Czy HRmax to ten właściwy HRmax?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Weźmy przykład zupełnie nie przerysowany, naszego kolegi Jarka, którego testowaliśmy. Otóż w jego przypadku - tętno 185 wyznaczone w laboratorium jako tętno odpowiadające 100% jego tlenowych możliwości odpowiada zaledwie 94% HRmax.
Właśnie teraz tak mam. Po roztrenowaniu bez problemu osiągałem 198bpm. Wraz z coraz mocniejszymi treningami ta strefa się obniżyła, teraz maks co mogę wyciągnąć to 185-190bpm. Więc strefy treningowe w duży nawias, bardziej liczy się samopoczucie, jak biegnę teraz na 75%hrmax to dla mnie II zakres, nie koniecznie easy run.. Fakt faktem jak dobije do progu (180-185), to dzięki treningowi mogę dłużej w ten sposób biegnąć. Ale sama zmiana tętna, jego obniżenie jako %Hrmax dzięki treningowi nie informuje wprost proporcjonalnie, że o tyle lżej mi się biegnie.
Awatar użytkownika
Jarlaxle
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 197
Rejestracja: 23 kwie 2008, 22:44
Życiówka na 10k: 32:26
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dlatego nigdy nie kierowałem się tętnem :P
Robiąc siłę biegową złapałem kiedyś 215uderzeń, a na treningu 8x200 +2x150 po ostatnich 150m pulsometr złapał 209.
Biorąc pierwszy lepszy plan treningowy mamy np 95% 5x1000m, czyli musiałbym biegać każdego tysiaka przy pulsie około 200uderzeń :hahaha:
Nie przekraczam na takich treningach zazwyczaj 180uderzeń, także w pełni się zgodzę z Adamem w odróżnieniu tych dwóch pojęć.
10km- 32:26
21.097km- 1:12:03
jass1978
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 862
Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
Życiówka na 10k: 37:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

HRmax to HRmax a VO2max to VO2max. To dwie różne rzeczy. Moim skromnym zdaniem do wyznaczania stref treningowych lepiej kierować się VO2max (pod warunkim, że się je zna).
Awatar użytkownika
wieslaws60
Wyga
Wyga
Posty: 70
Rejestracja: 05 maja 2011, 10:23
Życiówka na 10k: 00:40:17
Życiówka w maratonie: 03:21:50
Lokalizacja: Annopol

Nieprzeczytany post

To wszystko zbyt skomplikowane jak dla mnie. W moim przypadku 220-51 lat= 169 VO2max. Jeżeli biegam średnim tętnem 152 bpm to daje w przybliżeniu 90%. Czy to nie za wysokie tętno w czasie treningu, bo w czasie biegu i po nim czuję się fatalnie. (biegam co drugi dzień po 8 km w czasie 43 min). Podpowiedzcie co robię źle, bo chciałbym, żeby bieganie sprawiało mi przyjemność.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2270
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie stosuję podziałów procentowych wg tętna. Biegam na samopoczucie i czas. Tętno odnotowuję dla jakiegoś zobrazowania wysiłku. Na trzech poprzednich startach na mecie miałem 183, ale już na ostatnim Biegu Powstania, gdzie 5km trasę kończył kilkusetmetrowy finisz pod górkę, na mecie miałem 186 i myślałem, że padnę ;) Wg wzoru 220 - wiek, to hrmax powinienem mieć 172, co jak dla mnie jest czystą teorią :)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

wieslaws60 pisze:To wszystko zbyt skomplikowane jak dla mnie. W moim przypadku 220-51 lat= 169 VO2max. Jeżeli biegam średnim tętnem 152 bpm to daje w przybliżeniu 90%. Czy to nie za wysokie tętno w czasie treningu, bo w czasie biegu i po nim czuję się fatalnie.
Prawdopodobnie to jest za wysoko, zwłaszcza, że jak piszesz czujesz się fatalnie.
Spróbuj wyjść na jeden trening zupełnie wyluzowany, bez ciśnienia trzymania jakiegoś tętna. Potruchtaj powoli, na luzie i obaczy przy jakim tętnie czujesz się dobrze.
169 to nie vo2max tylko teoretyczne HRmax. :)

Jass - przecież nikt nie mówi, że HRmax i vo2max to to samo.

Ten tekst ma posłużyć tym osobom które bazują swój trening na strefach tętna wyliczonych z jakiegoś HRmax aby się odważyły biegać na niższych intensywnościach jeśli wyznaczyły swoje HRmax w oparciu o jakiś ekstremalnie mocny wysiłek.
Przykład Jarka z artykułu (gdyby trenował w oparciu o tętno) pokazuje przykład treningów zbyt intensywnych (lub takich po których byłby sfrustrowany :) ).
Awatar użytkownika
JuLLaSS
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 09 kwie 2008, 18:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ochota

Nieprzeczytany post

Coś w tym jest.
Dwa razy w życiu osiągnąłem tętno 197-198 - raz na finiszu Poznań Maratonu, gdy próbowałem walczyć w klasyfikacji ostatnich 195 metrów i raz na Teście Coopera, gdzie ostatnie okrążenie stadionu dawałem naprawdę na maxa.
Poza tym nigdy, na finiszach na 5 czy 10 km etc. nigdy nie przekroczyłem 185-188, rzadko w ogóle >180 na finiszu wyścigu.
Może więc powinienem te niższe wartości brać jako maksymalne?
W sumie bardziej by to pasowało do innych punktów danych (średnich tętn na wyścigach wg kalkulatorów Danielsa), które się zgadzają z rzeczywistymi moimi średnimi tętnami gdy jako HRMax podam 188.
42.195 km - 2:55:54 | 21.097 km - 1:23:08 | 10 km - 37:19 | 9.87 km (Kabaty) - 37:10 | 5 km - 17:56 | 12 min - 3386 m
Biegamy z Ochotą! http://biegamyzochota.pl/
zachar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 20 maja 2011, 11:04
Życiówka na 10k: 00:40:30
Życiówka w maratonie: 03:38:58
Lokalizacja: Pruszków

Nieprzeczytany post

Jakieś 3-4 lata temu pokusiłem się o wyznaczenie HRmax na treningu - doprowadziłem się do takiego wyczerpania, że miałem mroczki przed oczami :hej: i nie mylić z braćmi Mroczkami :hahaha:
W życiu piękne są tylko chwile ~Ryszard Riedel
Obrazek
olekpp
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Płock

Nieprzeczytany post

hmmm dlaczego - juz sam ich widok podnosi mi ciśnienie :)
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

nie biegam na HR - mam podobnie jak Svolken - o tej pory zanotowałem 181bpm najwięcej co widziałem na sprzęcie - w sobotę przy bardzo szybkim biegu - wyszło gdzieś w momencie 180 (na mecie) - mógłbym pójść drogą 220-wiek - wyszłoby mi 186 - do tej granicy jeszcze nie dotarłem - zakresy tętna przy tym co biegam i jak szybko mi skacze - nie miałoby sensu
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Ja znowu nie rozumiem w czym problem?

Dla mnie to było jasne od początku (to znaczy jak zacząłem interesować się tymi wszystkimi maksami). Mimo mojego wieku 220-wiek=176 (trochę obniżony o 1) to tętno maksymalne mam wyższe (wyznaczone (prawie po 1500m czyli jakby teście), przyjąłem 195 i tak niższe niż wyszło 201. Nie dziwi mnie że po treningu (biegowym :hejhej: ) jak robię (a raczej robiłem) siłę biegową to na pulsometrze widziałem nawet 217 i wtedy naprawdę czułem się już zajechany ale to tylko chwila i następna seria. Teraz czekam kiedy będę mógł zacząć robić siłę, może się doczekam. Po artroskopii kolano niestety nie jest jak nowe :bum: ale jestem dobrej myśli i może w Warszawie uda się zadebiutować (po artroskopii) w maratonie.






Pozdrawiam szybkim tętnem (to z wrażenia, że znowu coś napisałem w tym dziale)
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Od kilku dni przymierzałem się do wypowiedzenia się w temacie artukułu i wypowiedzi pod nim oto kilka moich uwag.

1. Często negowanie sterowania treningiem wytyrzmalościowym poprzez pomiar tętna wynika z niewiedzy , to że tętno jest zalezne od róznych czynników to na swój sposób jego zaleta gdyż opisuje się w ten sposób rzeczywistość dokładnie gdyz ta rzeczywistość oddzialywuje na to tętno. Oczywiście w kolarstwie wymyslono sterowanie trenngiem poprzez pomair mocy generowanej ale jeszcze czegoś takiego w bieganiu nie ma i negowanie sterowania treningiem poprzez pomiar tętna nie można aż tak negowac.
2. postawmy sobie pytanie po co amatrowi własciwe oszacowanie hr max. ano tylko z jednego powowodu czy wyznaczać zakresy treningowe w % czyli np. mamy hr max. 200 i ktoś mam rzopisał 60 minut WB 1 w zakresie 70-75 % hr max. no to śmigamy by trenowqac przez 60 minut pomiędzy 140-150. Oczywiście tak trzeba robić jak ktoś nie miał wyznaczonych stref treningowych poprzez badania wydolnościowe np. poprzez klasyczny test do odmowy. Wada tego jest że ciezko sensownie oszacowac swój hr max. a próba 6 minutowego wysiłku na maxa jest wadliwa bo żadko kto potrafi sie tak wyjechadz bez przeciwnika i wczesniejszego wstepnego zmęczenia.

Na anglosaskich portalach od zawsze było inne rozwiazanie ano szczytanie średniego tętna z ostatnich 20 minut 30 minutowego wysiłku na maxa w trupa. I to srednie tetno odpowiada tętnu na indywidualnym progu beztlenowym ktory jest na ogól w okolicach 90-93 % hr max. I w odniesieniu od tych wartości ukladac sobie zakresy.
W tej chwili jest wiele zawodów na 5 km np. i takie zawody gdzie amatrozy biegaje je od zaużmy 17-30 minut mozna wykorzystac na oszacowanie takiego progu.

3. Od 2 lat widzę że Redaktor Nasz Naczelny zdobywa duzó wiedzy i widze ze kuma zawiłości . Ale piszać ten artukuł nasz Naczelny nie był w formie. Bo podał przyklad ze z badań wydolnościowych jego kolegi redakcyjnego wyszło cos innego niż z analizy prostej poprzez % hr max. ale niestety Naczelny nie raczył podac szczegółów i swe teorie oprzecz do końca na rzeczywistym przykładzie.

4. a teraz co do czesci wypowiedzi niektorych kolegów powyzej ............................... z 90 % ich widać ewidentnie że wogle nie zakumali jaką mysl przewodnia Redaktor Naczelny chciał przedstawić.

Tompoz
Tompoz
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

tompoz pisze:Na anglosaskich portalach od zawsze było inne rozwiazanie ano szczytanie średniego tętna z ostatnich 20 minut 30 minutowego wysiłku na maxa w trupa. I to srednie tetno odpowiada tętnu na indywidualnym progu beztlenowym ktory jest na ogól w okolicach 90-93 % hr max. I w odniesieniu od tych wartości ukladac sobie zakresy.
W tej chwili jest wiele zawodów na 5 km np. i takie zawody gdzie amatrozy biegaje je od zaużmy 17-30 minut mozna wykorzystac na oszacowanie takiego progu.
No Friel w "Bieganiu z pulsometrem" dokładnie tak zaleca. Tylko mam pytanie odnośnie wyznaczenia tego LT, bo powiedzmy sobie szczerze, trudno się zmobilizować do maksymalnego wysiłku przez 30' na "prywatnym teście", faktycznie jak pisze tompoz zawody wydają się do tego lepszym pomysłem. Ale czy na pewno na piątkę? Jak ktoś piątkę biega w 30' to mu jest raczej potrzebne jeszcze z pół roku joggingu a nie wyznaczanie LT ;) , z kolei krótszy wysiłek to może nie być to. Więc może lepiej wartość tętna na progu mleczanowym wyznaczać ze średniego pulsu z ostatnich dwudziestu minut zawodów na dychę?
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

masz racje pamiętal kilka lat temu od mojego domu była czasówka od km kilometrów wiec trenowałem na jej trasie często robiąc proby na maxa. średnie tętna z tych prób treningowych na maxa miałem 173-174 a z zawodów 178-179.

Tompoz
Tompoz
ODPOWIEDZ