Trening 2x w tygodniu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
xr7

Nieprzeczytany post

Witam, czy na treningu 2x w tyg jestem coś w stanie poprawić poza utrzymaniem obecnego poziomu?

I co biegać, raczej długo i wolno, czy może rytmy/interwały? A może progowo lepiej? A może może wszystkiego po trochu.

:-)
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Staraj sie robić jeden możliwie długi bieg.
Drugi, jakiś krótszy, najlepiej ze spora liczba przebieżek.
xr7

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Staraj sie robić jeden możliwie długi bieg.
Drugi, jakiś krótszy, najlepiej ze spora liczba przebieżek.
Zapomniałem dodać że trenuje pod 10km. Ew. 5km ;-) Życiówka na dyszke to 40:17

Wydaje mi się że pod krótsze dystanse nie potrzeba robić dużo wybiegań. Ale 2x w tyg, to tragicznie mało.
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Jestem w takiej sytuacji jak Ty tzn. trenuję 2x w tygodniu. Przyczyną takiego, a nie innego podejścia, jest ciągła walka z kontuzjami. Doszedłem do momentu, w którym każdy długi i wolny bieg prowadził do sporych problemów (aktualnie walczę z rozcięgnami).
W grudniu przyjąłem strategię 2 treningów w tygodniu, ale bardzo mocnych. Do tego 3 razy w tygodniu wykonuję trening siłowy w domu i uzupełniam go jednym treningiem core.
Biegam zawsze 2 dni w tygodniu:
- w środę na stadionie (np.: 4x400m na przerwie 400m lub 2x[1000 mocno+400 mocniej+ 400 trucht])
- w sobotę na Parkrunie mocna piątka.

Z rozgrzewką, schłodzeniem wychodzi 6/7km w środę i 6km w sobotę.

Póki co nie ma tragedii z kontuzją, więc priorytetowy cel realizuję. Jestem świadom, że życiówki nie zrobię na takim treningu, ale to też nie jest celem. Chciałbym wrócić do wcześniejszej dyspozycji zdrowotnej, a jednocześnie nie tracić wiele na kondycji.
Co z tego wyjdzie? Sam nie wiem. Wiem natomiast, że całkowity rozbrat z treningiem ani mnie nie uleczył, ani nie poprawił kondycji :P. Stąd taka taktyka, a nie inna. Póki co warunki na sobotnich biegach są na tyle zmienne (raz lód, raz bieg w kolcach itd.), że trudno oceniać powrót do formy.
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Sebastiano
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 23 sty 2016, 12:24
Życiówka na 10k: 56,18
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja biegam tyko 2x w tygodniu i jest to pomiędzy 4 a 6 km. Niestety nie mam czasu na więcej. Aby poprawić szybkość raz w tyg dorzucam interwały, ale na razie nie widzę poprawy :(
Awatar użytkownika
Andrzej_Witek
Wyga
Wyga
Posty: 131
Rejestracja: 27 lis 2015, 08:06
Życiówka na 10k: 31:35
Życiówka w maratonie: 2:23:32
Lokalizacja: Wrocław / Szklarska Poręba
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bieganie dwa razy w tygodniu co najwyżej podbuduje ego, ale na pewno nie formę. Dla organizmu, dwa wysiłki na 7 dni, to bodziec tak rzadki, że nie "skojarzy" ich ze sobą. WHO zaleca dla utrzymania zdrowia fizycznego minimum 3 aktywności fizyczne tygodniowo. Co innego, jeżeli ktoś biega dwa razy w tygodniu i dodatkowo ćwiczy jeszcze 2 razy jakiś inny sport. Wtedy układ dwóch biegów przejdzie.
Nie zrozumcie mnie źle, ale prawdziwy zwrot inwestycji z treningu, pojawi się przy większym nakładzie pracy.

Co do trapiących kontuzji. Jeżeli problem wraca jak bumerang, to odwiedziłbym lekarza. Natomiast często przewlekłe kontuzje wynikają z osłabionego aparatu ruchu. To co napisał FilipO, że robi trening uzupełniający. Jestem przekonany, że będzie wkrótce czuł się o niebo lepiej i kontuzje dadzą mu spokój.
M: 2:23:32
HM: 1:08:57

ASICS Trail Team
xr7

Nieprzeczytany post

Andrzej_Witek pisze:Bieganie dwa razy w tygodniu co najwyżej podbuduje ego, ale na pewno nie formę. Dla organizmu, dwa wysiłki na 7 dni, to bodziec tak rzadki, że nie "skojarzy" ich ze sobą. WHO zaleca dla utrzymania zdrowia fizycznego minimum 3 aktywności fizyczne tygodniowo. Co innego, jeżeli ktoś biega dwa razy w tygodniu i dodatkowo ćwiczy jeszcze 2 razy jakiś inny sport. Wtedy układ dwóch biegów przejdzie.
Nie zrozumcie mnie źle, ale prawdziwy zwrot inwestycji z treningu, pojawi się przy większym nakładzie pracy.

Co do trapiących kontuzji. Jeżeli problem wraca jak bumerang, to odwiedziłbym lekarza. Natomiast często przewlekłe kontuzje wynikają z osłabionego aparatu ruchu. To co napisał FilipO, że robi trening uzupełniający. Jestem przekonany, że będzie wkrótce czuł się o niebo lepiej i kontuzje dadzą mu spokój.

Andrzej_Witek może buduje ale twoje. Ten podpis w stopce to coś o czym śnisz? Bo z treści twojej wypowiedzi wynika że masz blade pojęcie o treningu.

Prostując: objętość treningowa to bodziec dla organizmu, i wcale nie musi się biegać 100km tygodniowo. Przykład? Chcę się poprawić z 60 min na 55min na 10km. Czy trzeba robić dużo kilometrów? Oczywiście że NIE.

Najczęstszy błąd popełniany przez świeżaków biegowych to zbyt szybko zwiększana ilość i objętość treningów co później skutkuje że bodziec przestaje działać.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

o rany.

xr7, zdecyduj się: albo sam jesteś ekspertem albo prosisz o pomoc.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
montalb
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 223
Rejestracja: 04 kwie 2013, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

xr7 pisze: Andrzej_Witek może buduje ale twoje. Ten podpis w stopce to coś o czym śnisz? Bo z treści twojej wypowiedzi wynika że masz blade pojęcie o treningu.
@xr7: Może warto włączyć melisę? Kupuje się normalnie w sklepie albo aptece, zaparza. Podobno relaksuje.

pzdr
montalb
BYĆ JAK MEL GIBSON W "CZEGO PRAGNĄ KOBIETY"
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

xr7:

Andrzej-Witek robi wybiegania niewiele wolniej od tempa Twojego rekordu na dychę.
Być może ma jednak "jakieś" pojęcie na temat treningu?
benek_b
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 10 sty 2013, 20:29
Życiówka na 10k: 34'12"
Życiówka w maratonie: 2h53'

Nieprzeczytany post

xr7 - no to żeś walnął z tym "bladym pojęciem" Andrzeja Witka... Zrób sobie w miarę szybki przegląd osoby, którą usiłujesz zdyskredytować, żebyś nie pogrążał się dalej...

Co do ilości Twoich treningów - jest tak SYMBOLICZNA że śmiało możesz to nazwać nic nie znaczącym "joggingiem" i jeżeli nie jesteś osobą o wrodzonych super możliwościach, zapomnij, że taki "trening" (cudzysłów celowy) cokolwiek da. I nie pomoże tutaj dowalenie jakiegoś 1 mocnego akcentu - w myśl chwytliwych haseł z okładek kolorowych gazet "Superforma bez pracy".

Polecam solidną podbudowę z teorii wysiłku i adaptacji organizmu.
Awatar użytkownika
FilipO
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 602
Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
Życiówka na 10k: 38:15
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Kończąc falę hejtu zarówno z jednej, jak i drugiej strony i wracając do meritum zadam pytanie, rozwijające temat.

Ustaliliśmy już, że marne 2 treningi w tygodniu nie rozwiną biegacza. A co powiecie na taki trening celem podtrzymania formy? Jest to możliwe? Ciekaw jestem opinii.
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
benek_b
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 10 sty 2013, 20:29
Życiówka na 10k: 34'12"
Życiówka w maratonie: 2h53'

Nieprzeczytany post

Dla podtrzymania formy - jak najbardziej, pod warunkiem że łączy się to z dodatkową aktywnością w podobnym zakresie czasowym. I oczywiście zależy od stanu tej formy.
Jakikolwiek minimalny, ale regularny ruch jest lepszy od "bezruchu".
2 razy w tygodniu to naprawdę niewiele, jeśli mówimy tylko o bieganiu. Jeśli do tego dojdzie 2x w tygodniu inna, stała aktywność - wtedy myślę że będzie OK.
MiNi_92
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 26 sty 2016, 14:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Andrzej_Witek może buduje ale twoje. Ten podpis w stopce to coś o czym śnisz? Bo z treści twojej wypowiedzi wynika że masz blade pojęcie o treningu.

Prostując: objętość treningowa to bodziec dla organizmu, i wcale nie musi się biegać 100km tygodniowo. Przykład? Chcę się poprawić z 60 min na 55min na 10km. Czy trzeba robić dużo kilometrów? Oczywiście że NIE.

Najczęstszy błąd popełniany przez świeżaków biegowych to zbyt szybko zwiększana ilość i objętość treningów co później skutkuje że bodziec przestaje działać.[/quote]

"Pan ekspert" mógłby na początek zapoznać się z definicjami słów: "objętość treningowa" oraz "bodziec", ponieważ po sposobie wypowiedzi, nie da się nie zauważyć, że te dwa terminy są dla Pana zupełnie obce. Kłania się również czytanie ze zrozumieniem, zarówno wiadomości dodanej przez Andrzeja_Witka, jak i jego bloga: http://bieganie.pl/blogi/140minut/. Słuszna uwaga, że Andrzej_Witek MA pojęcie o treningu - tym razem odsyłam do Słownik języka polskiego - bladego pojęcia się zazwyczaj NIE MA, tak jak w Pana przypadku, jeżeli chodzi o bieganie. Już nie wspomnę o logice wypowiedzi: "błąd popełniany przez świeżaków biegowych to zbyt szybko zwiększana ilość i objętość treningów co później skutkuje że bodziec przestaje działać". Ale z tego, co 'można, można, można' (dokładnie w taki sposób formułuje Pan zdania) było wywnioskować z Pana pytania, Panu w ogóle nie grozi 'przestanie działania bodźca', bo o żadnym bodźcu - w Pana przypadku - nie ma mowy! Myślę, że to bariera językowa sprawiła, że nie do końca zrozumiał Pan treść rady Andrzeja_Witka. Kończąc mój wywód, chciałabym zauważyć, że faktycznie o EGO 'Świeżaku' martwić się nie musisz. Nigdy, będąc na takim poziomie biegowym, jak TY, nie miałabym czelności, w negatywny sposób wypowiadać się na temat wskazówek, udzielanych mi (w bardzo fachowy sposób) przez TAKIEGO biegacza, jakim jest Andrzej Witek. Kłaniam się!
“Bieganie dało mi odwagę, by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze" - Julie Isphording
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

łudu dubu, łubu dubu... a inni wtykają mu szpilki, to nie ludzi, to wilki.

jakże miło, że koleżanka zarejestrowała się by bronić honoru Pana Andrzeja. Witam serdecznie na forum i polecamy lekturę innych ciekawych wątków :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ