Plan treningowy na 10km

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
runner2010
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 774
Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
Życiówka na 10k: 36:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice :)

Nieprzeczytany post

nie wiem, nie znam się ale się wypowiem.
Ta dyskusja przypomina mi taką jedną z forum Letsrun, w której uczestniczył Canova. Nie jestem dokładnie pewien,
w której to było, jak komuś bardzo będzie zależało, to podam dokładne źródło. :) W każdym razie,
w trakcie ww. dyskusji jeden z użytkowników napisał, że robił taki to a taki trening i na końcu pada pytanie, co on
(R.C) o tym myśli i tu pada genialna odpowiedź, w stylu że rezultaty mówią za to...

Także nie ma się co rozwodzić nad treningiem, każdy jest innym typem. Do momentu, gdy trening jest skuteczny
(nawet, gdy jest nielogiczny) to go stosujmy....

A Danielsowskie rytmy służą poprawie ekonomiczności, a nie motoryki, szybkości czy czegoś tam....
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

runner2010 pisze:A Danielsowskie rytmy służą poprawie ekonomiczności, a nie motoryki, szybkości czy czegoś tam....
A co to jest ta ekonomiczmosc? I od czego zależy? Jak sie zastanowisz, to wyjdzie, że od poprawnej techniki, ruchu, motoryki.

Ale ja w zakresie Repetitions zupełnie sie z Danielsem nie zgadzam .
Na pewno mozna dać mocno w palnik, ale .... temat na odrębna dyskusje.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale generalnie runner masz rację. Teoretyzowac sobie możemy a jak to się w praktyce przełoży to inna sprawa. Nie ma dowodów na to, że tylko taki lub taki trening jest najlepszy.
Ja się poprostu staram bazować na logice a nie autorytetach.
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Blackfish
Nie mozna proponować uniwersalnego treningu w oparciu o predkosc startowa do konkretnego dystansu (3k lub 5k) bo w przypadku amatora jak i wyczynowca musimy trenować proporcjonalnie podobne trudności.
Co to znaczy "proporcjonalnie podobne trudności"? Czyli np. jakie? Bo moim zdaniem właśnie prędkość startowa jest różna dla tych dwóch typów biegaczy i właśnie jest "proporcjonalnie podobną trudnością" dla każdego z nich...
Adam Klein pisze:Pytanie brzmi:
"Jakie jest średnie tętno w wyścigu na 10 km?"
Ale co to za pytanie? Średnie tętno? Czyje średnie tętno? Zenka czy Joasi?
Adam Klein pisze:Czas maksymalnego wysiłku określa treningi które są do siebie fizjologiczne podobne.
Dlatego myślący trener nie napisze: w oparciu o tempo startowe dla konkretnego dystansu ale o CZAS !!!! (Jesli pisze do szerokiego grona odbiorców, czyli mocnych i słabych i jesli pisze o treningu interwalowym)
Jack Daniels swoje treningi ustala w oparciu o:
Interwaly - czas 15 minutowego wysiłku maksymalnego
Tempo - czas 60 minutowego wysiłku maksymalnego
To jest kwestia podejścia do tematu. Bo dla jednego podobnym wysiłkiem jest DYSTANS jaki ktoś przebiegł w określonym CZASIE a dla drugiego CZAS, który ktoś uzyskał na danym DYSTANSIE. Gdzie tu jest jakaś zasadnicza różnica? Jeśli postawimy ten sam dystans i czas otrzymujemy to samo tempo. Trochę rozumiem (chyba?) co chcesz powiedzieć, żeby mierzyć wysiłek czasem, ale można podejść do tematu odwrotnie i mierzyć dystans :bum:

-----
drobna techniczna edycja dotycząca cytatu
Ostatnio zmieniony 05 sty 2015, 21:37 przez blackfish, łącznie zmieniany 1 raz.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13299
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Ale generalnie runner masz rację. Teoretyzowac sobie możemy a jak to się w praktyce przełoży to inna sprawa. Nie ma dowodów na to, że tylko taki lub taki trening jest najlepszy.
Ja się poprostu staram bazować na logice a nie autorytetach.
Co ty opowiadasz?

Wyniki trenerów jest wystarczającym dowodem dla 99% (oprócz oczywiście Adama).

A twoja logika (ale gdzie ta logika?) nie jest niczym nie nie popierana (i jest logiczna tylko dla Adama) i udowadniana własnym, jednym i do tego przeciętnym wynikiem Adama w 2:58.
runner2010
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 774
Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
Życiówka na 10k: 36:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice :)

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Ale generalnie runner masz rację. Teoretyzowac sobie możemy a jak to się w praktyce przełoży to inna sprawa. Nie ma dowodów na to, że tylko taki lub taki trening jest najlepszy.
Ja się poprostu staram bazować na logice a nie autorytetach.
powiedzmy tak, to nie chodzi o to, żeby trenować tak a tak np. bo
tak pisze Lydiard, Daniels czy Skarżyński.
Jeżeli chodzi o autorytety to myślę, że ich wiedza, ich propozycje treningowe itd nic nam nie dadzą jeżeli
zastosujemy je bezrozumnie...
Metody treningowe podawane przez autorytety są po to, żebyśmy mieli jakiś odnośnik, punkt oparcia ....
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Wyniki trenerów jest wystarczającym dowodem dla 99% (oprócz oczywiście Adama).

A twoja logika (ale gdzie ta logika?) nie jest niczym nie nie popierana (i jest logiczna tylko dla Adama) i udowadniana własnym, jednym i do tego przeciętnym wynikiem Adama w 2:58.
Rolli, nie wiem co ty z tym 2:58 :)
Czy wyniki trenerów o czymś mówią?
Jak trener dostaje grupę młodych zawodników, i wszyscy trenują tak samo ale spośród nich tylko jeden się wybija.
Co to oznacza? Że metody treningowe były super? Nie, że ten zawodnik był wybitny.
Trening mógł byc taki lub inny a ten zawodnik pewnie i tak by się wybił.

Co innego jak mówimy o masach, czytelnikach.
Tutaj musi być logika, dlatego Daniels ma sukcesy bo jego trening wreszcie jest logiczny i wiele osób może go stosować (mimo, że z czymś się tam nie zgadzam).
Awatar użytkownika
toxic
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Parę godzin i dodatkowe 2 strony wątku... nie ma lekko. Odniosę się tylko do paru rzeczy.
fantom pisze:Czyli oni wedlug ciebie wydolnosci tlenowej nie cwicza ?!
Nie wiem w jakim celu pytasz, czy chcesz się na prawdę dowiedzieć jak oni trenują, czy żeby mi coś wytknąć. Jeżeli to pierwsze to dziwna forma dowiadywania się, a jeżeli drugi powód to ewidentnie chcesz wyjść na mądrego a jest zupełnie odwrotnie bo brak Ci wiedzy.
W każdy razie nie patrząc na twoje pobudki odpowiadam na pytanie. Dzieciaki w wieku gimnazjalnym i wczesno licealnym trenują przede wszystkim sprawność i koordynację poprzez skipy, płoty, jakieś zabawy, krótkie rytmy i sprinty, tlenu stosunkowo jest bardzo mało, na pewno nie tyle ile byś chciał. Zapewniam Cię, że byś był rozczarowany. Z Fredziowych wykresów by wyszło, że tlen jest zupełnie zniwelony przez te krótkie sprinty i rytmy. Dzieciaków nie trenuje się pod konkretne dystanse, jest to typowa ogólnorozwojówka. Teraz ja zadam pytanie, czym różni się dzieciak od przeciętnego amatora? Tym, że dzieciak jest mniejszym kaleką pod względem sprawności. Zatem skoro dzieciaki trenują głównie sprawność to dlaczego Ty tak bardzo upierasz się przy budowaniu bazy tlenowej u jeszcze większych kalek sprawnościowych.
dymas pisze:Może dlatego, że prawidłowy trening zawodnika od malucha do weterana jest dostosowany do ontogenezy http://pl.wikipedia.org/wiki/Ontogeneza. Wystarczy trochę poczytać o fizjologi, anatomii, metodyce, teorii treningu i fizjologi wysiłku.
Wiedziałem, że ktoś mi to wytknie, ale nie o to mi chodziło... chociaż przyznaje moją winę bo niezbyt dobrze się określiłem. Dobra, przesadziłem z 50km/tydz, ale skoro jesteście takimi zwolennikami budowania tlenu, to dlaczego by nie aplikować treningów adekwatnie do wieku np. 25-30 km/tydz. Po co ta sprawność? Walmy od razu tlen, niech dzieci uczą się szurania.
Adam Klein pisze:To jest wlasnie przykład jednego z błędów jaki sie robi w Europie, USA. Cały biały świat wychodzi od treningu dzieci na krótkich dystansach. Bardzo dobry jest artykuł pokazujący absurd takiego podejścia napisany jeszcze chyba w latach '60 tych przez Ernsta Van Aekena, ktory tez próbował z tym walczyć. Postaram sie to jak bede zdrowy przetłumaczyć.
Adam, ja sam nie jestem pewny co jest lepsze a co gorsze. Ja nic nie sugerowałem tylko się zapytałem. fantom napisał to w taki sposób jakby to było proste jak "2+2=4". Czyli co? Cała Europa i USA to banda debili bo nie wpadli na taką banalną rzecz jaką fantom odkrył? Ja nie jestem zwolennikiem żeby każdy amator walił 400tki czy 800tki... ale wskazana jest przede wszystkim sprawność, między innymi poprzez krótkie rytmy i sprinty.
Kolejna sprawa to jest to co pisałem wyżej. Młodych trenuje się pod sprawność i koordynację a wysyła się ich na zawody jakie są... a że są jakie są, czyli dla młodziaków głównie sprinty i krótkie średnie, to przed zawodami zrobi się parę akcentów pod te właśnie dystanse. Później się obserwuje kto ma jakie predyspozycje i ukierunkowuje pod jakieś tam konkrety... ale najpierw SPRAWNOŚĆ.
fantom pisze:Nie mieszajmy w to yacoola bo on robi owszem swietna robote ale zdaje sie, ze nie zgadzasz sie rowniez z nim co do proponowanych przez niego koncepcji.
Dlaczego by nie mieszać? Rolli może się nie zgadzać co do teorii ruchu jaką yacool prezentuje, ich metody mogą się różnić, ale w kolejności celowości treningów się zgadzają i o to w naszej dyskusji chodzi. Najpierw sprawność i koordynacja później szuranie.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale sprawność i koordynację trzeba robić na odcinkach krótkich, tzn takich, żebyś mógł to świadomie kontrolować. Czyli robisz cwiczenie, odcinek, i kiedy zaczynasz sie męczyć, przestajesz, żeby nie powielać złych wzorców ruchowych na zmęczeniu i przemyśleć w trakcie przerwy co możesz poprawić.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

toxic pisze:Ty tak bardzo upierasz się przy budowaniu bazy tlenowej u jeszcze większych kalek sprawnościowych.
Nie czytasz dokladnie i bredzisz. Jesli mam do wyboru robienie tlenu a walenie 400 na umor przez przykurczonego facecika to wybieram to pierwsze. Pisalem o tym zeby zamiast 400ki robic 30s 150ki bo sa dla niego znacznie lepsze, bezpieczniejsze i wystarczajace do tego do czego maja sluzyc niby 400ki. Dodatkowo zawsze staram sie mocno promowac rozciaganie obszarow biodrowo-ledzwiowych. Czytaj a potem komentuj OK ?
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

Adam, wychodzi z Ciebie jakaś megalomania. w dodatku niczym nieuzasadniona.
może jestem zbyt obcesowy i bezpośredni - ale mówiąc wprost jakichś dobrych wyników nie miałeś, ani żadnej grupy zawodników z takimi wynikami nie przygotowałeś.
Twoje rozważania to czysta teoria bez oparcia - to znaczy jest podparta tylko Twoimi przemyśleniami oraz przypuszczalnie źle wykonywanymi treningami :D
Go Hard Or Go Home
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

WojtekM pisze:Adam, wychodzi z Ciebie jakaś megalomania. w dodatku niczym nieuzasadniona.
może jestem zbyt obcesowy i bezpośredni - ale mówiąc wprost jakichś dobrych wyników nie miałeś, ani żadnej grupy zawodników z takimi wynikami nie przygotowałeś.
Twoje rozważania to czysta teoria bez oparcia - to znaczy jest podparta tylko Twoimi przemyśleniami oraz przypuszczalnie źle wykonywanymi treningami :D
Czekalem na ten argument od poczatku dyskusji. Skoro ktos go juz z siebie wyproznil mozemy konczyc dyskusje.
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

fantom - no i pierwszy raz w tej dyskusji napisałeś coś konkretnego - trzeba ją zakończyć, tym bardziej, że zaczynasz już pisać w tym wątku o "bredzeniu" i "wypróżnianiu".

a Ty Adam masz przecież możliwość porozmawiania z zawodowymi biegaczami. zapytaj ich co i jak trenują. i co przez to zyskują.
masz też możliwość podpytania kilku szybkich amatorów. nawet na tym forum czasami się pojawiają - np. barcel.
Go Hard Or Go Home
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Nie zawodnik dla planu tylko plan dla zawodnika i koniec dyskusji :usmiech:
marian13
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 06 paź 2013, 11:47
Życiówka na 10k: 40:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zduńska Wola

Nieprzeczytany post

Będąc w trakcie rozważań treningowych, co możecie powiedzieć, jakie jest wasze zdanie na temat propozycji treningowych zawartych w książce "Sztuka szybkiego biegania:technika,trening,taktyka" autorów Julian Goater i Don Melvin.
Z tego co doczytałem pierwszy z nich był zawodowym biegaczem, a teraz jest trenerem.

Warto załączyć do treningów jego propozycje?
ODPOWIEDZ