Cześć,
jestem z Wami już od jakiegoś czasu. Biegam ok. 50 km tygodniowo, 3 a najczęściej cztery razy w tygodniu. Płocki Półmaraton Dwóch Mostów ukończyłem w 1:57, ostatnio treningowa "dycha" w 47:17. Biegam na samopoczucie, raz wolniej, raz szybciej

W tym sezonie planuje jeszcze Bieg Niepodległości, liczyłem tam na dobry wynik, ale teraz mam przymusowy tydzień przerwy (przeziębienie+lekarstwa) i tak naprawdę nie wiem jak to będzie. W przyszłym roku moim marzeniem jest wystartować i ukończyć Maraton Warszawski. Mam jeszcze sporo czasu na przygotowania, ale nie bardzo wiem jak ten czas jak najkorzystniej spożytkować. Czy budować bazę i później rozpocząć realizację jakiegoś planu, czy podzielić ten okres na dwa krótsze i np. od grudnia do marca trenować pod inny start (np. Półmaraton Warszawski), a potem rozpocząć przygotowania właściwe. Wiem, że lekko chaotycznie piszę, ale może coś doradzicie :uuusmiech: . Wiek:38 lat, waga, ok. 80 kg.