trening na baze tlenową i wydolność na tętnie 70% HrMax ???

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
skyrace
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 17 gru 2014, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Cześć,

spotkałem się ostatnio ze stwierdzeniem, że wydolność i bazę tlenową można robić na treningach jedynie do swojego 70% HrMax... przyznam, że trochę mi to zamieszało w głowie... ktoś potwierdzi/zaprzeczy? :)
http://www.podbieg.pl/ - góry, bieganie, skyrunning
PKO
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

skyrace pisze:Cześć,

spotkałem się ostatnio ze stwierdzeniem, że wydolność i bazę tlenową można robić na treningach jedynie do swojego 70% HrMax... przyznam, że trochę mi to zamieszało w głowie... ktoś potwierdzi/zaprzeczy? :)
Kategorycznie zaprzeczam ;)
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bullshit
Awatar użytkownika
skyrace
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 17 gru 2014, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To w takim razie na co wpływa długie bieganie na 70% tętna? :O no i w jakim zakresie polecacie biegać aby maxymalnie podnieść wydolność? :)
http://www.podbieg.pl/ - góry, bieganie, skyrunning
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Wpływa na wydolność, poprawia ją :), ale nie jest jedynym środkiem

Najlepszą metodą by "maxymalnie podnieść wydolność" jest zróżnicowany trening o zachowanych proporcjach pomiędzy biegami spokojnymi, intensywnymi i szybkimi. Włąsciwe proporcje będą zależały od cech osobniczych - wieku, doświadczenia biegowego, wagi,predyspozycji itd.

Przyjrzyj się planom treningowym, one zawierają wszystkie te elementy.
Krzysiek
ijon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
Życiówka na 10k: 00:39:21
Życiówka w maratonie: 03:01:54

Nieprzeczytany post

skyrace pisze:To w takim razie na co wpływa długie bieganie na 70% tętna? :O no i w jakim zakresie polecacie biegać aby maxymalnie podnieść wydolność? :)
Skąd wiesz jakie masz Hr Max ??? Co to znaczy długie wybieganie? Co to znaczy biegać w jakimś zakresie i na czym to się opiera: na tętnie?, tempie?, VOmax?, zakwaszeniu???
W ogóle skąd ludzie biorę wciąż te same brednie o korzystnym lub niekorzystnym bieganiu w oparciu jakiś poziom tętna?
Obrazek
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Brednie to to nie są, pomagają początkującym nauczyć biegać się spokojnie, w dalszym treningu jednak trzeba opierać na samopoczuciu, chociaż podobno niektórzy zawodowcy używają takich sprzętów :)
Awatar użytkownika
skyrace
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 17 gru 2014, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ja tak nie trenuje ;P po prostu zaciekawiło mnie to, bo usłyszałem od mocnego gościa o treningu ze średnim tętnem 70% HrMax jako najlepszym wpływającym na podniesienie wydolności. Pytam, bo samemu ciężko mi w to uwierzyć a nie mam jak dopytać...

rozumiem, że nikt tu nie potwierdzi tej "rewelacji" ?
http://www.podbieg.pl/ - góry, bieganie, skyrunning
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

skyrace pisze:Cześć,

spotkałem się ostatnio ze stwierdzeniem, że wydolność i bazę tlenową można robić na treningach jedynie do swojego 70% HrMax... przyznam, że trochę mi to zamieszało w głowie... ktoś potwierdzi/zaprzeczy? :)
moim zdaniem to ma pewien sens. Bo mowa tu o tzw. bazie, w moim mniemaniu to podstawa do dalszych elementów. 70% to spokojne bieganie, ale jakąś bazę kształtuje. Do pewnego momentu wystarcza, a później wprowadza się inne czynniki :-)

np. zaczynając trening systematyczny po dłuższej przerwie, wykonuję 3 tygodnie praktycznie spokojnego biegania. Plus oczywiście sprawność i tzw. rozciąganie :-) i jakaś baza powstaje do dalszej pracy :-)
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

skyrace pisze:ja tak nie trenuje ;P po prostu zaciekawiło mnie to, bo usłyszałem od mocnego gościa o treningu ze średnim tętnem 70% HrMax jako najlepszym wpływającym na podniesienie wydolności. Pytam, bo samemu ciężko mi w to uwierzyć a nie mam jak dopytać...

rozumiem, że nikt tu nie potwierdzi tej "rewelacji" ?
Teraz pytasz o coś zupełnie innego. Wcześniej pytałeś czy budować wytrzymałość można JEDYNIE przy pomocy biegów na intensywności poniżej 70% HRmax.

Odpowiedź na takiep ytanie jest oczywista: NIE.

Teraz pytasz czy biegi na 70% HRmx są najlepszą metodą budowania wydolności. Problem jest złożony ale jakby uznać, ze można korzystć tylko z jednego rodzaju treningu to w długiej persektywie zapewne biegnie o mniej więcej takiej intensywności (pewnie przy trochę wyższej byłoby lepeij) przyniosłoby najlepsze efekty (między innymi dlatego, że wyższyc intensywności nie byłbyś w stanie wykonywać zbyt dużo).
Krzysiek
ijon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
Życiówka na 10k: 00:39:21
Życiówka w maratonie: 03:01:54

Nieprzeczytany post

Buniek pisze: Problem jest złożony ale jakby uznać, ze można korzystć tylko z jednego rodzaju treningu to w długiej persektywie zapewne biegnie o mniej więcej takiej intensywności (pewnie przy trochę wyższej byłoby lepeij) przyniosłoby najlepsze efekty (między innymi dlatego, że wyższyc intensywności nie byłbyś w stanie wykonywać zbyt dużo).
To nie jest żaden problem złożony, tylko farmazon. Jeśli już HrMax jest oszacowany to co dalej?, 70%, ale w ilu kilometrach przebieganych w tygodniu?. Dyskusja bezsensu. Poza tym jeżeli już przyjąć jakąś sensowną wartość HRMax, to 70% intensywności jest żenująco niską wartością. Myślę, że tyle osiągają osoby nie biegające wchodząc po schodach na 3 piętro. To jest żaden wysiłek dla serca u zdrowej osoby i człowiek jedynie kompletnie zapuszczony może odnosić zauważalne korzyści z wysiłku na takim poziomie.
Obrazek
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ijon pisze:
Buniek pisze: Problem jest złożony ale jakby uznać, ze można korzystć tylko z jednego rodzaju treningu to w długiej persektywie zapewne biegnie o mniej więcej takiej intensywności (pewnie przy trochę wyższej byłoby lepeij) przyniosłoby najlepsze efekty (między innymi dlatego, że wyższyc intensywności nie byłbyś w stanie wykonywać zbyt dużo).
To nie jest żaden problem złożony, tylko farmazon. Jeśli już HrMax jest oszacowany to co dalej?, 70%, ale w ilu kilometrach przebieganych w tygodniu?. Dyskusja bezsensu. Poza tym jeżeli już przyjąć jakąś sensowną wartość HRMax, to 70% intensywności jest żenująco niską wartością. Myślę, że tyle osiągają osoby nie biegające wchodząc po schodach na 3 piętro. To jest żaden wysiłek dla serca u zdrowej osoby i człowiek jedynie kompletnie zapuszczony może odnosić zauważalne korzyści z wysiłku na takim poziomie.
Jakbyś wchodził 20razy na te trzecie piętro trzy razy w tygodniu to zauważyłbyś na pewno efekty :D
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

ijon pisze:
Buniek pisze: Problem jest złożony ale jakby uznać, ze można korzystć tylko z jednego rodzaju treningu to w długiej persektywie zapewne biegnie o mniej więcej takiej intensywności (pewnie przy trochę wyższej byłoby lepeij) przyniosłoby najlepsze efekty (między innymi dlatego, że wyższyc intensywności nie byłbyś w stanie wykonywać zbyt dużo).
To nie jest żaden problem złożony, tylko farmazon. Jeśli już HrMax jest oszacowany to co dalej?, 70%, ale w ilu kilometrach przebieganych w tygodniu?. Dyskusja bezsensu. Poza tym jeżeli już przyjąć jakąś sensowną wartość HRMax, to 70% intensywności jest żenująco niską wartością. Myślę, że tyle osiągają osoby nie biegające wchodząc po schodach na 3 piętro. To jest żaden wysiłek dla serca u zdrowej osoby i człowiek jedynie kompletnie zapuszczony może odnosić zauważalne korzyści z wysiłku na takim poziomie.
Oczywsite jest, że taki trening dla niebiegajcego będzie znacznie lżejszym bodźcem niż dla biegającego (chodzi o różnice w rezerwie tętna wynikające z różnic w tętnie spoczynkowym). Napisałem, ze gdyby móc biegać tylko z jedną intensywnościa to zapewne najlepeiej by się wyszło na trochę wiecej niż 70% Hrmax gdyż jest to intensywność, którą można utrzymywać długo. Nie jest przypadkiem że ok. 80% biegania w treningu to powinny być są zbliżone do tego intensywności (pewnei często jest to bliżej 75% Hrmax). Jaka inna intensywność którą stosowałbyś wyłącznie byłaby wg. Ciebie lepsza?
Krzysiek
ijon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
Życiówka na 10k: 00:39:21
Życiówka w maratonie: 03:01:54

Nieprzeczytany post

Buniek pisze: Oczywsite jest, że taki trening dla niebiegajcego będzie znacznie lżejszym bodźcem niż dla biegającego (chodzi o różnice w rezerwie tętna wynikające z różnic w tętnie spoczynkowym). Napisałem, ze gdyby móc biegać tylko z jedną intensywnościa to zapewne najlepeiej by się wyszło na trochę wiecej niż 70% Hrmax gdyż jest to intensywność, którą można utrzymywać długo. Nie jest przypadkiem że ok. 80% biegania w treningu to powinny być są zbliżone do tego intensywności (pewnei często jest to bliżej 75% Hrmax). Jaka inna intensywność którą stosowałbyś wyłącznie byłaby wg. Ciebie lepsza?
Wg mnie jest odwrotnie i taki trening dla niebiegającego będzie bodźcem mocnym, a dla biegającego wyłącznie relaksem. Ale wracając do meritum, to nie twierdze, że 70% czy 80% jest z definicji złe czy dobre. Twierdze natomiast, że złe jest w ogóle wprowadzenia do biegania pojęcia strefy tętna. To tylko niepotrzebne teoretyzowanie w bieganiu, które jest sprawą prostą.
Natomiast w 100% podtrzymuje zdanie, że 70% HrMax (zakładając, że Max jest w miarę dobrze wyznaczony) to dramatycznie niska intensywność i szkoda czasu i stawów na bieganie w tych rejonach. Chyba, że ktoś dzień wcześniej wstał z kanapy, ma nadwagę, nadciśnienie i wysoki cholesterol. Tylko wtedy to chyba lepiej zacząć od chodu, który i tak spowoduje co najmniej 70%.
Obrazek
Awatar użytkownika
skyrace
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 17 gru 2014, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ok, myślałem po prostu, że jest w tym jakiś głębszy sens, zgadzam się z Wami, że jest to za niska intensywność, żeby coś odczuć
http://www.podbieg.pl/ - góry, bieganie, skyrunning
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ