Tygodniowy kilometraż, ile na określony czas.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
kurczak458
Wyga
Wyga
Posty: 76
Rejestracja: 19 paź 2013, 16:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jurek Skarżyński w swojej książce Maraton podaje konkretne objętości tygodniowe wymagane do określonego wyniku wmaratonie i tak:
3:15 - 75-90km,
3:00 - 80 - 100km,
2:45 - 90 - 115km.
Jak t wyglądało u was, przy łamaniu konkretnych barier? Biegaliście tyle? A może mniej albo więcej?
PKO
Awatar użytkownika
Dawidavila
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 626
Rejestracja: 20 sty 2011, 20:35
Życiówka na 10k: 35:14
Życiówka w maratonie: Półmaraton 1:25:19
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Nieprzeczytany post

Biegam ponad 100km tygodniowo (105-115), ale o maratonie na razie nie myślę. Moim zdaniem wszystko zależy od poziomu wytrenowania zawodnika bo to że ktoś biega 100km tygodniowo wcale nie oznacza ,że musi złamać 2;50 w maratonie.
Blog/Komentarze
10km - 35'14''
15km - 54'14''
83km - 9:14'00''
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

3.15 - 60-80 km
3.07 - 65--90 km
3,00 - 70-95 km
2,55 - 80-102 km
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3667
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jeżeli rzeczywiście tak stwierdził, to odważnie pofrunął. Na pewno nawet nie próbował tego poprzeć jakimiś badaniami, a skierował się jedynie ku doświadczeniu. Ja mógłbym sobie rzucić takie hasełko, ale Pan Jurek już powinien nieco bardziej uważać na tezy. Poza tym, co to u licha znaczy? Ile mam latać te 100km/tydz, żeby móc polecieć maraton w 3:00? Rok? Dwa? Pół?

Ahhh... Dobra, co mnie to tam w sumie obchodzi :lalala:

65km/tydz + 5 lat biegania, w tym 2-3 trenowania. Od zera. Bez przeszłości sportowej. Brak treningu stricte pod maraton. Młody, raczej zdrowy facet. 2:57 na ciężkawej trasie.
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wszystko zależy od człowieka.

fragment relacji Marcina Nagórka z Nicei opisujący dokonania Stephana Diagana na ulicy:
"Okazuje się, że Diagana, jako typ szybkościowy, ma podejście identyczne do mojego. 2:54 w maratonie wykręcił bez długich biegów, z przebiegu 30-40 km tygodniowo. Jak jednak mówi, nigdy nie biega wolno, dba o to, aby być ekonomicznym, pracuje nad techniką i ogólną sprawnością."

źródło:
http://nagor.pl/blog/570/Nice+Prom+Classic+z+Kalenji

PS Stephan Diagana (to ten, co na 400m przez płotki ścigał się kilkanaście lat temu z Pawłem Januszewskim) aktualnie ma 45 lat. Jak widać - wszystko zależy od człowieka, jeśli ktoś ma przeszłość sportową (LA) to i bez kilometrażu wynik zrobi.
biegam ultra i w górach :)
robin
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 16 maja 2012, 10:35
Życiówka na 10k: 39:41
Życiówka w maratonie: 2:58:53

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Jak widać - wszystko zależy od człowieka, jeśli ktoś ma przeszłość sportową (LA) to i bez kilometrażu wynik zrobi.
Ale jaki znowu wynik? 2:54 dla zawodowego biegacza, nawet starszego i nawet jeśli zawodowo biegającego na dużo krótszym dystansie, to przecież nie jest żaden wynik, Tyle to biegają zdolni amatorzy po przyzwoitym przygotowaniu.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Skarżyński w książce podaje czasy z krótszych dystansów konieczne do danego wyniku i przykładowe objętość do takiego treningu dla takiego poziomu, to są wyniki w maratonie w miarę wymagające i trzeba się do treningu deko przyłożyć by nabiegać swoją cyfrę. Jeśli ktoś biega dużo szybciej krótsze i robi gorszy wynik w maratonie niż go stać teoretycznie to troszkę nie kwalifikuje się do tego przykładu - widać robił nie wystarczający trening i pobiegł dlatego słabiej niż powinien - to słabe przykłady akurat i trudno się nimi podpierać czy poszukiwać w tym reguły - poza prawidłowością, słabszy trening słabszy wynik. Podawanie przykładów jak to nabiegał były sportowiec co biega zawodowo i półzawodowo z 35 lat jest nieco folklorystyczne i świadczy o nieznajomości tematu, to ja w wieku Diagany nabiegałem prawie taki sam wynik, zajęło mi to raptem 3 lata amatorskiego biegania w wolnych od ławeczki do ławeczki, wcześniej ze 20 lat piłem a do tego miałem sporo zajęć zupełnie nie związanych ze sportem. Też mi wyczyn dla sportowca - to raczej ciekawostka niż argument na cokolwiek.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Z moich założeń 2:40 na wiosnę wg.Skarżyńskiego wychodzi cienko
z braku czasu muszę modyfikować(skreślać ) niektóre treningi planu
<3h wg.S a ten plan zdaje się to ok.90km na tydzień!
Nadrabianie zaległości też chyba nie ma sensu ( nagle więcej)!
W planie było Dębno ale chyba najrozsądniej będzie przesunąć start
o kilka tyg. jak już człowiek będzie się swobodnie czuł na prędkościach
M w moim wypadku 3:50|km!
Czyli raczej nie km , a swoboda biegu w tempie M!
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To są wyłącznie orientacyjne wartości. Ludzie to nie są jednakowo zaprogramowane maszyny, tylko organizmy o zróżnicowanych cechach.
Sylw3g złamał 3h w maratonie biegając 65 km/tydzień. Ja potrzebowałem około 100 km/tydzień. W każdym razie jest on ode mnie pewnie młodszy, niższy, lżejszy i bardziej "utalentowany".

Zgodzę się z Mihumorem, że byłych wyczynowców, w ogóle nie powinniśmy w takich rozważaniach brać pod uwagę, bo ich organizm po krótkim okresie ponownego wdrożenia, w mgnieniu oka odzyskuje dawne właściwości. Im jest po prostu znacznie łatwiej. Tak samo było z Pawłem Czapiewskim. Dla niego te 3h to wcale nie był jakiś nie wiadomo jaki wyczyn. Z tego co wyczytałem z relacji dotyczących jego przygotowań, nie zaangażował się w 100% w ten projekt (bez obrazy) :oczko: Myślę, że gdyby włożył w przygotowania 100%, to mógłby pokusić się o złamanie 2:45, a w 2015 roku nawet 2:30. Jako świetny średniodystansowiec, który przez około 20 lat biegał wyczynowo, ma na pewno olbrzymi potencjał, żeby uzyskiwać rewelacyjne wyniki na "amatorskim przygotowaniu" w maratonie.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Poranny Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
Życiówka na 10k: 34:41
Życiówka w maratonie: 2:37:41
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sylw3g pisze:Jeżeli rzeczywiście tak stwierdził, to odważnie pofrunął. Na pewno nawet nie próbował tego poprzeć jakimiś badaniami, a skierował się jedynie ku doświadczeniu. Ja mógłbym sobie rzucić takie hasełko, ale Pan Jurek już powinien nieco bardziej uważać na tezy. Poza tym, co to u licha znaczy? Ile mam latać te 100km/tydz, żeby móc polecieć maraton w 3:00? Rok? Dwa? Pół?

Ahhh... Dobra, co mnie to tam w sumie obchodzi :lalala:

65km/tydz + 5 lat biegania, w tym 2-3 trenowania. Od zera. Bez przeszłości sportowej. Brak treningu stricte pod maraton. Młody, raczej zdrowy facet. 2:57 na ciężkawej trasie.
Trochęś się zagalopował. Czytałeś? Nawet nie wiesz co atakujesz, strzelasz na ślepo.

1) Po pierwsze Skarżyński żadnej tez w swoich książkach nie stawia murem że "tak jest i koniec". Często opisuje wyjątki.
2) Objętości podane wyżej to objętości planów treningowych, z pewnymi środkami treningowymi. Jeśli ktoś stosuje inne plany, inne środki, to fajnie. Skarżyński nie mówi: "moja metoda jest najlepsza", mówi z grubsza tak: "jeśli chcesz złamać X w maratonie, masz tu gotowy plan. Jeśli sumiennie go zrealizujesz, masz dużą sznsę na osiągnięcie wyniku"
3) Złamałem na planach Skarżyńskiego "trójkę" i mogę powiedzieć, że realizując jego plany, na stracie maratonu stoi się z pewnością, jak uczeń przygotowany do klasówki.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

robin pisze:2:54 dla zawodowego biegacza, nawet starszego i nawet jeśli zawodowo biegającego na dużo krótszym dystansie, to przecież nie jest żaden wynik, Tyle to biegają zdolni amatorzy po przyzwoitym przygotowaniu.
Tyle też biegają ludzie bez predyspozycji po solidnym przygotowaniu :oczko:

Sam dwukrotnie korzystałem z planów J.Skarżyńskiego. Nie jestem jednak w stanie obiektywnie ich ocenić, bo za pierwszym razem w ciągu trzech ostatnich miesięcy zmagałem się z 4-tygodniową kontuzją kolana, a po miesiącu z 2 tygodniową, bardzo nieprzyjemną chorobą, a za drugim razem biegłem maraton w temperaturze 28 stopni, więc się nie dało dobrego wyniku uzyskać.
Czytając jednak książki wyżej wymienionego autora, widać że ma człowiek wiedzę, doświadczenie i przede wszystkim jasną wizję przygotowań. Wszystko jest zaplanowane i przemyślane. Dla osób, które dopiero raczkują jeżeli chodzi o maratony, jego plany to naprawdę dobry wybór.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
elter
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 17 sty 2014, 08:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie ma w tym niestety żadnych szczegółów ale jest to bardzo ciekawe.

Marcin Nagórek:
Szybki przykład, jeden z najbardziej spektakularnych, jakie widziałem. Miałem takiego zawodnika, który trenował dość tradycyjnie do maratonu i z tego treningu po paru latach biegał dychę w 44:55 i maraton w 3:30. Ja zmieniłem mu kompletnie trening, wprowadziłem dużo szybkiego biegania, odcinków, objętość mocno spadła. Po roku pobiegł dychę w 37 minut i z tego maraton kompletnie bez przygotowania w 3:08 - do tego zaliczył ścianę i pod koniec mocno zwolnił.

I teraz tak: maraton w 3:30 z dychy w 44:55 to relatywnie mocny wynik. Natomiast 3:08 z dychy w 37 - to już co najwyżej przeciętnie, z tendencją do słabo. Ale nie zmienia to w niczym faktu, że 3:08 to wynik znacznie lepszy niż 3:30. O tym mówię, o takiej praktyce treningu. Ten sam biegacz rok później pobiegł zresztą 2:52, ale to już inna historia.


Źródło, komentarz pod wpisem o tym jak Nagor zrobił 2h46 z 40kameów tygodniowo w Maladze
http://www.nagor.pl/blog/568/Trening+przed+Malag%C4%85

Oczywiście bliżej Nagórkowi poziomem sportowym do Diagany czy Czapiewskiego niż Kowalskiego ale przykład jego zawodnika jest bardzo interesujący.
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

A trzeba stawiać na objętość? Może tak na interwałach zbudować wysoką formę. Nie mam możliwości biegania tylu kilometrów. Góra 50km/tydz.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Piotrek pisze:A trzeba stawiać na objętość? Może tak na interwałach zbudować wysoką formę. Nie mam możliwości biegania tylu kilometrów. Góra 50km/tydz.
Zależy jakie dystanse Cię interesują, i jakie masz ambicje. Z 50 kilometrów da się nabiegać dobry wynik na dychę, ale w maratonie to już co najwyżej przeciętny.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ