Plan maraton laik
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 01 paź 2014, 18:16
- Życiówka na 10k: 56 min
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
Jestem tu nowa. Chciałabym zacząć swoją przygodę z bieganiem.
Słowem wstępu. W tym roku mam maturę, którą muszę zdać na powyżej 90% (wszystkie przedmioty rozszerzone). Jest to dla mnie duże wyzwanie i stwierdziłam, że potrzebuję odskoczni. Trafiło na bieganie.
Postanowiłam, że muszę mieć cel, tak że podjęłam się przebiegnięcia maratonu, dokładniej Warsaw Orlen Marathon w kwietniu.
Czasami zdarza mi się biegać, ale to okresowo. Biegałam na dystansy maksymalnie 10 km, jedne zawody - bez żadnego przygotowania 58 min. Moja kondycja jest dobra, chodzę po górach naprawdę szybko, ćwiczę w domu HIITy. Niestety mam też astmę, ale na szczęście nie ćwiczeniową. Nie mam nadwagi, chociaż chcę schudnąć do 55kg / 164 cm.
Przygotowałam sobie taki oto plan. Jako że jestem laikiem, to ciężko ocenić, czy jest poprawny i czy mnie nie zabije. Poproszę o opinie, jest to dla mnie (mojego zdrowia) naprawdę ważne.
https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... sp=sharing
Int. to interwały, kiedyś tam je sprecyzuję. HIITy to albo HIITy biegowe, albo jakieś ćwiczeniowe (w stylu pompki i burpees), albo kompletnie w domu z filmikiem. Ćwiczę z kolegą, on ma praktycznie te same staty.
Bardzo dziękuję za pomoc.
Ania
Jestem tu nowa. Chciałabym zacząć swoją przygodę z bieganiem.
Słowem wstępu. W tym roku mam maturę, którą muszę zdać na powyżej 90% (wszystkie przedmioty rozszerzone). Jest to dla mnie duże wyzwanie i stwierdziłam, że potrzebuję odskoczni. Trafiło na bieganie.
Postanowiłam, że muszę mieć cel, tak że podjęłam się przebiegnięcia maratonu, dokładniej Warsaw Orlen Marathon w kwietniu.
Czasami zdarza mi się biegać, ale to okresowo. Biegałam na dystansy maksymalnie 10 km, jedne zawody - bez żadnego przygotowania 58 min. Moja kondycja jest dobra, chodzę po górach naprawdę szybko, ćwiczę w domu HIITy. Niestety mam też astmę, ale na szczęście nie ćwiczeniową. Nie mam nadwagi, chociaż chcę schudnąć do 55kg / 164 cm.
Przygotowałam sobie taki oto plan. Jako że jestem laikiem, to ciężko ocenić, czy jest poprawny i czy mnie nie zabije. Poproszę o opinie, jest to dla mnie (mojego zdrowia) naprawdę ważne.
https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... sp=sharing
Int. to interwały, kiedyś tam je sprecyzuję. HIITy to albo HIITy biegowe, albo jakieś ćwiczeniowe (w stylu pompki i burpees), albo kompletnie w domu z filmikiem. Ćwiczę z kolegą, on ma praktycznie te same staty.
Bardzo dziękuję za pomoc.
Ania
Ostatnio zmieniony 01 paź 2014, 19:35 przez AniaOz, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Witaj,
Po pierwsze: link nie działa
Po drugie: przed maratonem proponuję pobiec chociaż 1-2 połówki
Po trzecie: sugeruję nie wymyślać koła na nowo i przejrzeć posty/tematy dot. maratonu z tego forum, blogi ludzi trenujących do maratonu - kopalnia wiedzy
Po czwarte - gotowe i przemyślane plany pod maraton są m.in. tutaj:
http://bieganie.pl/?cat=19
Pozdrawiam i udanej przygody z bieganiem życzę!
Po pierwsze: link nie działa
Po drugie: przed maratonem proponuję pobiec chociaż 1-2 połówki
Po trzecie: sugeruję nie wymyślać koła na nowo i przejrzeć posty/tematy dot. maratonu z tego forum, blogi ludzi trenujących do maratonu - kopalnia wiedzy
Po czwarte - gotowe i przemyślane plany pod maraton są m.in. tutaj:
http://bieganie.pl/?cat=19
Pozdrawiam i udanej przygody z bieganiem życzę!
biegam ultra i w górach 

- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po pierwsze - jeśli chcesz znać zdanie całego forum, to głupotą jest biegać maraton
a) w tym wieku,
b) z takim stażem biegowym.
Tyle w kwestii maratonu.
W kwestii biegania w ogóle: bardzo dobrze, biegaj, biegaj, śmiało, to świetny pomysł. Ale trenuj pod trójkę, trenuj pod piątkę, trenuj pod dychę - nie pod półmaratony, nie pod maratony. Niepotrzebnie się zamulisz. Niepotrzebnie się przeciążysz.
a) w tym wieku,
b) z takim stażem biegowym.
Tyle w kwestii maratonu.
W kwestii biegania w ogóle: bardzo dobrze, biegaj, biegaj, śmiało, to świetny pomysł. Ale trenuj pod trójkę, trenuj pod piątkę, trenuj pod dychę - nie pod półmaratony, nie pod maratony. Niepotrzebnie się zamulisz. Niepotrzebnie się przeciążysz.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
Niestety muszę zgodzić się z Bylonem, biegaj ale zacznij od krótszych dystansów najpierw popraw czas na 10km, później spróbuj połówkę a maraton zostaw sobie na deser.
Nie wiem czemu wszyscy początkujący chcą od razu zaliczyć maraton?
Do kwietnia tj. tylko pól roku, Tobie może się wydawać że to aż pół roku ale w budowaniu formy to nie jest dużo.
Biegaj tak, żebyś czerpała z tego przyjemność a wyniki same zaczną się poprawiać.
Pozdrawiam i trzymam kciuki i za mature i za bieganie.
Nie wiem czemu wszyscy początkujący chcą od razu zaliczyć maraton?
Do kwietnia tj. tylko pól roku, Tobie może się wydawać że to aż pół roku ale w budowaniu formy to nie jest dużo.
Biegaj tak, żebyś czerpała z tego przyjemność a wyniki same zaczną się poprawiać.
Pozdrawiam i trzymam kciuki i za mature i za bieganie.

Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
eee no co Wy - poczytajcie trochę wątków obok i znajdziecie na tym forum ciekawe tematy dot. osób "biegających maratony" po 2 miesiącach treningu i kilometrażu miesięcznym <<100km.
A poważnie - ja mam nabiegane ponad 800 kilometrów przez ostatnie pół roku i nawet nie myślę o maratonie - bo po co się maltretować? Jest tyle fajnych biegów: na 5km, na 10km, od biedy półmaratonów... Żeby sensownie przebiec maraton, to trzeba do niego zrobić sensowny dość długi plan (co jest żmudne, nudne - typu wybiegania wolnym tempem po 25 km - i często wyklucza starty w międzyczasie oraz 2 tygodnie przed i kilka tygodni po). Po co? Tyle frajdy w tym wieku...
Ale jak ktoś się upiera...
A poważnie - ja mam nabiegane ponad 800 kilometrów przez ostatnie pół roku i nawet nie myślę o maratonie - bo po co się maltretować? Jest tyle fajnych biegów: na 5km, na 10km, od biedy półmaratonów... Żeby sensownie przebiec maraton, to trzeba do niego zrobić sensowny dość długi plan (co jest żmudne, nudne - typu wybiegania wolnym tempem po 25 km - i często wyklucza starty w międzyczasie oraz 2 tygodnie przed i kilka tygodni po). Po co? Tyle frajdy w tym wieku...
Ale jak ktoś się upiera...
biegam ultra i w górach 

-
- Stary Wyga
- Posty: 228
- Rejestracja: 25 cze 2014, 17:57
- Życiówka na 10k: 00:45:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rzeszów
"Różnica pomiędzy ludźmi sukcesu a nieudacznikami polega na tym, ze Ci pierwsi robią rzeczy, którzy Ci drudzy unikają jak diabeł święconej wody"
Jezeli ktos ma taka wole to czego nie? Osoba Malo doświadczona w biegu która postanowiła i marzy by przebiec maraton na pewno zdaje sobie sprawę z tego ze będzie bol i cierpienie !!! I nie jest to głupota tylko mocny charakter !!! Maraton Cie nie zabije a na pewno wzmocni nawet gdy nie dobiegniesz
Jezeli ktos ma taka wole to czego nie? Osoba Malo doświadczona w biegu która postanowiła i marzy by przebiec maraton na pewno zdaje sobie sprawę z tego ze będzie bol i cierpienie !!! I nie jest to głupota tylko mocny charakter !!! Maraton Cie nie zabije a na pewno wzmocni nawet gdy nie dobiegniesz

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
PeryB4 wątpię czy osoba która jeszcze nawet systematycznie nie biega zdawała sobie sprawę z tego,że maraton to jest ogromny wysiłek i fizyczny i psychiczny i fizjologiczny
Ja naprawdę nikomu nie odradzam ani też nie namawiam do przebiegnięcia maratonu tylko zawsze w takich sytuacjach zastanawiam się po co wystartować w maratonie nie będąc przygotowanym?

Ja naprawdę nikomu nie odradzam ani też nie namawiam do przebiegnięcia maratonu tylko zawsze w takich sytuacjach zastanawiam się po co wystartować w maratonie nie będąc przygotowanym?
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
bo to [klęczki] M A R A T O N [/klęczki]. wieczna chwała, podziw, zachwyty, kwiaty zrzucane z balkonów, wywiady i cmokanie pełnie zazdrości.kasia41 pisze: po co wystartować w maratonie nie będąc przygotowanym?
nie to co głupie 5 km w 18 min
ad meritum: tego planu za cholerę nie rozumiem. zwłaszcza ostatnich tygodni
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
No to sorry ale ja bieganie rozumiem widocznie inaczej niż większość początkujących,no tak ale ja nie zdaję matury w tym roku 

Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
pojawiła się w ostatnich czasach nowa snobistyczna moda na niebieganie maratonu.
ja rozumiem, że jeśli jest młody zawodnik, który wiąże swoje życie z bieganiem, powinien zadbać o odpowiedni rozwój kariery, progresje na dystansach itd.
ja rozumiem, że ktoś może po prostu lubić krótsze dystanse, palący żar w płucach i zbijanie o sekundy życiówki na piątkę.
ale wy tez musicie zrozumieć, że są ludzie, dla których bieganie nie jest bóstwem, którego zasad należy przestrzegać. są ludzie, którzy po prostu chcą biegać maratony, a nie chcą biegać krótszych dystansów, i tyle. dlaczego? bo to im się podoba.
dajcie nam, bo ja również do takich osób należę, prawo do wyboru własnej drogi i szukanie w bieganiu tego, co nam najbardziej odpowiada. bo bieganie jest dla nas a nie my dla biegania.
marek84 - każdy czerpie frajdę z czego innego. ja nie lubię krótkich biegów, po prostu. nie podobają mi się i nie czerpię z nich frajdy.
f.lamer - nie to nie żadne klęczki i wielka chwała, tylko realizacja własnych marzeń. jeżeli ktoś chce przebiec maraton bo inni przebiegli i się czuje gorszy, to jego problem. nie wszyscy jednak są tacy.
kasi41 - piszesz, że koleżanka ma biegać żeby jej to sprawiało przyjemność. a może dla niej przyjemnością są wolne wybiegania? godziny spędzone w biegu?
bylon - sorry, ale bredzisz. jeżeli dziewczyna trenowała by w klubie pod półtoraka, trening maratoński by ja zamulił W KONTEKŚCIE PÓŁTORAKA. ale jeżeli ona po prostu chce przebiec maraton, to dlaczego ją uszczęśliwiacie na siłę krótszymi dystansami?
weźcie się trochę ogarnijcie. wrzucacie koleżankę do wora "początkujący pozerzy i lanserzy, którzy chcą pobiec maraton dla szpanu i bez przygotowania". seriously?
Ania, kibicuję Tobie mocno. nie przejmuj się astmą - ja też na nią cierpię i nie przeszkadza mi to biegać. plan jest trochę do poprawy...
ja rozumiem, że jeśli jest młody zawodnik, który wiąże swoje życie z bieganiem, powinien zadbać o odpowiedni rozwój kariery, progresje na dystansach itd.
ja rozumiem, że ktoś może po prostu lubić krótsze dystanse, palący żar w płucach i zbijanie o sekundy życiówki na piątkę.
ale wy tez musicie zrozumieć, że są ludzie, dla których bieganie nie jest bóstwem, którego zasad należy przestrzegać. są ludzie, którzy po prostu chcą biegać maratony, a nie chcą biegać krótszych dystansów, i tyle. dlaczego? bo to im się podoba.
dajcie nam, bo ja również do takich osób należę, prawo do wyboru własnej drogi i szukanie w bieganiu tego, co nam najbardziej odpowiada. bo bieganie jest dla nas a nie my dla biegania.
marek84 - każdy czerpie frajdę z czego innego. ja nie lubię krótkich biegów, po prostu. nie podobają mi się i nie czerpię z nich frajdy.
f.lamer - nie to nie żadne klęczki i wielka chwała, tylko realizacja własnych marzeń. jeżeli ktoś chce przebiec maraton bo inni przebiegli i się czuje gorszy, to jego problem. nie wszyscy jednak są tacy.
kasi41 - piszesz, że koleżanka ma biegać żeby jej to sprawiało przyjemność. a może dla niej przyjemnością są wolne wybiegania? godziny spędzone w biegu?
bylon - sorry, ale bredzisz. jeżeli dziewczyna trenowała by w klubie pod półtoraka, trening maratoński by ja zamulił W KONTEKŚCIE PÓŁTORAKA. ale jeżeli ona po prostu chce przebiec maraton, to dlaczego ją uszczęśliwiacie na siłę krótszymi dystansami?
weźcie się trochę ogarnijcie. wrzucacie koleżankę do wora "początkujący pozerzy i lanserzy, którzy chcą pobiec maraton dla szpanu i bez przygotowania". seriously?
Ania, kibicuję Tobie mocno. nie przejmuj się astmą - ja też na nią cierpię i nie przeszkadza mi to biegać. plan jest trochę do poprawy...
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
ano wrzucam do wora. i nawet nie chodzi o lans. chodzi o to że w świadomości wielu początkujących w dziale "wyzwania biegowe" nie ma żadnej alternatywy do maratonu.Qba Krause pisze: wrzucacie koleżankę do wora "początkujący pozerzy i lanserzy, którzy chcą pobiec maraton dla szpanu i bez przygotowania". seriously?
i dobrze że na forum pokazujemy im alternatywę. bo jak nie tu, to gdzie mają się niej dowiedzieć? z ulotek orgów? z reklam z dorocińskim?
może. trudno powiedzieć bo na razie dziewczyna nie biegała dłużej niż 10kmQba Krause pisze: może dla niej przyjemnością są wolne wybiegania
reakcja może byłaby inna gdyby to był plan na minimum rok. ale pół roku na zasadzie "odskoczni od nauki"? przed maturą?
ale - oczywiście - niech każdy robi (albo i nie robi) co chce.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Bo można woleć długi i powoli niż szybko w trzecim zakresie?marek84 pisze: A poważnie - ja mam nabiegane ponad 800 kilometrów przez ostatnie pół roku i nawet nie myślę o maratonie - bo po co się maltretować?
Ale jak ktoś się upiera...
Ania, maraton w 3:26 zrobiłem w 18ms od rozpoczęcia biegania i pół roku po 21K (moje pierwsze zawody w życiu) w 1:42. Z średnim kilometrażem 60km/tyg. Zrobiłem, bo miałem taką ochotę i nie widziałem, że nie wolno

Poczytaj tutaj o lajtowym przygotowaniu początkującego: Pierwszy maraton. Bardzo sensowny plan na start.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 02 paź 2014, 11:03 przez jabbur, łącznie zmieniany 1 raz.