To takie małe marzenia

Ale i cele również. Nie wiem, będę trenował z umiarem, jak nie zamknę tego celu na 28 maja, w Łodzi, to spróbuje w innym biegu. Zobaczę, kwestia wytrwałości, czas okaże

Aczkolwiek nie będę ukrywał, że wydolność spada przez brak systematyczności, a nawet aktywności, człowiek dojrzewa i szuka wymówek, a ciało rośnie, tłuszczyku przybywa, także nie wolno ulegać.

A co do 36 minut, to nie dam rady na 90%, choćbym nie wiem jak w to wierzył i trenował, za mało czasu, chyba, że chce kontuzje, poza tym nawet w systemie zaznaczyłem strefę drugą, czyli ''40-45 minut''.
Zrobię test jutro i dam znać, jaki wynik.

Najlepszości!

Kolego... ty nie dasz rady na 99,99%
A jak chcesz "najlepszosci" to sie tak zachowuj a nie jak rozwydrzona blondynka: "ja chce i juz"

Trening robi mistrza, a bez treningu nie ma mistrza. Logiczne?

[Kuba96bieganie]

Ciekawe skąd ten nacisk, to chyba oczywiste, że należy trenować i ciężko pracować. Nie jestem dzieckiem, a temat założyłem, gdyż potrzebuje waszej rady i pomocy, odnośnie rozłożenia sobie hmm dni? próbuje się przygotować do zawodów, aby zakończyć je z dobrym dla mnie wynikiem.

Tyle

[squarePants]

Nie oburzaj się, niektórzy z wypowiadajacych się mają po prostu trudny interfejs. Ale wiedzą co mówią.

Jesteś młody, oczywiście że jesteś w stanie ten wynik osiągnąć. Pewnie jeszcze nie w tym roku, ale ile w pierwszej 50tce jest 17latkow? Takie bieganie to nie jest sport na rok.

Jak zbyt ambitnie zaczniesz, to możesz się szybko zniechęcić, a na pewno złapać kontuzje.

[Kuba96bieganie]

Dokładnie! masz racje, ambitnie, ale z umiarem, znając swoje ograniczenia, to nie boks, gdzie wyrabiamy sobie technikę, imprezy sportowe są przez cały rok, i co roku na wiosnę, ważne, aby samemu stawać się lepszym od siebie.

Bez fantazji, jasne, że tak, ale marzyć można, dzialać też, test zrobie, tak jak pytał Adam i podzielę się, jaki osiągnąłem wynik

[VO2max]

Dokładnie! masz racje, ambitnie, ale z umiarem, znając swoje ograniczenia, to nie boks, gdzie wyrabiamy sobie technikę, imprezy sportowe są przez cały rok, i co roku na wiosnę, ważne, aby samemu stawać się lepszym od siebie.

Bez fantazji, jasne, że tak, ale marzyć można, dzialać też, test zrobie, tak jak pytał Adam i podzielę się, jaki osiągnąłem wynik

niestety cały czas nic nie rozumiesz i co gorsza jedna z wypowiedzi powyżej podtrzymuje cię w tej głupocie.

[KrzysiekJ]

Kuba96bieganie:

Jeśli chcesz iść na żywioł to faktycznie możesz oszacować jaki w przybliżeniu czas pozwoli ci zmieścić się w pierwszej pięćdziesiątce wspomnianego biegu i spróbować zrealizować jeden z treningów specjalistycznych z jakiegoś planu treningowego do dychy na ten czas.

Np. w ostatnim polskim wydaniu Danielsa taki plan masz łopatologicznie podany (co, ile, kiedy i jak szybko). Dasz radę: szansa jest. Nie dasz rady: mizernie to widzę.

Jest jednak pewne ryzyko (gdyby się okazało, iż twój poziom jest dużo niższy niż się spodziewasz), że się uszkodzisz albo nabawisz tzw. zakwasów i stracisz kilka dni, które można by spożytkować na wybiegania. No ale twoim atutem jest wiek.

Czasu masz niewiele. To tylko 8 tygodni. Jeżeli nie masz za sobą kilku tygodni rozbiegania, to do końca maja trudno będzie zrealizować pełen plan treningowy.

Powodzenia.

[Logadin]

Przecież to jest nierealne.
"który około 1,5 roku temu osiągnął osobisty rekord/życiówkę na 10km, kończąc bieg z wynikiem 43 minut i 50 sekund"

To było WTEDY i życiówka ledwo pod 44min. Teraz był dodatkowo zastój. Czasu 2 miesiące, a tu myślenie o czasie poniżej 37minut. To nie jest osoba, która np 5lat temu biegała po 35min potem odłożyła bieganie na ten czas i teraz chce wrócić do formy. Z czym do ludzi. To nie jest nawet 1% szansy, że się uda. I nie ma co nawet wróżyć z fusów czy jest jakaś szansa by się udało - nie ma.

Nie lepiej marzyć jednak tak by nie być całkowicie oderwanym od rzeczywistości?

Sorry, że tak brutalnie ale według mnie lepiej pomyśleć o czymś co dalej jest wyzwaniem ale jednak po jakiejś części realnym