Porada dla początkującego biegacza

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
orzello12
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 14 sty 2012, 18:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich forumowiczów!
Jestem nowy :ble:
Chciałbym zasięgnąć parę porad od doświadczonych biegaczy.Biegać zacząłem 2 tygodnie temu (przez ostatnie 2 lata byłem mało aktywny fizycznie). Trenowałem 3-4 razy w tygodniu z 1 dniową przerwą między treningami(wychodzi 20-25km tygodniowo).Początkowo zacząłem biegać 3km potem 5km,7km aż wreszcie na chwilę obecną jestem w stanie przebiec 10km w czasie 53-57minut (nie mam na drugi dzień zakwasów).Przeglądałem sobie internet i natrafiłem na taki artykuł:

http://treningbiegacza.pl/trening/plany ... cztkujcego

Napisane jest tam że bieganie trzeba zacząć od treningu marszowego :echech: W sumie to teraz nie wiem co zrobić czy zacząć od nowa trening od 6-7 tygodniowego marszu czy biegać dalej jak biegałem do tej pory.Proszę o pomoc :niewiem:

Pozdrawiam
Mateusz
PKO
orzello12
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 14 sty 2012, 18:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ktoś pomoże?
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ten trening marszowy to dla kompletnych amatorów, co nie mogą nawet przebiec 20min...
ocobiegatu
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
Życiówka na 10k: 46.40
Życiówka w maratonie: 4.14

Nieprzeczytany post

Jak wracałem do biegania po 8 latach przerwy to rozpocząłem od marszu ( tak kilka miesięcy) ...No ok. w wieku 50 lat :hahaha:
Pójdą tu na mnie gromy ale uważam , że tak najlepiej to sobie pomaszerować tak choć z pół roku zanim się zacznie biegać...Przede wszystim poprawa pracy stóp , poprawa najpierw goleni ( shin splints) .Jest power walking , chód sportowy co odkryłem i bawię się w to nawet i teraz po 3 latach od powrotu.Coś tam robię też w NW.Nie rozumiem dlaczego bieganie ma być tak kultowe. Jak dla mnie nie jest tego warte..................................
Na początek właśnie chody, już nieważne , jak komuś się nie chce analizować technik chodu sportowego , no to choć niech chodzi raz wolno długo , raz bardzo mocno i zrzuci kilogramy bo w chodzie obciążenia są ca. 2,5 razy mniejsze na stawy..No ale oczywiście zaraz tu będą opinie , że tylko biegać...Ja uważam , że bieg typu trucht , jogging jest bez sensu w ogóle. Po co faza lotu ? aby obciążyć stawy ? Aby się wstępnie zajechać wystarczą chody....Najważniejsze powolne adaptacje. Przynajmniej w pewnym wieku . A artykuł super.
orzello12
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 14 sty 2012, 18:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W artykule jest napisane "Nie wiadomo dlaczego ryzyko kontuzji jest tak wysokie pomiędzy 10 a 12 tygodniem", swoją przygodę z bieganiem zacząłem dość gwałtownie i boję się, że doznam jakiejś kontuzji.Biec ja potrafię, nawet myślę, że na dystans ponad 10km tylko może się to odbić na moim zdrowiu.Nie wiem za bardzo ile km tygodniowo robić ażeby nie doznać kontuzji.
Awatar użytkownika
giggsy11
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 01 cze 2011, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Spokojnie kolego, bądź dobrej myśli, dobrze się prowadź, zdrowo odżywiaj, a żadna kontuzja Cię nie dopadnie :usmiech: . Myślę, że potrzebny Ci jest jakiś biegowy cel, może impreza na 5, 10, 21 km? Wtedy dobierz plan ze strony i biegaj, biegaj, biegaj! Ja jak rozpoczynałem bieganie to na początku robiłem same marsze przez około 2 tygodnie. Potem zrealizowałem plan 6-tygodniowy ze strony bieganie.pl. No i jak już mogłem bez problemu przebiec to 30-45 min, postanowiłem, że przebiegnę półmaraton. Wybrałem plan puma 15-21 km i cel osiągnąłem. Przebiegłem półmaraton, docierając na metę w dobrej formie. Plan się zaczyna łagodnie i wydaje mi się, że byłby dobry dla Ciebie. Jak dla początkującego biegacza, bez gadania polecam.
"jeżeli czegoś bardzo chcesz to niezbyt odległe to jest"
orzello12
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 14 sty 2012, 18:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moim celem jest Bieg sylwestrowy 2012 na 10km :hej: Na chwilę obecną jestem w stanie przebiec 10km w czasie 55minut, myślę, że to bardzo słaby czas.Za cel w tym roku stawie sobie wycisnąć około 35-40minut.

Dzięki wszystkim za pomoc! :oczko:
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
grzlew
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 24 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 43:08
Życiówka w maratonie: 4:58:19
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Ostrożnie też z tymi celami, bo niewykonane mogą działać demotywująco :P. 40min na dychę to już jest prędkość. Na początku przygody z bieganiem progres jest zawsze jest spory, ale niekoniecznie aż tak spory ;p.
Obrazek
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

orzello12 pisze:Witam wszystkich forumowiczów!
Jestem nowy :ble:
Chciałbym zasięgnąć parę porad od doświadczonych biegaczy.Biegać zacząłem 2 tygodnie temu (przez ostatnie 2 lata byłem mało aktywny fizycznie). Trenowałem 3-4 razy w tygodniu z 1 dniową przerwą między treningami(wychodzi 20-25km tygodniowo).Początkowo zacząłem biegać 3km potem 5km,7km aż wreszcie na chwilę obecną jestem w stanie przebiec 10km w czasie 53-57minut (nie mam na drugi dzień zakwasów).Przeglądałem sobie internet i natrafiłem na taki artykuł:

http://treningbiegacza.pl/trening/plany ... cztkujcego

Napisane jest tam że bieganie trzeba zacząć od treningu marszowego :echech: W sumie to teraz nie wiem co zrobić czy zacząć od nowa trening od 6-7 tygodniowego marszu czy biegać dalej jak biegałem do tej pory.Proszę o pomoc :niewiem:

Pozdrawiam
Mateusz
Prawdę mówiąc wydawało mi się, że ten tekst sam się tłumaczy. Tam jest nie tylko rozpisany plan, ale jest napisane dlaczego tak :hejhej:
Jest ostrożny, z dużym zapasem bezpieczeństwa.

Odpowiadając na zadane pytanie - diabli wiedzą.
Jeżeli będziesz biegał tak jak dalej i nic Ci się nie stanie - jesteś kilka bądź kilkanaście miesięcy "do przodu". Jeżeli będziesz biegał dalej jak do tej pory i za 2-3 miesiące przyplącze się "coś" - jesteś kilka miesięcy do tyłu.
Raczej nikt, a już na pewno nikt kto Ciebie zna tylko z paru słów na forum nie jest w stanie oszacować ryzyka. :oczko:
Kamyk. pisze:Skoro jesteś w stanie biec bez przerwy ćwięrćmaraton to nie jest plan dla Ciebie. Wynika to z czystej logiki.
Nie, to nie jest tak.
Kolega napisał że zaczął dwa tygodnie temu (czyli, zgaduję, w ramach postanowień noworocznych). Nie wiemy ile ma lat, wiemy że ma dużo zapału więc raczej jest młodszy niż starszy. I chyba to wszystko co można wycisnąć z tych kilku postów. Nie wiadomo czy jest jakaś przeszłość sportowa, jak wygląda podatność na kontuzje, waga ... i tak dalej.
Cel - przynajmniej w tym momencie - jest długoterminowy (12-o miesięczny). Nie wiadomo czy kolega będzie chciał potem biegać dalej - czy nie.

A co do logiki - tu nie chodzi o to czy ile ktoś jest w stanie przebiec "na dzień dobry". Noakes dokładnie wyłuszcza dlaczego według niego powinno się zaczynać w taki sposób. Zakłada, że przygoda z bieganiem to nie ma być jednorazowy numerek ale dłuższy związek, dlatego na początku proponuje łagodne wprowadzenie. I jest to właśnie bardzo logiczne - na bazie tych konkretnych założeń :hejhej:
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ