Mam w planach kolejny półmaraton pod koniec maja i stąd moje pytanie - jak najlepiej trenować w tej chwili? Co robicie, gdy planujecie kilka podobnych startów w odstępie kilku tygodni? Inny plan treningowy i zrobić z niego tylko ostatnie kilka tygodni? Dodam, że oczywiście marzy mi się poprawienie tego wyniku, więc chciałabym trochę sobie poprawić formę. Czy po prostu biegać mniej więcej tak, jak przed pierwszym maratonem, według podobnego planu? Na razie przebiegałam półtora tygodnia bez planu i jakoś mi brakuje tego reżimu, który plan wprowadzał;)
Przy okazji mam też drugie pytanie. Czy jest kompletnie szalone przygotowywanie się do maratonu na jesieni? Wiem, że im później pobiegnie się maraton, tym niby lepiej, ale wiadomo, że ten dystans kusi. Mam 34 lata, młodsza się nie zrobię
