Przerwa a forma

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To pytanie nurtuje mnie do tego stopnia, że muszę się poradzić Was. Co prawda ogólną odpowiedź znam, ale chciałbym się bardziej wgłębić w temat.
Niestety problemy z kością oraz stawem skokowym (spokojnie, to powodem jest na szczęście jeszcze niezakończony u mnie okres wzrostu :)) wymusił na mnie długo odkładaną, kilkudniową przerwę od jakichkolwiek aerobów. Już na początku minionego tygodnia ból i dyskomfort ostro dawał się we znaki, więc częściowo musiałem odpuścić:
Pon. 6 km/32:30
Wt. Rower 27 km/1:21
Śr. Rower 19,3 km/51:15
Czw. 6 km/34:50
Pt. ___ - i tu zacząłem przerwę.
Trwa ona do dzisiaj, być może będzie trwała jeszcze jutro (nie mam pewności).
Jeszcze jedna dość ważna informacja - równolegle do treningów typowo kondycyjnych trenuję siłowo i tych treningów nie przerywałem. Są one u mnie dość intensywne, np. trening nóg w niedzielę to było 35 min. naparzanki (głównie w przysiadach, wykrokach, jaskółkach) prawie bez przerw. Z tego, co mi wiadomo, można to porównywać do wysiłku kondycyjnego - jak sądzicie?

Moje pytanie prezentuje się następująco - jak realnie rzecz biorąc cztero-pięciodniowa przerwa od aerobów wpływa na kondycję osoby, która już raczej nie należy do początkujących, ale tym bardziej nie może się uznać za zaawansowaną (przewidywane tempo startowe w biegach wiosennych >5 km to 4:00-4:15)? Czy naprawdę mogę odczuć jej spadek? A może taka pierwsza od dawna dłuższa przerwa wręcz pomoże poprawić formę?
W sobotę mam dość ważny dla mnie bieg, więc wypadałoby jeszcze w tym tygodniu coś potrenować. Czy wobec tego powinienem wznowić treningi jutro (mimo pewnego ryzyka, że z kością będzie jeszcze coś nie tak), czy poczekać do środy? No i ostatnia sprawa - jeden lżejszy akcent by się jeszcze przydało zrobić (myślałem o 6 km w 4:45-4:50/km) - czy mogę go wykonać zaraz (środa prawdopodobnie) po powrocie z krótkiej przerwy, podczas której niezupełnie próżnowałem?

Pozdrawiam,
Bylon
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
PKO
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bylon pisze: Jeszcze jedna dość ważna informacja - równolegle do treningów typowo kondycyjnych trenuję siłowo i tych treningów nie przerywałem. Są one u mnie dość intensywne, np. trening nóg w niedzielę to było 35 min. naparzanki (głównie w przysiadach, wykrokach, jaskółkach) prawie bez przerw. Z tego, co mi wiadomo, można to porównywać do wysiłku kondycyjnego - jak sądzicie?
Raczej chyba niezbyt :usmiech: Dziwie Ci się jednak, że mając problemy ze stawem skokowym zdecydowałeś się obciążać nogę przysiadami, wykrokami itp. Moim zdaniem lepszym pomysłem byłoby już kupić stabilizator na kostkę i wsiąść na rower :usmiech:
Bylon pisze:Moje pytanie prezentuje się następująco - jak realnie rzecz biorąc cztero-pięciodniowa przerwa od aerobów wpływa na kondycję osoby, która już raczej nie należy do początkujących, ale tym bardziej nie może się uznać za zaawansowaną (przewidywane tempo startowe w biegach wiosennych >5 km to 4:00-4:15)?
Jeżeli nie jest to przerwa spowodowana chorobą (która osłabia organizm) to forma drastycznie raczej spaść nie powinno.
Bylon pisze:Czy naprawdę mogę odczuć jej spadek? A może taka pierwsza od dawna dłuższa przerwa wręcz pomoże poprawić formę?

Trudno to przewidzieć tak naprawdę. Jeden organizm na tym może i skorzysta, drugi straci. Miałem kilka parodniowych urazów i po nich nigdy nie zanotowałem drastycznego spadku formy, chociaż zawsze pierwszy trening jest "dziwny" po takiej przerwie.
Bylon pisze:W sobotę mam dość ważny dla mnie bieg, więc wypadałoby jeszcze w tym tygodniu coś potrenować. Czy wobec tego powinienem wznowić treningi jutro (mimo pewnego ryzyka, że z kością będzie jeszcze coś nie tak), czy poczekać do środy? No i ostatnia sprawa - jeden lżejszy akcent by się jeszcze przydało zrobić (myślałem o 6 km w 4:45-4:50/km) - czy mogę go wykonać zaraz (środa prawdopodobnie) po powrocie z krótkiej przerwy, podczas której niezupełnie próżnowałem?
Jeżeli będziesz czuł dyskomfort, to bieganie jest niewskazane. Możesz tylko pogłębić uraz. Ja kiedyś zaryzykowałem i zamiast kilku dni przerwy miałem półtora miesiąca...
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Okolice kostki bolą mnie praktycznie wyłącznie przy biegu i długotrwałym, szybkim chodzie, więc zdecydowałem się na trening nóg i na szczęście nie było problemów. Rower chciałem odpuścić bardziej ze względu na kość - przy mocniejszym "gazie" tydzień temu ją czułem.
Co do porównania do wysiłku kondycyjnego, to właściwie czemu nie? Oszacowałem swoje tętno (paluchy do nadgarstka i ciśniemy!) i wyszły okolice 140-150. 35 min nieprzerwanego wysiłku na takim poziomie teoretycznie podchodzi pod trening aerobowy, nie? :D (Od razu dodam, że też jestem skłonny do przyznania, że nie ma to nic wspólnego z aerobami, ale jeśli wziąć pod uwagę tylko ich teoretyczną stronę, to wszystko się zgadza).

Co do rozważań środa/czwartek, chyba masz rację. Zobaczę, jak się jutro będę czuł i w oparciu o to zdecyduję o wznowieniu treningów. Ew. mniej obciążający rower... albo wybiorę się na bieganie ze znajomą (prawdopodobne tempo to jakieś 6:30-7:00, może nie zaszkodzi ;P).
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13847
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Do dwuch tygodni absolutnie nic sie nie stanie.
W tym tygodniu nie musisz wogole juz trenowac.

Ale dasz wogole rade biegac na tych zawodach? Moze byc, ze przez krotki kontakt z ziemia przy szybkim bieganiu nie bedziesz mial zadnych bolesci. Mozesz sprobowac.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wow, Rolli, sądzisz, że naprawdę mogę w ogóle porzucić treningi w tym tygodniu i z marszu pocisnąć ostrzej na zawodach? Nie przyda się żaden lekki bieg/lekki akcent w środę bądź czwartek, na rozruszanie mięśni?
Na pewno dam radę pobiec, jest już znacznie lepiej, a to tylko 4 kilometry. Tak jak piszesz, podejrzewam że przy wyższych prędkościach nie powinno być problemów (chociaż mogą się one też nasilić, oby nie).
Teraz tylko kwestia jak sobie rozplanować te ostatnie dni przed zawodami, bo już jestem kompletnie skołowany.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Wg Danielsa delikatny spadek formy (o 1 pozycję w tabelce) następuje dopiero po ok 10 dniach bez treningu. W praktyce tydzień bez treningów - regeneracja, czesto wychodzi na dobre.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Chyba troche przesadzacie jednak :usmiech:
Dla mnie pierwszy bieg nawet po tygodniowej przerwie jest "niekomfortowy". Startować z marszu na zawodach nie wydaje mi się dobrym pomysłem. No, ale może każdy inaczej reaguje na tego typu przerwy. Z drugiej strony jeżeli będziesz czuł dyskomfort to lepiej teraz treningi odpuścić - zgodnie z zasadą: nic na siłę :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hm, miło, że forma nie powinna w ogóle spaść. Nie chcę jednak tego powrotu aż tak przeciągać, bo - jak napisałem w pierwszym poście - w poprzednim tygodniu nie mogłem zrobić naprawdę mocnych treningów.
Dzisiaj jeszcze odpuszczę lub ew. wybiorę się na rower (biegać nie chcę, bo dwugłowy uda strasznie czuję po niedzielnym treningu siłowym), jutro, o ile z kością będzie okej, wskoczę w buty i zrobię sobie lekki, dłuższy bieg. Zobaczymy, czy to, co pisze Adrian o treningu po przerwie tyczy się także mnie.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13847
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Maratonczycy biegaja ostatnie 10-14 dni przed zawodami tylko lekkie wybiegania zeby dac organizmowi szanse na calkowity odpoczynek i zgromadzenie sil.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zdaję sobie z tego sprawę, ale ja biegnę 4,2 km, a nie 42 km. :)
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13847
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Bylon pisze:Zdaję sobie z tego sprawę, ale ja biegnę 4,2 km, a nie 42 km. :)
A co to za roznica w odpoczynku i stracie formy?

Jedyna roznica jest w utracie napiecia w miesniach... co nie jest calkowicie udowodnione.
Widzialem wiele planow czolowki swiatowej na wszystkich dystansach: wszedzie ostatnie 7 dni tylko lekkie wybiegania.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Widzialem wiele planow czolowki swiatowej na wszystkich dystansach: wszedzie ostatnie 7 dni tylko lekkie wybiegania.
No ok, ale jednak lekkie wybiegania to nie jest przerwa :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Edit, żeby było do tematu.
Żadnego spadku formy po przerwie nie zauważyłem. Dzisiaj się nieładnie zarżnąłem (rower 30 km i bieg 4,2 km z czego 2 km w 4:20/km) jak na dwa dni przed biegiem, ale co tam. Są bardzo duże szanse na beztrudową życiówkę, mimo olbrzymich problemów ze stawem skokowym.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ