Witam,
Nie znalazłem jakiegoś konkretnego artykułu ani konkretnej informacji na temat tego jak poradzić sobie z sytuacją w której się znalazłem.
Otóż, od połowy grudnia przygotowywałem się do półmaratonu ( pierwszego w życiu ), który odbędzie się 30 marca. Niestety połowa lutego przyniosła kontuzję mięśnia płaszczkowatego. Początkowo próbowałem realizować plan zmniejszając znacznie kilometraż, ale to nie pomogło. Odstawiłem bieganie na około 3 tygodnie. Do półmaratonu 20 dni i moje pytanie jest takie: jak ustawić sobie plan, żeby być w stanie go pobiec najlepiej jak się da? Czy robić sobie bardziej wybiegania, czy może skupić się na interwałach?
Jeżeli podałem zbyt mało zmiennych/danych definiujących mój przypadek to chętnie je doprecyzuję, jednak nie zamierzam w pierwszym poście generować miliard szczegółów dlatego przedstawiam problem ogólnie.
Ktoś? Coś?
Do półmaratonu 20 dni
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
który to półmaraton, jak wyglądał trening przed kontuzją, co jest celem na tę połówkę?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 24 lut 2013, 19:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Półmaraton pierwszy w życiu.
Tygodniowy kilometraż zwiększany stopniowo od 25km do 60km.
Bieganie 4-5 dni w tygodniu.
wt interwały ok. 8-10km.
śr 8-10km - wolno,
czw - (trening co 2 tyg) 8-10km - wolno,
sob - zwiekszanie kilometrazu z tygodnia na tydzien -dlugie wybieganie od 10km do 18km (5:30 - 5:40),
ndz - 12km - wolno,
Celem na połówkę BYŁO 1h50min. Teraz celem jest jak najbardziej zbliżyć się do 1h55min.
Tygodniowy kilometraż zwiększany stopniowo od 25km do 60km.
Bieganie 4-5 dni w tygodniu.
wt interwały ok. 8-10km.
śr 8-10km - wolno,
czw - (trening co 2 tyg) 8-10km - wolno,
sob - zwiekszanie kilometrazu z tygodnia na tydzien -dlugie wybieganie od 10km do 18km (5:30 - 5:40),
ndz - 12km - wolno,
Celem na połówkę BYŁO 1h50min. Teraz celem jest jak najbardziej zbliżyć się do 1h55min.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
przede wszystkim dbać o płaszczkę 
robiłeś taki kilometraż, że przebiegniesz to z palcem w dupie.
mało czasu, wytrzymałości się nie zbuduje, poza tym jest.
na mocny trening musisz uważać. biegałbym nie więcej niż 30km tygodniowo a resztę czasu w domu pracował nad rozciągnięciem i sprawnością.

robiłeś taki kilometraż, że przebiegniesz to z palcem w dupie.
mało czasu, wytrzymałości się nie zbuduje, poza tym jest.
na mocny trening musisz uważać. biegałbym nie więcej niż 30km tygodniowo a resztę czasu w domu pracował nad rozciągnięciem i sprawnością.
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Jedna uwaga - po długim bieganiu robienie jeszcze 12 to chyba nienajlepszy pomysł?
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 24 lut 2013, 19:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wydaje mi się, że właśnie płaszczka poszła przez zbyt duży kilometraż w stosunku do moich warunków fizycznych. Jak zwykle chciałem mocniej, więcej, szybciej, więc masz zapewne rację, że 12 po długim mogło się przyczynić do kontuzji.