wykonanie pracy w biegu a w jeździe na rowerze

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
kajetanz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 28 lip 2011, 14:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy rzeczywiście jadąc na rowerze wykonujemy mniejszą pracę niż w biegu?
Proszę o podanie źródeł, materiałów, w których będą opisane te zjawiska.
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jeśli wchodzisz na takie samo tętno to wykonujesz taką samą (podobną) pracę. Tylko że na rowerze trudniej jest wejść na tak wysokie tętno jak w biegu (chyba, że na podjeździe stojąc na pedałach).
kajetanz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 28 lip 2011, 14:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chodzi mi o pracę wykonaną, w Dżulach (J)
Jeśli mógłby ktoś wykonać obliczenia pod względem fizycznym.
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Najpierw musisz sprecyzować założenia zadania. Bo nie domyślimy się, co ci się roi w głowie.
iściak
Wyga
Wyga
Posty: 149
Rejestracja: 16 cze 2011, 19:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To jak już powstał taki temat o rowerkach to mam pytanie. Czy można od czasu do czasu zastąpić długi bieg tlenowy jazdą na rowerze? Mam na myśli to, czy efekt będzie taki sam dla serca i polepszenia zdolności tlenowych? A może nic nie jest w stanie zastąpić długiego wybiegania? Jak myślicie?
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Jarlaxle
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 206
Rejestracja: 23 kwie 2008, 22:44
Życiówka na 10k: 32:22
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Santiago pisze:
Adam Klein pisze:Jeśli wchodzisz na takie samo tętno to wykonujesz taką samą (podobną) pracę. Tylko że na rowerze trudniej jest wejść na tak wysokie tętno jak w biegu (chyba, że na podjeździe stojąc na pedałach).
mylisz się, ciężej wejść na rowerze na takie same tętno jak w bieganiu,
Czytamy ze zrozumieniem :P

Ja jeździłem ostatnio z pulsometrem i przy prędkości około 30km/h tętno mam niższe niż przy żwawym truchcie, na stromym podjeździe ledwo do 140 poskoczyło :) więc rower raczej biegu nie zastąpi.
10km- 32:22
21.097km- 1:12:03
https://www.strava.com/athletes/mbujala
mariusz k
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 02 lis 2009, 22:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rybnik

Nieprzeczytany post

iściak pisze:To jak już powstał taki temat o rowerkach to mam pytanie. Czy można od czasu do czasu zastąpić długi bieg tlenowy jazdą na rowerze? Mam na myśli to, czy efekt będzie taki sam dla serca i polepszenia zdolności tlenowych? A może nic nie jest w stanie zastąpić długiego wybiegania? Jak myślicie?
Pozdrawiam.
Efekt odnośnie zdolności tlenowych będzie na pewno, ale nie wiadomo w jakim stopniu. Ogólnie rzecz biorąc trening na rowerze jest zdecydowanie większy objętościowo, jazdy tlenowe robi się np. po 5-6godz. na tętnie ok 65-75% HrMax. Zaś biegając trening wytrzymałościowy biegamy 2-2,5godz. Wracając do meritum dla osoby dobrze wytrenowanej trening na rowerze trwający 2-2,5 godz to żaden wysiłek a równie długi trening biegowy jednak obciąża. Bieganie jest cięższe mięśniowo i tego na pewno na rowerze się nie wytrenuje.
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Tylko że na rowerze trudniej jest wejść na tak wysokie tętno jak w biegu (chyba, że na podjeździe stojąc na pedałach).
Nie tylko. Biegacze często zapominają, że opór powietrza rośnie z kwadratem prędkości - bo przy prędkościach przez nich rozwijanych rzadko to ma znaczenie. Ale spróbuj na rowerze wykręcić prędkości powyżej np. 40km/h na dłuższym dystansie, zaręczam ci, że walka z oporem powietrza może podnieść tętno tak samo, jak podjazd.
Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

goniąc zające na podjeździe spokojnie można wykręcić hrmax z biegania :trup:
choć faktycznie podjazd wcale nie jest do tego potrzebny :ble:

;)

co do zastępowania rozbiegania jazdą na rowerze to jak najbardziej ok, tylko trzeba by tak dłużej czasowo niż czas planowany na bieganie. bodajże szacuje się kilometraż jak 1:3
od czasu do czasu takie uroizmaicenie to nawet więcej korzyści może przynieść, bo eliminuje znużenie jednostajnością treningu
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Katarina pisze: co do zastępowania rozbiegania jazdą na rowerze to jak najbardziej ok, tylko trzeba by tak dłużej czasowo niż czas planowany na bieganie. bodajże szacuje się kilometraż jak 1:3
Chyba MTB... Bo na szosie to u mnie wygląda raczej jak 1:10 ;)
Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

no nie mów, że 10km trening biegowy zastępujesz 100km przejażdżką rowerową :bleble:

np powiedzmy luźne wybieganie 10km w 1h, na kolarze to luźne ok 30km. z grubsza by wyszło :) a reszta to różnice indywidualne (choć i mnie zdarza się zamiast takiego biegania zrobić ze 60km bo nie zwykłam na rower wychodzić na godzinę :hejhej: )
iściak
Wyga
Wyga
Posty: 149
Rejestracja: 16 cze 2011, 19:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W takim razie bardzo mnie cieszy, że będę mógł sobie od czasu do czasu trening urozmaicić. Tylko po tym rowerku warto by było zrobić jakieś podbiegi na siłę. :usmiech:
Pozdrawiam.
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Katarina pisze:no nie mów, że 10km trening biegowy zastępujesz 100km przejażdżką rowerową :bleble:
W strefie tlenowej - tak, właśnie takie przyjąłem proporce w moim przypadku. Ale zauważ, że powinniśmy raczej mówić o _czasie_ trwania treningu, a nie o dystansie. 100km jazdy to nieco ponad 3h, czyli faktycznie 3 razy dłużej niż godzina biegu.
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

Katarina pisze: tylko trzeba by tak dłużej czasowo niż czas planowany na bieganie. bodajże szacuje się kilometraż jak 1:3
No sama widzisz, sama sobie przeczysz - najpierw piszesz, że czasowo trzeba dłużej jeździć, niż biegać, a potem podajesz kilometraż, który przebywasz w... tym samym czasie.
Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

nie zawsze jest to kolarką po szosie :bleble:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ