Cześć, jak już kiedyś pisałem, postanowiłem przebiegnąć niedługo 10km (cel: <36')
no i treningi przebiegają w miarę ok. ale pojawił się problem: mam wrażenie, że spadła mi szybkość, tzn. nazwijmy to, że cięzko czasami mi się robi przebieżki itp, nie jestem w stanie biec w miarę szybko. Czy długie biegi mają na to jakiś wpływ, bo słyszałem, że BD często może być przyczyną, że nie mamy już takiej szybkośći
szybkość
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wytrzymałość i szybkość to dwie przeciwstawne cechy. Dlatego trzeba robić trochę tego o i trochę tego.
Ale ponieważ 10k to przede wszystkim wytrzymałość - trzeba się skupiać na tym.
Ale ponieważ 10k to przede wszystkim wytrzymałość - trzeba się skupiać na tym.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
a to 10km to powiedzmy traktuje tak "dla frajdy", żeby sobie przebiegnąć. Jako tako dychy na zawodach nigdy nie biegałem, jedynie to w czasie rozbiegań - (max. dystans jaki przebiegłem to ok. 15km), zobaczymy jak wyjdzie na zawodach.
A wracając do tematu - piszę o tym, bo ja normalnie biegam 1500m i dlatego trochę się zacząłem obawiać czy robienie przez miesiąc takiego treningu raczej pod dychę nie odbije się jakoś negatywnie na tym 1500?
A wracając do tematu - piszę o tym, bo ja normalnie biegam 1500m i dlatego trochę się zacząłem obawiać czy robienie przez miesiąc takiego treningu raczej pod dychę nie odbije się jakoś negatywnie na tym 1500?
-
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 25 kwie 2011, 19:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
jest to moje odczucie, a z tym zmęczeniem to może też racja, bo często te przebieżki robię na zakończenie treningu,
np. 40' rozbieganie, 10X200m biegi pod górkę z przerwą 3' i przebieżki,
ale z tym różnie jest, bo raz np. zrobiłem BD 75', chyba z narastającą prędkością, w każdym razie były mocniejsze odcinki,
paradoks był taki, że na końcu byłem strasznie zmęczony i uważałem, że jest niemożliwe żebym zrobił jakikolwiek szybszy bieg, a tu się nagle okazju że po krótkim rozciąganiu było lekko i fajnie
np. 40' rozbieganie, 10X200m biegi pod górkę z przerwą 3' i przebieżki,
ale z tym różnie jest, bo raz np. zrobiłem BD 75', chyba z narastającą prędkością, w każdym razie były mocniejsze odcinki,
paradoks był taki, że na końcu byłem strasznie zmęczony i uważałem, że jest niemożliwe żebym zrobił jakikolwiek szybszy bieg, a tu się nagle okazju że po krótkim rozciąganiu było lekko i fajnie
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 26 maja 2011, 13:42
- Życiówka na 10k: 1:02:03
- Życiówka w maratonie: brak
Jest taka jedna z podstawowych zasad treningu, że siłę i szybkość robi się na wypoczętych mięśniach. 40 minut rozbiegania to trochę za długa rozgrzewka, żeby trening szybkościowy był efektywny.