tętno
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 29 lip 2013, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Czy przy maksymalnym wysiłku , tętno 195 jest niebezpieczne dla zdrowia ? Mam 34 lata .
Kuźnice-Kasprowy 1h38min
Krowiarki-Babia Góra 1h15min
Hala Miziowa- Pilsko 18min
Kuźnice-Świnica 3h25min
Krowiarki-Babia Góra 1h15min
Hala Miziowa- Pilsko 18min
Kuźnice-Świnica 3h25min
-
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 31 lip 2011, 16:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Żaden ze mnie specjalista, ale obiło mi się o uszy że nie powinno się przekraczać liczonego tętna maksymalnego (które jak widać u Ciebie niewiele ma wspólnego z rzeczywistym maksymalnym). Szczególnie jeżeli ma się problemy z układem krążeniowym.
Tętno maksymalne zarezerwuj na ważne zawody, w codziennym treningu dobijanie do takich cyfr mija się z celem. Lepsze efekty osiągniesz na niższym pulsie.
Tętno maksymalne zarezerwuj na ważne zawody, w codziennym treningu dobijanie do takich cyfr mija się z celem. Lepsze efekty osiągniesz na niższym pulsie.
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 29 lip 2013, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Ale ja nie uczestnicze w żadnych zawodach. Wchodze pod góre na czas ,sam dla siebie . Żeby skrócić czas musze zrobić maksymalny wysiłek . Garmin pokazał mi tętno średnie 179 a maksymalne 195 . Ponoć tętno maksymalne w normie to 220 - wiek zawodnika a więc w moim wypadku 186 . Te treningi trwają mniej więcej 20 minut takiego maksymalnego wysiłku (2 razy dziennie) a raz na 2 tygodnie wchodze na babią góre . Wtedy trening trwa troche ponad godzine... Czy to wskazanie 195 oznacza że jest coś nie tak ?
Kuźnice-Kasprowy 1h38min
Krowiarki-Babia Góra 1h15min
Hala Miziowa- Pilsko 18min
Kuźnice-Świnica 3h25min
Krowiarki-Babia Góra 1h15min
Hala Miziowa- Pilsko 18min
Kuźnice-Świnica 3h25min
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Ja jestem w podobnym wieku a tętno maksymalne mam ok 203, na treningach przy dłuższych odcinkach nie biegam więcej jak 165, jedynie na podbiegach (trening siły 120-150m) może tętno dochodzić do 180. Przy interwałach 3min do 185. Jedynie na zawodach więcej. Ja uważam, że jesteś słabo przygotowany biegowo i dlatego takie tętno wysokie. Piszesz o treningu na podbiegach, tutaj może być wysokie tętno a nawet musi być. Na płaskim nie ma sensu biegać z takimi wartościami tętna, jest masa lżejszych budujących treningów, które doprowadzą do dobrej formy. Bieganie raz/dwa razy w tyg dłuższych odcinków (8-14km) do tętna 160-165 doprowadzi do dobrej formy.
R.S.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 06 lip 2009, 19:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brodnica/Bydgoszcz
Mnie już informowano, że im lepiej jesteś wytrenowany tym tętno będzie spadać.
U mnie jest podobny problem - mam 32 lata a maksymalne w czasie biegu osiągam ok 194, a średnie 174. Z tym, że ja zacząłem jakieś 2 miesiące temu. Jak się wytrenuję bardziej to tętno będzie spadać - tak będzie i u Ciebie.
U mnie jest podobny problem - mam 32 lata a maksymalne w czasie biegu osiągam ok 194, a średnie 174. Z tym, że ja zacząłem jakieś 2 miesiące temu. Jak się wytrenuję bardziej to tętno będzie spadać - tak będzie i u Ciebie.
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 29 lip 2013, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Na płaskim to ma miałem 183 . Te treningi codzienne to na Pilsku i na Babiej górze więc stromo dość . Więc pytanie czy osiągne lepsze czasy trenując wolniej codziennie i jedynie raz na jakiś czas próbować bić swój rekord ? Jakiego tętna nie powinienem przekraczać na tych codziennych treningach ?
Kuźnice-Kasprowy 1h38min
Krowiarki-Babia Góra 1h15min
Hala Miziowa- Pilsko 18min
Kuźnice-Świnica 3h25min
Krowiarki-Babia Góra 1h15min
Hala Miziowa- Pilsko 18min
Kuźnice-Świnica 3h25min
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 06 lip 2009, 19:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brodnica/Bydgoszcz
Z tego co wiem, to kwestia poprawnego określenia tętna maksymalnego ma znaczenie. 220-wiek nie zawsze się sprawdza. Warto jest sprawdzić i wówczas będziesz wiedział jakiego się trzymać.
-
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 31 lip 2011, 16:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, tak, tak!Więc pytanie czy osiągne lepsze czasy trenując wolniej codziennie i jedynie raz na jakiś czas próbować bić swój rekord ? Jakiego tętna nie powinienem przekraczać na tych codziennych treningach ?
W takim tygodniu treningowym mieszaj ze sobą różne treningi. Jedno dłuższe wolne wybieganie, interwały, tempówki, a od czasu do czasu na umór z próbą bicia rekordu, najlepiej gdy wcześniej taka próba jest zaplanowana. Przerabiałem na własnej skórze podchodzenie do każdego treningu jak do bicia rekordu - powodowało tylko kontuzje i stagnację wyników. Trzeba cały czas pokazywać ciału że tu ma braki, a nie działać tylko w kierunku który po pewnym czasie stanie się dla nas wygodny. Masz w okolicy góry - nic lepszego nie mogło Ci się przytrafić - interwały na podbiegach i krosy dają efekty widoczne tydzień po tygodniu i cieszące jak mało co.
Polecam http://bieganie.pl/?cat=2 - .
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 06 lip 2009, 19:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brodnica/Bydgoszcz
Święta prawda. Nic mnie tak nie cieszy jak możliwość biegania po górkach w Fordonie. Co do efektów to u mnie trzeba jeszcze poczekać:)tapczan pisze:Masz w okolicy góry - nic lepszego nie mogło Ci się przytrafić - interwały na podbiegach i krosy dają efekty widoczne tydzień po tygodniu i cieszące jak mało co.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
- Życiówka na 10k: 47:22
- Życiówka w maratonie: brak
M.Borówka pisze: Garmin pokazał mi tętno średnie 179 a maksymalne 195 . Ponoć tętno maksymalne w normie to 220 - wiek zawodnika a więc w moim wypadku 186 . Te treningi trwają mniej więcej 20 minut takiego maksymalnego wysiłku (2 razy dziennie) a raz na 2 tygodnie wchodze na babią góre . Wtedy trening trwa troche ponad godzine... Czy to wskazanie 195 oznacza że jest coś nie tak ?
jeżeli mogę swoje 3gr. to ten wzór i wgl tętna nie tętna to dla amatorów (większość na forum) o kant du%&%py się nadaje. Nie żebym coś miał przeciw pulsometrom, i tym, ze ktoś się w tym bawi, ale jak się bawić to porządnie, a czasami jak czytam na podstawie czego ludzie tętno maksymalne wyznaczają to tak looo.. Wzór był na forum wiele razy obalany, a hr-max nie tak łatwo wyznaczyć, trzeba naprawdę solidnie płuca wypluć (słyszałem, ze przy osiągniętym hr-max powinniśmy mieć odruch wymiotny ). nooooo i teraz przechodzę do sedna. Jeżeli wg garmina tętno max masz 195, a wg wzoru 186 to ja źle czytam, czy wierzysz we wzór ? wgl jak można przekroczyć tętno maksymalne ? zmierz porządnie hr-max i nie przekraczaj za często 90-95% tej wartości i będzie cacy.
Pozdrawiam!
-
- Stary Wyga
- Posty: 161
- Rejestracja: 30 lis 2008, 17:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Zacznijmy od nowa i od podstaw. Po części jest to prawda, że im tętno niższe, tym człowiek lepiej wytrenowany, ALE chodzi o tętno spoczynkowe (tylko i wyłącznie).turysta110 pisze:Mnie już informowano, że im lepiej jesteś wytrenowany tym tętno będzie spadać.
U mnie jest podobny problem - mam 32 lata a maksymalne w czasie biegu osiągam ok 194, a średnie 174. Z tym, że ja zacząłem jakieś 2 miesiące temu. Jak się wytrenuję bardziej to tętno będzie spadać - tak będzie i u Ciebie.
Co do tętna maksymalnego, po pierwsze jest ono wrodzone, genetyczne, czy jak to tam zwał. Nie możemy z nim nic zrobić. A z wiekiem będzie spadało, tzn. Będzie inne w wieku 20lat a inne - mniejsze w wieku np 40lat. Są dwa sposoby wytyczania tętna maksymalnego.
Metoda pośrednia (różnego rodzaju wzory, ale jest ona niedokładna, można powiedzieć wynik zbliżony do maksa, ale obarczony błędem) oraz bezpośrednia, czyli jak nazwa wskazuje wytyczana na żywym organizmie...
Pozdro, jak coś ktoś by chciał dokładniej to zapraszam, jeśli będę umiał to pomogę
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
-
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 30 paź 2012, 09:57
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Tętno maksymalne to kwestia mocno indywidualna... Wzory, które występują dotyczącą średniej populacji, u bardziej wytrenowanej osoby zdecydowanie mogą się różnić.
Mnie ciekawi kwestia obliczania zakresów tętna w oparciu o próg mleczanowy według szkoły Friela, który uważa tą metodę za najdokładniejszy sposób ustalenia własnych zakresów. Co w ogóle o tym sądzicie?
Najlepszy oczywiście jest test wytrzymałościowy w warunkach laboratoryjnych (pokaże nam najdokładniejsze dane), lub własny test w oparciu np. o 5 minutowy bieg z narastająca prędkością do maksa w końcówce. Albo np. 30 min bieg z narastająca prędkością (gdzie na koniec każdej "10" notujesz średnie tętno). Bierzesz z tego średnią z ostatnich 20 min (metoda Friela) wyznaczanie tętna na progu mleczanowym.
Metod jest tutaj wiele w zależności od szkoły... Dopiero ten temat poznaje bo mocno wkręciłem się w bieganie :D
Mnie ciekawi kwestia obliczania zakresów tętna w oparciu o próg mleczanowy według szkoły Friela, który uważa tą metodę za najdokładniejszy sposób ustalenia własnych zakresów. Co w ogóle o tym sądzicie?
Najlepszy oczywiście jest test wytrzymałościowy w warunkach laboratoryjnych (pokaże nam najdokładniejsze dane), lub własny test w oparciu np. o 5 minutowy bieg z narastająca prędkością do maksa w końcówce. Albo np. 30 min bieg z narastająca prędkością (gdzie na koniec każdej "10" notujesz średnie tętno). Bierzesz z tego średnią z ostatnich 20 min (metoda Friela) wyznaczanie tętna na progu mleczanowym.
Metod jest tutaj wiele w zależności od szkoły... Dopiero ten temat poznaje bo mocno wkręciłem się w bieganie :D
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 23 kwie 2013, 18:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
Zawsze mi sie wydawalo ze bieganie to zaden problem. Wychodzisz z domu i biegniesz. A tu plany, tetna, pulsometry, progi mleczanowe. Nie zgadzam sie z opinia ze dla 80% ludzi na tym forum tetno to o kant d... Pobic. Jezeli chce sie cos osiagnac- jasno okreslony cel trzeba dazyc do niego swiadomie a nie jak dziecko we mgle. Co wcale nie oznacza ze spawy tetna sa proste, ale za punkt honoru uznalem zrozumienie tej kwestii, i widze ze im dalej w las tym wiecej drzew. Bynajmniej wzor 220- cos tam cos tam mozemy wlozyc miedzy bajki, choc pamietam jak instruktor na silowni kilka lat temu tolkowal mi ze jest najlepsza metoda. Co do testu 30 minutowego Friela. Przeprowadzilem go zgodnie z zasada 10 minut spokojnie i relaksacyjnie , 20 minut notmalnu bieg, najlepiej na plaskiej powierzchni lub pod niewielka gorke. Ja bieglem pod gorke. W ten sposob ustalilem ze prog mleczanowy na poziomie 152. I to jest moj punkt odniesienia.
Mój blog: http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=35330
Komentarze do blogu: http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=35331
Komentarze do blogu: http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=35331
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Nie. W każdym przypadku.choinkar pisze:Zacznijmy od nowa i od podstaw. Po części jest to prawda, że im tętno niższe, tym człowiek lepiej wytrenowany, ALE chodzi o tętno spoczynkowe (tylko i wyłącznie).turysta110 pisze:Mnie już informowano, że im lepiej jesteś wytrenowany tym tętno będzie spadać.
U mnie jest podobny problem - mam 32 lata a maksymalne w czasie biegu osiągam ok 194, a średnie 174. Z tym, że ja zacząłem jakieś 2 miesiące temu. Jak się wytrenuję bardziej to tętno będzie spadać - tak będzie i u Ciebie.
Co do tętna maksymalnego, po pierwsze jest ono wrodzone, genetyczne, czy jak to tam zwał. Nie możemy z nim nic zrobić. A z wiekiem będzie spadało, tzn. Będzie inne w wieku 20lat a inne - mniejsze w wieku np 40lat. Są dwa sposoby wytyczania tętna maksymalnego.
Metoda pośrednia (różnego rodzaju wzory, ale jest ona niedokładna, można powiedzieć wynik zbliżony do maksa, ale obarczony błędem) oraz bezpośrednia, czyli jak nazwa wskazuje wytyczana na żywym organizmie...
Pozdro, jak coś ktoś by chciał dokładniej to zapraszam, jeśli będę umiał to pomogę
Nie chodzi tylko o tętno spoczynkowe. Tętno będzie spadać przy określonym wysiłku w miarę wytrenowania. Na początku można przy tempie 5:00/km mieć tętno 180, a po paru miesiącach treningu 150.
Tętno maksymalne jest uwarunkowane po pierwsze psychiką (zależy bezpośrednio od tego, ile bólu potrafi znieść zawodnik na zawodach albo testach, bo wysiłek ponad progiem mleczanowym boli, i to mocno), a po drugie stosunkiem masy mięśniowej i pojemności serca. Większe mięśnie potrzebują więcej krwi, większe serce potrzebuje mniej skurczów na minutę, żeby ją przepompować.
Tak czy inaczej, tętno maksymalne spada też w miarę wytrenowania, które wiąże się z polepszeniem ekonomiki wysiłku i zwiększeniem pojemności serca.
Z kolei po osiągnięciu optimum HRmax prawie już nie spada - serce zachowuje pojemność wystarczającą do zaopatrzenia mięśni, mięśnie już drastycznie nie rosną. Od 7 lat, od kiedy używam pulsaka, mam takie samo HRmax.
Ale ogólnie, metody wyznaczania stref treningowych opartych o hrmax są kompletnie orientacyjne i nikt poza zupełnie początkującymi ich nie stosuje.
Przy poważnym podejściu do treningu z pulsakiem niezbędne są badania wysiłkowe (jeśli chce się poświęcić kasę), albo metody wyznaczania progu mleczanowego np Friela i oparcie stref na tym progu (jeśli chce się mieć to za darmo).
Ale dla mnie np śmieszne jest kupowanie pulsaka za 1000zł i żałowanie 300zł na badania wydolnościowe, bez których pulsometr jest tylko ozdóbką na nadgarstku.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 29 lip 2013, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
garmin 310 słabą jest ozdóbką , cegłą raczej
No cóż , ja dalej trenuje w górach i tętno dalej jest wysokie ... Ale te trasy musiałbym robić 2 razy wolniej żeby mieć tętno powiedzmy 160...Obawiam ze ze taki trening do niczego by nie prowadził. A więc pozostaje mi mieć nadzieje że nie zejde

No cóż , ja dalej trenuje w górach i tętno dalej jest wysokie ... Ale te trasy musiałbym robić 2 razy wolniej żeby mieć tętno powiedzmy 160...Obawiam ze ze taki trening do niczego by nie prowadził. A więc pozostaje mi mieć nadzieje że nie zejde

Kuźnice-Kasprowy 1h38min
Krowiarki-Babia Góra 1h15min
Hala Miziowa- Pilsko 18min
Kuźnice-Świnica 3h25min
Krowiarki-Babia Góra 1h15min
Hala Miziowa- Pilsko 18min
Kuźnice-Świnica 3h25min