Poradźcie mi, na początek trochę o mnie:
Mam 15 lat, 180 cm i 69 kg, ciało dość umięśnione, trenuję siatkówkę 3x/tydz., chodzę ok. 35 km do szkoły i z niej na tydzień. Do tego biegam 1,2x na tydzień i oczywiście nie opuszczam WF-ów

Pół roku temu, przed epoką chodzenia i biegania oraz obozami sport., na teście Coopera miałam 2400 m, na 800m - 3:16, a na 4 km - 23,5 min (a w dodatku, co w ogóle mi się prawie nie zdarza, dopadło mnie okropne przeziębienie na dzień przed startem, a po biegu odchorowywałam...). Także teraz byłoby lepiej. Potrafię 40 min bez przystanku biegać całkiem szybkim tempem z kilkoma krótkimi podbiegami, przyspieszeniami, więc jest całkiem dobrze. A w maju na 4 km chciałabym zdobyć podium! Na złoty medal musiałabym mieć jakieś 17 min w mojej grupie wiekowej. Chęci mam dużo.
Co do diety, od 2 miesięcy jem głównie racjonalny weganiz (cała gama owoców, warzyw, świeżych soków, nasion, pełnoz. mąk, orzechów, fasolek, soczewic, cieciorek, owsianek, orkiszów i żyt) plus parę razy w tygodniu jajko, co jakieś tyg. dwa zjem rybę. Dieta ze względu głównie na alergie, ale przy okazji jest zdrowo

Więc wzięłam się na poważnie. Mam do Was, Biegacze, prośbę: doradźcie, jak robić treningi. Biegać jednostajnie? Jakieś tempa? Podbiegi? Ile razy w tygodniu? Dojeżdżać rowerem zamiast pieszo, by mieć więcej sił na bieganie? Ile razy biegać? Czy może trochę za dużo tego sportu...? I, czy przez te 8 miesięcy dam radę zejść do 17 minut na 4 km? (Lub oczywiście mniej ;D). Może ktoś poleci jakiś plan treningowy?
Pozdrowienia i podziękowania, lara